Cud i podejrzenie o przestępstwo
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Kancermeister napisał(a): Nie wiedziałem, że fragment tkanki mięśnia sercowego pobierany w trakcie biopsji, może być nazwany "kęsem", a lekarz wykonujący zabieg - oprawcą.
Nie żartuj  ....wiesz przecież, że mój post nie odnosił się do zabiegów medycznych, ale do ewentualnego oszustwa dokonanego według Sheety przez tajemniczych "onych"
"Kęs" nie ma wydźwięku pejoratywnego.
|
Pt paź 23, 2009 13:49 |
|
|
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Ależ mnie proszę nie mieszać do spisku. Ja po prostu uważam, że to nie jest ludzka tkanka. Onym oprawcą mógł być co najwyżej rzeźnik.
|
Pt paź 23, 2009 15:04 |
|
 |
Kancermeister
Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55 Posty: 728
|
Sheeta napisał(a): Ależ mnie proszę nie mieszać do spisku. Ja po prostu uważam, że to nie jest ludzka tkanka. Onym oprawcą mógł być co najwyżej rzeźnik. Pochodzenie tkanki można łatwo sprawdzić wywołując reakcję uczuleniową (zazwyczaj u królika) na fragment tkanki i analizę chromatograficzną przeciwciał. W ten sposób przeprowadza się obecnie sprawdzanie zbieżności międzygatunkowych a w wypadku człowieka można podać nawet rasę.
_________________
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.
|
Pt paź 23, 2009 17:52 |
|
|
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Cytuj: Pochodzenie tkanki można łatwo sprawdzić wywołując reakcję uczuleniową (zazwyczaj u królika) na fragment tkanki i analizę chromatograficzną przeciwciał. W ten sposób przeprowadza się obecnie sprawdzanie zbieżności międzygatunkowych a w wypadku człowieka można podać nawet rasę.
No i?
Poza tym łatwiej już po prostu zrobić analizę DNA, po co męczyć zwierzątka...
|
Pt paź 23, 2009 18:54 |
|
 |
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
Gdyby Bóg zstąpił na ziemię i objawił się wszystkim to ateiści stwierdzą że to reakcja chemiczno fizyczna w mózgu i nie uwierzą.
Żenada. Tyle.
_________________ "Kto kark do ziemi zgina, nie ma prawa dziwić się, gdy po nim depczą"
"Możesz upaść siedem razy, byłeś powstał osiem".
|
Pt paź 23, 2009 20:10 |
|
|
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Obawiam sie,że gdyby ta tkanka była świńska to już dawno by na ten temat trąbiły różne media z "Faktami i Mitami" oraz "Nie" na czele.
Przecież to jest łatwe do sprawdzenia,istnieją zakłady medycyny sądowej zajmujace sie takimi badaniami.Śmiechu warte,biegli na zlecenie prokuratury nie potrafią odróżnić mięsa ludzkiego od świńskiego 
|
So paź 24, 2009 10:59 |
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Problem w tym, że nikt takich badań nie wykona. Nigdy się nie przekonamy co to naprawdę jest. Medialnie brzmi: hosta przemieniła się we fragment tkanki mięśnia sercowego. Ujawnienie informacji, że jest to tkanka świńska bądź nawet ludzka, ale na pewno nie Nazaretańczyka sprzed 2 tys lat byłoby dla KrK upokarzające. Dlatego żaden "cud" nie doczekał się analizy. Żaden! Czy to nie podejrzane? Czy rzeczywiście KrK nie jest ciekawy analizy genetycznej swego Zbawiciela? Mało prawdopodobne, skoro zlecili w końcu badania, ale tylko takie, które nie mogły niczego dowieść, a były medialne. Oczywiście analiza DNA wykluczyłaby możliwość, że DNA należy do Chrystusa, niemniej nigdy takiej analizy nie będzie. KrK dobrze wie, że wszelkie tego typu cuda nie są prawdziwe, ale dobrze odgrywa rolę rzekomego "naukowego" potwierdzania. Większość z Was się na to daje nabrać, podobnie jak większość innych ludzi i nikt nie pyta, dlaczego nie zrobiono jakiejś prawdziwej analizy, która mogłaby nam coś sensownego powiedzieć? Większość ludzi nie zna się na genetyce i im wystarczą takie oświadczenia lekarza, które wprowadzają nutkę "naukowości" i dalej mogą sobie spokojnie powtarzać, że "zostało udowodnione"
