Kael, a teraz powiedz mi gdzie pomiędzy nimi są chrześcijanie? Podaję tutaj fakty, niejednokrotnie a fakty wyglądają w taki sposób że to są muzułmanie, ci którzy tutaj przybywają. W Syrii chrześcijanie stanowią zaledwie 10% społeczności, wiele z nich zostało na miejscu co przyznaje nawet ta prezes fundacji Estera, mówiąc że trzeba im pomagać tam na miejscu bo oni tam zostali.

Tylko 20% spośród tych imigrantów to są Syryjczycy - tylko 20% - a te 80%? Dodajmy do tego że dokumenty na bycie syryjczykiem możesz sobie dość łatwo zakupić, wystarczy tylko dwa zdjęcia i kasa, i masz paszport syryjski w ręku. W takim razie ile jest tych realnych Syryjczyków, i kolejna sprawa, ilu wśród tych Syryjczyków realnie wynaje chrześcijaństwo skoro chrześcijan jest tam zaledwie mały odsetek, niecałe nawet 10%? To niewiele. To nie bajki, to jest realna sprawa.

Ponadto, wywiad węgierski doszedł do pewnych źródeł gdzie w Pakistanie i w Afganistanie odkryto sieć przemytniczych biur oferujących wypad do Europy - drogą wodną, lądową i nawet powietrzną. Imigranci mają nawet specjalny przewodnik imigranta, - gdzie, co i jak. To nie są uchodźcy i chrześcijan wśród nich jak na lekarstwo. I to jest prawdą.

,

Myśląc o tym i starając się jechać na misje w te zagrożone, objęte wojną tereny aby pomagać na miejscu? Ale wiesz, jechać tam to nie jest takie łatwe. I to nie jest tak że powiesz, hej, jestem ochotnikiem zabierzcie mnie ze sobą.

Nie wiem, jak tam w twojej wsi, ale w mojej, że "Die Welt" jest prawicowe, to wiedza tak samo trywialna, jak to, że "Le Figaro" jest prawicowy, w przeciwieństwie do lewicowego "Libération". Kupa prostych ludzi to wie bez znajomości francuskiego.

A po co mam sprawdzać, jak wszystkie wyszukiwania były przez google.de? 9:10 że reszta to też gazety niemieckie i też prawicowe.

("Aha" piszemy inaczej). Rozumiem, że Frondzi nie czytasz, bo do Niemiec nie dociera? Poproś kogoś, niech ci podsyła.

Może choć raz bylibyśmy mądrzy przed szkodą, zwłaszcza że jest parę krajów wcale nieodległych, które przećwiczyły temat mniejszości (?) muzułmańskiej .
Niby na razie nam zalew nie grozi, przecież z tej szumnie sprowadzonej grupki syryjskich chrześcijan została u nas niewielka część : i tak będzie póki jesteśmy biedniejsi od krajów zachodnich. To się jednak zmienia, po pierwsze ( bogacimy się), po drugie zaś jeszcze chwila , a obecne kraje docelowe imigrantów zatkają się. Wtedy zerkną oni ( imigranci) i na nas łaskawszym okiem.
Jasne ,że nawet sprowadzenie 12 tys. nie zachwieje proporcjami w naszym kraju, zwracam tylko uwagę, że tę liczbę trzeba przemnożyć kilku/kilkunastukrotnie, bo przecież w UE zasada łączenia rodzin jest obligatoryjna, a rodziny mają liczne.
Wracając do wywołanej przeze mnie kwestii Birmingham, wyjaśniam , ze znam ją nie tylko z przytoczonych linków, mam rodzinę w Anglii, często tam bywam, znam sytuację z pierwszej ręki : nawet nie z mediów, bo w mediach te tematy nie pojawiają się często z powodu głęboko zakodowanej "political correctness ".

Die Welt prawicowy o silnie lewicowym odchyleniu, opanowany przez lewaków i głoszący lewicową poprawność polityczną. Niestety, w Niemczech nie ma nielewicowego pisma o zasięgu krajowym. Nawet FAZ jest lewicowy, tylko nieco mniej.

Kiedyś śmieszyło, teraz zawiera groźbę:
Na ulicy w Monachium policjant Ahmed zwraca się do kolegi pokazując mu prawo jazdy:
Patrz Abdul, co za dziwne nazwisko: "Müller".
A gdy już się ziści, to zamiast Monachium będzie Poznań, Kraków, Warszawa ...

