Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr paź 29, 2025 11:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 466 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 32  Następna strona
 ACTA - koniec wolnego internetu? 
Autor Wiadomość
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Johnny99 napisał(a):
Nie każde "dysponowanie cudzą rzeczą bez tytułu prawnego" jest kradzieżą.

No też właśnie, kradzież wiąże się nieodłącznie z zaborem -pozbawieniem kogoś jego własności. Własność materialna i własność intelektualna to dwie zupełnie różne rzeczy. Własność intelektualną można ukraść tylko w jeden sposób, o którym już wcześniej pisał Johnny99, czyli przypisując sobie autorstwo. Ale tak jak kupując płytę nie przenosi się prawo własności piosenek tam zawartych (kupujący jest jedynie właścicielem płyty czyli nośnika) tak samo ściąganie utworów z internetu nie stwarza możliwości rozporządzania nimi jak właściciel, ten się nie zmienia. Możemy w tym wypadku mówić jedynie o bezprawnym korzystaniu z cudzej własności intelektualnej, o ile wykracza się poza własny użytek osobisty. Taka sytuacja nie ma jednak nic wspólnego z kradzieżą, która przypominam oznacza zabór cudzej własności. Albo więc szanujemy znaczenie słów, albo bezmyślnie powtarzamy idiotyczne slogany typu ściagając piosenki z internetu – kradniesz.


So lut 11, 2012 14:14

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Cawilian napisał(a):
Aby to jednak zrobić, potrzebuje zmiany w prawie, która będzie chronić własność intelektualną zrównując ją z własnością materialną. Inaczej bowiem nie zdoła pobierać owych drobnych opłat.

Mnie to szczerze mówiąc kompletnie wisi, czy ktoś zyskuje czy traci. Po prostu uważam, że nie wolno swobodnie rozporządzać cudzym dziełem, o ile nie jest się właścicielem praw autorskich.

Cawilian napisał(a):
Mercedes to nie tylko marka ale i samochód. Nie uda Ci się skopiować samochodu tak, aby był idealny. Chyba, że skorzystasz z firmware Daimlera. I tu pojawia się pewien haczyk. Otóż firma, prognozując wielkość produkcji, zakłada nieuniknione błędy, kierując się modelami niezawodności.(...)

Jak wyżej, mam dość swoich problemów, aby zajmować się szczegółami produkcji czy zyskami i stratami Daimlera. Sprawa jest prosta: skopiowałem sobie mercedesa bez licencji/ zgody Daimlera. Według Ciebie miałem do tego prawo czy nie?

Cawilian napisał(a):
A w wypadku zamówionej symfonii? Czy wykonanie przeróbki jej motywu przewodniego przez kwartet spowoduje zmniejszenie zysków za sprzedaż biletów dla wielu mecenasów na występ całej orkiestry? Mnie się zdaje, że nie, (...)

A mnie się nic nie zdaje, jeśli właściciel praw autorskich ma coś przeciwko, to uważam to za argument wystarczający. O swoje zyski i straty niech każdy dba sam.

mauger napisał(a):
Możemy w tym wypadku mówić jedynie o bezprawnym korzystaniu z cudzej własności intelektualnej, o ile wykracza się poza własny użytek osobisty. Taka sytuacja nie ma jednak nic wspólnego z kradzieżą, która przypominam oznacza zabór cudzej własności.

:shock: Moim zdaniem bezprawne korzystanie z cudzej własności intelektualnej jak najbardziej ma wiele wspólnego z kradzieżą. Podobnie jak przywłaszczenie ma wiele wspólnego z kradzieżą, chociaż nią nie jest.


So lut 11, 2012 22:04
Zobacz profil
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
SweetChild napisał(a):
Cawilian napisał(a):
A w wypadku zamówionej symfonii? Czy wykonanie przeróbki jej motywu przewodniego przez kwartet spowoduje zmniejszenie zysków za sprzedaż biletów dla wielu mecenasów na występ całej orkiestry? Mnie się zdaje, że nie, (...)

