Wszystko o rządzących i opozycji w Polsce
Autor |
Wiadomość |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Zapomniałeś już o reakcji PO na wygraną PiS, której wyrazem była wypowiedź Komorowskiego, komentującego tymi oto słowy pisowskie zwycięstwo w obu wyborach: "nieszczęście dla Polski". Ta postawa jednoznacznie świadczy o tym, że PO nie chciała koalicji, wybrała drogę konfrontacji i nieformalną, choć realną, koalicję z SLD.
http://pl.wikipedia.org/wiki/POPiS
|
Pn mar 26, 2007 12:01 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Leszek, Jan napisał(a): Zapomniałeś już o reakcji PO na wygraną PiS, której wyrazem była wypowiedź Komorowskiego, komentującego tymi oto słowy pisowskie zwycięstwo w obu wyborach: "nieszczęście dla Polski". Ta postawa jednoznacznie świadczy o tym, że PO nie chciała koalicji, wybrała drogę konfrontacji i nieformalną, choć realną, koalicję z SLD.
Nie, to była szczera wypowiedź, z którą zresztą się zgadzam (przy czym nieszczęście polegało na tym, że szczęściem byłaby wygrana PO; to całkiem normalne u polityka czy wyborcy PO, inaczej byłby politykiem/wyborcą PiS). Przyznaję natomiast, że nie jestem przekonany, czy polityk nie powinien trochę ograniczać szczerości i pomyśleć o konsekwencjach swoich sformułowań.
PO chciała koalicji opartej na współpracy, a nie na szantażu i "zdradach" w związkach na boku z LPR i SO, tak jak to miało miejsce np. przy wyborze marszałka sejmu.
|
Pn mar 26, 2007 12:13 |
|
 |
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
Leszek, Jan napisał(a): Ta postawa jednoznacznie świadczy o tym, że PO nie chciała koalicji, wybrała drogę konfrontacji i nieformalną, choć realną, koalicję z SLD.
Komuś tu się udzielił sposób formułowania mysli Pierwszego Prezesa RP.
Co by ten biedny Jareczek zrobił bez ustawicznej walki, konfrontacji, odzyskiwania i zdobywania?
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
Pn mar 26, 2007 12:33 |
|
|
|
 |
pawell
Dołączył(a): Pn sty 08, 2007 8:38 Posty: 294
|
A propos postu Leszka Jana- w OZONie z 22.09.2005 (tuż przed wyborami) ukazał się wywiad z B. Komorowskim pt. "Koalicja przez łzy". Niestety nie jest on już dostępny w sieci a na skutek awarii kompa straciłem go z dysku. Ale streszczając (a tytuł mówi sam za siebie)- Komorowski przedstawiał w nim scenariusze koalicji - wszystkie zakładały sukces PO w wyborach (i parlamentarnych i prezydenckich). Jeśli ktoś ma ten numer Ozonu - moze zeskanuje i wrzuci skan? Z tego co pamiętam szczególnie interesująca była końcówka.
|
Pn mar 26, 2007 13:06 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Panowie, Platforma przegrała wybory na obu frontach. Być może powinniście kierować pretensje do tych, co badają tzw. opinię publiczną, a którzy wprowadzili w błąd liderów Platformy co do rzeczywistych preferencji wyborczych Polaków. W tym tkwi sedno problemu, że platformowcy szykowali się do rządzenia, ale gdy okazało się, że Polacy wybrali PiS, wtedy przestało już im zależeć na dobru Polski. Poza tym istnieje wiele oznak świadczących o tym, że PO rozbita jest na dwie lub nawet trzy frakcje; trzeba więc poczekać, jaka będzie przyszłość tej partii.
|
Pn mar 26, 2007 13:28 |
|
|
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
Leszku Janie, to nie tak. Celem partii politycznej jest zdobycie władzy. Dalej, należy dobrze rządzić aby tę władze utrzymać - co przynosi zyski i nam obywatelom, ponieważ żyje sie lepiej, i politykom - bowiem rządzą sobie dalej. Dlatego wcale sie nie dziwię PO tak jak nie dziwiłabym sie PiS, gdyby ta przegrała.
Nie dorabiaj sobie ideologii o "dobru Polski", bo ani z jednej, ani z drugiej strony go nie znajdziesz - to walka o władzę. Oczywistym jest, ze partia opozycyjna podkopuje autorytet rządzącej - własnie po to, zeby w przyszłych wyborach zrzucic ją ze stołka. PiS także, jestem tego pewna, postępowałby tak samo (albo i gorzej jeszcze) gdyby to on znalazł się w opozycji.
Zawsze ejst tak, an tym polegają demokratyczne rządy, ze partia opozycyjna atakuje rządzącą - to ich święte prawo i obowiązek. Ale nigdy jeszcze nie było partii, która z tego normalnego stanu rzeczy robi tak wielkie halo. I to ejst śmieszne.
Polecam więcej dystansu do słów polityków, mniej zaangazowania ideologicznego.
|
Pn mar 26, 2007 14:19 |
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
A Oleksy twierdził ze cele pewnych partii politycznych są zgoła jeszcze inne.
:-)
|
Pn mar 26, 2007 14:24 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Leszek, Jan napisał(a): Panowie, Platforma przegrała wybory na obu frontach. Być może powinniście kierować pretensje do tych, co badają tzw. opinię publiczną, a którzy wprowadzili w błąd liderów Platformy co do rzeczywistych preferencji wyborczych Polaków. W tym tkwi sedno problemu, że platformowcy szykowali się do rządzenia, ale gdy okazało się, że Polacy wybrali PiS, wtedy przestało już im zależeć na dobru Polski. Gdyby PO, przy sondażach dających jej zwycięstwo zaledwie kilkoma punktami, nie brała pod uwagę zwycięstwa PiSu, to jej liderzy byliby niezbyt rozgarnięci... Wiadomo bowiem, że sondaż to tylko rodzaj prognozy, inaczej nie byłoby potrzeby przeprowadzania wyborów. Leszek, Jan napisał(a): Poza tym istnieje wiele oznak świadczących o tym, że PO rozbita jest na dwie lub nawet trzy frakcje; trzeba więc poczekać, jaka będzie przyszłość tej partii.
PO to nie leninowska partia nowego typu i nie ma w niej zakazu tworzenia frakcji  Byłoby niedobrze, gdyby te frakcje rozwaliły Platformę, a że takie ryzyko istnieje widać gołym okiem.
