Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 08, 2025 17:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 275 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19  Następna strona
 Apelacja w sprawie Gość Niedzielny - Alicja Tysiąc 
Autor Wiadomość
Post Re: Apelacja w sprawie Gość Niedzielny - Alicja Tysiąc
Alus, napisalam ci, ze to bicie piany...

Czytasz to, co chcesz przeczytac.

Ja pisze o szacunku do kazdego czlowieka (co zreszta KK oficjalnie tez glosi) i o praktyce, kiedy to konkretny czlowiek zaczyna byc srodkiem do "chwalebnego" celu pouczania innych.
Prosze bardzo: niech Kosciol POKAZUJE droge, ktora wszyscy chrzescijanie maja kroczyc. Niech mowi otwarcie o grzechu, ale bez nazwisk "podejrzanych". Jezeli ksiadz chce miec przyklad ludzkiej slabosci (zawsze w kontekscie bezgranicznego milosierdzia Boga), to niech w pokorze powie o swoich slabosciach. Trudno? Oczywiscie, ale uczciwiej niz wytykanie konkretnym "grzesznikom" ich win.

To (moim zdaniem) duza pokusa, wywyzszania sie nad innych i wskazywania palcem na "grzesznikow". Pan Jezus przed tym przestrzegal, bo widocznie wiedzial, ze to siedzi gleboko w czlowieku.
Pan Jezus zabronil Janowi i Jakubowi zniszczenie miasta, gdzie ich nie przyjeto. Szedl i glosil i "nawracal" swoja miloscia, ktora najgorszego grzesznika nawracala, bo on czul sie zaakceptowany w swojej slabosci, a nie potepiony, mimo grzechow.
Jednoczesnie Pan Jezus byl zawsze przeciw grzechowi, ktory niszczyl czlowieka.
Jezus nie zostawil nam przeslania "mowienia", ale "czynienia". Na koncu bedziemy sadzeni z naszych czynow, a nie zamiarow, swiecen i modlitw itp.

To trudna droga, ktora glosil Jezus, ale od kogo, jezeli nie od "tych ktorym wiecej dano" mozemy oczekiwac, ze nia pojda? Czy my w ogole rozumiemy nauke i przeslanie Jezusa?


Pn mar 29, 2010 8:42
Post Re: Apelacja w sprawie Gość Niedzielny - Alicja Tysiąc
Ale kochając każdego grzesznika Jezus nigdy nie pozwoliłby aby matka głośno deklarowała "gdybym wtedy miała 5 tys usunęłabym".
Błędy Kościoła to temat rzeka.
Obowiązkem Kościoła jest dostrzeganie własnych win, grzechów, a także głośno mówić o grzechu, o nieprawidłowych postawach, oficjalnych wypowiedziach ludzi, którzy tym ranią bezbronnych.


Pn mar 29, 2010 8:55
Post Re: Apelacja w sprawie Gość Niedzielny - Alicja Tysiąc
Alus napisał(a):
Ale kochając każdego grzesznika Jezus nigdy nie pozwoliłby aby matka głośno deklarowała "gdybym wtedy miała 5 tys usunęłabym".
Błędy Kościoła to temat rzeka.
Obowiązkem Kościoła jest dostrzeganie własnych win, grzechów, a także głośno mówić o grzechu, o nieprawidłowych postawach, oficjalnych wypowiedziach ludzi, którzy tym ranią bezbronnych.


Alus i tu jest podstawowa roznica w pojmowaniu Kosciola.

Ty i niektorzy inni katolicy uwazacie, ze wiecie na co Jezus by pozwolil, a na co nie (chociaz sam bez protestu dal sie zabic niewinnie, a mogl wszystkich spalic piorunem).
W zwiazku z tym Kosciol (badz niektorzy jego oficjalni przedstawiciele) nadal sobie prawo uzywania wszystkich srodkow, zeby "ratowac grzesznikow" (czyli np dac mu alternatywe: nawrocisz sie "dobrowolnie"? nie, no to smierc - fizyczna, badz publiczna).
Ja i niektorzy inni katolicy uwazaja, ze Jezus nigdy by komus, kto czuje sie postawiony pod sciana i nie widzi zadnego dobrego wyjscia (patrz jawnogrzesznica) nie zaczal wyczytywac publicznie jego wszystkich bledow i pomylek zyciowych.


Pn mar 29, 2010 9:37
Post Re: Apelacja w sprawie Gość Niedzielny - Alicja Tysiąc
Kamala napisał(a):
Alus i tu jest podstawowa roznica w pojmowaniu Kosciola.

