To ja, po prostu obsługuję różne poziomy dyskusji, także tzw. "poziom śmieszności"

Udowodnij chorobę psychiczną wszystkich członków PISu, albo nie powtarzaj medialnej papki. Ksiądz Popiełuszko też urządzał seanse nienawiści - zapytaj Urbana, który o tym pisał.

Sięgnąłeś po argument z "górnej półki" - Urban
Oczywiście nie wszyscy członkowie PiS, ale jeśli czołowy działacz J. Brudziński obwieszcza, że rozwianie wątpliwości prezesa to "polska racja stanu", a zięć śp. JK mówi, że "Kaczyńskiemu chodziło o zabiegi kosmetyczne".
Wynika, że "polską racją stanu" jest zajęcie się firmą pogrzebową dokonującej kosmetyki
Jak inaczej określić takie zachowanie jak nie paranoja?

A to że PiS to paranoicy z jakiej półki jest?
Za to na pewno mamy do czynienia z paranoiczną nienawiścią do PiS-u ze strony PO.
Piarowcy PO robią wszystko żeby Polacy głosowali nie na kogoś tylko przeciwko komuś co już samo w sobie jest paranoją.
Przy okazji w ten sposób próbuje się odwrócić uwagę obywateli od rzeczy rzeczywiście istotnych dla śledztwa jak i dla samego tutaj tematu.
Liam zwraca cały czas uwagę żeby nie szafować epitetami a wielbiciele PO cały czas permanentnie to robią, to w końcu do kogo ta gadka Liam?

Tak czytam to wszystko i czytam...
Zrobiłem sobie nawet przerwę w pisaniu, żeby nabrać dystansu.
Moi drodzy, naprawdę nie ma potrzeby wyciągać w tym temacie i rozwałkowywać partii.
Śmierć nie ma charakteru partyjnego, a Tupolewami latali ludzie z partii i rządów najróżniejszych.

Przypuśćmy przez chwilę, że niewygodni dla pewnej części władzy, lub dla innych państw osoby z elity polskiej zostały zgromadzone w tym samolocie po to, by go wysadzić w powietrze.
Oczywiste jest, ze mogłoby się tak stać, tylko za sprawą Tomasza Arabskiego, który od czasu katastrofy, milczy.
Popatrzmy na skład delegacji polskiej, delegacji innej niż w czwartek 7 kwietnia.
Bo to niby w tej samej sprawie i polska, a jednak inna delegacja.
I co się okazuje. W obu przypadkach na pokładzie samolotu znajdował się przekrój różnych partii. Nie można powiedzieć, nie kłamiąc, że z Tuskiem lecieli ludzie PO, a z Kaczyńskim ludzie PIS.
Zostawmy więc spory partyjne, bo są tu niestosowne.
Gdyby Tusk chciał wysadzić Kaczyńskiego z kolegami, to Arabski na pokład nie zaprosiłby całej generalicji, wszystkich biskupów polowych i tych wspaniałych kobiet, które zawsze były przede wszystkim ludźmi, potem kobietami a dopiero później członkiniami partii.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie może powiedzieć, że Tuskowi, albo Rosji w czymś przeszkadzały Jolanta Szymanek - Deresz, Izabela Jaruga - Nowacka, czy Krystyna Bochenek.
Z drugiej strony kobiety na pokładzie samolotu były jak wybierane. Ja rzadko mam okazję do pochwalenia kobiet w polityce, jednak w tym wypadku, z całą mocą
mogę powiedzieć:
Na pokładzie samolotu do Smoleńska był kwiat elity polskich kobiet !

Nie uchybiając absolutnie nikomu, to patrząc już z pewnej perspektywy, można powiedzieć, że do samolotu zaproszono nie przeciwników Tuska, lecz kwiat polskich elit.
Zamachowcy - jeśli to był zamach - byli osobami nienawidzącymi Polski, a nie przeciwnikami jakiejkolwiek partii polskiej.

I skromnie chciałem tylko o tym przypomnieć i uświadomić.

Hm... Znowu mylisz oponentów, osiris. Ja nie użyłem nigdzie słowa "paranoja". W ogóle jedynym epitetem jakim się ostatnio posłużyłem było "kabaret". Ale, wyobraź sobie nie w odniesieniu do PIS...

Wiesz, w dyskusji czasem warto jest doczytać o co chodziło oponentom, zanim się rzuca żeby dowalić.

Czasami poświęci się dane osoby aby uwiarygodnić iż to wyłącznie wypadek a nie zamach.
To że dane osoby znalazły się na pokładzie samolotu ani nie wyklucza ani nie dowodzi iż to zamach.