|
Pn mar 26, 2007 14:53 |
|
 |
1KOR13
Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52 Posty: 586
|
Cytuj: Śmieszne? Pojadę banałem: Hitler tez był poczatkowo śmieszny! Tylko co to porównanie ma wspólnego z omawianą kwestią? Naprawdę, więcej merytorycznych argumentów w wypowiedziach. Cytuj: Irytują mnie zaś dokonywane obecnie usiłowania dewaluacji zasług tzw. Michnikowszczyzny, Kuronia, Wałęsy i innych. "Kochaj i rób co chcesz" - nikt nie odmówi Michnikowi, Kuroniowi, Wałęsie patriotyzmu, miłości do ojczyzny, a fakt, że mieli inną koncepcję wolnej Polski niż obecnie rządzący,nie przekreśla żadnych zasług tych ludzi. Nikt nie wywierał presji na społeczeństwo polskie by kupowało GW i na niej kształtowało swój pogląd. Wolna Polska to nie PRL - przeciwnicy michnikowszczyzny mieli możliwośc zaprezentowania swoich racji, przekonania społeczeństwa. Była inna niezależna prasa:Gazeta Polska, Życie, tygodnik Solidarność, RM, NDz. To obywatel decyduje czyje wizje, koncepcje, są mu bliskie i czytają prasę, która oddaje ich poglądy, porusza sprawy, które ich interesują. Złość na Michnika w tym układzie to przysłowiowe zachowanie ślepego, który zazdrości garbatemu że tem ma zdrowe, proste dzieci. Dobrze, że przynajmniej jesteś konsekwentny. Ja także konsekwentnie stwierdzam, że sam fakt bycia w opozycji za PRLu nie czyni jeszcze kogoś autorytetem – i dlatego oceniam także poprzez pryzmat tego, co robili po 1989 roku. Cytuj: A czy ja piszę coś innego? Przecież nie twierdzę, że Lepper, Kalata, Aumiller, Maksymiuk, Łyżwiński wywodzą się ze środowiska politycznego PiS, ale że są z nim związani. W polityce niezwykle silnym wiązaniem jest koalicja rządowa i parlamentarna. Silnym? Spójrz sobie choćby na karierę polityczną takiego PSLu. Nie wydaje mi się, aby koalicje ich zbyt silnie wiązały z kimkolwiek (bo gdyby tak było, to musieliby być wprost rozrywani przez wszystkie obozy na raz). Sama z siebie koalicja nie wiąże ze sobą zbyt silnie środowisk, ponieważ istnieją koalicje programowe (które faktycznie wiążą środowiska), i koalicje „z musu”. Ta obecna jest ewidentnie „z musu”, i takim koalicjom rzadko kiedy towarzyszy przenikanie się środowisk. Cytuj: Nie wiemy, czy inaczej rządzić się nie dało. Można wręcz przypuszczać, że były dwa wyjścia: koalicja z PO i koalicja z SO+LPR. W jednym i drugim przypadku koalicja miała swoją cenę. To PiS podjął decyzję, że woli zapłacić LPRowi edukacją naszych dzieci (Min. Edukacji) niż oddać PO jeden z tzw. resortów siłowych. Naprawdę myślisz, że PO poszło tylko o resorty siłowe? Tak naprawdę PO nie chciało tej koalicji, i to było głównym problemem. Choć pewnie gdyby PiS spełnił ich wygórowane żądania, to powstałaby jakaś koalicja na rok, po czym PO wyszłoby z niej z hukiem. Dlatego jednak nie twierdzę, że PiS jest bez winy gdy idzie o niepowstanie koalicji. Wina jest zapewne po obu stronach, ale chyba jednak większa po stronie PO. Cytuj: Co do zmian to oczywiście się zgadzam, obawiam się jedynie, że mamy inne definicje normalności. Dla mnie kraj, którego jeden wiceminister jest przestępcą a drugi religijnym ekstremistą, normalny nie jest. Przepraszam, ale skoro mieliśmy już kraj z prezydentem – przestępcą (Kwaśniewskim), to naprawdę obecny jest oazą normalności. Gdy Wałęsa był prezydentem, to wszystkim tak naprawdę kręcił jego zauszny – Wachowski, który nie tylko jest przestępcą, ale jest po prostu zdrajcą i ruskim agentem. Wszyscy zwolennicy GW tak wzdychają do czasów, gdy Polską rządzili ludzie z ekipy Mazowieckiego. A przecież w tym rządzie też byli przestępcy – weźmy sobie takiego gen. Floriana Siwickiego, który wiemy, co robił np. podczas stanu wojennego. Dlatego twierdzę, że GW i jej środowiska wykazują się olbrzymią niekonsekwencją chwaląc Mazowieckiego za dopuszczenie Kiszczaka czy Siwickiego do ważnych funkcji (pamiętajmy, że MON i MSW za PRLu to były de facto dwa najważniejsze ministerstwa, a na początku lat ’90. ich pozycja także była jeszcze znacznie większa, niż teraz), a napiętnując Kaczyńskiego za dopuszczenie Giertycha czy Leppera, zwłaszcza że ten pierwszy czym jak czym, ale przestępcą czy zdrajcą to nie jest. Cytuj: Kto sieje wiatr, zbiera burzę. To PiS długi czas stosował tę agresywną retorykę, że trudno już znaleźć ludzi, którym ich własny rząd by nie nabluzgał, czy to od hołoty, czy od lumpenliberałów, zomowców albo wykształciuchów. Osobiście uważam, że mimo wszystko nie należy na agresję odpowiadać agresją i staram się hamować ekspresję werbalną. Jednak gdy widzi się dokonania obecnej koalicji w kraju, którego los nie jest człowiekowi obcy, to trudno jest powstrzymać emocje. Myślę, że przesadzasz. Oczywiście, nie chwalę rządzących za wszystko, co wypłynęło z ich ust – były też pewne przegięcia – ale po pierwsz walkę rozpoczęły środowiska antyrządowe, a rząd im tylko odpowiadał; po drugie – to, co mówi się o Kaczyńskich w mediach, sprawia, że ich wypowiedzi należy traktować z pewną wyrozumiałością, bowiem ta skala ataku może czasem niestety wywołać odpowiedź. Cytuj: Ja akurat nie płaczę po WSI, ale sposób, w jaki odbyło się ich rozwiązanie i osoba likwidatora powodują, że nie zaliczyłbym tego do wielkich sukcesów IV RP. Dla mnie Macierewicz jest akurat bohaterem narodowym, więc jego osoba wpływa pozytywnie na ocenę tego, co zrobił. A co Ci się nie podoba w sposobie zlikwidowania WSI? Tylko proszę o konkrety, a nie o suche stwierdzenia typu: zniszczył polski wywiad i kontrwywiad bez podania argumentu, jak tego dokonał i skąd taki osąd. Cytuj: Uwalniana jest gospodarka? W jaki sposób? Reforma finansów publicznych faktycznie jest przygotowywana: obniżka składki rentowej to już prawie legenda, obniżka podatków do 18/28% odłożona na długie lata, nawet podatek wrogiego ideologicznie (?) Belki ma się dobrze w IV RP. Jako wielkie osiągnięcie PiSu przedstawiana jest kotwica budżetowa, czyli zadłużanie państwa nie szybciej niż za rządów SLD. Faktycznie, gdy PKB rośnie w tempie 5% rocznie, jest to "wielki" sukces... W rzeczywistości bowiem państwo jest coraz droższe, zbiera bowiem co roku więcej podatków i co roku więcej ta tania IV RP wydaje. O tym, że Pis uwalnia gospodarkę, trąbi się od tygodnia w związku z pakietem Kluski. To jest przykład takiego działania, choć nie jedyny. A co do reformy finansów publicznych: nie przedstawiasz tego w sposób obiektywny. Faktycznie, można się trochę podśmiewać z szumnego chwalenia się, że oto zachowaliśmy kotwicę budżetową – z tym się zgadzam, że nie jest to jakieś wielkie osiągnięcie (choć jakieś tam jest). Ale została dokonana bardzo ważna rzecz, jaką jest odmrożenie progów podatkowych. To raz. Sektor finansowy jest konsolidowany. To dwa. Na lipiec jest zapowiedziane zmniejszenie w klinie podatkowym (czyli m.in. tej składki rentowej). To trzy. Mamy