A mnie się nic nie zdaje, jeśli właściciel praw autorskich ma coś przeciwko, to uważam to za argument wystarczający. O swoje zyski i straty niech każdy dba sam.
Wchodząc na stronę Sinfonia Varsovia możemy napawać się doskonałej jakości (jak na mp3) muzyką symfoniczną. W ten sposób właściciel strony daje nam przedsmak tego, co czeka nas po dołączeniu do grona jego mecenasów (=wykupieniu biletu na koncert). Strona, jak widać, jest adresowana do ludzi, którzy potrafią odróżnić nagranie mp3 od sali koncertowej.
Gdybyśmy przyjęli ACTA, to za nimi weszłaby moralność amerykańskich biznesmenów. Oni nie odróżniają mp3 od oryginalnie wykonanego utworu. Typki bez historii sztuki, parweniusze kultury, dla których liczy się tylko zysk.

Przyjęcie ACTA jest taką samą ohydą, jak odżywianie się wyłącznie w MacDonaldach. A to nas w końcu czeka. Popatrzcie, co się dzieje we Francji. Bottin Cartographes wytoczyło proces Google o udostępnianie bezpłatnych map w internecie, argumentując, że dumpingowo udostępnia Google Maps za darmo, po ty tylko, by po zniszczeniu całej konkurencji w segmencie cyfrowych map, zacząć za tą usługę pobierać opłatę. Francuski sąd gospodarczy przychylił się dziś do tej argumentacji, nakazując wypłatę 500,000 Euro odszkodowania na rzecz Bottin Cartographes. Absurd tego zarzutu i wyroku kontynuuje wątpliwą tradycję francuskich sądów i jest przestrogą, że przyjęcie amerykańskiej mentalności spowoduje zagładę naturalnych, ludzkich odruchów. Już jesteśmy tego niedalecy, wystarczy wspomnieć sprawę piekarza, który został skazany za dobroczynność.
Mentalność ACTA sprowadza się do jednego prawa: moje! I nie waż się uszczuplić moich przewidywanych zysków, bo będę się procesował. Prawo to zacznie niszczyć wszelkie międzyludzkie więzi, bo przecież:
  • Misjonarki Miłosierdzia udzielają w swoich zakładach pomocy dla umierających po cenach dumpingowych, po to, aby przejąć cały rynek i wtedy zażądać wysokich opłat.
  • Bank Żywności udziela biednym pomocy po cenach dumpingowych, po to, aby przejąć cały rynek i wtedy zaprowadzić ludzi do obozów koncentracyjnych.
  • Forum Wiara pozwala rejestrować się uczestnikom po cenach dumpingowych, ponieważ chce przejąć całość internetu i wówczas zażąda wysokich opłat za rejestrację...


N lut 12, 2012 15:48
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
mauger napisał(a):
Johnny99 napisał(a):
Nie każde "dysponowanie cudzą rzeczą bez tytułu prawnego" jest kradzieżą.

No też właśnie, kradzież wiąże się nieodłącznie z zaborem -pozbawieniem kogoś jego własności. Własność materialna i własność intelektualna to dwie zupełnie różne rzeczy. Własność intelektualną można ukraść tylko w jeden sposób, o którym już wcześniej pisał Johnny99, czyli przypisując sobie autorstwo. Ale tak jak kupując płytę nie przenosi się prawo własności piosenek tam zawartych (kupujący jest jedynie właścicielem płyty czyli nośnika) tak samo ściąganie utworów z internetu nie stwarza możliwości rozporządzania nimi jak właściciel, ten się nie zmienia..


Z punktu widzenia prawnego - macie rację, prawo rozróżnia takie rzeczy. Dziwne, ze nagle staliście się takimi legalistami, bo jak prawo karze piractwo, to już nie jest ok... :(

A piszę o tym z punktu widzenia moralnego. I nieuprawnione dysponowanie cudzą własnością to będzie własnie kradzież - a jego rodzajami (rozróżnianymi przez prawo)moga być piractwo, joy ride, jazda na gapę itp Zresztą, moze na to jest inne, lepsze okreslenie, nie ma to znaczenia, ważne, że to zło.

Cytuj:
Możemy w tym wypadku mówić jedynie o bezprawnym korzystaniu z cudzej własności intelektualnej, o ile wykracza się poza własny użytek osobisty. Taka sytuacja nie ma jednak nic wspólnego z kradzieżą, która przypominam oznacza zabór cudzej własności. Albo więc szanujemy znaczenie słów, albo bezmyślnie powtarzamy idiotyczne slogany typu ściagając piosenki z internetu – kradniesz

Bynajmniej. Właściciel życzy sobie, abyś skorzystał z jego własnoći intelektualnej dopiero po zapłaceniu za to. Nie robisze tego - "kradniesz' czy jak to zwać. Bez znaczenia, czy na użytek własny czy cudzy.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N lut 12, 2012 19:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Mroczny Pasażer napisał(a):
Jakie by tłumaczenie nie było, nie muszę się znać na plikach i na tym kto je udostępnił.

