Za przeproszeniem, ale najważniejszą sprawą dla rządu powinien być wzrost gospodarczy, działania zmierzajace do poprawy gospodarki, do zachęcania inwestorów, oraz, co za tym idzie, działania mające na celu poprawę życia obywateli.
Jeśli priorytetem się staje rozliczenie starego układu, to państwo musi popaść w ruinę. Już to przerabialiśmy z PZPR

Końca PiS-u w stylu AWS-u nie masz po co czekać. Fakty mówią co innego. Poparcie PiS-u jest stabilne i stopniowo wzrasta nawet w tych sondażach, które przeprowadzaja firmy zależne od SLD, PO i im podobnych. Przypomnij sobie, że sondaże przed wyborami zapowiadały zdecydowane zwycięstwo PO, rzeczywistość okazała się zupełnie inna niż "podrasowane" wyniki sondażowe platformowców.

Tak jest !

Polityk to urzędnik, który zatrudnił się na własne życzenie aby administrować moje ciężko zarobione pieniądze. Ja haruje jak wół i tego wymagam od mojego zatrudnionego przeze mnie polityka. Nie lubię leniuchów i partaczy.
A media są po to aby pilnować polityka, aby nie marnował moich pieniędzy.
Od chwalenie polityków są ich żony

Pytanie tylko w jaki sposób to ma być zrobione. Nikt nie chce korupcji i mafii, ale od tworzenia się nowych urzędów pełnych urzędników państwowych się tego nie zrobi. Trzeba tworzyć takie prawo, które nie pozwoli urzędnikowi manipulować przepisami.
A jeśli chodzi o esbecje to zależy o kogo chodzi. Jeśli esbecja to arb Wielgus i jemu podobni, którzy najpierw padli ofiarą PRL-owskich łapiduchów, niszczących ludzi szantażem i zastraszaniem, a po 20 latach padli ofiarą po raz kolejny, to nigdy nie wyrażę na taką lustrację zgody.

Wielgus został już ukarany, teraz kolej na kolesi Millera, Kwacha i im podobnych.

na takich to papierów nie znajdziecie.



no właśnie jakoś nie czuję aby było to sprawiedliwe, aby karać tego typu ludzi. Państwo powinno ich chronić jako ofiary moralne PRL-u, każda ofiara przemocy fizycznej i psychicznej powinna być chroniona.

"Wielgus został już ukarany" - i właśnie ten przykład pokazuje jak na dłoni dyspozycyjność IPN.
Jeszcze w styczniu Kurtyka obwieścił, że w IPN odnaleziono nastepne dokumenty potwierdzające agenturalną przeszłość abp - od stycznia do połowy maja, IPN nie był w stanie przedstawić, skompletować dokumenty na wniosek pełnomocnika abp.
Dla posła Mularczyka dżin z lampy Alladyna "wyczarował" w ciagu 1 nocy dokumenty na sędziów TK.

Ja tylko proszę, aby nie zamieniać tego, i tak już szerokiego wątku, w kolejną dyskusję o lustracji i abp Wielgusie.

Z PiS-em jest tego rodzaju problem, że ciągle marudzi i zawraca mi jako obywatelowi głowę pierdołami. Najpierw zgłosił się na ochotnika, że będzie pobierać pensję z moich podatków, za administrowanie moich pieniędzy i prowadzenie polityki w taki sposób, który poprawia mój status majątkowy i obywatelski. A tu zamiast nowych autostrad, pieniędzy na badania naukowe, ciągłe marudzenie. Najpierw, że nie może się dogadać z PO (gdybym ja poszła do swojego szefa, i truła mu, że nie zrobię swojej roboty, bo z Zośką to ja pracować nie będę, ponieważ ona jest dla mnie niemiła, to by mnie zwolnił). Jak ktoś się zgłasza na takie stanowisko, to powinien być profesjonalistą, prywatne animozje mnie nie interesują, bo ja za nie płacę !
Te ciągłe fochy: "a bo media , a bo naukowcy, abo to, abo tamto".
Teraz zawraca mi głowę lustracją, jakimiś oświadczeniami majątkowymi, pytanie tylko poco mi tym zawraca głowę ? Do czego to sobie społeczeństwo wykorzysta ? Do zemsty? Takie prywatne upodobania to niech sobie robi za swoje pieniądze, a nie za moje podatki. Każdy ruch, każda ustawa powinna być przemyślana. Do czego to podobne aby partia mająca samych prawie prawników produkowała takie knoty.

Owszem, parę rzeczy próbuje robić, które mogą być przydatne, ale dla mnie to za mało.

Dodam, że PO też nie jest moim ideałem, jest bardziej leniwa od PiSu, ale przynajmniej mi nie będzie stroić ciągle tych głupich fochów i nie będzie mi zawracać głowy pierdołami.

PiS - to partia wyjątkowo nieudolna, partia która jeszcze niczego nie dokonała, poza rzeczami szkodliwymi dla kraju (vide: koalicja z kryminalistami i ksenofobami).
Kaczyńscy pilnie potrzebują igrzysk dla "ciemnego luda". Do tej pory nie udało im się wynaleźć mitycznego układu rzadzącego Polską. Związki PO z PZU okazały się wymyślone przez bulteriera Kurskiego. Raport z likwidacji WSI okazał się kompletnym niewypałem. Wiele ustaw okazuje się bublem prawnym.
Ustawa o lustracji to już kompletne przegięcie, zrobione przez niedouczonych prawników. Dyletanctwo PiS-owskich prawników było widać w postaci nieudolnych tłumaczeń Mularczyka przed TK.

