Naucz się czytać ze zrozumieniem. Zefciu nie napisał, że gardzi ludźmi, ale ich postawami. Chyba, że nie widzisz róznicy między pogardą człowiekiem, a pogardą postawy, co nie byłoby dla mnie żadnym novum.

A to, że nadal posiada polskie obywatelstwo uszło Twojej uwadze, albo uważasz za nieistotne? Swoą drogą poproszę o lik do wypowiedzi Kael, w której wypowiada się w sugerowany przez Ciebie sposób. I proszę, nie mów, że mam sobie szukać, lub że nie śledzę dyskusji, stąd nie będziesz mi wskazywał, bo na przykładzie pierwszego cytatu Twoje wypowiedzi wskazałam, ze masz trudności w rozumieniu słowa pisanego. Być może to z zacietrzewienia ...

Ale II WŚ to nie tylko zagłada Żydów, ale wyniszczająca wojna w całej Europie. Podsycanie nienawiści do innych narodów czy religii (można opluć, bo to tylko Żyd/Niemiec/muzułmanin) zwiększa ryzyko powtórki z historii, chociaż oczywiście nawet role mogą się zmienić. Po prostu takie incydenty to woda na młyn radykałów (widzicie jak nami gardzą, tylko Jihad jest właściwą odpowiedzią, i analogicznie w drugą stronę). Być może konfliktu nie da się uniknąć, ale nie widzę powodów, aby samemu go prowokować.


Ja właśnie nie chcę, aby standardy państw islamskich zapanowały w Europie. Niezależnie od tego, czy wprowadzą je imigranci czy też sami Europejczycy.


Dlatego czujność jest wskazana, ale nie dajmy się zwariować i nie nakręcajmy sami spirali przemocy czy nienawiści.

terezjusz, przekraczasz granice absurdu.

Można coś źle zrozumieć ale gdy ktoś Ci przytacza cytaty i podkreśla, w którym miejscu popełniłeś błąd, a Ty dalej uparcie powtarzasz tę samą bzdurę, to już jest przegięcie.

Zobacz kolejny raz i przeczytaj uważnie:

Innymi słowy: w przeciwienstwie do wielu moich rodakow (czyli Polaków), a zgodnie z zachowaniem np papieza, przestrzegam procedur i przepisow.

Czy teraz wreszcie widzisz swój błąd?

To niech nie cytuje moich wypowiedzi nad tymi wnioskami, skoro wnioski z tych wypowiedzi nie płyną.
A to co? Odpowiedź na pytanie zależy od tego, kto odpowiada?
W czym nie widzę problemu?
W zasadzie nie. Tzn problem terroryzmu jest zawsze jakimś problemem systemowym. Jest jakaś narracja społeczna, są jakieś organizacje, które tę narrację prowadzą, ktoś kto na to płaci itp. No i są ludzie, którzy są gotowi dopuścić się samych aktów terroryzmu. Ale ci ostatni będą zawsze i przyłączą się do kogokolwiek, kto im zaoferuje możliwość usprawiedliwienia przemocy "dla sprawy".
Podstawowy problem "nastawienia Polaków do Niemców" jest taki, że przez 50 lat ZSRR tłukł im do głowy propagandę o "odwiecznym germańskim wrogu", przed którym jedynie ZSRR może nas obronić. Niestety niektórym, jak Tobie ta propaganda tak się wżarła w mózg, że jesteś gotów ją głosić dalej i chwytasz się wszystkiego, byleby potwierdzić tę durną tezę (choćby dwóch dziesiątych promila Niemców, którzy kupili książkę).
Jej się zapytaj. Czy ja jestem jej ojcem?

NB. jestem gotów się założyć, że te zarzuty w stosunku do Kael są też wyssanymi z Twojego brudnego palucha oszczerstwami. Ale niech się Kael sama broni.
Musisz naprawdę tak żałośnie się zachowywać?
Takiej ewentualności, że po prostu przestaniesz mnie oczerniać nie dopuszczasz?