Takie zagrania są skuteczne jak widać i KrK nie można odmówić pewnego sprytu w tej kwestii. Co z tego, że kilka osób widzi jak na dłoni taką grubymi nićmi szytą mistyfikację? Podejrzewam, że na przykład jotka jako osoba obeznana z medycyną świetnie rozumie to podejście, ale nic nie powie, bo nie może przedstawiać KrK w niekorzystnym świetle. Prawda jotko? Nie odpowiadaj, wiem, że nie pozwala Ci na to sumienie. Nic by nie stało na przeszkodzie by porównać DNA wszystkich cudów eucharystycznych na całym świecie. Gdyby okazało się identyczne byłby to wielki sukces KrK, który podejrzewam mógłby zwiększyć wydatnie ilość osób wierzących. Przecież o to chodzi w cudach, by umocnić wiarę. Dziwnym jednak trafem KrK nie korzysta z tej cudownej możliwości jaka się nadarza. I oczywiście jest to podejście rozsądne. Ocenili szanse prawdziwości tych cudów tak nisko, że nie warto ryzykować, jednocześnie licząc że prosty lud tego nie zauważy. I mają rację...
|
So paź 24, 2009 12:11 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Kościół nie jest ciekawy analizy genetycznej Jezusa, Sheeta. W istocie: nie ma to najmniejszego znaczenia. Więcej: skoro to JEST CHRYSTUS, to nie można tego tak sobie badać. A już na pewno nie z ciekawości.
Zapewne byłoby możliwe wykonanie badania DNA ze wszystkich cudów eucharystycznych, tylko po co? Dla wyjaśnienia wątpliwości ateistów? Nie ma się co łudzić, jeśli by się okazało, że jest to DNA jednego człowieka odpowiedniego pochodzenia, usłyszelibyśmy, że wyniki badań zostały sfałszowane. A co najważniejsze: nikt nie ma obowiązku w nie wierzyć, podobnie jak w objawienia prywatne. Niczego nowego nie wnoszą, wszystko zostało już powiedziane.
Po drugie, sama napisałaś: cud jest dla umocnienia wiary - a umacnia się coś, co istnieje, nie coś, czego nie ma. Innymi słowy: cud nie służy wzrostowi liczby członków Kościoła, choć oczywiście może doprowadzić do czyjegoś nawrócenia.
Zauważ, że to ateiści potrzebują dowodu, że nie ma cudu. Dla wierzących cud dzieje się w każdej Mszy św. i wizualne potwierdzenie tego faktu jest kwestią drugorzędną.
Powtórzę: to, czy wydarzył się cud, czy nie, ma dla katolików znaczenie drugorzędne. A sądząc z tego tematu, dużo większe ma dla ateistów...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
So paź 24, 2009 14:08 |
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Cytuj: Kościół nie jest ciekawy analizy genetycznej Jezusa, Sheeta. W istocie: nie ma to najmniejszego znaczenia. Więcej: skoro to JEST CHRYSTUS, to nie można tego tak sobie badać. A już na pewno nie z ciekawości.
Nie chodziło mi o to, żeby poznać DNA Jezusa, a żeby pokazać, że rzeczywiście doszło do cudu. Cały Twój wywód byłby prawdziwy gdyby nie jeden maleńki szczególik, którego uporczywie nie chcesz zobaczyć. Otóż KrK nie bagatelizuje cudów tak, jak to przedstawiasz. Wręcz przeciwnie, zwołują całe komisje, które mają orzec, czy rzeczywiście doszło do cudu. Tylko że zatrzymują się na etapie, który rzeczywiście potwierdziłby cud (ale nie w oczach laików, a w oczach ludzi, którzy tak jak ja wiedzą słabe punkty takiej analizy). Ale taka już Alus nie widzi. Jej wystarczy powiedzieć, że badanie histologiczne wykazało to i to i ona myśli, że to jest pełny obraz sprawy, że to jest "naukowe". I o to generalnie chodzi. Cytuj: Po drugie, sama napisałaś: cud jest dla umocnienia wiary - a umacnia się coś, co istnieje, nie coś, czego nie ma. Innymi słowy: cud nie służy wzrostowi liczby członków Kościoła, choć oczywiście może doprowadzić do czyjegoś nawrócenia. Oczywiście jak widzisz może. A nawet jeżeli nie, to umocnienie wiary może zapobiec odejściu ludzi z KrK, tak czy inaczej KrK wychodzi na tym in plus  Cytuj: Zauważ, że to ateiści potrzebują dowodu, że nie ma cudu. Dla wierzących cud dzieje się w każdej Mszy św. i wizualne potwierdzenie tego faktu jest kwestią drugorzędną. Dlaczego tak mówisz? Ateiści co najwyżej zażądali sprawdzenia, czy nie doszło do przestępstwa. Nie zauważyłam, żeby potrzebowali dowodu, że nie doszło do cudu. Oni już przyjęli, że do cudu nie doszło. Cytuj: Powtórzę: to, czy wydarzył się cud, czy nie, ma dla katolików znaczenie drugorzędne. A sądząc z tego tematu, dużo większe ma dla ateistów...