Jak to powiedział prof Salmonowicz:

"Widzę, że Kaczyńscy działają podobnie jak komuniści. Najpierw trzeba wziąć resorty siłowe, potem dyplomacja, szkolnictwo, media, organizacje typu harcerstwo i tak dalej, na końcu zwykle jest kultura.
W tym nieszczęściu są dwa szczęścia. Pierwsze, że idzie to dosyć wolno, bo rząd nie ma wykształconych czy choćby wyszkolonych kadr. Puste ambasady świadczą, hm... o pewnej wstydliwej przypadłości. Jakby to powiedzieć? Słaba znajomość języków wśród działaczy i polityków PiS. Komuniści też mieli po wojnie kłopoty z kadrą, ale oni przynajmniej znali język rosyjski.

Drugie szczęście:
W odróżnieniu od komunistów nasi panowie nie interesuja się gospodarką. Nie wykraczają w polityce gospodarczej poza gratyfikowanie grup społecznych, które potencjalnie mogą dać głosy. Wypada mieć nadzieję, że koniunktura jeszcze potrwa. Bo jak nie to będzie powódź, która zaleje tę całą sytuację."

Mała ciekawostka - słowa Ludwika Dorna:
""Kto nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. A nawet ci, co są przeciw nam, są z nami, tylko jeszcze tego nie wiedzą"

Oraz oryginał:
"Nawet ten kto nie jest jeszcze z nami, jest tak naprawdę z nami, tylko o tym nie wie" - Anatolij Łunaczarski w latach 1917- 1929 ludowy komisarz oświaty w rządzie bolszewickim.

Slicznie się przechrzta Dorn powołuje...na bolszewików, z pełną aprobatą Braci Mniejszych.


W piatek parę minut po godzinie 19 zwyciężyło w Polsce PRAWO I DEMOKRACJA, nad "prawem i sprawiedliwością" - partią hańbiąca te dwa słowa i naśladującą poczynania bolszewików.

A młodzi ludzie maja głęboko w d.... te wycia pisowczyków, te wyszukiwanie agentów, te szukanie "układów". Młodzi pakują manatki i wyjeżdżają za pracą, bo cierpiący na manię prześladowczą Rząd nie jest w stanie zapewnić godnych do życia warunków.
Podobno poparcie PiS-u jest na stałym poziomie. Nie dziwię się, "ciemne4go luda" w Polsce nie brak. Ciemnego luda wychowanego na tabloidowych szmatławcach lub ksenofobicznym ND. Polska "B" (mentalnie, nie geograficznie), głosuje na nieudolny rząd i domaga sie igrzysk.

Czuję potrzebę dodania pewnych refleksji do swojej wypowiedzi, jak czytam wypowiedzi Leszka Jana to wydaje mi się że problem polega na tym, że wokół Kaczyńskich skupił się elektorat czujący mocną potrzebę odwetu, to są ludzie na ogół starsi, którzy żyją trochę przeszłością.
Z jednej strony uważam, że nam młodym należy się pewien szacunek tym ludziom, powinniśmy pozwolić im na rozliczenie się z przeszłością, ale Panie Leszku Janie nie możecie tego robić zapominając o nas, młodych ludziach. Wy macie odchowane dzieci, nie musicie się martwić o ich wychowanie i wykształcenie. My mamy małe dzieci i musimy je wychować. Musimy zarabiać. Musimy mieć dostęp do lekarza, musi nas być stać na lekarstwa.
Czy zamiast marnować czas na pogoni za przeszłością nie lepiej pozwolić młodym uszanować trud opozycji z PRL-u tym, że nikt już nie będzie łamał praw obywatelskich innych ludzi.

Lustracja nie jest odwetem, ale sprawiedliwością. Zabranie wysokich rent członkom zbrodniczej organizacji, jaką było UB i SB, to tylko wymóg sprawiedliwości. [...]

- bez obelg, Paschalis

Brawo Renato!!!
O to chodzi! Dosyć już wyciągania upiorów przeszłości, dosyć mściwych działań, dosyć odwetowców. Czas sie wziąć do uczciwej pracy, niestety "pisowszczyzna" nie jest w stanie nam tego zapewnić. Wolą gonić króliczka i knuć zemstę - powstało nowe określenie - "mściwy jak polski katolik".

Niedobrze mi sie robi gdy widzę Kaczuszki najpierw ze złożonymi rączkami w kościele, a potem wygadujące chore bzdury o "układach", "łże-elitach", "ZOMO", oraz wszędzie wietrzących spiski.
Czasem się wstydzę, że jestem polskim katolikiem.
Jakie to szczęście, że Dobry Bóg nie pozwolił dożyć tych czasów JPII. Musiałby się wstydzić polskiego chamstwa i ciemnoty rządzących tym krajem.

Pierwsze sondaże na długo przed wyborami zapowiadały wyraźne zwycięstwo PO, kolejne jednak pokazywały na znaczące zmniejszanie się różnicy pomiędzy PiS a PO. Na krótko przed wyborami sondażowa przewaga PO mieściła się w granicach błędu statystycznego. A w końcówce Kaczyńscy modelowo rozegrali hasło "Polski solidarnej", w opozycji do niej stawiając "Polskę liberalną". W każdym razie dla mnie wygrana PiSu nie była jakimś szokiem, ani nawet większym zaskoczeniem. Gdyby można było robić zakłady u bookmacherów to trzy dni przed wyborami realne pieniądze postawiłbym na PiS.

Co dowodzi, ze dla dobra kraju nalezaloby odebrac prawa wyborcze przynajmniej osoba pobierajacym swiadczenia socjalne.