Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 08, 2025 17:13



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 256 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18  Następna strona
 Lipiński i Beger 
Autor Wiadomość
Post 
Nie chodzi o Wierzejskiego...."jakbym jakiegoś totalitaryzmu był świadkiem"....nic dodać nic ująć :D


Pt paź 13, 2006 7:48

Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05
Posty: 818
Post 
SweetChild napisał(a):
I o czym to świadczy? Najwyżej o tym, że na razie stać nas na coraz droższe państwo. Przy czym "stać nas" jest jednak oparte o dalsze zadłużanie kraju, a jedynie tempo tego zadłużania uważane jest za bezpieczne.
Nie bardzo rozumiem, czy przez tanie państwo rozumiesz tanią administrację (bo o działaniach w tym kierunku świadczą choćby plany min. Gilowskiej), czy ograniczenie roli państwa w ogóle (udział budżetu w PKB). Bo to ostatnie to nie jest kwestia oszczędności tylko reform systemowych (np prywatyzacji służby zdrowia, szkolnictwa, systemu emerytalnego na wzór np Chile).
A obecnie nawet jak zaoszczędzi się coś w administracji to idzie to na wspomnianą służbę zdrowia i nauczycieli. Poza tym jesteśmy w UE i pozyskujemy z tego źródła coraz więcej środków. A w Unii jest prosta zasada, żeby dostać musisz najpierw wydać. A dochodzą jeszcze koszty spełniania nierealistycznych standardów unijnych.


Pt paź 13, 2006 7:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05
Posty: 818
Post 
Kropka napisał(a):
Nikt normalny i posiadający honor nie dogadywałby się z kimś z kim kilka dni wcześniej urządził sobie publiczną pyskówkę w temacie chamów i warchołów.
Od honoru, czy też może ściślej urażonej dumy jest ważniejsze to, że nie możemy sobie pozwolić na kolejne tygodnie tej niekończącej się "kampanii wyborczej" i lepiej jeśli politycy zapomną o urazach ("niech nad twoim gniewem nie zachodzi słońce") i zaczną wspólnie coś robić. Jest tyle gotowych projektow ustaw do przegłosowania, a my się emocjonujemy słownymi pojedynkami polityków, tak jakby od kilkunastu lat nie miały one miejsca.
Donald Tusk nazywał Leppera "przestępcą", a dziś jest skłonny z nim rozmawiać o koalicji, Stefan Niesiołowski nazywał kiedyś Platformę "sztucznym tworem pełnym hipokryzji" a dziś jest jej czołowym politykiem. Prawdziwy polityk musi umieć zmieniać zdanie i być odporny na inwektywy i wyzwiska. Gdyby Jarosław Kaczyński ujął się honorem to w latach 90-tych kiedy powszechnie oskarżano go o wszelkie możliwe przestępstwa a nawet aberracje obyczajowe, powinien wycofać się z polityki. Polityk musi widzieć cel i nie przejmować się niczym, inaczej nic nie dokona. To jest najbardziej brutalna dziedzina życia społecznego i każdy, kto decyduje się być politykiem musi się z tym liczyć.


Pt paź 13, 2006 8:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05
Posty: 818
Post 
pizmak napisał(a):
uwazaj Tolkien na slowa...petak to przeciez obrzydliwe obrazilwe slowo :):):) Moga ci wykasowac tekst.... :] :] :]
Problem nie jest w tym, czy ktoś komuś wykasuje tekst, ale w tym, że
Cytuj:
A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony" (Mt 12, 35-37).
Zarzucenie komuś kłamstwa bez podania dowodów jest tzw pomówieniem. Zadziwia mnie łatwość rzucania takich pomówień, przy jednoczesnej trudności w dyskutowaniu na temat faktów.


Pt paź 13, 2006 8:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40
Posty: 997
Post 
micked napisał(a):
Od honoru, czy też może ściślej urażonej dumy jest ważniejsze to, że nie możemy sobie pozwolić na kolejne tygodnie tej niekończącej się "kampanii wyborczej" i lepiej jeśli politycy zapomną o urazach

Zapomną - Endrju Warhol dostanie stołek marszałka Sejmu albo - o zgrozo - prezesa NBP i zapomni co o nim wygadywał Pierwszy Jarek.
A micked dalej będzie robił z PiSu dziewicę i walił cytatami o PO dyskretnei pomijając wolty PiSiorków.
micked napisał(a):
Polityk musi widzieć cel i nie przejmować się niczym, inaczej nic nie dokona. To jest najbardziej brutalna dziedzina życia społecznego i każdy, kto decyduje się być politykiem musi się z tym liczyć.

Zwłaszcza kiedy głosi hasła odnowy moralnej i uczciwości...

i taki grepsik na temat

(dzwonek do drzwi)
-Dzień dobry, jesteśmy z Ośrodka Badań Opinii o Mydle i Powidle. Czy zechciałby Pan udzielić odpowiedzi na jedno pytanie? To zajmie tylko 5 sekund.
-Ależ proszę bardzo.
-Chcielibyśmy się dowiedzieć, czy głosował pan na PiS?
-Tak, głosowałem.
-Dziękuję. A czy byłby Pan zainteresowany nabyciem tej unikalnej kuli śniegu?

_________________
Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...


Pt paź 13, 2006 8:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
micked napisał(a):
SweetChild napisał(a):
I o czym to świadczy? Najwyżej o tym, że na razie stać nas na coraz droższe państwo. Przy czym "stać nas" jest jednak oparte o dalsze zadłużanie kraju, a jedynie tempo tego zadłużania uważane jest za bezpieczne.
Nie bardzo rozumiem, czy przez tanie państwo rozumiesz tanią administrację (bo o działaniach w tym kierunku świadczą choćby plany min. Gilowskiej),


Plany tańszej administracji miało większość rządów po 1989 roku, wystarzy wspomnieć niedawny plan Hausnera. Chciałbym, aby o działaniach w tym kierunku świadczyły nie plany a... działania :-)

micked napisał(a):
czy ograniczenie roli państwa w ogóle (udział budżetu w PKB). Bo to ostatnie to nie jest kwestia oszczędności tylko reform systemowych (np prywatyzacji służby zdrowia, szkolnictwa, systemu emerytalnego na wzór np Chile).


Jedno i drugie. Tak jak to robiły partie konserwatywne w USA czy GB w latach osiemdziesiątych. Powtórzę, że działania w kierunku podrażania administracji i zwiększenia udziału PKB przechodzącego przez budżet to domena Populistów i Socjalistów.

Tak czy inaczej, Tanie Państwo rozumiem w sposób konwencjonalny jako: państwo, które mniej kosztuje.


Pt paź 13, 2006 10:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
godunow napisał(a):
Co do liczb .. W ostatnim okresie czasu w Polsce więcej zlikwidowano miejsc pracy niż utworzono..


Tu akurat sytuacja wygląda odwrotnie, od dobrych kilku (a może i kilkunastu) miesięcy w polskiej gospodarce więcej miejsc pracy utworzono niż zlikiwdowano.


Pt paź 13, 2006 10:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 30, 2006 20:45
Posty: 103
Post 
SweetChild napisał(a):
Tu akurat sytuacja wygląda odwrotnie.

Za dużo wymagasz od ludzi. Mieliby przejmować się rzeczywistoscią, gdy nie pasuje do ich poglądów? ;)

Micked i Stanisław w PIS, reszta dyskutantów w PO. Partyjne okopy nie do sforsowania.

_________________
Gambit to nie tylko szachy


Pt paź 13, 2006 11:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40
Posty: 997
Post 
Szachista napisał(a):
Micked i Stanisław w PIS, reszta dyskutantów w PO. Partyjne okopy nie do sforsowania.

Po pierwsze - jak nie wiesz - nie pisz.
Skąd wiesz że nie jestem fanem PSLu, SLD albo UP?
Albo UPRu?

Tu po prostu większość nie jest zaślepionych pustosłowiem i hipokryzją partii braci.

Chcesz na forum o polityce mówić omijając wspominanie o partiach?
Jak?

_________________
Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...


Pt paź 13, 2006 11:20
Zobacz profil
Post 
"Na podstawie słów" danych uciekinierom z LPR, przez potencjalnego koalicjanta - PiS, o. Dyrektor kwestionuje katolickość polityków.
Niestety micked - kij ma zawsze dwa końce.
Ku przestrodze, należałoby dedykować:
"A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie, byście sie wzajem nie zjedli" (Ga 5,15).....a to akurat dokonuje się z listami PiS-LPR, kandydatów do samorządu :D
Nie "paryjne okopy"...."Ale myślę, że należy wyciągnąć wnioski, bo to jest jakieś szaleństwo. To jest psychopatyczne, jakbym jakiegoś totalitaryzmu był świadkiem. Gdzie tu jest demokracja?" (słowa o. Rydzyka)....my tylko adekwatnie do rady o. Rydzyka, wyciągamy wnioski :)


Pt paź 13, 2006 12:27

Dołączył(a): Pt cze 30, 2006 20:45
Posty: 103
Post 
Trawy napisał(a):
Po pierwsze - jak nie wiesz - nie pisz.

Gdyby obowiązywała ta zasada, na tym forum nie padłoby ani jedno słowo. Pewności nie mamy nigdy. Taki los człowieka.

Trawy napisał(a):
Skąd wiesz że nie jestem fanem PSLu, SLD albo UP?
Albo UPRu?

Tak się domyślam. Twoja retoryka to sugeruje. Akurat rozmowy "przyjaciół z PO i PIS" charakteryzuja się najbardziej emocjonalnymi "argumentami" ad personam. To takie rozwiedzione małżeństwo. "Obcy od zawsze" ludzie aż tak nie emocjonują się wzajemnymi oskarżeniami i produkują w takich sytuacjach mniej decybeli.

Trawy napisał(a):
Tu po prostu większość nie jest zaślepionych pustosłowiem i hipokryzją partii braci..

Tak :) Ty nie jesteś zaslepiony pustosłowiem Jarosława K., a Stanisław Adam nie jest zaślepiony pustosłowiem Donalda T.

Trawy napisał(a):
Chcesz na forum o polityce mówić omijając wspominanie o partiach?
Jak?

Nie da się, natomiast w miejsce niemerytorycznych ryków uwielbienia i potępienia dla "naszych" i "nie naszych" proponuje wstawiać propozycje rozwiązań. Tak, żeby każda mafia (partia polityczna) zorientowała się, że nie jesteśmy jej fanklubem. Czas skończyć z uwielbieniem dla polityków. Jeżeli popieramy kogos to powinnismy dłumaczyć co w jego propozycjach zasługuje na poparcie, a co nie. Podobnie przy krytyce.

_________________
Gambit to nie tylko szachy


Pt paź 13, 2006 13:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 30, 2006 20:45
Posty: 103
Post 
Alus napisał(a):

Nie "paryjne okopy"...."Ale myślę, że należy wyciągnąć wnioski, bo to jest jakieś szaleństwo. To jest psychopatyczne, jakbym jakiegoś totalitaryzmu był świadkiem

Tylko dlaczego wnioski partyjnych dyskutantów są zawsze przeciwne? Obie strony dzielnie oskarżaja sie o totalitane metody i psychiczne niezrównoważenie. Którzy maja rację? Może jedni i drudzy ;-)

_________________
Gambit to nie tylko szachy


Pt paź 13, 2006 13:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Szachista napisał(a):
Jeżeli popieramy kogos to powinnismy dłumaczyć co w jego propozycjach zasługuje na poparcie, a co nie. Podobnie przy krytyce.


Dla mnie ten rząd od początku był skreślony. Po pierwsze dlatego, że jako obywatel z prawem wyborczym czuję się oszukany, nawet jeśli nie głosowałem na PiS. Po drugie, wcale nie mniej ważne, z uwagi na prezentowane wartości, głównie przez koalicjantów (SO/LPR).

Czy np. Hiitler zasługiwał w III Rzeszy na poparcie np. w swoich planach budowy autostrad? Te pozytywne działania pozwoliły mu tym bardziej umocnić się przy władzy a przez to wyrządzić jeszcze więcej szkód.

I oczywiście nie porównuję III Reszy i IV RP.


Pt paź 13, 2006 13:24
Zobacz profil
Post 
Którzy mają rację? ...zapewne po części jedni i drudzy.
Z tym tylko, że ci jedni kreują się, i chcą nam wszyskim wmówić, że prawda leży tylko po ich stronie, bo też ich formacja to tylko sami uczciwi, moralni, szlachetni, odnowiciele kraju...jednym słowem formacja "Dobropolskich".
Tylko czyny....niestety świadczą o czym innych, stąd gorzkie słowa o. Dyrektora, promotora tychże, i uwaga o wyciąganiu wniosków...to my winniśmy wyciągać wnioski - i to robimy :) my bezpartyjni obywatele.
Zdolność wyciągania wniosków nie jest uzależniona od szukania wsparcia w "paryjnych okopach" :D .