Jeszcze raz powtórzę: nic na to nie wskazuje.
W zasadzie nie dziwi mnie Twoja odpowiedź. Próbujesz oczywiście zauważyć, że dla KrK nie ma znaczenia czy do cudów dochodzi. Jest to dość śmieszne stwierdzenie biorąc pod uwagę pieczołowite podejście KrK do cudów wszelakich, ale tego się po Tobie spodziewałam.
|
So paź 24, 2009 17:05 |
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
Metalik napisał(a): Gdyby Bóg zstąpił na ziemię i objawił się wszystkim to ateiści stwierdzą że to reakcja chemiczno fizyczna w mózgu i nie uwierzą.
Żenada. Tyle.
to byłby doskonały dowód. i wtedy Metalik by skakał z radości i cieszył się, że miał rację. 
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
So paź 24, 2009 18:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
r4dz10 napisał(a): To byłby doskonały dowód. i wtedy Metalik by skakał z radości i cieszył się, że miał rację. 
Metalik nie potrzebuje dowodów, bez nich wie, że ma rację 
|
N paź 25, 2009 9:17 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Metalik napisał(a): Gdyby Bóg zstąpił na ziemię i objawił się wszystkim to ateiści stwierdzą że to reakcja chemiczno fizyczna w mózgu i nie uwierzą. Żenada. Tyle.
Gdyby nauka potrafiła udzielić Metalikowi precyzyjnego wyjaśnienia na gruncie materialistycznym na wszystkie pytania jakie sobie ubzdura i w ten sposób ostatecznie dowiodła by, że Bóg jest tylko "bytem ponad potrzebę";
gdyby udowodniono, że Jezus nie zmartwychwstał;
gdyby udowodniono Metalikowi nieistnienie Boga (o ile oczywiście w ogóle było by to możliwe);
Metalik by powiedział że wszystko to podłożył Szatan żeby zwieść ludzi, albo sam Bóg, żeby sprawdzić ich wiarę.
Więc Metalik nie chrzań, bo Bóg póki co jakoś nie zstąpił na Ziemię i nie objawił się wszystkim. Jak to zrobi będzie można o tym dyskutować.
Żenada. Tyle.
|
N paź 25, 2009 10:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Witold napisał(a): Jak to zrobi będzie można o tym dyskutować.
Żenada. Tyle.
Logika wskazuje, że wtedy nie będzie już o czym dyskutować.
|
N paź 25, 2009 10:47 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Alus napisał(a): Logika wskazuje, że wtedy nie będzie już o czym dyskutować.
Skoro zdaniem Metalika będzie można dyskutować, kiedy Bóg się objawi całemu światu osobiście, to tym bardziej będzie można, jeśli się to nie zdarzy.
|
N paź 25, 2009 11:06 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Ehhh... namieszałem trochę.
W każdym razie chodzi o to, że zdaniem Metalika przecież i tak ateiści będą zaprzeczać i wszystko tłumaczyć po swojemu, to przecież tym bardziej teiści, którzy zadanie mają tu znacznie łatwiejsze.
Metalik wysuwa taką tezę na zasadzie "co by było gdyby", tymczasem jak dotąd Bóg się nie objawił całemu światu, więc jego podsumowany "żenadą" pomysł jest... żenadą.
|
N paź 25, 2009 11:09 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|