także punkt cztery: w 2009 roku podatki 18% i 32% (to już jest zapowiedziane, więc nie pisz o odkładaniu na długie lata). Kaczyński z Gilowską swego czasu coś tam przebąknęli o tym, że w 2008 roku ma być budżet zadaniowy, a Rokita wtedy odpowiedział, że PO by to jego zdaniem (co prawda jego zdanie zbytnio się w tej partii nie liczy, ale jednak warto to przytoczyć) poparła. Choć żadnej skonkretyzowanej zapowiedzi nie ma, to może, może... Cytuj: Chyba żartujesz. Polska została ośmieszona wygłupami PiSu czy LPRu jak też marną reputacją SO, a jedyny jaśniejszy punkt, jakim był Sikorski, niedawno zgasł. A ja twierdzę, że polityka zagraniczna jest obszarem zmasowanego i nieuzasadnionego ataku mediów. Twierdzi się, że relacje nasze z Niemcami są złe. Z tym że żadnych faktycznych oznak tego, że są złe, nie widać. Oczywiście, zdarzały się błędy – ale skoro Niemcy stają po naszej stronie w sporze z Rosją, co przecież musieliśmy sobie zakulisowymi rozmowami wywalczyć; skoro umiemy się dogadać w sprawach kluczowych, takich jak eurokonstytucja; skoro umiemy twardo stawać po stronie naszych interesów tam, gdzie Niemcy początkowo ich nie respektowali, i dochodzić do swojego; to oznacza to, że polityka zagraniczna rządu wobec Niemiec jest ogólnie na dosyć dobrym poziomie. Jak powiadam – zdarzyły się błędy, takie jak bardzo długi wakat na stanowisku ambasadora w Berlinie czy pomyłka minister Fotygi co do nazw traktatów; ale błędy te, jak widać, nie wpłynęły w sposób faktyczny na jakieś drastyczne pogorszenie się tych stosunków. A to, że obecny rząd nie płaszczy się przed Niemcami tak jak poprzednie, tylko umie twardo realizować swoje interesy – to chyba dobrze. Moim zdaniem polityka obecnego rządu wobec USA jest właściwie wzorcowa. Choć zobaczymy, co rząd Polski odpowie w sprawie tarczy (odpowiedź ma być w tym tygodniu – ja jestem za tarczą, ale idzie o to, jak będą prowadzone przez nasz rząd negocjacje). Polska jest obecnie wiarygodnym sojusznikiem dla USA, a zarazem znowu nie ma takiego płaszczenia, jakie było jeszcze za Kwaśniewskiego. Polityka zagraniczna wewnątrz Unii jest także – moim zdaniem – bardzo dobra. Stosunki dyplomatyczne z Francją kwitną, choć ostatnio oni coś narzekają na projekt tarczy, ale myślę, że nie spowoduje to jakiegoś poważnego oziębienia stosunków. Już od dawna nie mieliśmy tak dobrych relacji z Francją, jak teraz; dość wspomnieć, że oni byli pierwszym państwem, które poparło nas w sprawie weta, co w tamtej sytuacji było dla nas absolutnie kluczowe. Oceniam bardzo pozytywnie także to, że Ludwik Dorn nawiązał współpracę z Nicolasem Sarkozym – z punktu widzenia Polski kluczowe jest, aby on wygrał w zbliżających się wyborach, i aby dotrzymał swojej obietnicy względem nas. Rząd Polski zrobił wszystko, co w jego mocy, aby tak się stało, czyli aby faktycznie obietnica została dotrzymana. Ważne jest to, że premier Kaczyński nawiązuje personalne kontakty z ważnymi politykami UE, takimi jak Barrosso. Moim zdaniem ciepłe stosunki między tymi dwoma panami będą miały ważne przełożenie na relacje Polska-UE. Jeszcze kwestia polityki wobec Rosji – polityki, która (warto to wspomnieć) jest ogólnie dobrze oceniana przez większość prasy zagranicznej. Moim zdaniem obecny rząd także tutaj zachowuje się dobrze – podkreślamy, że musimy wewnątrz Unii mówić w tej sprawie jednym głosem, zdobywamy dla siebie poparcie Unii w tej sprawie, i umiemy twardo walczyć o nasze cele. Czego więcej nam trzeba? Oczywiście jest jeszcze wiele innych tematów gdy idzie o politykę zagraniczną, ale te są najważniejsze, i na nich na razie poprzestaję. Cytuj: PO to nie leninowska partia nowego typu i nie ma w niej zakazu tworzenia frakcji Byłoby niedobrze, gdyby te frakcje rozwaliły Platformę, a że takie ryzyko istnieje widać gołym okiem.
Wierzysz w to?
Ja twierdzę, że partia, z której odeszło już dwóch z trzech jej założycieli, nie jest partią mówiącą wieloma głosami. To jest pewien rodzaj mitu, jaki serwują nam media, faktycznie jest dokładnie inaczej – mało która partia tak spycha na margines działalność frakcyjną, jak to jest w PO.
|
Pn mar 26, 2007 16:20 |
|
 |
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
1KOR13 napisał(a): Tak naprawdę PO nie chciało tej koalicji, i to było głównym problemem. ... Wina jest zapewne po obu stronach, ale chyba jednak większa po stronie PO. O tak - to normalne - winni są zawsze ONI - szara sieć, lumpenliberałowie, łże-elity etc. 1KOR13 napisał(a): Przepraszam, ale skoro mieliśmy już kraj z prezydentem – przestępcą (Kwaśniewskim) Kwachu jest przestępcą? A co takiego popełnił bo jakoś mi umknęło... I co - skazany został? Tak a'rebours mamy obecnie vce- premiera przestępcę oskarżonego w dodatku o gwałt... 1KOR13 napisał(a): ale po pierwsz walkę rozpoczęły środowiska antyrządowe, a rząd im tylko odpowiadał; Jak zwykle - amnezja. Kurski ze swoimi hitami o Tusku to była już odpowiedź czy jeszcze nie walka? 1KOR13 napisał(a): A co Ci się nie podoba w sposobie zlikwidowania WSI? Ja ci odpowiem pytaniem na pytanie - wiesz czemy SB była tak skuteczna? 1KOR13 napisał(a): O tym, że Pis uwalnia gospodarkę, trąbi się od tygodnia w związku z pakietem Kluski. To jest przykład takiego działania, choć nie jedyny. To jest jedyny i w dodatku pozorny ruch od 1,5 roku. Co niby jest takiego nowego w owym pakiecie? Jedno okienko do zarejestrowania firmy? To było już za Millera. 1KOR13 napisał(a): Sektor finansowy jest konsolidowany. To dwa. A konkretnie to jak gdzie i kiedy??? Bo to - jest tylko pusty frazes. 1KOR13 napisał(a): Mamy także punkt cztery: w 2009 roku podatki 18% i 32% (to już jest zapowiedziane, więc nie pisz o odkładaniu na długie lata). Zapowiedzi jak w kampanii wyborczej a wprowadzenie planowane na 2012!!! A 3 000 000 mieszkań? 1KOR13 napisał(a): Jak powiadam – zdarzyły się błędy, takie jak bardzo długi wakat na stanowisku ambasadora w Berlinie czy pomyłka minister Fotygi co do nazw traktatów; ale błędy te, jak widać, nie wpłynęły w sposób faktyczny na jakieś drastyczne pogorszenie się tych stosunków. Brakuje obecnie 15 ambasadorów i co? 1KOR13 napisał(a): A to, że obecny rząd nie płaszczy się przed Niemcami tak jak poprzednie, tylko umie twardo realizować swoje interesy – to chyba dobrze. Co to znaczy "płaszczy się" - oprócz pustosłowia rodem z paplaniny członków PiSu? 1KOR13 napisał(a): Polska jest obecnie wiarygodnym sojusznikiem dla USA, a zarazem znowu nie ma takiego płaszczenia, jakie było jeszcze za Kwaśniewskiego. O tak - to za Kwacha zwiększaliśmy kontyngent w Iraku i jechaliśmy na wojnę w Afganistanie. Ale się nie płaszczymy Ty masz w ogóle pojęcie co znaczy słowo "dyplomacja"??? 1KOR13 napisał(a): Ważne jest to, że premier Kaczyński nawiązuje personalne kontakty z ważnymi politykami UE, takimi jak Barrosso.