Ty i niektorzy inni katolicy uwazacie, ze wiecie na co Jezus by pozwolil, a na co nie (chociaz sam bez protestu dal sie zabic niewinnie, a mogl wszystkich spalic piorunem).
W zwiazku z tym Kosciol (badz niektorzy jego oficjalni przedstawiciele) nadal sobie prawo uzywania wszystkich srodkow, zeby "ratowac grzesznikow" (czyli np dac mu alternatywe: nawrocisz sie "dobrowolnie"? nie, no to smierc - fizyczna, badz publiczna).
Ja i niektorzy inni katolicy uwazaja, ze Jezus nigdy by komus, kto czuje sie postawiony pod sciana i nie widzi zadnego dobrego wyjscia (patrz jawnogrzesznica) nie zaczal wyczytywac publicznie jego wszystkich bledow i pomylek zyciowych.

Nie wypominał, ale kategorycznie zakazał - "Idź i więcej nie grzesz".
Deklarowanie że dokonałabym aborcji gdybym miała możliwośc, a dokonam kolejnej gdy zajdzie taka potrzeba, jest zgodne ze stanowiskiem Jezusa wobec jawnogrzesznicy?
http://dziennik.pl/opinie/article25267/ ... vice=print
Takie jest oficjalne nauczanie Kościoła......


Pn mar 29, 2010 9:53
Post Re: Apelacja w sprawie Gość Niedzielny - Alicja Tysiąc
Mozna sie spierac o to, czy "kategorycznie zakazal", czy "stanowczo zalecil".

Ja pisze o tym, co bylo przed tym zaleceniem. Otoz Jezus nie wypomnial jawnogrzesznicy jej wszystkich grzechow publicznie (w koncu inni juz to za Niego zrobili). Owo zalecenie "idz i nie grzesz wiecej" mialo o tyle sens, ze wczesniej jawnogrzesznica doznala przebaczajacej i przemieniajacej milosci Jezusa do niej, jako osoby, mimo jej grzechow, a nie potepienia, ktore jej sie "nalezalo". I to (o czym ona wiedziec nie mogla, ale my wiemy), od Kogos, kto nie byl grzesznikiem, wiec mial pelne "prawo" innym ich grzechy wypominac.
My wszyscy jestesmy grzesznikami i ciagle widzimy raczej zdzblo w cudzym oku niz wlasne grzechy.

Ja uwazam, ze przemienic kogos, kto grzeszy i trwa w grzechu moze tylko milosc, ktora pokazuje mu, ze mozna nie nienawidziec, nie unosic sie pycha, wierzyc w kogos, mimo jego slabosci i wyciagac do niego reke mimo jego grzechow. Dlatego, ze Jezus i nas wyciagnal z naszego bagna.

Pouczanie, wytykanie palcami itd przynaosi najczesciej odwrotny skutek - grzesznik czuje sie jeszcze bardziej odrzucony.


Pn mar 29, 2010 10:10
Post Re: Apelacja w sprawie Gość Niedzielny - Alicja Tysiąc
Kamala napisał(a):
Owo zalecenie "idz i nie grzesz wiecej" mialo o tyle sens, ze wczesniej jawnogrzesznica doznala przebaczajacej i przemieniajacej milosci Jezusa do niej, jako osoby, mimo jej grzechow, a nie potepienia, ktore jej sie "nalezalo".

Ale nie sugerujesz że doznała przebaczenia wbrew własnej woli?
Do tych, którzy z własnej woli odrzuciłi Jego nauki, skierował inne słowa - ponownie odsyłam (Mt 11, 20-24 )
Cytuj:
Ja uwazam, ze przemienic kogos, kto grzeszy i trwa w grzechu moze tylko milosc, ktora pokazuje mu, ze mozna nie nienawidziec, nie unosic sie pycha, wierzyc w kogos, mimo jego slabosci i wyciagac do niego reke mimo jego grzechow. Dlatego, ze Jezus i nas wyciagnal z naszego bagna.

Pouczanie, wytykanie palcami itd przynaosi najczesciej odwrotny skutek - grzesznik czuje sie jeszcze bardziej odrzucony.

I owszem - tylko nie wiem czy czytałas wywiady, gdzie p. Tysiąc uzala się jak to ksiądz z nią rozmawiał, tłumaczył, że winna zmienić zdanie w kwestaich aborcji, zaprzestać występów medialnych, chronić rodzinę.
Ale ona nie ma zamiaru ulegać i dlatego np. ma ogromny żal, że Julka nie jest ochrzczona.


