ja zyje w konflikcie ? alez skad . spoko-euro-koko i pelny luzik . maksymalny optymizm . wkrotce bedzie tak jak na zalaczonej fotce .
http://de.swoopshare.com/file/290dbb98a ... s.jpg.html

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiat ... 55882.html
Madry ... Brytyjczyk po szkodzie. Ale mleko sie wylalo. Okazuje sie, ze fani Brexitu lacznie z politykami ... nie maja planow na czas Brexitu. Jak pewni Polacy machajacy niebieska teczka. Oni uwazali, ze “jakos to bedzie“ i “unia bedzie musiala“ i “na pewno bedzie jak bylo, tylko sami bedziemy o sobie decydowac“ i inne bajki.

to za piec minut juz pewnie bedzie 3 miliony podpisow . w takim tempie do polnocy zbiora 20 milionow .
a krowy nie beda dawac mleka po Brexicie .

nie tylko sami beda decydowac ale juz nie musza prostowac bananow i skracac ogorkow .

Ciekawe kiedy Niemcy, podobnie jak Anglicy, powiedzą/napiszą Polakom pracującym u nich - wróć do domu polskiego szumowiny...nie będzie więcej polskiego robactwa.

Kiedy AfD wygra.
Moze wygrac w landach wschodnich, ktore skazone socjalizmem i mentalnoscia “rozdawnictwa panstwowego“ jak Polska, boja sie obcych, zeby dla nich “nie zabraklo“. Landy zachodnie z doswiadczeniem wlasnych uchodzcow powojennych i cudzoziemcow w trzecim pokoleniu (w tym dziesiatkow tysiecy “przesladowanych“ Polakow z lat socjalizmu, ktorzy przyjezdzali po lepsze zycie jako biedni uchodzcy polityczni), sa mniej sklonni do ulegania obiecujacym raj na ziemi bez cudzoziemcow.

Ale jesli owi cudzoziemcy zyjacy z pracy w niemieckich fabrykach beda publicznie pluc na unie i polityke gospodarzy, to niekoniecznie beda mile widziani indywidualnie. Np bezrobocie moze sie rownac powrot do kraju pochodzenia. Juz teraz nie kazdy imigrant z krajow unijnych moze liczyc na socjal w Niemczech za sam fakt pobytu na ich terenie.

powyzsze dwa posty to wróżenie z fusów czyli ulubione zajecie Kaelki i Aluski . w przyszlym roku wybory w Niemczech czyli pozyjemy zobaczymy .

Kael kiedy Ty wreszcie przestaniesz obrażać Polskę i polaków i pluć swoim jadem na ten kraj?

Piszesz o Niemczech i miłości landów zachodnich do uchodźców. W jakim Ty świecie żyjesz? Tak zapewne było choć nie do końca dopóki nie zaczęli przyjmować islamistów. Teraz gdy dla nich komunikacja miejska, taryfy są za darmo, kiedy zabiera im się mieszkania aby mogli zamieszkać w nich uchodźcy,kiedy dzieci co raz częściej nie maja gdzie ćwiczyć bo sale sportowe zajmują uchodźcy kiedy część z ich pensji będzie szła na uchodźców ta miłość przeradza się zupełnie w coś innego. Wiem co piszę bo mam tam rodzinę znajomych i to nie tylko polaków ale rodowitych Niemców. No tak ale wschodnie landy i Polacy boją się żeby dla nich nie zabrakło a zachodnie pewnie są chytre i zachłanne i nie chcą podzielić się tym co mają.

A co nie wolno im robić we własnym kraju co uważają za właściwe?
A wschodnie landy? - nie wiem jak jest obecnie, ale w latach 90-tych samochodem nie zatrzymywało sie we wschodnich landach, było to zbyt niebezpieczne.

Alus, gratuluję Ci, to się nazywa samozaoranie!
Opowiadając na Twoje pytanie - wolno, pewnie że wolno!

A Polakom nie wolno we własnym kraju robić tego co uważają za właściwe?
Najwyraźniej nie wolno! Jak Ty się troszczysz o wolność u innych, a jak chętnie odbierasz prawo do wolności w Polsce! Powiedz mi w takim razie, dlaczego Niemcy nam narzucają swoje pomysły i rozwiązania, a Ty nie bronisz prawa polskiego rządu i polskich obywateli, którzy większością głosów zadecydowali jakiego chcą kierunku odnośnie uchodźców, do decydowania o tym co uważają za właściwe we własnym kraju?

Nie wiem, z jakich źródeł czerpiesz wiedzę o tym, co niemieckie społeczeństwo sądzi o narzucaniu im przez rząd Angeli Merkel uchodźców - ale skoro narzucanie im takiego rozwiązania uważasz za wolność, to masz dziwne pojęcie wolności.

No coz. Ja tez mam tu znajomych wsrod Niemcow i Polakow, czyli polskich imigrantow zarobkowych. I jak do tej pory zaden z nich tak nie pluje jadem na aktualnych uchodzcow jak niczym nie zagrozeni Polacy w .... Polsce.
Moze dlatego, ze tu polityk lokalny nie jest od odcinania kuponow, ale od mobilizacji energii spolecznej, aktywizowania ludzi, budowania lokalnej wspolnoty i jednoczesnie kontaktow z polityka wyzszego szczebla i obrony tam interesow lokalnych?

Owszem, sale sportowe sa zajmowane. Przedtem byly dla Rosjan niemieckiego pochodzenia, przedtem dla Polakow “przesladowanych“ przez socjalizm..
Teraz pomalu problem maleje i sale sa zwalniane.
A wszystkich i tak nie zarekwirowano.

I dlaczego klamiesz, ze Niemcy Polakom cos narzucaja? Oni i nie tylko oni, chca nas traktowac jak partnerow takze w problemach dotykajacych cala unie, a nie ciagle jak dzieci specjalnej troski, ktore tylko kase chca.

Juz sie ciesze na SDM i wizyte papieza. Najlepiej z mlodymi uchodzcami. Polscy wzorcowi katolicy go pewnie wygwizdza.

Skoro wedle Ciebie UE to nie 28-27 państw, a jedynie Niemcy, no to masz racje....a papieża Franciszek, polskich biskupów też postrzegasz jako Niemców, to masz 100%
Czerpię np z Komunikatu KEP w sprawie uchodźców.....też go zredagowali Niemcy?

Pewnie mieszkają w City, gdzie imigrantów nie ma
Ja mam rodzinę w Niemczech i oni boją się wieczorem wychodzić z domu.

Brexit na krótką metę może być niekorzystny (spadek kursów itd - choć nie mam wątpliwości że w dalszej perspektywie to raczej euro zląduje, nie funt).
Jednak w skali dalszej Brexit jest najlepszą rzeczą, jaka się mogła zdarzyć.
Mamy teraz 3 możliwe scenariusze:

• scenariusz pozytywny - Unia uczy się czegoś z sytuacji, odstępuje od scalania organizacyjnego skupiając się na gospodarce, przestaje atakować społeczeństwa ateizacją, homoseksualizacją, genderyzacją, regionalizacją połączoną z wynaradawianiem, centralnym sterowaniem imigracją i promieniem krzywizny banana i przede wszystkim socjalizmem - odchodzi od centralnego rozdawnictwa (zwanego pieszczotliwie "dotacjami"). Zmniejsza radykalnie liczbę dyrektyw i redukuje "klasę próżniaczą" - przez nikogo nie wybieranych urzędasów o niebotycznych wynagrodzeniach i ciepłych posadkach.
  Powraca do pierwotnego planu "Zjednoczonej Europy Ojczyzn"
  
• scenariusz negatywny I - Unia niczego się nie uczy i próbuje jeszcze silniej związać kraje członkowskie gorsetem przepisów i brukselskiej biurokracji. W efekcie następuje seria "exitów" i kolejne państwa wypadają z Unii, po czym Unia się rozpada.
  
• scenariusz negatywny II - Unia niczego się nie uczy i "stare" jej kraje realizują "scenariusz Unii dwu prędkości", w której "stare" kraje Unii wiążą się jak w "scenariuszu negatywnym I" a pozostałem wychodzą (de facto lub de jure, nieistotne) z Unii, wiążąc się w dużo luźniejsze struktury współpracy gospodarczej typu Trójkąt Wyszechradzki.
  Skutek: żyjące w "unijnym komunizmie" kraje "starej unii" szybko degenerują się społecznie i gospodarczo, luźne struktury gospodarcze "nowej Unii", nie związane milionami przepisów, kwitną we współpracy ze sobą i krajami spoza Unii

Zwracam uwagę, że nawet te dwa negatywne scenariusze jakie naszkicowałem są o wiele lepsze od tego co jest dziś. A zwłaszcza od tego, jakie były dotąd tendencję w "rozwoju" UE.

Osobiście myślę, że Unia Europejska "nie dożyje" do końca wyjścia z niej UK

Ja zaś zwracam uwagę, że scenariusze tzw. negatywne są po myśli Putina i moskiewskiego ośrodka władzy, zaś scenariusz tzw. pozytywny jest po prostu śmieszny, jesli bowiem ktoś nas atakuje "ateizacją, homoseksualizacją i genderyzacją", to są to koledzy pokroju Piotrowskiego, którzy w swoim pojęciu "tylko zwracają uwagę na pewne procesy", a naprawdę kreują faktoidy. Europa Ojczyzn zresztą tez jest po myśli Putina, oznacza bowiem, że będzie on mógł sobie te półsamodzielne Ojczyzny rozgrywać jak będzie chciał, w myśli zasady "dziel i rządż". Na Zachodzie zresztą nie stanowi wielkiej tajmnicy, że pieniądze do ugrupowań tzw. eurosceptycznych płyną właśnie z Rosji.

Tak w ogóle, rozumiejąc o co w tym naprawde chodzi, to ja bym się nawet cieszył na takie "atakownie", przez które kolega Piotrowski "pozdrawia serdecznie". Wyjaśnię na przykładzie: w latach osiemdziesiątych leciał u nas taki serial amerykański z aktorem cierpiącym na zespół Downa. Chodziiło, nieprawdaż, o oswojenie widza z myślą, że nawet kaleka na umyśle jest zwykłym człowiekiem z ludzkimi potrzebami i że jeśli się te potrzeby będzie respektowało, to może on stać się produktywną, na swoją miarę, częścią społeczeństwa. Skończyło się to w Polszcze w ten sposób, że dzieciaki w podstawówkach używały imienia owej kalekiej postaci jako wyzwiska.

@ErgoProxy: 100% ataku personalnego, 0% argumentacji merytorycznej na temat
Masz na moim punkcie jakieś kompleksy?

Ja? Nie. Przecież nie śmieję się głupawo z kolegi.