Personalne?
To jedyna osoba w UE na takim stanowisku, która w rozmowach musi korzystać z tłumacza...

_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
Pn mar 26, 2007 16:39 |
|
 |
1KOR13
Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52 Posty: 586
|
Trawy, ja podawałem sporo merytorycznych argumentów, a Ty czepiasz się słówek. Jeżeli podejmujesz dyskusję, to wypłyń na jej głębię i zechciej także podawać argumenty, a nie wcinać się z jakimiś niezawsze ścisłymi czy sensownymi uwagami.
Ale jednak odpowiem Ci.
Cytuj: O tak - to normalne - winni są zawsze ONI - szara sieć, lumpenliberałowie, łże-elity etc. Czy ja coś takiego napisałem? Napisałem, że winne są obie strony, choć w mojej ocenie PO w większym stopniu. Cytuj: Kwachu jest przestępcą? A co takiego popełnił bo jakoś mi umknęło... I co - skazany został? Tak a'rebours mamy obecnie vce- premiera przestępcę oskarżonego w dodatku o gwałt... Wiem, że mamy, bo przecież właśnie w odniesieniu do tego argumentu SweetChilda napisałem to, co napisałem. Z faktu, że Kwaśniewski nie był skazany, nie wynika, że nie jest przestępcą. Kto miał go skazać? Sąd III RP? Sorry, ale te sądy nie skazują ludzi takich, jak on, i właśnie m.in. na tym polegała patologia państwa po 1989 roku. A czy był przestępcą? Wiesz, są różne sprawy aferalne, które ciągną się za nim od lat. Sam Oleksy zwracał na to uwagę, i to chyba nie jest żadna nowość. Cytuj: Jak zwykle - amnezja. Kurski ze swoimi hitami o Tusku to była już odpowiedź czy jeszcze nie walka? Oczywiście, że odpowiedź. Odpowiedź karygodna, ale jednak odpowiedź. Najeżdżanie na PiS i Lecha Kaczyńskiego zaczęło się tak w okolicach sierpnia. Cytuj: Ja ci odpowiem pytaniem na pytanie - wiesz czemy SB była tak skuteczna? Czemu? (oczywiście mam swoje zdanie, ale może wygłoś przy okazji swoją opinię). Acha - i jak to się ma do pytania, jakie zadałem? Cytuj: To jest jedyny i w dodatku pozorny ruch od 1,5 roku. Co niby jest takiego nowego w owym pakiecie? Jedno okienko do zarejestrowania firmy? To było już za Millera. Dziwne, że jakoś tego jeszcze nie ma... Miller to różne rzeczy robił, ale te pozytywne - tylko na papierze. A teraz mamy szansę wyjść poza papier. A nie jest to jedyne działanie, ponieważ do typowych działań uwalniających rynek należy choćby wspomniane przeze mnie odmrożenie progów podatkowych. Poza tym, sprawą kluczową jest zinformatyzowanie urzędów, na co ten rząd bardzo mocno postawił, bo wtedy urząd będzie znacznie "bliżej" obywatela. Cytuj: A konkretnie to jak gdzie i kiedy? Bo to - jest tylko pusty frazes. Nie wiem, co to ma wspólnego z pustym frazesem. To jest stwierdzenie faktu. Cytuj: Zapowiedzi jak w kampanii wyborczej a wprowadzenie planowane na 2012! Strona Ministerstwa Finansów podawała, że na 2009. Cytuj: A 3 000 000 mieszkań? Zostały podjęte pewne bardzo ważne kroki, których oczywiście nasze media nie wychwytują, ale przynajmniej zwykli ludzie mogliby się tym zainteresować. Rząd podjął ważną decyzję o zmniejszeniu interwencjonizmu państwa na rynku budowlanym, co ma pomóc rozruszać się prywatnym inwestorom. To jest de facto jedyna droga na uratowanie tego sektora - uwolnienie go, i rząd już częściowo to zrobił, co ma odbicie w budżecie (drastyczne cięcia wydatków na sektor budowlany). Każdy, kto zna się choćby troszeczkę na ekonomii, i nie jest socjalistą, wie, że to przełomowy krok w drodze do tego, aby w Polsce budowało się więcej i lepiej. I przypominam, że już w kampanii wyborczej zapowiadano, że program 3 mln mieszkań to program na osiem lat. Cytuj: Brakuje obecnie 15 ambasadorów i co? Nie 15, tylko 19. A przynajmniej tylu brakowało jeszcze w piątek. Szkoda, że nie odniosłeś się do ani jednego z moich argumentów co do polityki zagranicznej rządu. Ale dobrze, ja odniosę się do Twojego. To, o czym piszesz, pokazuje, że z PiSem obecnie ludzie nie chcą współpracować. Tutaj dostrzegamy nade wszystko problem polskich elit, a nie polityków; fakt, że mało kto chce reprezentować państwo polskie zagranicą, nienajlepiej świadczy o naszych elitach, nie da się tego ukryć. (tylko proszę mi nie odpisywać czegoś w stylu "łże-elity, tylko odnieś się w miarę możliwości merytorycznie). Cytuj: Co to znaczy "płaszczy się" - oprócz pustosłowia rodem z paplaniny członków PiSu? "Płaszczy się" = nie umie twardo bronić polskich racji, przyjmuje z góry pozycję nadto ugodową, w której giną polskie interesy. Obecny rząd tego nie robi. Cytuj: O tak - to za Kwacha zwiększaliśmy kontyngent w Iraku i jechaliśmy na wojnę w Afganistanie. Ale się nie płaszczymy
Ty masz w ogóle pojęcie co znaczy słowo "dyplomacja"? Przez Kwacha jesteśmy w Iraku. Gdyby wtedy rządzili Kaczyńscy, to by nas tam nie było (choć osobiście nie wiem, czy to dobrze - moim zdaniem to chyba jednak dobrze, że jesteśmy w Iraku, i tamtą decyzję Kwaśniewskiego także rozpatrywałem w kategoriach "zła koniecznego" dla wiarygodności naszej jako sojusznika... choć obecnie mam pewne wątpliwości, czy tamten mój osąd z 2003 roku był słuszny... dlatego piszę "chyba"). Co do Afganistanu - to jest bardzo dobra decyzja tego rządu, bo uwiarygadnia nas jako sojusznika, poza tym my de facto mieliśmy obowiązek tam jechać, bo to jest misja NATOwska. Cytuj: Personalne? To jedyna osoba w UE na takim stanowisku, która w rozmowach musi korzystać z tłumacza...
Straszne.
Wiesz co, dyplomacja zna taką zasadę, że jak rozmawiają między sobą dwaj władcy państw, to każdy powinien mówić we własnym języku, albo w neutralnym, bo przyjmowanie języka współrozmówcy świadczy o tym, że stawiasz się na "niższym poziomie", mówisz z pozycji wasala.