Pn mar 29, 2010 10:29
Post Re: Apelacja w sprawie Gość Niedzielny - Alicja Tysiąc
Alus, ale Jezus kazal tez czekac do zniwa, zeby oddzielic kakol od pszenicy i jako dobry ogrodnik oblozyl drzewo figowe nawozem i dal mu rok na wydanie owocu.

Straszenie pieklem i potepieniem jest - moim zdaniem -mniej owocne niz doprowadzenie czlowieka do spotkania z milujacym Bogiem, ktory chce, aby "grzesznik sie nawrocil i zyl".
Sprobuj wychowac dzieci systemem grozb i kar na odpowiedzialnych i zyczliwych ludzi.

Co z tego, ze ksiadz ja przekonywal. Na miejscu p.T niekoniecznie uwierzylabym mu, ze chodzi mu bezinteresownie o moje dobro.
Alus, jezeli ktos ciebie chce przekonac, ze cos powinnas zmienic, a ty widzisz to inaczej i masz "swoje racje" (nawet obiektywnie bledne), to zmienisz swoje poglady, bo ten obcy ksaidz tak mysli? Dlatego uwazam, ze takie przekonywanie innych, ze bladza i nie maja racji, nawet ze slusznych pobudek jest dosyc jalowe. Przemienic czlowieka moze tylko Bog i Jego milosc, a my jestesmy Jego (dosyc nieudolnym narzedziem). Pamietasz jak sw. Tereska uratowala zbrodniarza krotko przed jego smiercia? Modlitwa i ofiara, nawet z nim nie rozmawiajac.


Pn mar 29, 2010 10:51
Post Re: Apelacja w sprawie Gość Niedzielny - Alicja Tysiąc
Kamala napisał(a):
Alus, ale Jezus kazal tez czekac do zniwa, zeby oddzielic kakol od pszenicy i jako dobry ogrodnik oblozyl drzewo figowe nawozem i dal mu rok na wydanie owocu.

Straszenie pieklem i potepieniem jest - moim zdaniem -mniej owocne niz doprowadzenie czlowieka do spotkania z milujacym Bogiem, ktory chce, aby "grzesznik sie nawrocil i zyl".
Sprobuj wychowac dzieci systemem grozb i kar na odpowiedzialnych i zyczliwych ludzi.

Co z tego, ze ksiadz ja przekonywal. Na miejscu p.T niekoniecznie uwierzylabym mu, ze chodzi mu bezinteresownie o moje dobro.
Alus, jezeli ktos ciebie chce przekonac, ze cos powinnas zmienic, a ty widzisz to inaczej i masz "swoje racje" (nawet obiektywnie bledne), to zmienisz swoje poglady, bo ten obcy ksaidz tak mysli? Dlatego uwazam, ze takie przekonywanie innych, ze bladza i nie maja racji, nawet ze slusznych pobudek jest dosyc jalowe. Przemienic czlowieka moze tylko Bog i Jego milosc, a my jestesmy Jego (dosyc nieudolnym narzedziem). Pamietasz jak sw. Tereska uratowala zbrodniarza krotko przed jego smiercia? Modlitwa i ofiara, nawet z nim nie rozmawiajac.

Gdybym nie uznawała konieczności respektowania nakazów mojego Kościoła, odeszłabym i nie robiła rabanu na cały kraj, grając pokrzywdzoną.


Pn mar 29, 2010 10:58
Post Re: Apelacja w sprawie Gość Niedzielny - Alicja Tysiąc
Ty tak, ale pani Tysiac nie.

I ty w jej sytuacji byc moze tez nie, kiedy "milosc" Kosciola sprowadzalaby sie do zapytania: "Rozumiesz swoj blad? Nie? To my ci tak dolozymy, az zrozumiesz, ze kochamy ciebie tak bardzo, jak Bog ciebie kocha".

Tez bys pomyslala, ze sobie z ciebie kpia.


Pn mar 29, 2010 13:23
Post Re: Apelacja w sprawie Gość Niedzielny - Alicja Tysiąc
Kamala napisał(a):
Ty tak, ale pani Tysiac nie.

I ty w jej sytuacji byc moze tez nie, kiedy "milosc" Kosciola sprowadzalaby sie do zapytania: "Rozumiesz swoj blad? Nie? To my ci tak dolozymy, az zrozumiesz, ze kochamy ciebie tak bardzo, jak Bog ciebie kocha".

Tez bys pomyslala, ze sobie z ciebie kpia.