Tak myślałam.

Konkluzja jakby po linii chamberlainowskiego appeasmentu. Natomiast tamta wojna okazała się wyniszczająca z dwóch powodów: jednym był fakt, że Hitler był skończonym partaczem jako strateg i planista, drugi nazywał się Stalin. (Swoje dołożyli też Japończycy, decydując się na atak w niewłaściwym kierunku.) Ewentualna intifada nikogo nie wyniszczy, bo za muzułmanami nie stoi żadna machina przemysłowa, ani wielki potencjał intelektualny, jakim rozporządzali Niemcy te circa sto lat temu. Po prostu w pewnym momencie europejskie metropolie zamienią się w jedną wielka strefę Gazy.

Zresztą na zasadzie to tylko niewierny, to tureckie dzieci plują małym Niemcom do zupy w szkolnych stołówkach w czas ramadanu – chyba że coś się przez dekadę w Bundesrepublice zmieniło. Generalnie jednak piłeczka jest po stronie samych muzułmanów; jeżeli Persowie strzelają rakiety własnej produkcji na orbitę, to zarabiają sporego plusa; ale jeśli Turcy wycofują ewolucję ze szkół, jeszcze pod pretekstem, że za trudna, to niestety, ale jest to powód do jakiejś pogardy.

Japończycy zaatakowali w tym kierunku, w którym mieli interesy atakować. Ich udział w II w.ś. nie był projektem dobroczynnym powodowanym sympatią do pana z wąsem.

Dlaczego terezjusz zakłada, że wszyscy ci, którzy kupili Mein Kampf nie widzą nic złego w ideologii Hitlera? Czy terezjusz w ogóle czytał "Mein Kampf"? Nawet w czasach swojego powstania była to nudna piła, która, mimo gigantycznych nakładów, mało kto przeczytał. Tym bardziej nudną piłą jest dzisiaj. Nawet jeżeli ktoś nie widział nic złego w ideologii Hitlera, to po próbie lektury zobaczy.

Hipoteza, że te kilkanaście tysięcy nabywców to po prostu ludzie zainteresowani historią swojego kraju i pragnący przeczytać pozycję, która, co by nie mówić, miała na tą historię wielki wpływ, jest znacznie bardziej zasadna.




Na PIS w wyborach 2015 roku głosowało ponad 5,7 mln wyborców. Nie licząc ruchu KUKIZ, który też miał nacjonalistów na listach. O trzy rzędy wielkości więcej niż Mein Kampf kupiło Niemców. Zatem w żadnym razie nie jest to "kilka przypadków"



Faktycznie, takie kreatury jak Janusz Waluś trudno zrozumieć. Nie zmienia to faktu, że się trafiają.



Jak nagle i jak bardzo zagęściły się "ataki w Europie"? (np mierząc liczbą ofiar)

Dlaczego nazywasz Janusz Walusia "kreaturą"? Co ci zrobił?

Japończycy popełnili w ten sposób efektowne harakiri, co zresztą dla niektórych z nich było oczywiste od samego początku. Chyba że pilaster zaraz wystawi pomnik Cesarzowi Showa, który w ten sposób chciał się pozbyć reszty kasty samurajskiej amerykańskimi rękami; wtedy odszczekam.

Nie bardzo. Przecież w tym konkretnym przypadku opluci nie chcieli nic zaanektować, nie przejawiali żadnych wrogich zamiarów. Gdyby ukradli bułkę w sklepie, a ja postulowałbym przymknąć na to oko, aby ich dodatkowo nie drażnić, to wówczas mielibyśmy analogię.


Za muzułmanami może stanąć Turcja, a to już wystarczy do poważnego konfliktu. Wątpię też, aby wówczas Rosja stała z boku. Pomijając fakt, że nie tylko niechęć do muzułmanów jest podsycana.


