Znów nie przeczytałeś teksu z linku....bastion PiS kruszeje....przegrane wybory samorządowe, teraz perspektywa rozłamu....

Alus, to temat o Tusku i PO a nie o PiS.
Jak chcesz to załóż sobie swój wątek na temat upadku PiS-u i nie przynudzaj.

A do Liama fragment homilii ks. bp. Adama Lepy wygłoszona 28 października 2010 r. w bazylice archikatedralnej św. Stanisława Kostki w Łodzi podczas pogrzebu śp. Marka Rosiaka, ofiary mordu politycznego


Czyżby biskup tez rzucał oszczerstwa, że zmarły jest ofiarą nie niechęci a jednak nienawiści i dodatkowo pogardy, bo o tym jeszcze nie zdążyłem - nawet - napisać?

Wiesz co, osiris, pewnie, że każdy ma prawo do swojego zdania. Tylko... to działa tak: Ty jesteś wyborcą PIS, ja - załóżmy - PO. I Ty w co drugim wątku zarzucasz mi niechęć, czy wręcz nienawiść. A ja Ciebie, jako wyborcy PIS, ani nie nienawidzę, ani nawet nie nie lubię. Przeciwnie - chętnie bym pogadał, dowiedział się co myślisz o różnych sprawach, pomyślał wspólnie nad rozwiązaniami. Jedyne co mnie złości, to właśnie te Twoje zarzuty. Gdybyś przestaniał je rzucać, to problem by zniknął. Ale Ty nie przestaniesz, bo to jedyne o czym potrafisz pisać. I tak to się właśnie kręci. Nie tylko między nami dwoma tu na forum...

Drogi Liamie, ja też Ciebie lubię i nawet Alus, ale jakby mniej, lecz nie zmieni to mojego zdania o pewnej części elektoratu PO. (jakiej, nie mam pojęcia, bo nawet firmy od sondaży nie maja takiej informacji)
Nie odbieraj tego jako generalizowania bo chociażby nawet wśród polityków PO są ludzie których wręcz szanuje jak np. ............... zgadnij o kim mowa?

O łaskawco "nawet"...

Niechybnie Palikota, Kutza i Niesiołowskiego

Ich szanuję inaczej.
Generalnie to żal mi ich bo zostali ukarani przez Boga za życia.
Modlę się za nich i ich dusze.

Powtórnie muszę się zgodzić z liamem. Podobnie jak jego, pilastra również można zaliczyć do "elektoratu PO", chociaż niezbyt entuzjastycznego, dopóki nie pojawi się coś lepszego.

Niemniej, wymienione osoby znam wyłącznie ze słyszenia, ponieważ wyznawcy PiS w kółko o nich piszą jako o swoich najzawziętszych wrogach i właśnie "autorytetach PO".

Nie po raz pierwszy widać, że wyznawcy PiS wyobrażają sobie swoich wrogów - Polaków na podobieństwo siebie samych, czyli właśnie jako wyznawców. Ślepo podążającymi za i beczącymi w chórze ze swoimi bożkami i guru.

Tymczasem Polacy tym się właśnie różnią od genetycznych patriotów, że jeżeli nawet są wyznawcami, to raczej Jezusa, niż powiedzmy Rydzyka.



Właśnie. Po co cokolwiek udowadniać. Wszak w PiSie żadne dowody, fakty, rzeczywistość, nie mają najmniejszego znaczenia, co widać również w tym wątku. Liczy się to co Wódz poda do wierzenia.

liam



To właśnie nie jest możliwe. Wyznawcy PiS mają, jak to mawiają filozofowie, odmienną aksjologię niż Polacy. Zupełnie inny system wartości, zupełnie inne znaczenie pojęć, takich jak "kraj", "sukces", "patriotyzm", "suwerenność", "wolny rynek", "własność", "naród" ba nawet "katolicki"! Język którego używają, na pierwszy rzut oka, przypomina co prawda język polski, ale de facto jest od niego równie odległy co języki melanezyjskie.

Dialog jest po prostu niemożliwy.

Pilaster! Czy to sondażowe dołowanie PO, wprowadza cię w taki pieski humor???
Sondaże nie powinny tak cię dołować, gdyż tragicznie jeszcze nie jest.
http://sondaz.wp.pl/?ticaid=1bc4b

Gydyś sięgnęła do onetu znalazłabyś bardziej satysfakcjonujący Cię sondaż: PO - 32%, PiS - 28,3%

Zgadza się, ale chciałam pocieszyć pilastra.

Czyli mamy kolejny przykład jak wyznawcy PiSa wyobrażają sobie ów znienawidzony naród. Jako samych siebie tylko na odwrót

Jeżeli PO skompromituje się, rozpadnie, zniknie, etc, płakać po niej nie będę. O ile tylko genetyczni patrioci nie wrócą do władzy. A nie wrócą w żadnej wyobrażalnej kombinacji, bo wyalienowali sie z Polski i polskości całkowicie.

Nawet kiedy PO spada, to i tak PiS nie rośnie

A więc okazuje się, że nie pocieszyłam cię, jaka szkoda

Dokładnie ....popieram w 100%.

Za to w PO rzeczywiście liczą się tylko fakty, dowody i rzeczywistość, a nie to, by PiS nie wróciło do władzy a Tusk miał zawsze rację.



Typowe: by pokazać, że jesteśmy normalni i porządni, a nie tacy jak pisowcy, głosimy otwarcie, iż "jeśli tylko" PO się skompromituje, to my natychmiast to przyznamy a płakać nie będziemy - nie to, co pisowcy. Oczywiście, dotąd PO nie skompromitowała się ani razu, rządzi fantastycznie i bezbłędnie, więc po prostu nie ma za co jej krytykować (dlatego ją wyłącznie chwalimy, każdy zarzut odpieramy jako bezzasadny itp.), ale "jeśli tylko", to oczywiście, jesteśmy normalni, otwarci, myślimy samodzielnie i natychmiast, od razu się odetniemy i skrytykujemy! Tak samo Kamala w innym wątku: przyznajemy, że Tusk może popełniać błędy, mylić się itp. choć nie widzimy, by gdziekolwiek popełnił błąd czy się pomylił. To już wystarczy, by nie być pisowcem.

Wiem przynajmnie, że nie ustawi mnie "po stronie ZOMO", nie zarzuci braku patriotyzmu, nie nazwie "polsko języcznym obywatelem"......mało????....dla mnie zasadnicze - nie samym chlebem człowiek żyje.