Dlaczego zupełnie nowy? Jest projekt Gowina, które te moralne "minimum" wydaje się spełniać, a jeżeli nie, to zapewne wystarczyłoby kilka poprawek. Podobnie zapewne z projektem PiS.



A jaki miałaby mieć? KEP nie może zastępować parlamentu i rządu.

Czyli wedle klasyka - jestem za a nawet przeciw.

To jest to, o czym pisalam. Johnny99 usprawiedliwia episkopat, bo Kosciol byl "zawsze" reaktywny, wiec co tam 30 lat w czasach, kiedy swiat zmienia sie z dnia na dzien. A ja uwazam, ze biskupi polscy siedza jeszcze w czasach monarchii i posluszenstwa poddanych i zajmuja sie sami soba a mniej tym, co dotyczy owiec na co dzien.
Gdyby nie siedzieli w palacach, tylko chodzili po ulicach i rozmawiali z przecietnymi ludzmi, to moze latwiej dostrzegliby ich problemy? Czy biskupi w ogole np spowiadaja regularnie smiertelnikow? Czy maja np godziny, kiedy kazdy moze przyjsc na rozmowe?

KEP nie ma zastepowac, ale za to osadza i to ludzi.
Gdyby dawal wytyczne, czyli wychowywal ludzi od 30 lat, od kiedy in vitro sie pojawilo, i to niekoniecznie odgornie, ale wyjasnianiem, katecheza i korzystajac z nauki Kosciola o czlowieku itp, czyli np pism sw Jana Pawla II, ktoremu organizowano przyjazdy do Polski i budowano (ohydne) pomniki, starannie pomijajac jego nauki, to w momencie przygotowywania ustawy bylaby armia ludzi wiedzacych co i dlaczego.

A tu w momencie koncowych prac wyprodukowal w koncu dokument i uwaza, ze umyl sobie rece i teraz politycy wiedza, ze nie beda zaslugiwac na Komunie sw w Polsce, wiec maja bicz nad glowa i maja sie ... wstrzymac od glosu? Byc przeciw? I z jakim skutkiem dla in vitro w Polsce? Zostanie ... status quo?

A piszac o planie mialam na mysli plan na wychowanie dojrzalych chrzescijan. Nie na mieszanie sie w aktualna polityke.

Czytałaś ten dokument Alus?

Dlatego też konieczne wydaje się przyjęcie strategii postępowania w przypadku, gdy nie jest możliwe osiągnięcie rozwiązań najbardziej pożądanych. W tym ostatnim zakresie, przypomnijmy, katolik może brać udział w wypracowaniu i przyjęciu prawa, które nie jest doskonałe z perspektywy moralnej, o ile w ten sposób zwiększa się ochronę dobra, w tym przypadku gwarancje dla poszanowania praw dziecka, w tym jego godności, bezpieczeństwa i prawa do urodzenia.

http://episkopat.pl/dokumenty/6549.1,Ap ... vitro.html



Ale jakie to wszystko ma znaczenie? Przed głosowaniem wszyscy posłowie-katolicy mogli się bez problemu dowiedzieć "co i dlaczego".

Taaak. Mogli. Tyle, ze politycy wiedza tez co mowia ludzie i medycyna.
A jakich mamy katolikow, to Johnny99 na pewno tez wie. Wystarczy popatrzec na pokolenie wychowane po chrzescijansku na szkolnych lekcjach religii, zbierajace podpisy zeby zaliczyc bierzmowanie i kazaniach o aborcji.

Przeciez tez "mogli sie wszystkiego bez problemu dowiedziec". A ze sie ani nie dowiedzieli ani nie zrozumieli? No to juz wina ich samych! Przeciez sa tak doskonale plany lekcji religii i podreczniki i ksiezy nawet mamy najwiecej chyba w swiecie na mieszkanca. Kosciol zadbal o ramy, wiec niech ludzie nie wyrzekaja.

Jestem za a nawet przeciw nie odnosiłam do komunikatów KEP, ale do twojego twierdzenia jakoby można połączyć projekt Gowina bardziej restrykcyjny niż aktualny PO, z projektem PiS całkowicie zakazujący stosowania in vitro...postępowy, bo nie zawierający już kar więzienia lub odbierania praw wykonywania zawodu lekarzom.

