To był projekt PO (a więc z definicji be), a nie prezydencki. Prezydenckiego (z definicji cacy) by nie odrzucono, prawda?

Tenże PUPAD obiecywał wcześniej, że w 3 miesiące od objęcia urzędu złoży ustawę mająca rozwiązać problem frankowiczów. A konkretnie miano przewalutować kredyty po cenie franka w dniu zakupu.
Po 3 miesiącach urzędowania PUPADA okazało się, że projekt zawierający takie rozwiązanie nie został wcale złożony.
Moim więc zdaniem honor PUPAD stracił dużo, dużo wcześniej.
Przypomnijmy też, że jeszcze wcześniej zniszczył swój wizerunek ułaskawiając partyjnego kolegę skazanego nieprawomocnie za nadużywanie władzy. A zanim objął urząd, nie miał oporów, aby za publiczne pieniądze latać samolotami do pracy zarobkowej, którą wykonywał równolegle do pełnienia mandatu posła. Nie jest to niby zabronione, ale w jakim świetle stawia polityka, któremu troska o los biednych i głodnych nie schodziła w czasie kampanii wyborczej w ust?
Nie mógł za te przeloty zapłacić ze swojej własnej kieszeni, żeby w budżecie zostało więcej pieniędzy na dożywienie choćby kilku z tych 800 tysięcy "głodujących" polskich dzieci, o które tak bardzo troszczył się w czasie kampanii, a nagle przestał zaraz po wyborach?

To może skonkretyzuj co PAD dokonał dla społeczeństwa - nie wskazuj czasem nieudolnych projektów, które nawet rząd PiS odrzucił.
Wedle tego co ukazują media przez rok PAD - składał wieńce; składał (nawet o 2 w nocy przywieziony helikopterem z Wisły, gdzie wraz z rodziną obchodził święta Bożego Narodzenia) podpisy pod wskazanymi dokumentami (nawet na łopacie ); szusował na nartach; twitował nocami z małolatami posługującymi sie knajackim językiem; obraził społeczeństwo nazywając ich dojarzami Polski; i na koniec pędził po nocy na Żoliborz przywołany przez prezesa i zabiegał u prezesa o podanie mu ręki.
Nota bene to dowożenie PAD w nocy 25 grudnia dla podpisania dokumentu, który mógł by być podpisany w dowolnym dniu po 26 grudnia, dobitnie świadczy o rzetelności lansowanej tezy katolickości PiS.

No jeszcze poślizgał się na butach na Wielkim Murze i złapał na korytarzu Obamę, który wypytał go kiedy rządzący będą znowu w Polsce przestrzegać prawa.

Tak wygląda porównanie pierwszego roku urzedowania PBK i PUPADa w polityce zagranicznej:
http://natemat.pl/179101,niemal-rok-od- ... orowskiego

Pierwszy z brzegu przykład aktywności Prezydenta
http://pl.wikipedia.org/wiki/Spotkania_zagraniczne_prezydenta_Andrzeja_Dudy
20 wizyt zagranicznych do końca kwietnia (oficjalne i robocze), 8 spotkań w Polsce

Warto zauważyć, że A. Duda jest pierwszym i jedynym polskim prezydentem, który do tej pory nie został oficjalnie przyjęty przez prezydenta naszego największego sojusznika USA i nie odbył z amerykańskim odpowiednikiem bilateralnej rozmowy.
Ostatnia zaś rozmowa z premierem Kanady trwała netto 10 minut.

Co w ten sposób można załatwić dla Polski?

Komorowski rozpoczął prezydenturę tak samo jak Duda 6 sierpnia. Pierwszy raz spotkał się oficjalnie z prezydentem USA 8 grudnia tego samego roku.

Lech Kaczyński objął urząd 23 grudnia 2005 r. - pierwszy raz na oficjalne spotkanie z prezydentem USA pojechał już w lutym następnego roku (była to jego druga, po Watykanie, podróż zagraniczna).

Aleksander Kwaśniewski objął po raz pierwszy urząd 23 grudnia 1995 r. - pierwsza oficjalna wizyta w Waszyngtonie miała miejsce na początku lipca roku następnego.

Świat przewraca się do góry nogami! Niejaka Helenka udostępnia link od obleśnego zbereźnika, obrażającego świętości naszej wiary, księży oraz Ojca Świętego, czyli Urbana; na katolickim forum-wiara.pl i moderacja nie reaguje.
Oczywiście nie udostępniłam tego komentarza Helenki:"Urban o prezydencie", gdyż nie mam zamiaru profanować katolickiego forum.
Taka tolerancja wobec ludzi profanujących katolicyzm, to prosta droga do potępienia.

Efekty tych spotkań?
- Estonia nie potrzebuje teoretycznych rozważań i powtarzania w kółko tego samego, prezydent Estonii o wizycie PAD.
- w Berlinie - donos o "niesprawiedliwej Polsce".
- Londyn - zgoda na obcięcie dla polskich emigrantów dodatków rodzinnych.
- USA - przyjęcie w gronie innych głów państw, przyjęcie wieczorne w towarzystwie Putina.
- Francja - Holland na początku 2016r dojdzie do spotkanie rządów Polski i Francji - końcówka maja i ani widu, ani słychu spotkania.
- Rumunia - strategiczny partner Polski......
- Chiny - słynna ślizgawka przy murze chińskim.
Pozostałe spotkania - Słowacja, Czechy, Węgry z państwami z orbity wpływów Putina.
Wszystkie bardziej medialne, niż efektywne politycznie-gospodarczo.

Czyli jednak cenzura jak za komuny: co ma prawo a co nie ma prawa ujrzeć światła dziennego. Podałam link bez komentarza, ponieważ uznałam, że warto wiedzieć co i kto mówi o prezydencie, o rządzie, zwłaszcza giata, która słucha i ogląda jedynie słuszne media i żyje w kokonie. Nie uważam, abym w jakiś sposób sprofanowała Kościół czy wiarę.
Mogłabyś wieszać na mnie psy, gdybym do tego linka napisała jakiś pochwalny hymn dla Urbana.

Problem Herostratesa. Zapomnieć? Przypominać?
Wydaje mi się, że lepiej infamię osłonić zasłoną niepamięci.
Nie uważam tego za nawoływanie do cenzury. Po prostu jak na drodze leży obeschnięta nieco kupa, to jej nie kopię, ani nie rozdeptuję. Wolę ominąć. (Usunięcie, byłoby cenzurą.) Z czasem deszcz rozmyje, a wiatr rozwieje.

Ale ją widzisz i czujesz, a więc masz świadomość o zapachu jaki z niej ulatuje. Chyba, że masz coś nie tak z węchem i mówisz, że to fiołki tak pachną.

Urban zapewne poczytałby sobie Twój wpis jako laur pochlebstwa i uznanie jego mocy oddziaływania.....świat się przewraca :D

Efekty tych spotkań przedstawione przez media zwalczające PiS i Prezydenta.
Ani krzty obiektywizmu. Czysta antypropaganda.
Ale żeby inteligentni ludzie sami siebie skazywali na czerpanie z jednego, w dodatku chcącego ich zmanipulować źródła?

a może tak jakiś kontra konkret zamiast nic nie wnoszącej krytyki? I zamiast oceny:

A tak na marginesie: jak widać nie czytasz innych źródeł niż narodowe, a i mimo to nie potrafiłeś ripostować Alus konkretami