Czyli np. Blair z Chiarcqiem nigdy nie będą mówić w tym samym języku - po francusku lub po angielsku, tylko jeden będzie mówił w swoim, a drugi w swoim. Taka jest po prostu zasada w relacjach między dwoma państwami.
|
Pn mar 26, 2007 17:00 |
|
 |
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
1KOR13 napisał(a): A czy był przestępcą? Wiesz, są różne sprawy aferalne, które ciągną się za nim od lat. Sam Oleksy zwracał na to uwagę, i to chyba nie jest żadna nowość. No tak - Oleksy. I to powyżej to ma byc merytoryczne? 1KOR13 napisał(a): Najeżdżanie na PiS i Lecha Kaczyńskiego zaczęło się tak w okolicach sierpnia. A konkretnie to jak niby "najeżdżano"??? 1KOR13 napisał(a): Czemu? (oczywiście mam swoje zdanie, ale może wygłoś przy okazji swoją opinię). Acha - i jak to się ma do pytania, jakie zadałem? 1KOR13 napisał(a): a pokaże się czy rozumiesz podstawowy błąd Antka-Policmajstra. 1KOR13 napisał(a): Poza tym, sprawą kluczową jest zinformatyzowanie urzędów, na co ten rząd bardzo mocno postawił, bo wtedy urząd będzie znacznie "bliżej" obywatela. Tia, kolejny geniusz informatyzacji. Policz sobie od ilu lat informatyzuje się ZUS i czy stał się bliżej emeryta? NIGDY W ŻYCIU! 1KOR13 napisał(a): Nie wiem, co to ma wspólnego z pustym frazesem. To jest stwierdzenie faktu. Ano ma tyle że pytam o fakty - więc je choć raz merytorycznie przytocz. 1KOR13 napisał(a): Strona Ministerstwa Finansów podawała, że na 2009. W expose podawała że najwcześniej może to wprowadzić za 7 lat!!! 1KOR13 napisał(a): Zostały podjęte pewne bardzo ważne kroki, których oczywiście nasze media nie wychwytują, ale przynajmniej zwykli ludzie mogliby się tym zainteresować. A konkretnie to jakie??? CZYM mają się zwykli ludzie zainteresować??? 1KOR13 napisał(a): Rząd podjął ważną decyzję o zmniejszeniu interwencjonizmu państwa na rynku budowlanym, co ma pomóc rozruszać się prywatnym inwestorom. A GDZIE cholibka mamy interwencjonizm państwoey w budowlance??? GDZIE??? Co ty za frazesy sprzedajesz? 1KOR13 napisał(a): To jest de facto jedyna droga na uratowanie tego sektora - uwolnienie go, i rząd już częściowo to zrobił, co ma odbicie w budżecie (drastyczne cięcia wydatków na sektor budowlany). OD CZEGO uwolnienie? Od rządu chyba. Cięcia wydatków - to jest właśnie malejąca pomoc państwa na wolnym rynku! Jak można interpretować zaniechanie działań jako pomoć??? 1KOR13 napisał(a): Każdy, kto zna się choćby troszeczkę na ekonomii, i nie jest socjalistą, wie, że to przełomowy krok w drodze do tego, aby w Polsce budowało się więcej i lepiej. To ja ponoć się znam, ale za cholerę nie moge pojąć jaki to krok i co ma byc lepiej - weź i mi wytłumacz - bo Keynes to już się w grobie przewrócił po takim dictum. 1KOR13 napisał(a): I przypominam, że już w kampanii wyborczej zapowiadano, że program 3 mln mieszkań to program na osiem lat. No właśnie minęło 1,5 roku a mamy ZERO mieszkań. Obecnie to jest 3 000 000 mieszkań na 5,5 roku - o ile PiS wygra kolejne wybory. 1KOR13 napisał(a): Tutaj dostrzegamy nade wszystko problem polskich elit, a nie polityków; fakt, że mało kto chce reprezentować państwo polskie zagranicą, nienajlepiej świadczy o naszych elitach, nie da się tego ukryć. Jakich elit??? Ambasadorowie to politycy nie żadne elity - to urzędnicy państwowi!!! Co mają "elity" ( i jakie elity??) do skutecznej dezintegracji polityki międzynarodowej? 1KOR13 napisał(a): Obecny rząd tego nie robi. Obecny rząd nic nie robi - to faktycznie nie płaszczy się. 1KOR13 napisał(a): Gdyby wtedy rządzili Kaczyńscy, to by nas tam nie było Skoro Kwachu popełnił błąd to Kaczyńscy mieli okazję go naprawić i wyprowadzić wojsko z Iraku - jak Hiszpania! A tymczasem kontygent rośnie plus dopakowali wojsko do Afganistanu. I nie będę gdybał co by było tylko skoro jest tak małe poparcie dla uczestnictwa w wojnie iraciej to trzeba było brac przykład z Hiszpanii. 1KOR13 napisał(a): Co do Afganistanu - to jest bardzo dobra decyzja tego rządu, bo uwiarygadnia nas jako sojusznika, poza tym my de facto mieliśmy obowiązek tam jechać, bo to jest misja NATOwska. I co z tego? Komu potrzebne jest "uwiarygodnianie? Norwegowie zwiększają kontygent? Hiszpanie sa w NATO i co? 1KOR13 napisał(a): Wiesz co, dyplomacja zna taką zasadę, że jak rozmawiają między sobą dwaj władcy państw, to każdy powinien mówić we własnym języku, albo w neutralnym, bo przyjmowanie języka współrozmówcy świadczy o tym, że stawiasz się na "niższym poziomie", mówisz z pozycji wasala. Skąd takie brednie przepisujesz? Powszechnie wiadomo że obecnie używa się angielskiego lub francuskiego - bo to tradycyjny język dyplomacji. A premier to nie żaden "władca". Nb. ostatni który stosował metodę rozmowy z tłumaczem był Gromyko ale on świetnie mówił po angielsku tylko czas zyskiwał na zastanawianie się. 1KOR13 napisał(a): Czyli np. Blair z Chiarcqiem nigdy nie będą mówić w tym samym języku - po francusku lub po angielsku, tylko jeden będzie mówił w swoim, a drugi w swoim. Taka jest po prostu zasada w relacjach między dwoma państwami.
B.R.E.D.N.I.A.
Abstrachując od faktu że Chirac to prezydent a Blair - premier
Weź i znajdź na tym chcoćby zdjęciu tłumaczy
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Ch ... 0721-2.jpg
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
Pn mar 26, 2007 17:53 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
1KOR13 napisał(a): Silnym? Spójrz sobie choćby na karierę polityczną takiego PSLu. Nie wydaje mi się, aby koalicje ich zbyt silnie wiązały z kimkolwiek (bo gdyby tak było, to musieliby być wprost rozrywani przez wszystkie obozy na raz).