Powiedz mi, czy wiedziałbyś, że ten plik: Dexter S06E01 HDTV XViD AC3 DTRG został legalnie wrzucony na torrenty przez dystrybutora? I teraz skąd ja mam wiedzieć czy kolejne też nie zostały?

To nie w moim interesie leży sprawdzanie czy coś z legalnego źródła pochodzi, nie jestem żadnym biegłym, który musi się na tym znać. Widzę plik to ściągam, legalnie w myśl naszego prawa.
.

A jak kupujesz rower nr ramy XDR 5687 8962 2546 to jest legalny czy kradziony?

Masz tu identyczny problem, jak w przypadku treści w internecie. Jeżeli jesteś faktycznie przekonany (i nie głupi) że dana treść jest legalna - ok. Nie będzie to przestępstwo ani prawnie, ani rzecz niemoralna.

Natomiast jeżeli faktycznie ściągając z torrentów filmy jeszcze przed ich polskimi premierami jesteś przekonany o ich legalności - to gratuluję i inteligencji i sumienia.

Cytuj:
Otóż nie.
I do jasnej cholery, nigdzie nic kuźwa nie pisałem o zabieraniu, ale Ty jak zwykle dopisujesz sobie coś do moich słów by było Ci łatwiej odpowiedzieć.

Usiądź i pokontempluj nad swoją argumentacją bo się totalnie kupy nie trzyma.

Owszem piszesz. Bo ci się coś nie spodobało, więc uważasz, że możesz nie płacić albo domagać się wymiany. Produkt dostałeś ok, nie pasują ci warunki - było zastanowić się wczesniej.

Cytuj:
I nadal nie wykazałeś w jaki sposób TVP i Disney wygenerowało stratę z tego tytułu.

Próbuję odpowiadać 4 osobom na raz. Pisz konkretnie, o co chodzi, bo nie mam zdrowia grzebać w poprzednich postach.

Cytuj:
Po pierwsze - nie manipuluj. Pliki posiadają na dysku całkowicie legalnie. No, co do gier jedynie można dyskutować.
Po drugie - nie wiem i Ty też nie wiesz. Może 10%, może 30%, a może 80%? Ile Polecam przytoczony przeze mnie odcinek SP, jest to wyjaśnione w prosty, a zarazem komiczny sposób jak na SP przystało.

1. Na tej samej zasadzie, jak kupiem legalnie to radio bez panela i z wyrwanymi przewodami na bazarze. Na pewno nie kradzione... Ale prawnie - to jest ok przecież.

2. 80%... :lol: :-D :D :lol: Oj, bo umrę ze śmiechu... :D :-D
Jeżeli szukać idioty do dyskusji - polecam lustro. Mnie do tego poziomu nie ściągniesz.

Cytuj:
by nie było - po ściągnięciu pliku szansa na zakup towaru po zapoznaniu się z nim wzrasta.

Po grzyba mo kupować coś, co już ma?! :o Jak wyliczyłeś to prawdopodobieństwo?

Cytuj:
A nie jest tak już? Ciuchy możesz przymierzyć czyli przetestować na miejscu, bez płacenia. Identycznie jak w przypadku plików. Spodoba Ci się - kupujesz, nie spodoba odkładasz/kasujesz. Ba, często sklepy honorują zwroty do X dni jeśli Ci się w domu towar znudzi. A kupując na odległość masz nawet prawo do zwrotu bez podania przyczyny.


Nie mieszaj. Muzy z płyty też możesz posłuchać, przed kupieniem płyty - np na grooveshark.
Chodzi o zupełne zlikwodowanie płatności w sklepach - żeby zachować analogię. Płacimy "co łaska", jak nam się towar/usługa spodoba. Jeśli tak - to gdzie pracujesz, co robisz? Zaraz zostanę twoim klientem! Naprawdę!

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N lut 12, 2012 20:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Acro napisał(a):
Bynajmniej. Właściciel życzy sobie, abyś skorzystał z jego własnoći intelektualnej dopiero po zapłaceniu za to. Nie robisze tego - "kradniesz' czy jak to zwać. Bez znaczenia, czy na użytek własny czy cudzy.


Czyli jeżeli pożyczyłem od kogoś książkę czy płytę to też jestem złodziejem, tak? Bo korzystam z własności intelektualnej bez płacenia za nią.

To będziemy konsekwentni, czy nie?


N lut 12, 2012 20:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 25, 2012 11:23
Posty: 302
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Acro napisał(a):
[
Cytuj:
by nie było - po ściągnięciu pliku szansa na zakup towaru po zapoznaniu się z nim wzrasta.

Po grzyba mo kupować coś, co już ma?! :o Jak wyliczyłeś to prawdopodobieństwo?



Widać, że nie kupujesz płyt :lol:

Wyliczyły to odpowiednie instytucje - ci, którzy najwięcej ściągają najwięcej też kupują.

Po sobie patrząc:
- pliki nie są dla mnie zamiennikiem oryginalnej płyty czy kasety
- większość płyt, które posiadam, zakupiłem po uprzednim zapoznaniu się z plikami
- nie kupuję, naturalnie, wszystkiego co ściągnę, ale nie dlatego , że już mam, tylko dlatego, że mnie na to nie stać
- ergo: posiadanie ściągniętego pliku nie ma u mnie wpływu na rezygnację z zakupu oryginału (no, chyba, że materiał okaże się zwyczajnie słaby), a przeciwnie: mp3 bardzo często mnie do zakupu zachęcają


Ostatnio edytowano N lut 12, 2012 20:58 przez WZasadzieNiegroźny, łącznie edytowano 1 raz



N lut 12, 2012 20:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Witold napisał(a):
Acro napisał(a):
Bynajmniej. Właściciel życzy sobie, abyś skorzystał z jego własnoći intelektualnej dopiero po zapłaceniu za to. Nie robisze tego - "kradniesz' czy jak to zwać. Bez znaczenia, czy na użytek własny czy cudzy.


Czyli jeżeli pożyczyłem od kogoś książkę czy płytę to też jestem złodziejem, tak? Bo korzystam z własności intelektualnej bez płacenia za nią.

To będziemy konsekwentni, czy nie?

Zaraz, zaraz. Pożyczanie od kumpla to jest tzw własny użytek, i tego raczej nikt nie kwestionuje. Ani w przypadku własności intelektualnej ani materialnej.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N lut 12, 2012 20:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
WZasadzieNiegroźny napisał(a):
Acro napisał(a):
[
Cytuj:
by nie było - po ściągnięciu pliku szansa na zakup towaru po zapoznaniu się z nim wzrasta.

Po grzyba mo kupować coś, co już ma?! :o Jak wyliczyłeś to prawdopodobieństwo?



Widać, że nie kupujesz płyt :lol:

Wyliczyły to odpowiednie instytucje - ci, którzy najwięcej ściągają najwięcej też kupują.

Wyliczyły, że kupują więcej BO ściągają?
Współwystępowanie =/= związek przyczynowy.

Dużo sciągaja ORAZ dużo kupują bo się interesują muzą. Jak kogoś muza nie bawi, to ani nie sciąga, ani nie kupuje.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N lut 12, 2012 20:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Acro napisał(a):
Zaraz, zaraz. Pożyczanie od kumpla to jest tzw własny użytek, i tego raczej nikt nie kwestionuje. Ani w przypadku własności intelektualnej ani materialnej.


A jaka to jest dla mnie różnica, czy ściągnę z internetu czy pożyczę od kumpla? Efekt jest dokładnie ten sam - korzystam z cudzej własności intelektualnej bez płacenia.

Jeżeli korzystanie z cudzej własności intelektualnej bez płacenia to kradzież i jeżeli ściąganie to kradzież, ale pożyczanie już nie, to trochę jakby... paserstwo to przestępstwo, ale nabywanie skradzionych przedmiotów od kumpli już nie. Wynoszenie rzeczy ze sklepu bez płacenia to kradzież, ale we wtorki już nie...

Niestety, traktowanie własności intelektualnej i jej "naruszenia" w ten sposób, prowadzi wprost do takich bzdurnych konsekwencji.


N lut 12, 2012 21:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Eh Arco.