OK, i teraz Ty proponujesz, aby niemieckie dzieci też pluły do zupy dzieciom tureckim. Ja twierdzę, że to barbarzyństwo i należy w sposób cywilizowany je wyplenić, bo eskalacja barbarzyństwa to de facto zapanowanie reguł barbarzyńców.


Oby nasi ekstremiści nie poszli tą drogą ...

Jeśli nie Waluś, to na pewno Jakub Jakus:
http://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/jak ... ii/pkg84e0

Jestem przeciwny wybielaniu zbrodni Japończyków.

Powiem Ci szczerze Soul, że nadal nie jestem przekonany (moja subiektywna opinia), czy Kael nie pisała jednak o Niemcach, bo z kolei ustaliliśmy w wyniku tej rozmowy, że Niemcy są tak samo niechętnie nastawieni (mam na myśli zwykłych obywateli, nie rząd) do przyjmowania uchodźców, ale twierdzisz, że granica została przekroczona, więc nie będę kontynuował tematu z pokorą przyjmując pouczenie. Jeśli się Kael poczuła urażona za nazwanie ją Niemką, to przepraszam, chociaż to przecież nic uwłaczającego... ja z kolei nie mam do niej urazy za to, że nazwała mnie idiotą. Swoją drogą czy inwektywy są zgodne ze standardami tego forum?
Natomiast co do wskazywania czyjegoś błędu - widzisz, został wskazany błąd w myśleniu o mentalności Polaków (wskazanie poparte oficjalnym oświadczeniem dyskredytującym artykuł który okazał się historią wyssaną z palca lub przykładem paru polskich bezdomnych w Niemczech którzy nie są reprezentacją całego polskiego narodu) która to "zła, negatywna, roszczeniowa i agresywna wobec obcych narodów mentalność Polaków" jest tu wałkowana i wywlekana non stop... i żadne granice nie są przekraczane... i nikt się nie czuje zobowiązany przeprosić. Pytałeś niedawno kto pluje na polskość na tym forum - otóż kontrargumentacja wobec osób przeciwnych przyjmowaniu narzuconych przez UE imigrantów polegająca na nieustannym wyliczaniu wszystkich grzechów Polaków, wyolbrzymianiu ich wad (mamy je, jak każdy inny naród, pewnie) i wrzucaniu wszystkich do jednego wora, bo kilku Polaków zrobiło coś, co zasługuje na potępienie, jest właśnie pluciem na polskość, także przez powielanie stereotypowego obrazu Polaka za Odrą. I zdaje się, że Niemcy nawet o takiej "prawdziwej polskiej mentalności" jakiś serial nakręcili niedawno. Tylko że powielanie tego stereotypu najwyraźniej nie jest przekroczeniem granicy absurdu, ani żadnej innej.
Ale to Wasze forum i Wasze zasady, więc już się zamykam.

No, ja to odczytuję jako rodzaj afrontu wyświadczonego poselstwu barbarzyńskiego kraju. Oczywiście ponieważ nie mamy do czynienia z profesjonalnymi dyplomatami, to i dyplomacja leży i ogonem macha.


Obstawię w tym momencie rachunki pilastrowe, że Rosja aktualnie upada i nic tego procesu nie odwróci. Co do Turcji – cóż, Trump miałby pole pole do popisu jako mediator. Rzeczywiście, zgroza.


Ale barbarzyńca z definicji nie rozumie reguł cywilizacji, a te, które zrozumiał, cznia. Do barbarzyńcy trzeba niestety trafić przemawiając jego własnym językiem, jedynym, który on akceptuje.

Zresztą. Zdajesz sobie sprawę, że na tym świecie nawet trawa nie jest cywilizowana, tylko rośnie od dołu, kłącza chowając pod ziemią, i w ten sposób jest w stanie wypalić pożarami wszelką ewentualną konkurencję do zasobów?