Mojej nieskromnej osobie jak najbardziej chodzi właśnie o to – przede wszystkim mam obowiązek wobec moich najbliższych; mam obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa mojej żonie, dziecku, rodzeństwu, matce ojcu, dziadkowi, babci etc.

Na ten przykład, gdy jestem z dziewczyną na koncercie i wybucha bomba, to najpierw muszę się upewnić, że moja kobieta jest bezpieczna i z dala od zagrożenia, a dopiero potem mogę pobiec pomagać poszkodowanym.
Przynajmniej w moim życiu jest pewna hierarchia wartości względem której pomoc bliźniemu oczywiście jest bardzo wysoko, ale absolutnie nie wyżej niż bezpieczeństwo, życie, zdrowie moich najbliższych.

U czlowieka, ktory wierzy ze ma tylko zycie do smierci fizycznej i w Boga nie wierzy mnie to nie dziwi.

Ja pisze o postawie polskich chrzescijan, gdybys przeoczyl.

Rozumiem, ze bomby na koncertach na ktorych bywasz, sa regularnie?
A wypadki samochodowe w zyciu twojego otoczenia zdarzaja sie niewypowiedzianie rzadko i sa wrecz niemozliwe?

Zdjęcia fundamentem informacji
Chcesz prawdę zobaczyć, to obejrzyj dokumentalne filmy ukazujące obozy uchodźców np w Grecji, na Krecie, na Ibizie.....tam młodych pędzących do Europy Zach. za zarobkiem nie uświadczysz.

PIS nie przyjął ani jednego uchodźcy. Nawet chrześcijańskiego uchodźcy. A więc jest odpowiedziany za to: http://pl.radiovaticana.va/news/2017/05 ... ec/1315003

Chcesz powiedzieć że to co napisałem nie mieści się w "postawie chrześcijanina"? Chrześcijanin ma być więc nieodpowiedzialnym idiotą który nie zważając na zdrowie i życie swoich najbliższych leci by tylko na hura "pomóc"?



Źle rozumiesz (chociaż istotnie ataków terrorystycznych pod auspicjami radykalnego islamu w kraju w którym mieszkam jest coraz więcej) ponieważ to był tylko przykład mający zilustrować jedynie pewien schemat zachowań na który się powołuje. Wobec wypadku samochodowego sprawa wyglądałaby identycznie – najpierw wyciągam z samochodu moją żonę/dziecko a dopiero potem biegnę udzielać pomocy drugiej stronie. Ot taki "porządek miłości bliźniego".

A kto mowi, ze masz robic inaczej? Tyle, ze twoja rodzina nie jest stale zagrozona, wie masz teoretyczne mozliwosci, zeby pomoc innym.

A tan z ciekawosci: gdyby zaczely ci spadac bomby na glowe, to bys siedzial do konca z rodzina i nie uciekal, gdzie bomb nie ma? Naprawde?

Jakkolwiek jestem ostatnią osobą, która popierałaby PiS, to bardzo chciałbym się dowiedzieć w jaki sposób rząd jest za to co linkujesz odpowiedzialny. Masz informacje o tym, iż ci ludzie w ogóle planowali emigrację do Europy/zostali z Europy cofnięci?



Tyle że właśnie owa "pomoc" udzielana w sposób nieodpowiedzialny na hura wszystkim w połączeniu z niefrasobliwym podejściem służb do patologicznych społeczności radykalnych, już ostałych muzułmanów, doprowadza do wzrostu zagrożenia terrorystycznego (i nie tylko terrorystycznego zagrożenia) w Europie. Zezwierzęcone ataki na kobiety w trakcie pamiętnego sylwestra 2015/16 jak i również Paryska masakra są pokłosiem owej nieodpowiedzialnej polityki.

Powtarzam raz jeszcze – oczywiście należy pomagać, ale pomagać należy z rozwagą, pamiętając przy tym o tak kardynalnych sprawach jak bezpieczeństwo wewnętrzne własnego państwa. Fakt, faktem jesteśmy w szczególnym stanie permanentnej wojny z radykalnym, wojującym islamem (a konkretnie z grupami go wyznajacymi), w związku z czym należy stosować szczególne środki bezpieczeństwa.