Sama z siebie koalicja nie wiąże ze sobą zbyt silnie środowisk, ponieważ istnieją koalicje programowe (które faktycznie wiążą środowiska), i koalicje „z musu”. Ta obecna jest ewidentnie „z musu”, i takim koalicjom rzadko kiedy towarzyszy przenikanie się środowisk. Nie rozumiem, czego ma dowodzić przykład PSLu... Wiązanie w polityce to przecież nie związek małżeński, koalicja dziś jest, a jutro jej nie ma. Nie zmienia to faktu, że w chwili obecnej środowiska SO są związane ze środowiskami PiSu koalicją parlamentarną i rządową. I dla mnie mało istotne jest, na ile się one przenikają - tworzą jedną drużynę, współpracują, współrządzą. Politycznie są ze sobą związani, w ich życie prywatne nie wnikam. A koalicje z reguły są z musu, partia która samodzielnie wygrywa wybory z reguły sama rządzi. Jeśli nie zdobędzie wymaganej do rządzenia większości to musi zawrzeć koalicję i dobiera sobie koalicjantów, których uzna za najodpowiedniejszych (najtańszych albo nieco droższych, ale zbliżonych programowo). 1KOR13 napisał(a): Naprawdę myślisz, że PO poszło tylko o resorty siłowe? Tak naprawdę PO nie chciało tej koalicji, i to było głównym problemem. Choć pewnie gdyby PiS spełnił ich wygórowane żądania, to powstałaby jakaś koalicja na rok, po czym PO wyszłoby z niej z hukiem. Dlatego jednak nie twierdzę, że PiS jest bez winy gdy idzie o niepowstanie koalicji. Wina jest zapewne po obu stronach, ale chyba jednak większa po stronie PO. Myślę, że PO przede wszystkim chciała koalicji "równy-z-równym" i obawiała się "wrogiego przejęcia" (do czego uprawniał wynik wyborów i niewielka przewaga głosów po stronie PiSu). Żądania PO nie były takie wygórowane, gdyby PiS chciał podzielić się jednym z trzech resortów siłowych (np. MSWiA), to mógł to zaproponować i wówczas sprawa byłaby jasna. Wariant wyjścia z koalicji po roku to chyba najgorszy z możliwych do PO, w zasadzie powtórzenie drogi UW. Jaki inny wybór miałaby jednak PO, gdyby koalicyjny rząd miał realizować ustawy przegłosowywane w Sejmie przez PiS z SO i LPR, wbrew PO? Wina jest zapewne po obu stronach, ale chyba jednak większa po stronie PiS  1KOR13 napisał(a): Przepraszam, ale skoro mieliśmy już kraj z prezydentem – przestępcą (Kwaśniewskim), to naprawdę obecny jest oazą normalności. Gdy Wałęsa był prezydentem, to wszystkim tak naprawdę kręcił jego zauszny – Wachowski, który nie tylko jest przestępcą, ale jest po prostu zdrajcą i ruskim agentem. Na razie mamy kraj, w którym sądy orzekają, kto jest przestępcą. Oby tak zostało i nie została przywrócona "PRLowska normalność" (jedna z partii współtworzących IV RP jeszcze niedawno dość ciepło wspominała czasy PRLu). 1KOR13 napisał(a): Wszyscy zwolennicy GW tak wzdychają do czasów, gdy Polską rządzili ludzie z ekipy Mazowieckiego. A przecież w tym rządzie też byli przestępcy – weźmy sobie takiego gen. Floriana Siwickiego, który wiemy, co robił np. podczas stanu wojennego. Dlatego twierdzę, że GW i jej środowiska wykazują się olbrzymią niekonsekwencją chwaląc Mazowieckiego za dopuszczenie Kiszczaka czy Siwickiego do ważnych funkcji (pamiętajmy, że MON i MSW za PRLu to były de facto dwa najważniejsze ministerstwa, a na początku lat ’90. ich pozycja także była jeszcze znacznie większa, niż teraz), a napiętnując Kaczyńskiego za dopuszczenie Giertycha czy Leppera, zwłaszcza że ten pierwszy czym jak czym, ale przestępcą czy zdrajcą to nie jest. Ten pierwszy przestępcą nie jest, natomiast nie jestem pewien, czyje interesy on reprezentuje. Tym bardziej, jeśli uwzględni się jego rodzinne tradycje. Natomiast wracając do czasów Mazowieckiego trzeba pamiętać, że wówczas to była rzeczywiście koalicja z musu, o ile można to w ogóle nazwać koalicją. To były czasy 35% demokracji, czasy w których mniejszość stanowiła większość, w których jeszcze wiele stało na głowie. 1KOR13 napisał(a): Myślę, że przesadzasz. Oczywiście, nie chwalę rządzących za wszystko, co wypłynęło z ich ust – były też pewne przegięcia – ale po pierwsz walkę rozpoczęły środowiska antyrządowe, a rząd im tylko odpowiadał; po drugie – to, co mówi się o Kaczyńskich w mediach, sprawia, że ich wypowiedzi należy traktować z pewną wyrozumiałością, bowiem ta skala ataku może czasem niestety wywołać odpowiedź. Kwestia postrzegania rzeczywistości. Według mnie krytyka jest w dużej mierze uzasadniona (chociaż przyznaję, że były też pewne przegięcia), a alergiczna reakcja budowniczych IV RP niewspółmierna (przypominająca słowa zdaje się tow. Wiesława o odrąbywaniu ręki przez władzę ludową). 1KOR13 napisał(a): Dla mnie Macierewicz jest akurat bohaterem narodowym, więc jego osoba wpływa pozytywnie na ocenę tego, co zrobił. A co Ci się nie podoba w sposobie zlikwidowania WSI? Tylko proszę o konkrety, a nie o suche stwierdzenia typu: zniszczył polski wywiad i kontrwywiad bez podania argumentu, jak tego dokonał i skąd taki osąd. Głównie przecieki z prac komisji przed ujawnieniem raportu, a także wykreślanie jakiś fragmentów w ostatniej chwili. Macierewicz może być bohaterem narodowym, jego zasług nie neguję, ale o bezstronność i wiarygodność trudno mi go podejrzewać. Wobec tego nie wiem, na ile ten raport to wytwór jego bujnej wyobraźni. Do tej roboty wolałbym jakąś bardziej zrównoważoną osobę, nie koniecznie bohatera. 1KOR13 napisał(a): O tym, że Pis uwalnia gospodarkę, trąbi się od tygodnia w związku z pakietem Kluski. To jest przykład takiego działania, choć nie jedyny. Na razie nie spotkałem się z entuzjastycznym przyjęciem pakietu przez środowiska przedsiębiorców. Jest to pewne uproszczenie procedur, ale aż uwalnianiem gospodarki bym tego nie nazwał. Przez uwalnianie rozumiem raczej prywatyzację i zmniejszanie roli państwa w gospodarce, a na tym polu osiągnięcia PiSu są, delikatnie pisząc, mizerne. 