Cytuj:
A jak kupujesz rower nr ramy XDR 5687 8962 2546 to jest legalny czy kradziony?

Masz tu identyczny problem, jak w przypadku treści w internecie. Jeżeli jesteś faktycznie przekonany (i nie głupi) że dana treść jest legalna - ok. Nie będzie to przestępstwo ani prawnie, ani rzecz niemoralna.


Kompletnie nietrafiona analogia.

Cytuj:
Natomiast jeżeli faktycznie ściągając z torrentów filmy jeszcze przed ich polskimi premierami jesteś przekonany o ich legalności - to gratuluję i inteligencji i sumienia.


Dziękuję za gratulację, cenię to sobie. A Ciebie zaskoczę. W/w przeze mnie tytuł został umieszczony w sieci torrent przed oficjalną premierą serialu w USA... zupełnie legalnie, przez dystrybutora. :) Zdziwiony?

Cytuj:
Owszem piszesz. Bo ci się coś nie spodobało, więc uważasz, że możesz nie płacić albo domagać się wymiany. Produkt dostałeś ok, nie pasują ci warunki - było zastanowić się wczesniej.


Co piszę?! Wskaż mi do jasnej cholery gdzie cokolwiek napisałem o zabieraniu czegokolwiek. Nigdzie kuźwa więc łaskawie nie przypisuj mi nie moich słów i poglądów.

Masz, dla ułatwienia przytocze jeszcze raz moje słowa:

Cytuj:
A jeszcze inna sprawa - co z utworami, które już nie są oficjalnie dostępne. Przykład - w sklepach można kupić DVD Kacze Opowieści. Wszystko fajnie, ale mają nowy dubbing, który mi nie pasuje, wolę stary. W TV też puszczają tylko stary, który już nie jest dostępny. Grono fanów jednak w jakiś magiczny sposób odnalazło w czeluściach swoich domów archiwalne nagrania niedostępne nigdzie indziej. Odcinki albo zostały zripowane z VHS, albo do nowych został nałożony stary dubbing. Wszystko zostało upublicznione w sieci.

Dalej twierdzisz, że ściągając taki stuff kradnę i generuję w TVP i Disneyu straty?


Albo wskazujesz mi gdzie piszę cokolwiek o zabieraniu, albo STFU.

Cytuj:
Próbuję odpowiadać 4 osobom na raz. Pisz konkretnie, o co chodzi, bo nie mam zdrowia grzebać w poprzednich postach.


Skoro się podejmujesz dyskusji z tyloma osobami to moja wina, że nie nadążasz? Masz mi wskazać w jaki sposób Disney i TVP straciło pieniądze na moim ściągnięciu niedostępnych już w sprzedazy Kaczych Opowieści. Czekam.

Cytuj:
1. Na tej samej zasadzie, jak kupiem legalnie to radio bez panela i z wyrwanymi przewodami na bazarze. Na pewno nie kradzione... Ale prawnie - to jest ok przecież.


Jesteś jakiś dziwny, bez kitu. Z dupy wzięte słowa, w ogóle nie adekwatne do tego co ja pisze. Dziwię się, że tyle osób ma jeszcze siłę z Tobą dyskutowac.

I powtarzam - te pliki na komputerze posiadają legalnie, prawo na to pozwala. Na kupno kradzionych rzeczy już nie pozwala. Zapoznaj się z ustawami zanim rozpoczniesz dyskusję.

Cytuj:
2. 80%... Oj, bo umrę ze śmiechu...
Jeżeli szukać idioty do dyskusji - polecam lustro. Mnie do tego poziomu nie ściągniesz.


Oho, zaczynają się inwektywy, kończą się argumenty. Gratuluję przegranej dyskusji. :)

Cytuj:
Po grzyba mo kupować coś, co już ma?! Jak wyliczyłeś to prawdopodobieństwo?


W przeciwieństwie do nieprawdziwych wyliczeń w stylu "piractwo powoduje wielkie straty bo ludzie nie kupują tylko ściągają" tutaj da się to wyliczyć. Zresztą, wystarczy popytać ludzi.

A wiesz po co się kupuje po ściągnięciu? Bo się chce mieć oryginał, jeśli widzę, że artysta wydał dobrą płytę to ją kupuję chociaz wiem, ze zarobi na niej gdzieś około 0,5% jej ceny. Ale kupuję, z szacunku. I robi tak bardzo wiele ludzi, przykłady podawałem wcześniej, choćby Radiohead.