Wystarczy ze wiedzieli ze nie zostaną przyjęci. Wystarczy ze wiedzieli ze w Polsce też będą prześladowani za ciemną karnacje skóry. Bo przez tą ciemną karnacje polscy katolicy będą mieli ich za muzułman. Nie prosili się o pomoc bo wiedzieli ze jej nie dostaną od katolików z Polski. A teraz nie żyją

Zwykła demagogia. Gdy oskarżasz kogoś o odpowiedzialność za czyjąś śmierć lepiej byś miał jakiekolwiek dowody ku temu. Wywody oparte na "a bo mi się wydaje" niestety nie wystarcza. Ludzie litości, jeżeli już rozmawiajmy to rozmawiajmy poważnie...

No coz, najwieksza grupe (“zezwierzeconych“) cudzoziemskich kryminalistow w UK stanowia Polacy.
Juz dawno trzeba bylo ich wszystkich stamtad wypedzic. Na wszelki wypadek.
Nie uwazasz Iago?

I jak z tymi bombami i twoja rodzina? Czekalbys grzecznie na smierc?

No jasne, tak jak za włamanie do mieszkania jest odpowiedzialny właściciel mieszkania, bo miał słabe zamki, a nie włamywacz. Za pobicie ten, co nie umiał się bronić, za gwałt kobieta bo miała kusą spódniczkę, a za islamski terror nie islamski terrorysta, ale PiS. He he
Gorąco dziś na sawannie i słonce lwom w głowy niemiłosiernie praży.

Do demagogicznej próby narzucania mi retoryki wrzucania wszystkich do jednego worka się nie odnoszę, gdyż po pierwsze, jasno wyraziłem wcześniej zdanie, iż nie podzielam tego, a po wtóre nie zamierzam być wodą na młyn Twojego populizmu.



Raczysz tutaj rżnąć głupa czy trollować?
Napisałem wyraźnie, że jestem za niesieniem pomocy, a osoby faktycznie uciekające przed wojną są w owej hierarchii potrzeby oczywiście najwyżej.

No, “moj“ populizm jest raczej watpliwy. Raczej niewiele osob w Polsce uwaza jak ja, ze liczy sie czlowiek w potrzebie.
To wlasnie PiS uprawia populizm i straszy Polakow katastrofami po wpuszczeniu rannych dzieci. Uciekajacych przed wojna.

Ty jestes za czy przeciw? A moze ten spod bomb ma czekac, az go ktos zakwalifikuje, sprawdzi 5 pokolen wstecz i wpusci w bloto w Grecji? Ty bys czekal?

Wiesz dlaczego pytam?
Bo chce sie dowiedziec, czy potrafisz zobaczyc czlowieka, a nie Polaka, Ukrainca, ateiste, chrzescijanina, buddyste, muzulmanina, Afrykanczyka czy syryjska jazydke.
Ktore zreszta znalazly schronienie na poludniu Niemiec.

Dokładnie tak – powinien czekać w kontrolowanym przez państwo, odciętym od reszty społeczeństwa obozie, gdzie żadne bomby mu już nie grozą, tak długo aż państwo docelowe uzna, iż dany osobnik nie stanowi zagrożenia i może zostać wpuszczony.

Powtarzam raz jeszcze – jak najbardziej jestem za pomocą uchodźcom, ale przy jednoczesnym uszanowaniu kwestii bezpieczeństwa wewnętrznego.

Z jednej strony mamy to, że Polacy mają to i owo do zrobienia w dziedzinie moralności, np w pomocy uchodźcom.

Z drugiej strony mamy kwestię, kim są ci uchodźcy. Kto ich tak nazywa? Jakie są przyczyny konfliktów na Bliskim Wschodzie?

Ci uchodźcy rozumiani jako ograniczenia naszej mentalności, obnażający naszą słabość, a z drugiej strony uchodźcy generowani przez politykę na Bliskim Wschodzie, to tylko zbieżność terminów. Jedni i drudzy to całkiem różne problemy i całkiem różne zjawiska. Wzbudza się postawy litości i współczucia, żeby upchnąć uboczny skutek działań polityczno-gospodarczych.