Czy o nauczycielach, którzy wymagają od ucznia wiedzy, o pracodawcach wymagających dobrej, uciwej pracy, o pacjentach wymagających od lekarzy prawidłowego leczenia, tez nalezy pomyślec, że kpią????


Pn mar 29, 2010 14:04
Post Re: Apelacja w sprawie Gość Niedzielny - Alicja Tysiąc
Alus, ty w ogole czytasz co ja doslownie pisze? Czy tylko wybrany slowa-klucze i dorabiasz do tego odpowiedz?

Uparlas sie, ze GN ma racje, bo nawraca grzesznice pania Tysiac wypominajac jej wszystko co najgorsze. Twoje zdanie. Gdybym miala takie samo, nie byloby dyskusji.

Ja nigdzie nie twierdze, ze pani Tysiac to aniol bez skazy, ale nie jest ona dla mnie potworem bez duszy i uczuc, a zagubiona osoba, ktora zapetlila sie w zyciu i akurat metody stosowane przez roznych przedstawicieli Kosciola publicznie, mi osobiscie sie nie podobaja, bo moim zdaniem nie pasuja do nauki Jezusa.
Ty pochwalasz KK, ktory z kijem w reku musi wybic tych, ktorzy nie chca zrozumiec dobrowolnie, ze zle robia i powolujesz sie przy tym na przestrogi o zburzeniu grzesznych miast. Jak Jan i Jakub uwazasz, ze jesli ktos nie chce sluchac nauki Kosciola, to tylko ogien i siarka mu sie "naleza".

Ja uwazam, ze zadaniem KK jest szukanie grzesznikow i przekonywanie ich wlasnym przykladem, ze dobrze jest sie nawrocic. Ale jezeli ktos sie nie nawroci, to niekoniecznie jest to tylko jego wina. Moze jeszcze nie dojrzal do tego, a moze wlasnie "aktywisci" KK mu przeslonili i znieksztalcili obraz Boga i tego czym jest zycie wiara. Nie mowiac o tym, ze nie przestaje byc dzieckiem Bozym, obrazem Boga i juz z tego wzgledu nalezy mu sie nasz szacunek. Nawet jezeli nie pochwalamy konkretnego postepowania.

Uwazasz, ze kazdego dnia "zaslugujesz" na to, zeby swiecilo ci slonce, miec dom i odzienie i zyczliwych ludzi wokol siebie? Pan Bog obdarza takze tych, ktorzy sa aktualnie od Niego daleko, takze w nadziei, ze docenia Jego milosc.


Pn mar 29, 2010 15:00
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post Re: Apelacja w sprawie Gość Niedzielny - Alicja Tysiąc
Cytuj:
Trzeba by poznac jak się czuje osoba odrzucona, niechciana, mająca swiadomość, że lepiej byłoby gdyby się nie narodziła.....

To mi sie podoba! Oczywiscie jesli masz na mysli A.Tysiac. Gratuluje wiec prawdziwie chrzescijanskiego podejscia! :P

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Pn mar 29, 2010 15:23
Zobacz profil
Post Re: Apelacja w sprawie Gość Niedzielny - Alicja Tysiąc
Kamala napisał(a):
Alus, ty w ogole czytasz co ja doslownie pisze? Czy tylko wybrany slowa-klucze i dorabiasz do tego odpowiedz?

Uparlas sie, ze GN ma racje, bo nawraca grzesznice pania Tysiac wypominajac jej wszystko co najgorsze. Twoje zdanie. Gdybym miala takie samo, nie byloby dyskusji.

Ja nigdzie nie twierdze, ze pani Tysiac to aniol bez skazy, ale nie jest ona dla mnie potworem bez duszy i uczuc, a zagubiona osoba, ktora zapetlila sie w zyciu i akurat metody stosowane przez roznych przedstawicieli Kosciola publicznie, mi osobiscie sie nie podobaja, bo moim zdaniem nie pasuja do nauki Jezusa.
Ty pochwalasz KK, ktory z kijem w reku musi wybic tych, ktorzy nie chca zrozumiec dobrowolnie, ze zle robia i powolujesz sie przy tym na przestrogi o zburzeniu grzesznych miast. Jak Jan i Jakub uwazasz, ze jesli ktos nie chce sluchac nauki Kosciola, to tylko ogien i siarka mu sie "naleza".

