Jest to więc najbardziej kompetentna osoba do takich komisji i dlatego jest potencjalnie najbardziej niebezpieczna dla PO.
PO najlepiej widziało by na jego miejsce jakiegoś głąba lub nierozgarniętego posła będącego laikiem w zakresie prawa, bo można by nim spokojnie manipulować i zaszczekać.

Równie kompetentny jako PRL-owski prokurator....daruj, ale ja na wszelkich polityków z PRL-owską przeszłością reaguję alergicznie.

Podobnie jak za rządów PiS zmniejszenie funduszy NFZ dla najuboższych województw - lubeskie, świętokrzyskie, podlaskie.

No i wyszło o co chodzi z terapią nowotworową - chodzi o niestandradowę, innowacyjną metodę, która dotychczas mogła być zastosowana tylko po zaleceniu wojewódzkiego konsultanta i tylko pod jego nadzorem.
Dziennikarze jak to w ich zwyczaju, uczynili larum o zaprzestaniu leczenia dla tysięcy wszystkich chorych na nowotwory.

Ano, problem podobny co z prawicowością. Dla liberała pomysły socjalistyczne będą działaniem na szkodę podmiotowości Polski, a dla socjalisty działaniem na szkodę podmiotowości Polski będą pomysły liberała.



Kto wie czy nie zostali "zainteresowani sprawą" przez koncerny farmaceutyczne w ramach akcji odwetowej za brak haraczu na szczepionkę przeciwko A/H1N1

Dlaczego szkalujecie media!!!
Przecież pisali (czy też mówili co słyszałem na własne uszy) o niestandardowym leczeniu i to właśnie na tych chorych chciał zaoszczędzić rząd, bo to jest szalenie drogie leczenie więc próbowano ograniczyć dostęp chorym do tego niestandardowego leczenia.
Jednak nie, Wy w ramach obrony PO będzie pisać bzdury że pismaki w ramach spiskowej teorii weszli w ciemne układy z firmami farmaceutycznymi.
Weźcie opanujecie się, bo ta bezwarunkowa miłość do TUSKA zaślepiła WAS.
SweetChili nie rozumiem twego kpiarskiego tonu w sprawie której trzeba zachować powagę.
To do Ciebie niepodobne.

Co do korzeni Wassermana rozumiem, że nabył wiedzę nie w tym okresie co trzeba i pracował nie wtedy kiedy trzeba, tylko zastanów się co mają inni myśleć o nas samych, bo ja też wtedy pracowałem tyle że nie w organach ale zawsze za komuny więc jestem czerwonym komuchem i powinno powiesić się mnie na latarni?

Wybacz, ale jeśli natrafiam na tekst typu "Fakty" ujawniły, to trudno mi zachować powagę. Tytuł tej gazety jest tak komiczny (czy wręcz kpiarski) w zestawieniu z jej treścią, że komizm sytuacyjny mnie powala.
Chyba, że to takie nieudolne spolszczenie znanego "fuck you" ("fak-ty").

Oglądałam wczoraj TVN, Polsat, TVN24, TVP1 - we wszystkich podawali, że pacjenci leczeni niestandardowymi metodali bedą mogli być leczeni tylko w szpitalach, gdzie funkcjonuje wojewódzki konsultant.
TVN pokazywał szpitale onkoligiczne w Warszawie i ewidentnie wskazywali, że tylko w jednym, w tym, którym pracuje wojewódzki konsultant, będzie możliwe leczenie.
Też byłam zbulwersowana.


Chyba jednak nie porównasz milionów szarych pracowników w PRL, z prokuratorami, sędziami, pracownikami władz lokalnych - ich uprawnienia były nieporównywalne.

Sweet - nie chodziło o gazetę "Fakt, ale o "Fakty" w TVN.

Może bądźcie na przyszłość bardziej rzetelni w tym co piszecie, bo widzę iż własne posty potraficie przekręcić i wyciągać w związku z tym błędne wnioski.
A co do urzędników z tamtego okresu to byli oni różni a i późniejsza działalnością mogli się zrehabilitować więc nie jest to żaden koronny argument.
Widzę, że na siłę chcesz mu wbić szpilę byle by Twoje było na wierzchu i podobnie działają posłowie PO.
Osobiście nie cierpię Wassermana ale nie jest to powód by go dezawuować na każdym kroku co TY starasz się czynić.

A Ty czytaj dokładnie ....ewidentnie widać, że sweet nie doczytał linku podanego przez Gitę.
Więc trudno debatowac o rzetelności - ewentualnie o przeoczeniu....i tyle.

Owszem byli rózni, co nie zmienia faktu, że ja gremialnie podchodze do nich nieufnie.
Nie cierpałam PRL od dziecka, więc teraz nie zapałam sentymentem.
Zawsze w święta Bożego Narodzenia moja babcia ukradkiem ocierała zapłakane oczy....jeden syn 17-letni zmarł w czasie wojny na tyfus, a drugi chcąc uniknąć reperkusji za walkę w oddziałach AK "Szarego", musiał uciekac w drugi koniec Polski.