Ludzie mówią różne rzeczy, na przykład że Bóg nie istnieje. I co? Zadaniem medycyny jest natomiast leczenie ludzi, a nie rozstrzyganie zagadnień moralnych.



No to niech za to, jacy są, ponoszą konsekwencje.



Przede wszystkim ich samych.



Pomimo tego wszystkiego, taki J99 się jednak dowiedział. Katolicy jedynie "nominalni", w ogóle niezainteresowani swoją wiarą, potrzebują przede wszystkim dobitnego uświadomienia ich o tym, że wiara stawia wymagania.

Ale gdzie ja mówiłem o jakimś połączeniu?

Katolicy więcej rozumieją niż ci się wydaje - w kwestii sztucznego zapłodnienia w Polsce panuje bezprawie, brak jakichkolwiek regulacji
http://m.deon.pl/religia/kosciol-i-swia ... vitro.html

No i co w związku z tym?

Może nie o połączenie ale o poprawce projektu PiS - co poprawiać w kategorycznym zakazie?

Dokument KEP jest z 31. marca 2015 roku. Ja o koniecznosci (bo UE naciska i kary beda sie sypac) tej ustawy slysze od przynajmniej roku, jesli nie dluzej.
Raczej dluzej
http://mamadu.pl/116555,zarodki-pod-szc ... c-do-sejmu


A co pisze nasz episkopat 31.03.2015?



Czyli jest tak, jak ja pisze: teraz jest konkretny projekt ustawy, wiec pamietajcie katoliccy poslowie: macie tak zrobic, zeby bylo po naszemu.
Nie w fazie jakichkolwiek przygotowan od dziesieciu lat.
Teraz jest juz projekt, wiec macie wyczarowac zmiany jakie my, wasi biskupi sobie wlasnie w ostatniej chwili sprecyzowalismy. A jak nie dokonacie tej niemozliwej rzeczy, to nie nalezy wam sie Komunia sw.

Czyli owce maja siedziec w owczarni, a jak sa niepokorne, to i paszy nie dostana. Same sa sobie winne!
I moze jeszcze z dodatkiem: tak nam Pan Jezus kazal!?

Pan Jezus to mowil zupelnie co innego, ale to takie niewygodne dla pasterzy...

Nie pisz głupot. Wczoraj było w Sejmie PIĘĆ projektów, a to jeszcze nie wszystkie, jakie się pojawiały na przestrzeni lat.



Nie - macie go odrzucić, bo jest sprzeczny z katolicką moralnością. To wszystko, czego oczekiwali biskupi.



Niemożliwej? Wystarczyło w odpowiednim momencie podnieść rękę i nacisnąć przycisk. Nie pisz głupot.



O samej kwestii dopuszczalności Komunii Św. dla grzeszników to może w innym miejscu pogadamy, na razie jest jak jest.

(antyklerykalne wstawki sobie daruj, bo niczego one tu nie zmienią)

Toz wlasnie sie Johnnego99, ktory jest na biezaco z Sejmem, pytalam o konsekwencje odrzucenia projektow, ktore sa w Sejmie, tudziez mozliwosci dopasowan do wytycznych KEP.
No, ale J99 jak KEP, nie bedzie sie glupotami w postaci konkretnych odpowiedzi zajmowal i tylko bedzie rozmowcow ustawial.

To ja powtorze i czekam na odpowiedz powaznego rozmowcy, ktory glupot nigdy nie pisze, bo sie szanuje:
- jakie sa mozliwosci teraz przejscia takiej ustawy (z tych projektow, ktore sa jeszcze w Sejmie), zeby zadowolic KEP?
- jakie sa konsekwencje, gdyby nie przeszla zadna ustawa, bo wytycznych KEP nie spelnia? I czy KEP bedzie wtedy usatysfakcjonowana, bo nie bedzie "szatanskiej ustawy", ktora nie spelnia wszystkich oczekiwan biskupow?

A kto mówił o odrzuceniu WSZYSTKICH projektów? Bo nie KEP.



Jeżeli wszyscy posłowie uważający się za katolików zaczną się zachowywać jak katolicy, to sądzę, że spore.



Będzie tak, jak do tej pory, a Polska zapłaci jeszcze większą karę, niż i tak już zapłaci.



Zapewne nie będzie.