Ja uwazam, ze zadaniem KK jest szukanie grzesznikow i przekonywanie ich wlasnym przykladem, ze dobrze jest sie nawrocic. Ale jezeli ktos sie nie nawroci, to niekoniecznie jest to tylko jego wina. Moze jeszcze nie dojrzal do tego, a moze wlasnie "aktywisci" KK mu przeslonili i znieksztalcili obraz Boga i tego czym jest zycie wiara. Nie mowiac o tym, ze nie przestaje byc dzieckiem Bozym, obrazem Boga i juz z tego wzgledu nalezy mu sie nasz szacunek. Nawet jezeli nie pochwalamy konkretnego postepowania.

Uwazasz, ze kazdego dnia "zaslugujesz" na to, zeby swiecilo ci slonce, miec dom i odzienie i zyczliwych ludzi wokol siebie? Pan Bog obdarza takze tych, ktorzy sa aktualnie od Niego daleko, takze w nadziei, ze docenia Jego milosc.

Pan Bóg obdarza wszystkich.....i ciągle ma nadzieję.
Ale nie zbawia wbrew woli człowieka.
Wszystkie religie oddzielają zło od dobra i wszystkie ewidentnie wskazują zło i przestrzegają przed czyniem lub służeniem złu.
Istotą posłania Kościoła jest wskazywanie właściwych dróg, norm postepowania:
- "Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję się w tętno ich serca, kiedy uderzy dla mnie.
Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, PRZEMAWIAM PRZEZ GŁOS KOŚCIOŁA, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiając ich samym sobie i daję im czego pragną" (Dzienniczek 1728 ).
To też Kościół wymyslił, podobnie jak powtarzane - "Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza a za złe karze"?

Cytuj:
To mi sie podoba! Oczywiście jeśli masz na mysli A. Tysiąc. Gratuluję więc prawdziwie chrzescijańskiego podejścia

Napewno nie mają chrzescijańskiego podejścia ludzie, którzy odrzucają swoje nienarodzone dzieci, albo po urodzeniu uswiadamiają je o tym
Dziękuj Bogu, że Ciebie to nie spotkało - równie dobrze mógłbyś się począć jako niechciany - nie Ty o tym decydujesz.


Pn mar 29, 2010 18:37
Post Re: Apelacja w sprawie Gość Niedzielny - Alicja Tysiąc
.
Alus, czy Ty naprawdę nie widzisz własnej hipokryzji? Bo jeśli to nie hipokryzja, to ja nie wiem jak to nazwać. Właśnie przed chwilą w innym wątku napisałaś:
Alus napisał(a):
Ja "spowiadałam się" u księdza, który odrócił głowę zajęty spoglądaniem poza konfesjonał - przez cały czas.
Nawet nie usłyszałam zadanej pokuty.
Gdyby to odbywało się w zamkniętym konfesjonale napewno bym mu nawtykała, ale wstyd robić zadymę w kościele pełnym ludzi.

Księdza to Ci wstyd przy ludziach upominać? A tu co? Tu jesteś w tłumie, to i krzyczeć łatwo... Ech! Faktycznie pogratulować chrześcijańskiego podejścia. :(


Pn mar 29, 2010 18:55
Post Re: Apelacja w sprawie Gość Niedzielny - Alicja Tysiąc
Liam napisał(a):
Alus, czy Ty naprawdę nie widzisz własnej hipokryzji? Bo jeśli to nie hipokryzja, to ja nie wiem jak to nazwać. Właśnie przed chwilą w innym wątku napisałaś:
Alus napisał(a):
Ja "spowiadałam się" u księdza, który odrócił głowę zajęty spoglądaniem poza konfesjonał - przez cały czas.
Nawet nie usłyszałam zadanej pokuty.
Gdyby to odbywało się w zamkniętym konfesjonale napewno bym mu nawtykała, ale wstyd robić zadymę w kościele pełnym ludzi.

Księdza to Ci wstyd przy ludziach upominać? A tu co? Tu jesteś w tłumie, to i krzyczeć łatwo... Ech! Faktycznie pogratulować chrześcijańskiego podejścia. :(

Nie wstyd - uważam, że nie należy zakłócać Mszy św. choćby uzasadnionymi roszczeniami.
Dlatego precyzyjnie zaznaczyłam - gdybym nie przeszkadzała innym ludziom w uczestnictwie we Mszy św. napewno nie odeszłabym pokornie od konfesjonału.
A żeby już nie przedłużac w nieskończonośc wątku powiem jedno.....Jezus nie obiecał z krzyża zbawienie obu łotrom - brakło Mu miłosierdzia???


Pn mar 29, 2010 20:57
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 275 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL