
Re: Nowelizacja Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzini
MARKO,
ja widzę tylko insynuacje i dziwne schematyzowanie, podłóg Twoich przekonań nie popartych żadną empirią.
Dlaczego tak wyrywkowo mnie traktujesz? Tak nie da się dyskutować.
I chcesz, żebym się zmienił? W imię czego? Przyszłości syna? Nie czynię mu żadnej krzywdy. A poza tym nie chcę by społeczeństwo było bandą flegmatyków, którzy:
1. nie radzą sobie z dziećmi /do tego prowadzi zakaz bicia w większości wypadków, gdy to bicie jest konieczne/
2. wychowują je na mięczaków /każdy chłopak powinien przynajmniej raz dostać w przysłowiowy ryj; no chyba, że jest najsilniejszy/
3. słuchają jakiś rozhisteryzowanych psychologów o nie do końca jasnych intencjach i przyjmują ich fantasmagoryczne idee za pewnik tak oczywisty i dobry, by eksperymentować nim na własnych dzieciach
4. pozwalają włazić z butami do własnych rodzin - a nie da się wprowadzić przepisu zabraniajacego kar cielesnych bez brutalnych represji
5. dopuszczają koniec naszej cywilizacji.
Wiesz co MARCO jednak nie mogę się oprzeć zwrócenia uwagi na pewien humorystyczny element Twojej wypowiedzi:
Cytuj:
O ile rzucenie szklanka w sciane moze skonczyc sie klapsem
Chcesz powiedzieć, że u Ciebie często szklanki lądują na ścianie, a Ty tłumaczysz czemu tak robić nie wolno? A może nie sprzątasz i dziecko empirycznie doświadcza czemu szklankami rzucać nie tyle nie wolno, co nie warto

?
Ja dziecku w tego typu oczywistych sytuacjach niczego nie tłumaczę. Czasami zło jest oczywiste, także u dziecka. Ale nie miałem takich wydarzeń. No, raz przylałem pożądnie we włąsnym domu siotrzeńcowi, przy jego rodzicach. A mój syn jest dobrym dzieckiem, bardzo dobrym. Jego wadą jest krnąbrność i brak motywacji. Klapsy skutecznie nieraz go motywowały, a ostatnio jakoś zdecydowanie mniej dostaje. I muszę powiedzieć, że coś może być na rzeczy w analizie naukowej, którą gdzieś kiedyś czytałem. Mianowicie, dowodziła ona, że o ile dzieciom poniżej 7-ego roku życia klapsy służą przeważnie dobrze /pamiętajmy o sztuce dawania klapsów połączonej z ogólną troską i miłością do dziecka/, to po przekroczeniu tego wieku mogą już wystąpić te elementy związane z koniecznocią "pchania wagonów" w dorosłym życiu.
MARCO, proszę swoje opinie o moich cechach charakteru zachowaj dla siebie i nie pisz o nich na forum. To nie miejsce na tego typu uszczypliwości. Trochę kultury.