Faktycznie Dzięki za wskazówkę

Jak że to "Fakty", to zadałem sobie trud przeczytania całości. Jedno mnie zastanawia, podobnie jak prezesa NFZ:

Ojojoj, biedny prezes.
Teraz będzie teatrzyk, jak to NFZ chciał dobrze a wyszła kicha bo lekarzom czegoś się nie chciało.
Wszyscy są winni tylko nie ministerstwo zdrowia oraz NFZ.
Swego czasy wysłałem do pewnego instytutu zapytanie jak interpretować pewien przepis na co otrzymałem odpowiedź, że tak jak jest napisane. (sic!)
Biurokraci tak tworzą przepisy że czasami oni sami nie wiedzą co napisali i jak to interpretować a mają pretensję do innych ( w tym przypadku lekarzy)

Aha, czyli szefowanie zespołowi, który jest zalążkiem przyszłego rządu PiS i opracowuje projekty ustaw (żeby nie tracić na to pól roku po wyborach, jak dwa lata temu Platforma) to odstawka? A rola szefa klubu, który głównie wykonuje czarną robotę dyscyplinowania posłów to szczyt marzeń ambitnego polityka?
Już pokazują to wypowiedzi jednego z przestawicieli PO w komisji:

Jarosław Urbaniak: Coś tak czuję, że żaden ze świadków nie będzie spoza PiS, ale to już inna sprawa.

Zbigniew Wassermann: Jeszcze raz powtarzam, że stwarzanie takiej oto wizji, że ja byłem na cmentarzu, że ja się kontaktowałem z podejrzanymi osobami, że ja podejmowałem jakieś zarzucalne interesy, panie pośle Urbaniak, nie uda się.
Jarosław Urbaniak: Co się nie uda? Co się nie uda...
Tak, Kaczyński jak Gomułka, Wassermann jak Lenin, to bardzo merytoryczne argumenty, typowe dla miłościwie rządzącej nam partii

A co do kompetencji: Ciekawe, że tak kompetentni członkowie komisji z PO (co do których prawniczego i administracyjnego wykształcenia nikt nie ma żadnych wątpliwości ) godzinami wypytywali Wassermanna o procedury, które mogli po prostu sprawdzić w odpowiednich dokumentach sejmowych, których jak widać nie znają. Przewodniczący Sekuła był mocno zdziwiony gdy dowiedział się, że udział przedstawicieli Totalizatora Sportowego w pracach nad projektem ustawy miał pełne podstawy formalne. Nic dziwnego, że biedacy nie wiedzą za bardzo o co pytać, więc siedzą przy laptopach odbierając maile od doradców i telefony od premiera

Od posłanki Kempy dowiedzieli się tylko tyle, że skończyla na studiach kierunek prawo administracyjne. To rzeczywiście przełom w naszej wiedzy o aferze hazardowej i warto było Kempę powołać na świadka, nawet kosztem jej wykluczenia komisji. W świetle tak doniosłego odkrycia, o billingach o które prosiła Kempa, nikt już oczywiście nie pamięta

Zabawne jest też, że najpierw (4 grudnia) dowiadujemy się z ekspertyzy Biura Analiz Sejmowych podległego marszałkowi Sejmu, że złożenie zeznań jako świadek nie wyklucza późniejszego powrotu posła do komisji, potem (28 grudnia) pojawiła się nowa ekspertyza, że swiadkowie do komisji jednak nie mogą powrócić, a na końcu marszałek Komorowski proponuje, że Wassermann to nie, ale posłanka Kempa może ewentualnie wrócić. Takie to mamy "wysokie standardy" prawne rządzącej nami partii

Sympatyczka Platformy z alergią na Leszka Balcerowicza? No no

Co było wtedy uzasadnione niższymi kosztami leczenia w tamtych regionach. Zmiana algorytmu spowoduje wydłużenie kolejek w szpitalach na Mazowszu, czy Śląsku. Jak mówi jeden z dyrektorów szpitali: " obniżenie finansowania ograniczy istotnie dostęp zwłaszcza do świadczeń wysokospecjalistycznych. Wprowadzając nowy algorytm, nikt nie pomyślał, że w regionach „lepiej do tej
pory finansowanych” leczą się nie tylko ludzie z danego regionu, ale z całej Polski (CZD, Instytut Onkologii itp). Przypuszczam, że po wprowadzeniu zmian w algorytmie pojawią się nowe, poważniejsze problemy, tym razem po stronie „bogatszych” i bardziej obciążonych województw."
http://www.termedia.pl/showpdf.php?arti ... priority=1

Można było być uczciwym sędzią, jak choćby Bogusław Nizieński, w czasie wojny 16-letni AK-owiec, po studiach czekał 7 lat na aplikację, w końcu został sędzią powiatowym i wojewódzkim, współtworzył prawniczą Solidarność. Byli też prokuratorzy, którzy odmawiali wstąpienia do PZPR, tak więc traktowanie wszystkich jedną miarą jest zwyczajnie niesprawiedliwe.

Klasyka - we wszystkich systemach na przestrzeni dziejów oszczędzało się na biednych....IVRP "Polska sprawiedliwa" nie mogła odbiegac od normy.
Tańsze koszty mogły tylko wynikać z wysysania fachowców z tych terenów - marne uposażenie powodował ich ucieczkę do wiekszych aglomeracji lub za granice.
Leków nikt nam nie oferował tańszych, ceny energii tez nie niższe, żywnośc - i tak rodziny karmiły chorych po szpitalach.
I tak w solidarnym państwie PiSu zastosowano maxymę - "Czemus biedny, boś głupi, a czemuś głupi, boś biedny".

W zalążek przyszłego rządu PiS to nawet J. Kaczyński nie wierzy