Ale Ciebie strasznie boli, że rynek idzie własnie w tym kierunku - najpierw się zapoznajesz, a potem płacisz. Mam dziwne wrażenie, że siedzisz w branży, która dużo zyskałaby na ACTA.

Cytuj:
Nie mieszaj. Muzy z płyty też możesz posłuchać, przed kupieniem płyty - np na grooveshark.
Chodzi o zupełne zlikwodowanie płatności w sklepach - żeby zachować analogię. Płacimy "co łaska", jak nam się towar/usługa spodoba. Jeśli tak - to gdzie pracujesz, co robisz? Zaraz zostanę twoim klientem! Naprawdę!


No lol, mogę nielegalnie słuchać ściągając na grooveshark, ale nie mogę ściągając z rapidshare. Kocham Twoje argumenty. ;D

Nie ma sensu ta dyskusja, naprawdę. Kompletnie nic do Ciebie nie dociera i strasznie boli Cię rozwój rynku w kierunku, który jest nie po Twojej myśli.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Ostatnio edytowano N lut 12, 2012 22:14 przez Mroczny Pasażer, łącznie edytowano 1 raz



N lut 12, 2012 22:02
Zobacz profil
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Cytuj:
Wyliczyły, że kupują więcej BO ściągają?
Współwystępowanie =/= związek przyczynowy.

Może nie do końca na temat, ale jednak ktoś zbadał związek między pobieraniem a zakupem.
http://di.com.pl/news/43452,0,Nie_ma_zw ... worni.html

Cytuj:
A piszę o tym z punktu widzenia moralnego

Po pierwsze, aż dziw bierze, dlaczego Kościół głośno o tym nie mówi, masz jakąś teorię na wyjaśnienie dlaczego?
Co najwyżej kiedyś słyszałam wzmiankę, że jest to sprawa sumienia, ale wtedy była mowa o grach.
Po drugie- czy ACTA było negocjowane w poszanowaniu etyki prowadzenia rozmów? Czy w stosunku do wyborców rozmowy w sprawie ACTA były prowadzone w absolutnie moralny sposób i tak samo próba wprowadzenia tegoż dokumentu tak samo moralna była?
Po trzecie- nagle wzięło Ci się mówienie o moralności klientów, ale firmy to hulaj duszo, piekła nie ma, a jak się klientowi nie podoba to zalecasz branie ziółek. W ogóle ani słowa nie napisałeś na temat wątpliwej moralności firm w kontekście offtopu, gdy wytykałam szkodliwe praktyki koncernów a nawet ich broniłeś (nie podoba się- pozwij lub bierz ziółka).
Więc jak dla mnie jesteś hipokrytą zarzucając brak moralności klientowi a nie dostrzegając jej w działalności firm ( nawet mimo przykładów- zero potępienia szkodliwych praktyk)
Po czwarte- przykład idzie z góry.

A tu masz link: kto zaczął temat ACTA w USA.
http://wyborcza.pl/1,123455,11129500,AC ... lczec.html
Co ciekawe- do XXw w Ameryce nie było poszanowania dla ochrony praw autorskich i intelektualnej własności dla produktów spoza Ameryki, bo władza wtedy upatrywała szanse na szybki rozwój gospodarczy ( czego efekty nad wyraz widoczne).

A kolejne badanie, które powinno Ci Acro rozjaśnić sytuację dotyczy właśnie muzyki.
http://di.com.pl/news/43039,0,Muzyka_on ... bciej.html
W zasadzie to jest raport z 2012 na temat sprzedaży muzyki. Są tam więc szacunki, z których wynika na przykład, że "28 proc. internautów w skali globalnej korzysta z nieautoryzowanego dostępu do materiałów (...) [z czego] 35 proc. użytkowników korzystających z p2p dokonuje także legalnych zakupów"- tak więc mimo że trudno Ci w to uwierzyć, to jednak osoby z którymi polemizujesz pytając po co kupują potem produkt legalni,e można podciągnąć pod brak znajomości tematu.
Sami autorzy projektu pytają "czy gdyby bezpłatnych alternatyw nie było, to ci internauci dokonywaliby jakichkolwiek zakupów?"
A część z tych osób ma niewątpliwie trudną sytuację materialną. Czy warto zwalczać piractwo za wszelką cenę? Ktoś powiedział, że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Ojcowie liberalizmu zakładali pewne niedoskonałości rynku, ale optymistycznie wierzyli, że niewidzialna ręka wolnego rynku wystarczy.