Podziwiam muzułmanów za ich zaangażowanie religijne. Oni żyją religią od obudzenia się do zaśnięcia. Tym bardziej dziwię się komunistom, że walcząc z wszelkimi religiami nienawidzą tylko chrześcijan, w szczególności katolików (rozmytych, nieaktywnych). A równocześnie hołubią islam, który ich zniszczy na samym początku.
Komuniści bronią imigrantów, zapraszają ich, walczą o ich prawa. Zachowują polityczną poprawność. I nagle, w ramach tej poprawności wymsknie się coś na temat Mahometa. A potem nagle są zaskoczeniu, że gdzieś wybucha bomba, spada samolot lub tryska krew.
Equuleuss przytacza treści źródłowe. Niestety, nie dotrą one do komunistycznych głów, dopóki ostrze noża nie dotknie gardła. A wtedy będzie za późno.

Analogia: Wydaje mi się, że obecni muzułmanie korzystają z metod wypracowanych przez Lenina i Stalina: infiltrują, zastępują, likwidują. Obecnie trwa drugi etap. Mam duże szanse, że nie dożyję trzeciego etapu. Ale moje dzieci będą świadkami tego. Jako chrześcijanie ...

Nie dziwię się temu, że wielu Polaków nie chce w Polsce ani jednego muzułmańskiego migranta. Polacy chcą bezpieczeństwa we własnej ojczyźnie. Nie chcą żadnego zamachu terrorystycznego czy nawet islamizowania naszego państwa. Polacy chcą życ bezpiecznie. Nieprzyjmowanie muzułmanów do Europy nie wynika z niechęci do tego, aby mieli oni godne życie, ale z chęci zabezpieczenia naszego kontynentu przed ich światopoglądem. Pomoc takim osobom powinna być udzielana w krajach należących do ich kręgu kulturowego, nie na unijnej ziemi. Analogia z koniem trojańskim ciśnie się na usta... Polacy nie chcą wpuścić konia trojańskiego na swą ziemię i mają rację. Chyba nikt nie chciałby zginąć w zamachu terrorystycznym dokonanym przeciwko niewiernym.

Nie ma się co oburzać na kraje, które nie przyjmują muzułmańskich imigrantów - robią to ze względów bezpieczeństwa, nie chcą islamizacji i, chociażby potencjalnych, terrorystów. Moją naturę jakoś bardziej mierzi to, co robią niektórzy muzułmanie (np. zamachy terrorystyczne, mordowanie niemuzułmanów), niż ewidentnie grzeszne czyny zlaicyzowanego Zachodu (jak legalizowanie homozwiązków czy wycofywanie chrześcijaństwa z życia publicznego).

Chyba już nie jesteśmy ksenofobami, skoro premier Kopacz zdradziła Grupę Wyszechradzką pod presją Tuska służącego Merkel?
Każdy z prominentów PO posiada po kilka mieszkań. Żądam, aby każdy z nich oddał (okresowo, tylko do czasu, jak będą chcieli korzystać) jedno z nich na potrzeby serdecznie witanych (przez nich) imigrantów.

Pisałeś do nich w tej sprawie?

Uchodźcy w Europie i Polsce, to precyzyjny plan masoński:zdusić chrześcijaństwo rękoma islamistów.

W celu?

W celu zastąpienia opresyjnego chrześcijaństwa przez ugodowy i tolerancyjny islam.

A ja bym napisała: W celu zastąpienia "opresyjnego chrześcijaństwa" przez "ugodowy i tolerancyjny islam"

Przez zachowanie Imigrantów i Niemiec lepiej rozumie się to Orędzie
http://paruzja.info/en/29-oredzia/luty- ... ow-hitlera

Moja mentalność czuje jakąś niechęć i "wrogość" do muzułmańskich imigrantów - nie to, aby czynić im krzywdę, tylko to, aby nie dopuścić do ich przybywania do Europy. Ich religia kojarzy mi się ze zniewoleniem, wysokim poziomem praktyk "obrzędowych" (np. ablucje, modlitwa pięć razy na dobę). Bulwersujący jest dla niej sposób traktowania "niewiernych" (np. zabijanie czy gwałcenie). Przerażające treści w tym artykule: http://wiadomosci.onet.pl/swiat/gwalt-uswiecony-zbrodnie-seksualne-panstwa-islamskiego/jcd8er