1KOR13 napisał(a): A co do reformy finansów publicznych: nie przedstawiasz tego w sposób obiektywny. Faktycznie, można się trochę podśmiewać z szumnego chwalenia się, że oto zachowaliśmy kotwicę budżetową – z tym się zgadzam, że nie jest to jakieś wielkie osiągnięcie (choć jakieś tam jest). Ale została dokonana bardzo ważna rzecz, jaką jest odmrożenie progów podatkowych. To raz. Sektor finansowy jest konsolidowany. To dwa. Na lipiec jest zapowiedziane zmniejszenie w klinie podatkowym (czyli m.in. tej składki rentowej). To trzy. Mamy także punkt cztery: w 2009 roku podatki 18% i 32% (to już jest zapowiedziane, więc nie pisz o odkładaniu na długie lata). Kaczyński z Gilowską swego czasu coś tam przebąknęli o tym, że w 2008 roku ma być budżet zadaniowy, a Rokita wtedy odpowiedział, że PO by to jego zdaniem (co prawda jego zdanie zbytnio się w tej partii nie liczy, ale jednak warto to przytoczyć) poparła. Choć żadnej skonkretyzowanej zapowiedzi nie ma, to może, może... 1. Zgadzam się, że zachowanie kotwicy, choć niewielkim, to jednak jakimś osiągnięciem jest. Mocna złotówka najlepiej o tym świadczy. Odmrożenie progów to krok w dobrym kierunku, ale faktem jest, że mimo to dochody państwa z podatków wzrosły, czyli państwo więcej zabiera swoim obywatelom niż za czasów socjalistów z SLD. 2. Nie wiem co rozumieć przez konsolidację sektora finansowego? Tworzenie molocha pod skrzydłami PKO BP, kontrolowanego przez państwo? Jeśli tak, to zaliczyłbym to do negatywów. 3. Zapowiedzi nic nie kosztują, szczególnie te odległe (typu rok 2009). Składka rentowa już raz miała być obniżona za rządów PiS. Liczmy to co jest, a nie to co ma być. 4. Obniżka podatków do 18%/32% to był jeden z podstawowych punktów programu PiS. Odkładanie go do roku 2009, w kontekście 4-letniej kadencji Sejmu, to prawie wieczność. 1KOR13 napisał(a): A ja twierdzę, że polityka zagraniczna jest obszarem zmasowanego i nieuzasadnionego ataku mediów. Generalnie co do kierunków polityki zagranicznej mogę się zgodzić (oparcie Polski na UE oraz USA/NATO, ostrożna, może nawet nieco nieufna polityka wobec Rosji). Chodziło mi bardziej o takie "zagrania" jak zbojkotowanie spotkania w trójkącie Weimarskim po nieprzychylnej publikacji w niemieckiej prasie. Takie drobiazgi, nośne medialnie, pogarszają wizerunek Polski w oczach samych obywateli EU. Nie wspominając już o samej koalicji z populistami i ekstremistami, wspartej przez religijny koncern medialny. To razem tworzy u przeciętnego Europejczyka obraz Polski jako ciemnogrodu i katolandu (w złym tego słowa znaczeniu). 1KOR13 napisał(a): Wierzysz w to? Ja twierdzę, że partia, z której odeszło już dwóch z trzech jej założycieli, nie jest partią mówiącą wieloma głosami. To jest pewien rodzaj mitu, jaki serwują nam media, faktycznie jest dokładnie inaczej – mało która partia tak spycha na margines działalność frakcyjną, jak to jest w PO.
O partii nowego typu było z przymrużeniem oka. Mimo wszystko w PO jest jednak cały czas Rokita czy Gowin. Dwaj współzałożyciele PO odeszli z niej znacznie wcześniej.
|
Pn mar 26, 2007 18:19 |
|
 |
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
W ramach małego podsumowania - brak koalicji PO i PiS to prawdopodnie najpotężniejsza klęska Polski w ostatnim 15-leciu.
Mieć takie warunki gospodarcze, takie poparcie w społeczeństwie i wszystko roztrwonić na wzajemne opluwanie się - to zgroza.
Miał rację Wałęsa - Kaczyńscy nie umieją budować - są dobrzy w destrukcji.
W dodatku mamy jeszcze LPR i Samoobronę u władzy.
...i Wersalu nie będzie
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
Pn mar 26, 2007 18:39 |
|
 |
1KOR13
Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52 Posty: 586
|
Trawy:
Cytuj: No tak - Oleksy. I to powyżej to ma byc merytoryczne? To jest merytoryczne. Ale jeżeli chcesz super ścisłych konkretów, to przyjrzyj się np. roli pana Kwaśniewskiego w sprawie Orlenu. Albo temu, jak kradł jeszcze za czasów, gdy był ministrem sportu. Cytuj: A konkretnie to jak niby "najeżdżano"? Poprzez próby przedstawiania ich w fałszywym świetle. Cytuj: Tia, kolejny geniusz informatyzacji. Policz sobie od ilu lat informatyzuje się ZUS i czy stał się bliżej emeryta? NIGDY W ŻYCIU! Widzisz, działo się tak dlatego, bo poprzednim władzom nie zależało na tym, aby coś usprawnić. Im taka sytuacja, jaka była i jaka nadal niestety wegetuje, w pełni odpowiadała. Obecna władza wykazuje znacznie więcej woli, więc może z tej informatyzacji coś realnie wyjdzie. Cytuj: Ano ma tyle że pytam o fakty - więc je choć raz merytorycznie przytocz. Ale przecież ja przytaczałem fakty. Cytuj: A konkretnie to jakie? CZYM mają się zwykli ludzie zainteresować? Napisałem, więc nie musisz się pytać. Poza tym powstała ustawa, która będzie umożliwiała tanie przejmowanie w celach budowlanych gruntów państwowych. To też wazny krok. Cytuj: A GDZIE cholibka mamy interwencjonizm państwoey w budowlance? GDZIE? Co ty za frazesy sprzedajesz? Jak to gdzie? Teraz to ja się zastanawiam, czemu tego nie dostrzegasz. Cytuj: OD CZEGO uwolnienie? Od rządu chyba. Cięcia wydatków - to jest właśnie malejąca pomoc państwa na wolnym rynku! Jak można interpretować zaniechanie działań jako pomoć? Naprawdę, widzę, że Twój umysł operuje na zasadach gospodarki socjalistycznej. Otóż zbyt duży udział państwa na rynku budowlanym powodował zahamowanie w rozwoju prywatnych przedsiębiorstw budowlanych. Gdy państwo usuwa się trochę z rynku, to tworzy miejsce dla rozwoju tychże przedsiębiorstw. I oto jest droga do stworzenia sytuacji, w której będzie możliwa budowa 3 mln mieszkań: trzeba stworzyć taką sytuację, w której napłynie duża ilość prywatnego kapitału na rynek, a zmniejszy się na nim rola państwa. Cytuj: No właśnie minęło 1,5 roku a mamy ZERO mieszkań. Obecnie to jest 3 000 000 mieszkań na 5,5 roku - o ile PiS wygra kolejne wybory. Czyżby żadnego mieszkania nie wybudowano przez ostatnie półtora roku? Cytuj: Jakich elit? Ambasadorowie to politycy nie żadne elity - to urzędnicy państwowi! Co mają "elity" ( i jakie elity??) do skutecznej dezintegracji polityki międzynarodowej? Ambasadorowie to reprezentanci państwa, którzy wywodzą się z bardzo zróżnicowanych środowisk. Cytuj: Obecny rząd nic nie robi - to faktycznie nie płaszczy się. To się zdecyduj, czy nic nie robi (a więc nie ma działań, które mógłbyś krytykować), czy coś robi, bo chyba sam popadasz w sprzeczność. Cytuj: I co z tego? Komu potrzebne jest "uwiarygodnianie? Norwegowie zwiększają kontygent? Hiszpanie sa w NATO i co? Chodzi po prostu o to, że skoro jesteśmy w NATO, to oznacza to, że zobowiązaliśmy się uczestniczyć w jego misjach pokojowych. Zobowiązań należy dotrzymywać. Poza tym, pomyśl, czy przypadkiem ten wyjazd nie wyjdzie z pożytkiem dla bezpieczeństwa Polski. Cytuj: Skąd takie brednie przepisujesz? Powszechnie wiadomo że obecnie używa się angielskiego lub francuskiego - bo to tradycyjny język dyplomacji. A premier to nie żaden "władca". Nb. ostatni który stosował metodę rozmowy z tłumaczem był Gromyko