Oczywiscie że nie jest. Po pierwsze tylko do końca okresu noworodkowego. Po drugie dotyczy to tylko in vitro finansowanego z budżetu. Nie dotyczy to zabiegów prywatnych.

W takim razie o jakim rejestrze wg PiS mówił pilaster? Bo PiS przecież sprzeciwia się finansowaniu in vitro z budżetu w ogóle

O centralnym rejestrze wszystkich ośób kiedykolwiek urodzonych in vitro. Wszystkich. Był to pomysł PIS sprzed kilku lat, kiedy po raz pierwszy rozkręcał on tę kampanię.

Można coś więcej o tym pomyśle, bo Google nic nie wypluwa.

Było to w 2010 roku w którymś z projektów PIS zakazujacych in vitro.

Antykatolicka i bezbożna Platforma już uchyla drzwi dla wychowywaniu dzieci i adopcji dzieci przez sodomitów. Na początek w ich bluźnierczym programie invitro, produkcji i zabijania ludzi.

,,Darmowe in vitro dla lesbijek

Projekt ustawy o in vitro zakłada , że procedura będzie dostępna nie tylko dla małżeństw, ale również dla osób pozostających ze sobą „we wspólnym pożyciu”. Czyli także dla par lesbijskich.

Ministerialny projekt ustawy „o leczeniu niepłodności” trafił właśnie do konsultacji społecznych. Do jego oceny zostały zaproszone organizacje feministyczne, zaś zupełnie pominięto organizacje pro-life czy stowarzyszenia działające na rzecz rodzin.

Projekt zakłada, że procedura in vitro będzie dostępna nie tylko dla małżeństw, ale również dla osób pozostających ze sobą „we wspólnym pożyciu”. Jak zauważa Gazeta Polska Codziennie, może to dawać szerokie pole do interpretacji, m.in. w wypadku par homoseksualnych kobiet. W projekcie ustawy widnieje wiele nieprecyzyjnych zapisów, których interpretacja może okazać się bardzo groźna w skutkach. Przykładem takich – pomijając kwestie etyczne – może być zapis o „pobraniu, za zgodą sądu, komórek rozrodczych od dawcy, który nie może świadomie wyrazić na to zgody”. Informacja np. o dacie i miejscu urodzenia dawcy nie jest tu istotna.

W ciągu ostatniego roku, od kiedy funkcjonuje rządowy program zapłodnienia pozaustrojowego spośród zakwalifikowanych do niego 8 tys. par, zarejestrowano 2559 ciąż, z których urodziiło się tylko 214 dzieci. To najlepiej pokazuje z jakimi nadużyciami związany jest cały program in vitro. Mimo sprzeciwu sporej grupy podatników dotychczas musieliśmy za niego zapłacić 72, 4 mln złotych. ''
http://www.fronda.pl/a/darmowe-in-vitro ... 40332.html

Każdy sposób zwiększenia liczby urodzeń jest dobry. Katastrofa demograficzna i tak nas czeka, ale trzeba robić wszystko by była jak najmniejsza.
A jeśli chodzi o statystyki, to należy być ostrożnym. Skoro program ma rok, uzyskano w niem blisko 2600 ciąż, a 214 dzieci się urodziło, to chyba nie należy wnioskować, że zdecydowana większość ciąż zakończyła się poronieniem? Może po prostu te ciąże jeszcze trwają, wszak od zaciążenia do rozwiązania mija niecały rok!

Można jeszcze wynajmować surogatki , sprzedawać jajeczka młodych, płodnych kobiet i wszczepiać zygoty młodych, starym kobietom po menopauzie. Aha jeszcze można własne jajeczka zamrażać. Nie będziemy oryginalni. Ktoś na świecie już to robi. Zaiste dobry każdy sposób.

Nawet przez zwiększenie w populacji ilości osobników, które bez bezpośredniej interwencji medycznej nigdy by się nie urodziły? Ważniejsza jest ilość niż jakość?

Jakość?....czyli bruzdy na czołach, czy jeszcze jakieś inne wymyślone defekty?

Czy to, że jakaś para jest bezpłodna i bezpłodności tej nie da się wyleczyć, to jakiś czysty przypadek bez żadnych konsekwencji, czy z czegoś to wynika?

A czy to się przekłada na "jakość" ewentualnego ich potomstwa poczętego metodą in vitro?

@Johnny99 a to ze ktos ma niesprawne nerki, serce badz watrobe i dostaje przeszczep to jakiś czysty przypadek bez żadnych konsekwencji, czy z czegoś to wynika?

Dlaczego ktos, kto zaniedbal angine, "przechodzil" grype, badz popijal alkohol w nadmiarze moze i powinien sztucznie przedluzac sobie zycie?

Czy postulujesz zamknięcie oddziałów neonatologicznych i powrót do porodów domowych???

I bez cesarskiego ciecia w razie potrzeby?
Toż to propozycja powrotu ludzi do jaskiń.