Nie za bardzo.
Wcześniej ŻADNA formacja nie olała wyroku TK. Wszystkie były wykonane albo w terminie (ten często jest długi, stąd owo wrażenie "niewykonywania"), albo stały się bezzasadne, bo np uchylono przepis, który kwestionowały. Liczba kwestionowanych przez TK za różnych kadencji była różna, najwięcej urosło ich za PiSu z przystawkami - bo słabo radził sobie z realizacją zasądzonych a sam generował dużo nowych.

Tak dobrze to nie ma. Sam TK w ubiegłym roku sporządził wykaz niewykonanych lub częściowo niewykonanych wyroków TK. Monitoring wykonania wyroków TK prowadzi też Rządowe Centrum Legislacji. Łatwo można zauważyć, że te wykazy różnią się między sobą, formalnie bowiem nie ma czegoś takiego, jak "wykonanie" wyroku TK. Zasadniczo, wyrok TK po prostu wchodzi w życie i tyle; przepis ustawy, który TK uchylił, przestaje obowiązywać w dacie wskazanej przez TK i nie są tu konieczne żadne dalsze działania kogokolwiek, bo zgodnie z Konstytucją orzeczenie TK ma moc powszechnie obowiązującą. W dokumencie, który zalinkowałem, TK dość zgrabnie wyjaśnia, na czym polega "wykonywanie" wyroków TK, przykładowo: utrata mocy obowiązującej przez niekonstytucyjne przepisy prowadzi do powstania luki w prawie. Tę lukę może wypełnić wyłącznie prawodawca, wydając nowe przepisy. Tak więc "wykonanie" wyroku TK polega w takim przypadku na podjęciu standardowej reakcji na powstałą lukę w prawie, na takiej samej zasadzie, na jakiej uchwala się wszystkie inne przepisy - władza widzi, że coś trzeba uregulować, więc to reguluje. Niekiedy (jak widać, wcale nie tak rzadko) ustawodawca i TK różnią się w ocenie co do tego, czy wyrok TK trzeba w tym sensie "wykonać", czy też nie - i ustawodawca ma prawo do takiej odmiennej oceny, bo wiąże go (i wszystkich innych) tylko sentencja wyroku, nie zaś jego uzasadnienie. Używanie w tym wypadku pojęcia "wykonywanie wyroku" może więc być nieco mylące, bo to nie jest "wykonywanie" na takiej zasadzie, na jakiej np. gdy komuś sąd nakazuje zapłacić innemu za towar i ten musi zapłacić, albo przyjdzie komornik i mu zajmie pensję. Ustawodawca "musi" zapełnić lukę w prawie powstałą w wyniku wyroku TK tak samo, jak "musi" zapełniać wszystkie inne luki w prawie - a tych bynajmniej nie brakuje, są zapełniane albo i nie, zresztą nieustannie powstają nowe. Jest więc fundamentalna różnica między "niewykonywaniem" wyroków TK przez PO czy inne poprzednie rządy, a tym, co robi PiS.

Smoleńsk tu tematem czy TR (Trybunał Rzeplińskiego, dawniej Konstytucyjny)?

Portal WP.pl za eSieci publikuje informacje na temat stosunków polsko-radzieckich w okresie poprzedzającym katastrofę i po niej.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,wSieci-Na-smyczy-Putina,wid,18565873,wiadomosc.html

Doprawdy?

Kto zatem wg raportu Millera bezpośrednio naciskał na pilotów, aby lądowali w Smoleńsku pomimo trudnych warunków atmosferycznych?

Potrafi Marek odpowiedzieć na to pytanie, czy nie potrafi?




To nie jest żadna sztuka, ponieważ żadnych takich ustaleń nie ma. Zespół Downa, tfu!, Macierewicza nie opublikował bowiem absolutnie żadnych ustaleń, czyli raportu przedstawiającego alternatywny wobec ustalonej przez ekspertów wersję katastrofy.