ale on świetnie mówił po angielsku tylko czas zyskiwał na zastanawianie się. Dopóki będziesz używał nienawiści w odniesieniu do tego, co piszę, to na pewno nie nawiążemy zbyt owocnej wymiany zdań. Źródło: podręczniki do historii. Jeżeli masz lepsze, to możesz je podać, nie będę trwał uparcie przy swoim zdaniu. Ono i tak nie ma dla mnie jakiegoś kluczowego znaczenia, bo dla mnie ważne jest to, czy polityk w sprawach międzynarodowych jest skuteczny, a nie to, czy gada przez tłumacza, czy bez tłumacza. To mi jest idealnie obojętne. SweetChild: Cytuj: Nie rozumiem, czego ma dowodzić przykład PSLu... Wiązanie w polityce to przecież nie związek małżeński, koalicja dziś jest, a jutro jej nie ma. Nie zmienia to faktu, że w chwili obecnej środowiska SO są związane ze środowiskami PiSu koalicją parlamentarną i rządową. I dla mnie mało istotne jest, na ile się one przenikają - tworzą jedną drużynę, współpracują, współrządzą. Politycznie są ze sobą związani, w ich życie prywatne nie wnikam. A koalicje z reguły są z musu, partia która samodzielnie wygrywa wybory z reguły sama rządzi. Jeśli nie zdobędzie wymaganej do rządzenia większości to musi zawrzeć koalicję i dobiera sobie koalicjantów, których uzna za najodpowiedniejszych (najtańszych albo nieco droższych, ale zbliżonych programowo). Jeżeli w taki sposób pojmujesz wiązanie się środowisk, to zgoda. Ja miałem na myśli trochę co innego. Cytuj: Myślę, że PO przede wszystkim chciała koalicji "równy-z-równym" i obawiała się "wrogiego przejęcia" (do czego uprawniał wynik wyborów i niewielka przewaga głosów po stronie PiSu). Żądania PO nie były takie wygórowane, gdyby PiS chciał podzielić się jednym z trzech resortów siłowych (np. MSWiA), to mógł to zaproponować i wówczas sprawa byłaby jasna. Wariant wyjścia z koalicji po roku to chyba najgorszy z możliwych do PO, w zasadzie powtórzenie drogi UW. Jaki inny wybór miałaby jednak PO, gdyby koalicyjny rząd miał realizować ustawy przegłosowywane w Sejmie przez PiS z SO i LPR, wbrew PO? Nie sądzę, aby był to wariant zły dla PO, z dwóch przyczyn: 1. mają na zawołanie usłużne media, które zawsze są gotowe obsmarować Kaczyńskich; niestety medialna propaganda jest bardzo silna, i bardzo dużo może zmienić; 2. nie może podzielić losu UW, ponieważ jest zupełnie inaczej zorganizowaną strukturą polityczną. Cytuj: Ten pierwszy przestępcą nie jest, natomiast nie jestem pewien, czyje interesy on reprezentuje. Tym bardziej, jeśli uwzględni się jego rodzinne tradycje. Natomiast wracając do czasów Mazowieckiego trzeba pamiętać, że wówczas to była rzeczywiście koalicja z musu, o ile można to w ogóle nazwać koalicją. To były czasy 35% demokracji, czasy w których mniejszość stanowiła większość, w których jeszcze wiele stało na głowie. Nie chcę tutaj rozpoczynać dyskusji na temat rządu Mazowieckiego. Chciałem tylko zwrócić uwagę na to, że piewcy rządu Mazowieckiego są ostatnimi ludźmi, którzy powinni coś mówić o "złych koalicjantach" obecnie. Bo ja jednak wolę Leppera i Giertycha od Siwickiego i Kiszczaka. I zalecam wszystkim konsekwencję w myśleniu: skoro dobrze wspomina się rząd Mazowieckiego, to nie należy przykładać innej miary do obecnego rządu. Cytuj: Głównie przecieki z prac komisji przed ujawnieniem raportu, a także wykreślanie jakiś fragmentów w ostatniej chwili. Macierewicz może być bohaterem narodowym, jego zasług nie neguję, ale o bezstronność i wiarygodność trudno mi go podejrzewać. Wobec tego nie wiem, na ile ten raport to wytwór jego bujnej wyobraźni. Do tej roboty wolałbym jakąś bardziej zrównoważoną osobę, nie koniecznie bohatera. Myślę, że człowiek, który w życiu tyle nacierpiał się za prawdę, co Macierewicz, jest dobrą osobą do pisania tego typu raportów. Natomiast co do przecieków z prac komisji: wcale nie jest jasne, czy szły one z komisji; moim zdaniem dużo dalece bardziej prawdopodobne jest, że szły one od środowisk dawnego WSI, które łatwo mogły przewidzieć, co w raporcie może się znaleźć, i puszczały informacje do mediów po to, aby ośmieszyć i postawić w złym świetle prace komisji. Nie wiem, czy miało miejsce wykreślenie kogoś, czy nie. Cytuj: Na razie nie spotkałem się z entuzjastycznym przyjęciem pakietu przez środowiska przedsiębiorców. Jest to pewne uproszczenie procedur, ale aż uwalnianiem gospodarki bym tego nie nazwał. Przez uwalnianie rozumiem raczej prywatyzację i zmniejszanie roli państwa w gospodarce, a na tym polu osiągnięcia PiSu są, delikatnie pisząc, mizerne. Co do prywatyzacji, to myślę, że wspomniana przy okazji pakietu Kluski nowa metoda na prywatyzowanie jest optymalnym rozwiązaniem. Powinno ruszyć z kopyta, i bez dotychczasowego złodziejstwa. Cytuj: Odmrożenie progów to krok w dobrym kierunku, ale faktem jest, że mimo to dochody państwa z podatków wzrosły, czyli państwo więcej zabiera swoim obywatelom niż za czasów socjalistów z SLD. Albo po prostu wzrósł dochód krajowy, i dlatego wzrosła suma pieniędzy, jaką zbiera państwo. To nawet bardziej prawdopodobne. Cytuj: 2. Nie wiem co rozumieć przez konsolidację sektora finansowego? Tworzenie molocha pod skrzydłami PKO BP, kontrolowanego przez państwo? Jeśli tak, to zaliczyłbym to do negatywów. Ja myślę, że to jest dobre. Cytuj: Chodziło mi bardziej o takie "zagrania" jak zbojkotowanie spotkania w trójkącie Weimarskim po nieprzychylnej publikacji w niemieckiej prasie. Takie drobiazgi, nośne medialnie, pogarszają wizerunek Polski w oczach samych obywateli EU. Nie wspominając już o samej koalicji z populistami i ekstremistami, wspartej przez religijny koncern medialny. To razem tworzy u przeciętnego Europejczyka obraz Polski jako ciemnogrodu i katolandu (w złym tego słowa znaczeniu). Oczywiście, do pewnego stopnia jakąś cenę za taką koalicję płacimy. Nikt nie mówił, że to będzie rozwiązanie bezbolesne. Ale jednak korzyści płynące z tego związania się przewyższają te różne drobne problemy, jakie wywołuje - bo mi się wydaje, że nie możemy mówić o jakichś poważnych problemach zagranicą z tego powodu (nasza prasa jak zwykle znacznie wyolbrzymia). Cytuj: O partii nowego typu było z przymrużeniem oka. Mimo wszystko w PO jest jednak cały czas Rokita czy Gowin. Dwaj współzałożyciele PO odeszli z niej znacznie wcześniej.
Gowin nie jest członkiem partii.
A Rokita niestety wcześniej czy później z niej wyleci.
|
Pn mar 26, 2007 21:05 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|