Nie o tobie była ta uwaga tylko zostałeś przywołany jako ta osoba która cały czas zwraca mi uwagę na epitety a ludzie z Twojej "frakcji" robią to nagminnie.
Chyba tym razem to Ty nie czytasz ze zrozumieniem.


Dlatego ja osobiście uważam że jeżeli był to zamach to raczej TUSK stał się także ofiarą tegoż a zamachowcy oprócz usunięcia niewygodnych ludzi liczyli na totalne skłócenie sceny politycznej co świetnie im się udało.

Warto przyjrzeć się pod kątem psychologicznym i duchowym, co dzieje się w momencie, gdy Putin obejmuje Tuska na miejscu katastrofy. Tu zaznaczam, że nie jestem psychologiem, a jedynie mogę powiedzieć, co czuje widząc to, co widziałem.
Otóż widziałem czy może poczułem odepchnięcie Putina przez Tuska. Ciekawe było, że gdy oglądałem to na żywo pierwszy raz, to czułem braterski uścisk. Teraz widzę wciąż odepchnięcie. Może to pierwsze odczucie było niedokładne z uwagi na późną porę i mój słaby wzrok.

Odepchnięcie, o którym wspominam, jest tego rodzaju reakcją, której nie sposób zagrać. No chyba, że cała scena była zagrana. W takiej sytuacji analiza psychologiczna zachowań nie ma sensu. Nie analizuje się zachowań aktorów na scenie.

Jak było, to było.
Na pewno należy wyjaśnić dlaczego samochód wiozący Tuska wyprzedził ze znaczną prędkością samochód wiozący Jarosława Kaczyńskiego do Smoleńska. Dlaczego Tusk musiał być w Smoleńsku długo przed Kaczyńskim???
Dlaczego Kaczyński musiał czekać potem na wjazd na teren katastrofy przez około 2 godziny, gdy w tym czasie Tusk z Putinem siedzieli tam i rozmawiali o czymś. O czym ?

Była do mnie i ja się odezwałem. To raz.
Zwracam uwagę na epitety personalne, to dwa.
A po trzecie to... nie moja frakcja i to powinno być już jasne, nawet dla Ciebie.

Problem w tym, że Twój świat jest wyłącznie czarno-biały. Skoro nie pieję z zachwytu nad Kaczyńskim, to muszę kochać Tuska. Otóż ja wyrosłem z takiego myślenia mniej więcej kilka lat po skończeniu przedszkola.

I nie muszę.

Nie pochlebiaj sobie. Nie jesteś najważniejszy na tym forum.

Mały kwiatku chyba Ciebie poniosło za daleko bo Twoje dywagacja ocierają się o teorie spiskowe.

maly_kwiatek. Tak się składa, że w aktualnej Polityce jest zamieszczony wywiad z Tuskiem. Opowiada on dokładnie o tym momencie uścisku z Putinem. Konkluzja jest taka, że w potwornym szoku jakim byli, (Tak, zarówno on jak i Putin) nie myśli się o tym w jaki sposób się objąć, jak to będzie wyglądało, czy to w ogóle zrobić. Po prostu robi się to co się czuje. Odruch czystu ludzki.
Natomiast kalkulacje i gra polityczna pojawiła się, relacjonuje Tusk, ale już nieco później. To znaczy parę dni później.

Ponieważ Pan Premier RP Donald Tusk, był w tamtej sytuacji ważniejszy niż osoba prywatna Pan Jarosław Kaczyński.

osiris nadal agresywnie wypowiadasz się w tym temacie, a od wczoraj nie wyjaśniłeś mi na czym dla Ciebie polega ta tajemnicza zasadniczość konieczności wyjasnienia przyczyn katastrofy. Co się w Twoim prywatnym życiu zmieni po wyjasnieniu przyczyn tej katastrofy?

Nie jestem. Ale także staram się nie być chamski:



W świetle powyższego do Ciebie. Bo paplesz bez sensu.

Liam,
wycieczki osobiste są zdecydowanie niepożądane w temacie, który jest na temat tragicznej śmierci blisko 100 osób z polskiej elity narodowej.
Proszę o powstrzymanie się.

Osiris,
uważałem i uważam, że zadawanie pytań czy stawianie hipotetycznych założeń nie ma nic wspólnego ze żadną historyczną teorią. Zadawanie pytań jest cechą ludzi myślących, którym nie jest oparty także proces dedukcyjny oparty o zadane założenia.

Istnieje jeszcze kwestia formy stawiania pytań......"Stary chyba to nie prawda, że okradłeś babcię?"....też tylko "pytanie".

Masz rację. Przepraszam.