Wzorem sukcesu gospodarczego - po wstąpieniu do UE w styczniu 1973r, zacofanego, słabo rozwiniętego przemysłowo i rolniczo kraju.

Alus, taki wzór już wcześniej był wybrany.
Przecież mieliśmy tutaj mieć wcześniej drugą Japonię i nic z tego nie wyszło.
Podobnie będzie z drugą Irlandią.
Tak Polacy mają, bo z g............ bata nie ukręcisz.
Musielibyśmy mieć mentalność Polaków sprzed II wojny światowej, żeby liczyć na sukces, a do tego nam bardzo daleko.
Komuna wyrządziła nam niepowetowane straty gospodarcze i moralne, Niemcy takoż (bez reparacji wojennych) i siedzimy w szambie po uszy.
Kraj jest skorumpowany i zaplątany w koterie.
Dobrze, że doczołgaliśmy się do tego punktu gdzie jesteśmy, ale na takie cuda jak w Irlandii to bym nie liczył.
Euro 2012 będzie dowodem na naszą niemoc decyzyjną, gospodarczą i paraliż spowodowany korupcją.
Nawet jeśli zbudujemy jakieś drogi, to zaraz po mistrzostwach się rozsypią w drobny mak, bo będą zrobione na chybcika, z byle jakiego materiału, zgodnie z zasadą :”Aby Polska nie zginęła”
Euro 2012, to jakby pierwszy próg do przeskoczenia w kierunku II Irlandii, i obnaży nasze niedołęstwo.
Teraz, przed tym wszystkim, już odtrąbiono zwycięstwo, bo jakże może być inaczej, jak nie sukces,
bo nie ma i nie może być innej opcji.
Ty Alus i Tobie podobni, gracie w tej orkiestrze, aż bębenki puchną, tyle, że fałszujecie co nawet przeciętny meloman wychwyci.

Tusk wypomniał kiedyś, że Jarek postraszył go w windzie pistolecikiem.
teraz sam postraszył śmiercią, ale angielskiego sędziego.

Media w wielu krajach są oburzone wypowiedzią Donalda Tuska, który po meczu Austria - Polska przyznał: - Chciałem zabić, wiecie kogo - odnosząc się do sędziego Howarda Webba. "Wypowiedź polskiego premiera sprowadziła falę nienawiści wobec arbitra" - napisał The Sun, a The Guardian dodał: "Przez to sędzia wraz z rodziną muszą mieć ochronę".

Źródło: www.tvn24.pl

Z jednej strony, nie przystoi (a właściwie to skandaliczna wypowiedź), aby premier wyrywał się z takimi emocjonalnymi wypowiedziami na forum publicznym, ale zastanawiam się, czy nie przypodobał się tym wyskokiem prymitywnemu elektoratowi, tak jak z tą marychą.
Każdy wyskok dobry, żeby tylko pozyskać nowy elektorat, a co tam.
Szkoda, że nie dodał, iż można by go udusić moherowym beretem.

Diagnoza osirisa wydaje się niestety słuszna w zasadniczych elementach. Niestety nie może się przebić do świadomości społecznej najgorsza, tak naprawdę, zbrodnia komunistów na Polsce - kilkudziesięcioletnie zapóźnienie gospodarcze i demoralizacja znaczącej części narodu. To są straty z których wychodzi się przez pokolenia. Wszyscy którzy obiecują cuda i szybkie rozwiązania są po prostu kłamcami. A najważniejsza jest odbudowa moralności, pseudoliberalne mrzonki, że uda się zbudować zdrowe państwo i gospodarkę bez moralności to drugie kłamstwo.

Niestety, ale tym kłamcom będą podbijać bębenek te osoby, które czerpią z tego interes, oraz te które dały się omotać tym "czarodziejom"
Alus wybierz, z której jesteś grupy.
Ja nie jestem tak naiwny, i gdyby nawet PiS obiecywał takie cuda jak Tusk, też bym im nie zawierzył, bo mam swój rozum.
Tak się jednak składa, że PiS cudów nie obiecywał, tylko powolne dochodzenie do dobrobytu.
Dlaczego Polacy tak łątwa dają się omamić, tego pojąć nie mogę.

Są tylko dwie możliwości- jedna gorsza od drugiej:

1. Premier "chlapnął". Każdemu może się zdarzyć, ale przecież fachowcy PO są POnad przeciętność, więc nawet myśl o tym, że zdarzenie obnaża niekompetencję Premiera jest tak niePOprawna, że nikomu nieprzychodzi do głowy.
2. Premier celowo, stosując słynne POzytywne metody PR aby odrobić spadające sondaże, rzucił nośne hasło. Nie bacząc na możliwe skutki - także międzynarodowe.

Osobiście jestem przekonany do możliwości dwa. A co o tym sądzić- strach się nie bać.

A swoją drogą wyobrażacie sobie co by się działo w polskich mediach gdyby coś takiego zdarzyło się któremuś z Kaczyńskich??