Pt paź 13, 2006 13:43

Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05
Posty: 818
Post 
Szachista napisał(a):
Trawy napisał(a):
Po pierwsze - jak nie wiesz - nie pisz.
Gdyby obowiązywała ta zasada, na tym forum nie padłoby ani jedno słowo. Pewności nie mamy nigdy. Taki los człowieka.
Dlatego lepiej pisać o faktach i powoływać się na źródła, oraz osądzać czyny, a nie osoby .
Alus napisał(a):
Niestety micked - kij ma zawsze dwa końce.
Ku przestrodze, należałoby dedykować:
"A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie, byście sie wzajem nie zjedli" (Ga 5,15).....a to akurat dokonuje się z listami PiS-LPR, kandydatów do samorządu :D

Każdy człowiek jest odpowiedzialny za swoje czyny, a my na tym forum za nasze słowa.
Nie mam nic przeciwko argumentom, ale trudno jest dyskutować z inwektywami i pomówieniami, które są nie tylko nieetyczne, ale przede wszystkim zaciemniają meritum (chyba , że o to chodzi). Ja chętnie podyskutowałbym o błędach PiSu, bo wbrew insynuacjom niektórych z Was, widzę takie błędy. Ale rzeczowo, a nie na zasadzie wymiany przymiotników. Szkoda na to naszego czasu.
godunow napisał(a):
Przecież niedawno Pisowcy się chwalą , że za ich rządów bezrobocie spadło… tak podaja to w liczbach bezwzględnych około 200 tysięcy . Z Polski wyjechało około 2 miliony ludków do krajów UE (...)To tak wyglądają sukcesy gospodarcze Pisu .. Jak by kto pytał..
Nie upieram się, że emigracja nie wpływa na statystyki, tylko pytanie w jakim stopniu?

Co o tym mówią specjaliści: http://biznes.interia.pl/news?inf=784362
Cytuj:
Wciąż nie wiemy, jaki wpływ na poziom bezrobocia mają zarobkowe wyjazdy zagraniczne Polaków. Zdaniem prof. Elżbiety Kryńskiej z Instytutu Pracy i Polityki Społecznej, która bada zjawisko emigracji zarobkowych, nie jest on tak duży, jak się powszechnie sądzi.

- Nie jesteśmy w stanie precyzyjnie wyliczyć, że w związku z wyjazdami bezrobocie spadło o jeden, albo pół procenta. Można jednak z dużą pewnością powiedzieć, że wpływ emigracji zarobkowej na wysokość bezrobocia jest mniejszy niż twierdzą niektórzy politycy oraz media - mówi prof. Kryńska.

Skąd ta pewność? Otóż dużą grupę wśród wyjeżdżających stanowią ludzie młodzi, uczniowie i studenci, a więc osoby, które formalnie nie są pracownikami, nie są więc ujmowani w gusowskich statystykach bezrobotnych. Po drugie za pracą jadą często ci, którzy w Polsce w ogóle nie szukali pracy, lecz od razu zdecydowali się na emigrację i nie zdążyli trafić do spisów urzędów pracy jako bezrobotni.

Niestety, bezrobotni zwykle przejawiają niewielką aktywność w kierunku szukania pracy, nie tylko za granicą, ale też w Polsce. Ocenia się, że odsetek osób, które w ogóle nie rozglądają się za pracą, stanowi aż 10 proc. aktywnych zawodowo Polaków. Zwykle kraj opuszczają ci, którzy byli zatrudnieni, ale zdecydowali się na emigrację ze względu na wyższe zarobki za granicą.

Nie wiemy też, ilu Polaków pojechało za granicę. Nieoficjalne dane są bardzo różne: od miliona do 2 mln osób. Według ostatnich szacunków Ministerstwa Pracy, kraj opuściło 600 tys. osób. Nie wszyscy zostają jednak na obczyźnie na dłużej. Spora część wyjeżdża do pracy sezonowych i wraca do kraju po kilkumiesięcznym pobycie.
Problem z polskim bezrobociem, to właśnie problem z tymi 10 procentami, z których wielu nie ma żadnych kwalifikacji. Stąd obecnie mamy sytuację, że wielu pracodawców bezskutecznie poszukuje pracowników (ale coś umiejących)- tak więc tych potencjalnych miejsc pracy jest nawet więcej niż w statystykach.

Cytuj:
W ostatnim okresie czasu w Polsce więcej zlikwidowano miejsc pracy niż utworzono.
Prosiłoby się o jakieś dane źródłowe.


Pt paź 13, 2006 13:58
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 256 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL