Obrona polskości poprzez ograniczenie możliwości dysponowania swoją własnością?.....to Ci powiem do d.u.p.y taka obrona.

Areał ziemi rolnej w RP wynosi 19 024 975 ha, od 1990 r do końca roku 2015 sprzedano cudzoziemcom 52 tys ha.

Czy na przykład zakaz mordowania kogoś nożem to ograniczenie mojej własności - prawa do noża?
Co Ci się właściwie w tej ustawie nie podoba?

I co z tego? Nadal jest to wywłaszczenie.


Obrona polskości polega na rabowaniu Polaków z ich własności.

Najlepiej polskość była zatem broniona w czasach stalinowskich.

To jest pisowski "patriotyzm" w całej swej okazałości

Proste - ogranicza samodzielność decyzji właściciela ziemi, który nawet przekazując schedę swoim dzieciom musi uzyskać zgodę rządowej instytucji.....czyli jak znamy z historii cała władza w ręce rad.
A odrzuca chłop na zagrodzie równy wojewodzie.

Nie jest wywłaszczeniem, jeśli w szczególnych wypadkach agencja może odkupić.

A te "szczególne" uzna agencja......
Żebyś wiedział o czym mówisz konkretnie:
http://www.rp.pl/Opinie/302049972-Rolni ... .html#ap-4

Nie wiesz co to znaczy wywłaszczenie, nie rozumiesz różnicy między wywłaszczeniem, a sprzedażą, nie znasz albo nie rozumiesz treści projektu ustawy.

Może najlepiej w tym temacie zamilcz.

Nie jesteśmy na wojnie, żeby państwo miało ograniczać prawa jego obywateli.

Acz zdaję sobie sprawę, że niektórzy nasiąkli sowiecką propagandą robiącą z Polaków mięso armatnie na Trzecią Światową i inaczej niż w kategoriach wojny totalnej myśleć nie potrafią.

Szkoda zatem, że z tego prawa nie korzysta. A ściśle rzecz biorąc ogranicza się do żądania, realnie nic w tym kierunku nie robiąc

Kim Dzong Un też ma prawo do żądania aby Korea płn była traktowana równoprawnie.

Andy72


A jeżeli tak, to co z tego? Zresztą pilaster to wielokrotnie deklarował. Zawsze jest to ta partia która ma największe szanse na wprowadzenie w życie jakiś postulatów liberalnych. Kiedyś był to Korwin (UPR, KNP), potem PO, obecnie NRP, a za pół roku? Kto to wie?



Faktycznie, skonfiskowanie rolnikowi ziemi nie uderza w rolnika



Witold zauważył, że obrona polskości wg PIS wymaga pozbawienia Polaków ich własności. Pilaster natomiast zwróci uwagę na podaną datę. Wg wyznawców PIS polskość była najlepiej broniona przed 1989 rokiem, czyli w okresie PRL. A największą zaletą PIS jest dla nich właśnie powrót do prlowskiego ustroju, jako właśnie "broniącego polskości".

Jednak nawet w PRL władza, przynajmniej po 1956 roku, nie mogła tak łatwo pozbawić rolnika ziemi, jak to chce zrobić PIS.



Analogia ta jest oczywiście całkowicie fałszywa. Ograniczenia w sposobie zagospodarowania ziemi i tak istnieją, np. rolnik nie może, bez specjalnych osobnych pozwoleń, uprawiać co tylko mu przyjdzie na myśl, np. konopi, czy roślin GMO. Nie może sobie otworzyć kopalni kruszywa, etc..

Tu jednak chodzi nie o to co rolnik robi ze swoją ziemią, tylko po prostu o wywłaszczenie go z jej posiadania i to jest właśnie wkład PIS.



Przymusowy wykup i to po cenach znacznie niższych niż dzisiejsze rynkowe, jest właśnie wywłaszczeniem. Tego sformułowania używa się np. w ustawie drogowej, która przewiduje właśnie wywłaszczenie ( a nie "może odkupienie") za odszkodowaniem na cele drogowe.

Tyle że tu chodzi o wywłaszczenie na cele publiczne (drogi), a nie o wywłaszczenie w celu budowania latyfundiów Biereckiego, czy Rydzyka.

Artykuł tendencyjny.
Po pierwsze - właśnie kończy się okres ochronny na ziemię, gdyby nie ta ustawa, ziemia mogła by zostać masowo wykupiona przez Niemców
po drugie - ogranicza się spekulację ziemią, niech ziemię kupują rolnicy a nie handałysi
po trzecie - ogranicza się tworzenia latyfundiów - 300 ha to też dużo, ale to zawsze jakieś ograniczenie
@pilaser: Nowoczesna Ryszarda Petru? współczuję
"Przymusowy wykup i to po cenach znacznie niższych niż dzisiejsze rynkowe" - raczej po cenie rynkowej a nie znacznie niższej

Poza tym z punktu chrześcijańskiego, tak zwana "własność prywatna" to zabobon. Wszystko należy do Boga, a człowiek jest co najwyżej zarządcą dóbr.

Proszę. Niech pilaster coś z tym zrobi, w sensie jego myśli, że chrześcijaństwo zdecydowało o sukcesie cywilizacji białego człowieka...

Dlaczego tak obchodzi was los tego kto sprzedaje ziemię i nie może jej sprzedać Niemcowi, a nie rolnik, który nabywa ziemię, a inaczej nie mógłby nabyć?

Jak zawsze, kiedy jakiś artykuł nie wychwala PIS pod niebiosa



Którzy by ją zapakowali w worki i wywieźli do Niemiec

A tak zostanie wykupiona przez państwo i oddana za darmo Biereckiemu i Rydzykowi

To już lepiej, żeby ją wykupili Niemcy. Zresztą to abstrakcja bo "wykup przez Niemców" jest w warunkach wolnorynkowych fizycznie i ekonomicznie niemożliwy.



Tak samo jak PRL zwalczał spekulację mięsem i papierem toaletowym...




Nikt nie kupi ziemi, którą PIS może mu w każdej chwili po uważaniu odebrać. Co gorsza nikt też nie będzie w nią inwestować (np. zakładać irygacji, czy drenażu). Czeka nas dewastacja i wyjałowienie gruntów. Ale nic to, grunt że Niemcy go nie wykupią.




Poza latyfundiami czysto polskimi Biereckiego, czy Rydzyka



W USA są farmy i po 300 km2




Owszem, nie jest to ideał, ale od wielu lat najbliżej do ideału zbliżona. Może w przyszłości pojawi się coś jeszcze lepszego.



Po cenie rynkowej nie musiałby być przymusowy.


Owszem, tak właśnie pisali Marks, Engels i Lenin.



Czyli w przypadku Andy72 do PIS.



Obchodzi nas los rolnika, który zapisał w testamencie ojcowiznę swoim dzieciom, a PIS mu tą ojcowiznę w związku z tym skonfiskował.

PIS uniemożliwia nabywanie ziemi Polakom, z wyjątkiem tych mających dobre znajomości w PIS - jak Bierecki, czy Rydzyk