Jestem za tą opcją, bo to w końcu lisek chytrusek, co to spod ogona sroce nie wypadł.
Czyli taki swój chłop, co to z nim konie kraść, zaciągnąć się marychą i powyzywać sędziego od kalosza łącznie z groźbą urwania mu łba.
Jakiż on słodki, tylko przytulić go do serca.
Jednak jak to się ma do owej sławnej polityki miłości?
No ale ta zniewaga (mowa o karnym) krwi wymaga, więc musiał to powiedzieć co powiedział.
Tak, czy inaczej PR-owcy Tuska cały czas pracują nad wizerunkiem swojaka zaciągającego się marychą, walącego na podwórku piłką po oknach, pijącego jabola na kominie, opatyczającego w niewybredny sposób nieudacznego sędziego i inne podobne klimaty rodem z podwórka, krzaków i piaskownicy.
To się dobrze sprzedaje a nie jakieś tam maminsynek, ułożony katolik, moherowy misiek, bez konta w banku i prawa jazdy – ale siara.
Uczciwość poczciwość, idealizm nie jest teraz w Polsce w cenie - niestety.

lubię premiera - zwłaszcza po tym jak powiedział, że miałby ochotę zabić tego angielskiego sędziego piłkarskiego
porządny z niego gość (z premiera) - od razu zabić - a nie mówic żeby angielski dziad spieprzał

Tak jak przewidywałem, Tusk szybko zyska rzeszę wielu nowych zwolenników prymitywnych zachowań.
A ja dalej popieram Kaczyńskiego i zawołam "Spieprzać dziady z polskiej polityki"
Bo to zachowanie nacechowane troską o ojczyznę.
Tusk jeszcze powinien zrobić sobie plakat z jabolem w ręku, to pozyska dodatkowo wszelkiej maści meneli i plenerów.
Otwieram konkurs PR dla Tuska.

klub podróżnika którego prezesem powinien zostać premier -
niech patronuje każdej podróży życia
na stadionie legii warszawa na słynnej "żylecie" proponuje umieścić ławkę premiera - dla szczególnie zaangażowanych "kibiców" - pierwszeństwo do siedzenia na niej mieliby wszyscy, którzy poświęcili swe najlepsze lata na pobyt w więzieniu za udział w bójkach z użyciem niebezpiecznych narzędzi (pałek, kamieni, butelek itd...) z kibicami inych drużyn
na ławce premiera miejsce honorowe miałby każdy kto zniewazyłby sędziego
nagroda dziennikarzy, której patronem byłby premier - otrzymywałby ja każdy kto strofowałby zadającego pytanie reportera - specjalne wyróżnienie imienia donalda za stwierdzenie, że pytania są głupie i agresywne

fundacja imienia POdonalda - dla wyrózniających się funkcjonariuszy służb róznych, którzy znieważyliby dziennikarzy
fundacja przyznawałaby dyplomy okraszone sierpem i młotem a także swastyką - to nagroda za szczególne traktowanie dziennikarzy - rewizje osobiste, znieważanie itd....
a... tu premie mogłaby dodać reżimowa telewizja tvn, która tak uwielbia bronić wolności dziennikarskiej, że aż nie wspomniała słowem o zamachu na wolność dziennikarską w swoich serwisach

No ale przecież w rajTuskowej wizji Polski, nie ma żadnych ważniejszych problemów od słupków (sondażowych i piłkarskich).

A tu rzeczywistość skrzeczy:
http://biznes.onet.pl/7,1492685,prasa.html

PiS obiecywał rewolucję moralną a to jest bardziej cyniczne niż obiecanki cudu gospodarczego.
Większość liderów "naprawiaczy IVRP" to ludzie w kolejnych związkach...gdy ktoś w życiu osobistym moralność, zasady, omija szerokim łukiem, jak może stworzyc cos mu nieznanego????
Zgadzam się, że "najważniejsza jest odbudowa moralna"...ale nigdy nie dokonają tego poltycy....polityka tyle ma wspólnego z moralnością co żółw z fruwaniem
Prędzej bez krzty moralności można dokonac cudu gospodarczego - vide Chiny.

ZOMO dla was było pieszczotą...a wypowiedź Tyska chołotą....zgodnie z diagnozą "jedynie słusznego bliźniaka"....i Wy apelujecie o odbudowę moralną
Moralnośc nakazuje stosować jedne kryteria dla wypowiedzi wszytkich ludzi, wybiórczośc jest oznaką degrengolady moralnej....spuścizny po PRL.

Jeżeli tak wysoko pceniłes premiera ze wzgledu na jego podróż do Ameryki Południowej, to zwracam uwage,ze ma poważnego konkurenta w naszej Pierwszej Damie, która była tam nieco wcześniej i ze znacznie bardziej błachego powodu

Niestety wrodzi kaczystom dziennikarze nie raczyli nas o poinformować o jej sukcesach

Dodaj jeszcze J. Buzka, L. Wałęsę, M. Płażyńskiego...ale wtedy "jedynie słuszni" nie mieli takiej siły przebicia, aby nagłośnić te "wydatki za sołeczne pieniądze"
O wizycie M. Kaczyńskiej z wiadomych przyczyn nabrali wody w usta