N lut 12, 2012 22:08

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Cawilian napisał(a):
SweetChild napisał(a):
A mnie się nic nie zdaje, jeśli właściciel praw autorskich ma coś przeciwko, to uważam to za argument wystarczający. O swoje zyski i straty niech każdy dba sam.
Wchodząc na stronę Sinfonia Varsovia możemy napawać się doskonałej jakości (jak na mp3) muzyką symfoniczną. W ten sposób właściciel strony daje nam przedsmak tego, co czeka nas po dołączeniu do grona jego mecenasów (=wykupieniu biletu na koncert). Strona, jak widać, jest adresowana do ludzi, którzy potrafią odróżnić nagranie mp3 od sali koncertowej.
Gdybyśmy przyjęli ACTA, to za nimi weszłaby moralność amerykańskich biznesmenów. Oni nie odróżniają mp3 od oryginalnie wykonanego utworu. Typki bez historii sztuki, parweniusze kultury, dla których liczy się tylko zysk.

I tu się różnimy - ja uważam, że zarówno Twórcy przez wielkie "T" jak i tfurcy przez małe "t" powinni mieć prawo rozpowszechniania swoich Utworów/utforów na warunkach, które sami sobie wybiorą. Jeśli ktoś chce udostępniać doskonałej jakości mp3 do swojej grupy docelowej, która potrafi odróżnić mp3 od sali koncertowej, to jego święte prawo i ani ACTA ani tym bardziej ja nie chcę mu tego zabronić. Ale jeśli ktoś nie chce udostępniać mp3 ze swoimi nagraniami, to też ma do tego prawo.

Witold napisał(a):
A jaka to jest dla mnie różnica, czy ściągnę z internetu czy pożyczę od kumpla? Efekt jest dokładnie ten sam - korzystam z cudzej własności intelektualnej bez płacenia.

Różnica jest taka, że kumpel miał prawo pożyczyć Ci książkę (bo na tzw. dozwolony użytek zgodził się jej autor), a osoba umieszczająca książkę w sieci najprawdopodobniej złamała umowę z autorem. Tylko w przypadku, jeśli autor nie ma nic przeciwko rozpowszechnianiu jego dzieła, nie ma żadnej różnicy.
Można też postawić inne pytanie: czy jest różnica między rozpowszechnianiem książki w sieci za zgodą autora oraz bez zgody autora? Dla mnie jest.

Witold napisał(a):
Jeżeli korzystanie z cudzej własności intelektualnej bez płacenia to kradzież i jeżeli ściąganie to kradzież, ale pożyczanie już nie, to trochę jakby... paserstwo to przestępstwo, ale nabywanie skradzionych przedmiotów od kumpli już nie. Wynoszenie rzeczy ze sklepu bez płacenia to kradzież, ale we wtorki już nie...

Nie, bo decydujące są warunki ustalone przez autora/ właściciela praw autorskich. Tak jak "pożyczenie" sobie długopisu bez zgody właściciela i pożyczenie tego długopisu za zgodą właściciela. Jak jesteś właścicielem długopisu, to nie mam prawa "pożyczać" go sobie bez Twojej zgody, nawet jeśli Ci go oddam, a za użycie zapłacę (ale tylko, gdy długopis będzie pisał). Ty rozporządzasz swoim długopisem i masz prawo mi go nie pożyczyć, nawet jeśli w ostatecznym rozrachunku miałbyś na tym stracić (dla formalistów: w znaczeniu "nie zyskać" ;) ).