I przecież nie było to jego rolą. Jedyne co mieli zrobić, to nieustannie, wszystkimi sposobami i kanałami kwestionować i podważać wersję KBWL, nie przedstawiając jednak żadnej alternatywy, bo jakąkolwiek by przedstawili zawsze byłaby mniej spójna, mniej miarodajna i mniej pasująca do faktów niż wersja zaprezentowana w raporcie Millera.

To samo robi przecież i obecna komisja Macierewicza. Ustala, ustala, ustala i będzie ustalać do us... śmierci. A za każdy miesiąc "ustalania" wpadają przecież tłuściutkie profity.

http://niezalezna.pl/91205-minister-mac ... smolenskim

Powiem szczerze, ze jestem wstrzasniety, i nie wiem co o tym sadzić. Gdy wczoraj uslyszalem te wypowiedz Putina...zamurowało mnie.
Chyba musze przeczytac GW, co o tym mysleć.

Czytanie nie boli.
Putin z rozmysłem i złośliwie, w zakamuflowany sposób na wyrywki cytował fragmenty rozmowy obu braci.
Komisja Macierewicza po roku dochodzeń, winna zmiażdżyć Putina przedstawiając niepodważalne dowody.

[post przeniesiony - s33]

Moze i mialy wplyw. Tyle, ze co bylo naprawde przyczyna wypadku, to juz kosiarz1 nie wytluscil.

To pilot odpowiada za samolot.
Nie ma co udawac, ze kontroler na lotnisku, o ktorym kazdy wiedzial, ze to stare lotnisko wojskowe bez nowoczesnych przyrzadow, spowodowal, ze zahipnotyzowany przez niego pilot znizal samolot w gestej mgle, ignorowal ostrzezenia przyrzadow i jeszcze zle ustawil wysokosciomierz.

A właśnie.
Po tym, jak polski rząd wstał z kolan, to juz chyba odzyskał wrak? Gdzie można go obejrzeć, drogo lepszy sorcie?

Do wraku daleko......lepsze, że Putin rzucając pustosłowie o osobie zmuszającej pilota do lądowania, zmusił Macierewicza do uwiarygodnienia zapisów taśm z czarnych skrzynek.

Dziś o odzyskiwaniu wraku nikt w PiS-ie nie mówi.
Nie chodziło przecież o to, aby złapać króliczka, tylko żeby go gonić.
Teraz zresztą PiS ma innego króliczka, choć właściwiej by było mówić nie o króliczku, a o hience.
I to hience cmentarnej.
Gonienie hienki cmentarnej polegać będzie na przekopywaniu grobów ofiar tragedii smoleńskiej.
Z wrakiem byłoby za prosto. Można by go sprowadzić, przebadać i zbyt szybko okazałoby się, że nie ma śladów po zamachu.
A przekopywanie grobów zajmie ze 2, 3 lata i wypełni czas do następnych wyborów.
Nikt nie zarzuci, że PiS definitywnie nic nie znalazł na potwierdzenie swoich absurdalnych tez o zamachu.
PiS cały czas będzie przecież szukał.
I tłumaczył, że musi szukać, bo poprzednicy zawinili.
I dzięki temu kompromitacja zespołu Macierewicza rozejdzie się po kościach.
A po skończeniu profanacji grobów PiS pewnie stwierdzi, że nie ma wszystkich szczątków.
I że musi przekopać jeszcze pół smoleńskiej obłasti, bo tam są dowody.
A że Ruscy nie pozwolą na taki cyrk na swojej ziemi, jaki PiS zafundował rodzinom smoleńskim i wszystkim Polakom, finał sprawy będzie można uznać nie za ostateczny blamaż PiS-u, ale za przynajmniej pat.

Kto ma rację? Sekta smoleńska czy sekta kodowska?

A czy istnieje jakaś sekta kodowska ze swoimi dogmatami w sprawie smoleńskiej?

Tanie zagranie "No dobra. Jesteśmy sekciarzami. Ale przecież Wy też".

Sekta kodowska ma swoje dogmaty. Nie muszą być związane z wierzeniami innych sekt.

To nie w tym watku. Czemu robisz offtop?
Napisz jak twoj prezydent i twoja premier najswietsze obietnice wyborcze co do Smolenska wypelnili.