Albo np. uprawiam ogórki. Czy mam prawo sprzedawać je po 100 zł za kg, chociaż koszt ich uprawy wynosi 10 gr za kg? Mam prawo nie sprzedać ani kilograma po tej cenie i nie uzyskać żadnego zysku? Mam prawo do swojego, nawet najgłupszego, modelu biznesowego? Mam prawo nie życzyć sobie, aby ktoś zabrał mi moje ogórki wbrew mojej woli, sprzedał je po super-cenie 1000 zł za kg i oddał mi nawet cały zysk?
Ja uważam, że mam prawo dowolnie rozporządzać moimi ogórkami i wszyscy dobrodzieje... łapy od nich precz :twisted:


N lut 12, 2012 23:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
SweetChild napisał(a):
Różnica jest taka, że kumpel miał prawo pożyczyć Ci książkę (bo na tzw. dozwolony użytek zgodził się jej autor)


W tej chwili w Polsce ściąganie plików z sieci również wchodzi w zakres tzw. dozwolonego uzytku, co nie przeszkadza różnym ZAIKSom, Hołdysom, Wronom i ich zwolennikom, nazywać to kradzieżą, a wszystkich tych, którzy to robią, złodziejami.

De facto, ściągając książkę z sieci i pożyczając książkę od kolegi, robię to samo: korzystam z czyjejś własności intelektualnej bez zapłacenia mu za to. To, czy według prawa wchodzi to w skład dozwolnego użytku, nie ma na potrzeby tej dyskusji większego znaczenia. Dozwolony użytek jest kategorią mocno umowną i jego granice można zmieniać. Można go nawet całkowicie zlikwidować, co zresztą byłoby najzupełniej konsekwentne, jeżeli przyjąć za fakt, że korzystanie z własności intelektualnej bez płacenia za nią, jest kradzieżą.


N lut 12, 2012 23:57
Zobacz profil
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
SweetChild napisał(a):
Jeśli ktoś chce udostępniać doskonałej jakości mp3 do swojej grupy docelowej, która potrafi odróżnić mp3 od sali koncertowej, to jego święte prawo i ani ACTA ani tym bardziej ja nie chcę mu tego zabronić. Ale jeśli ktoś nie chce udostępniać mp3 ze swoimi nagraniami, to też ma do tego prawo.
Można się jedynie domyślać, że wspomniana Sinfonia Varsovia udostępnia kanał utworów mp3 ze swoimi utworami jedynie w celu uatrakcyjnienia swojej strony, a nie po to, aby ktoś z niej korzystał i będzie uznawać za pirata każdego, kto sobie ten skrypt umieści na swojej stronie. W kodzie strony nic jednak nie ma o stosownych zastrzeżeniach¹, o czym może przekonać się każdy użytkownik, analizując jej źródło². Ich prawo do danych z tej strony wynika zatem głównie z netykiety.
Skrypty odtwarzające utwory, ściągają je w postaci plików mp3 na dysk osoby przeglądającej stronę, gdzie są kasowane w zależności od tego, jak ustawił sobie obsługę cache przeglądarki. Można je z łatwością odnaleźć i używać do uprzyjemnienia sobie pracy z komputerem nie tylko w internecie. Utwory te nie zawierają jednak żadnych metadanych na temat właściciela praw autorskich, czy ograniczeń w ich odtwarzaniu.

W takim razie, aby uczynić zadość Twoim postulatom, należałoby przyjąć dość restrykcyjną zasadę, zgodnie z którą zakazane byłyby wszelkie utwory nieposiadające informacji o zwolnieniu ich z zastrzeżeń wynikających z prawa autorskiego. Tylko te, w których jasno i ponad wszelką wątpliwość, stwierdzano by, że są bezpłatne, mogłyby być bez ograniczeń kopiowane.

Jeżeli się zgadzasz z powyższym, to wskaż mi, proszę, taki format zapisu danych multimedialnych, w którego konstrukcji jest miejsce na elektroniczny podpis usuwający wszelkie wątpliwości.
Ponieważ nie należy to do zakresu dyskusji, chciałbym, abyś się - całkiem nieobowiązująco i bez informowania o tym kogokolwiek - zastanowił, czy w Twoich zbiorach znajdują się tylko i wyłącznie tego rodzaju dane, czyli takie, co do których możesz w każdej chwili udowodnić, że właściciel praw autorskich zgodził się na ich publikację bez opłat.
Bo, jak zapewne już zauważyłeś, nie da się tego udowodnić z żadnym plikiem mp3 czy avi.
_____________
  1. Znajdujące się tam skrypty są objęte licencją Attribution-ShareAlike 3.0 Unported (CC BY-SA 3.0)
  2. Lub, bardziej komfortowo, korzystając z Opera Dragonfly


Pn lut 13, 2012 1:05
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 466 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 32  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL