Tak! To stara "dobra" zasada: Nie ważne co proponuje, ale kto...

Z resztą nawet jakby chciał to tych mundurków nie wprowadzi. Uczniowie na to nie pozwolą
Już widzę te tłumy maszerujące przez ulicę

Mocne argumenty! Specjaliści na całym świecie od wielu lat spierają się jakie sa efekty "uniformizacji" i "dekomórkizacji". Jedni widzą więcej plusów, inni więcej minusów. Nawet Jurek "Róbta co chceta" Owsiak poparł pomysł zakazu komórkowania w szkole (jego córka chodzi do takiej szkoły). Ty jesteś pierwszym, który ma jednoznaczną odpowiedź. Idiotyzm całego swiata spotkał się z jednoosobowym geniuszem?

Niech się spierają.
Niech Jurek mówi co chce, bo to jego stanowisko w tej sprawie.
A ja mówię co chcę, bo to moje stanowisko w tej sprawie.

Twoje. Ale pozostaje pytanie dlaczego jego stanowisko nazywasz idiotyzmem.

Napisałem już wcześniej. Nie można zabierać uczniom ich stylu bycia, ich wolności co do ubioru, fruzyry. Monotonność. Wsyscy wyglądają tak samo, jak zaprogramowani. To samo tyczy się innych zakazów. Nie można robić z młodzieży maszyny, która będzie chodziła do szkoły jak nakręcona wielkim kluczykiem na plecach.

A może tak przykład amerykański?
Tylko bardzo wymagające szkoły prowadzą nakaz uniformu, pozostałe
zadawalają się odpowiednim kolorem i rozmiarem ubrania, co
wyszczególnione jest w przepisach każdej szkoły osobno.
Włosy byle czyste, a makijaż nie wyzywający.

Telefony w szkole są odbierane i oddawane po lekcjach.
A u bardzo uciążliwych, oddawane są rodzicom.

PS.
Przyznam że ja też nie znosiłem "kłuć się" tarczą szkolną w młodości,
ale teraz wspominam to z uśmiecheem :-)
Wtedy też czułem się jak "nakręcony kluczykiem"

Jakoś nie widze sensu wzorowania się na Amerykanach. Bez obrazy Marku, ale to dla mnie całkiem inna mentalność i co prawda bogaty, ale smarkaty naród (raptem 230 lat)

Dlatego wole podac przykład z naszego podwórka
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75478,3720587.html

Czyli można i wcale do tego nie potrzeba ingerencji politycznej samego ministra.
Niech on sobie wychowuje Wszechpolaków, niech im w swojej niezgłebionej madrości wytłumaczy, iż piwa nie zamawia sie gestem "sieg heil". Od naszych dzieci niech sie jednak gościu odkałapućka bo sie nie nadaje do ich wychowywania.

Nie chodzi o to, ile sie zakazow postawi, ale o to, czy ktokolwiek bedzie w stanie je wyegzekwowac. Bo martwe przepisy, ktore wszyscy lamia, tylko i wylacznie szkodza i przyzwyczajaja ludzi do tego, ze prawo mozna lamac.

Czyli w imie wspanialego indywidualizmu pozwolmy uczniom na wszystko. Niech graja na komorkach, rozmawiaja, rzucaja sie jedzeniem na lekcjach. Ich prawo, ich styl zycia. Sorry, ale ja na to nie ide(a tak wyglada wiele moich lekcji).

Warto przeczytac ten artykul.
red Michalkiewicz znow strzela w dziesiatke.

http://www.michalkiewicz.pl/np_07-11-2006.php

Szkoda tylko, że trafił w nieswoją tarczę. Zwykła laurka politycznego poparcia, zakrapiana złośliwymi kłamstwami w stylu "„resocjalizacja” służy wyłącznie do kreowania posad dla absolwentów tego kierunku, bezrobotnych absolwentek psychologii i innych robót na drutach dla dobrze urodzonych panien.".

Jak ktoś się nie zna, to powinien pisać, bo się ośmiesza, a w dodatku obraża ludzi mających wiedzę w dziedzinie o której autor artykułu i Giertych nie mają pojęcia

I co z tego?
Założyciele tego narodu nie spadli z nieba tylko przybyli ze swoimi tradycjami i historią.
I raz że jako naród zachowują się o wiele bardziej odpowiedzialnie, a dwa - że i o Polakach można powiedzieć że tak naprawdę to historia Polski liczy się od 1918 r...

Generalnie nie lubię drogiego Michalkiewicza ani ogółu jego radosnej twórczości, ale z końcówką tego felietonu muszę się zgodzić:



Prawo do bezpłatnej edukacji dla wszystkich, którzy chcą się uczyć. Ale bez przymusu dla tych, którzy nie chcą.

Tak, tak, dosłownie wzory moralności!!
Ojcowie tego narodu wymordowali tubylców w sposób wyjatkowo humanitarny i bardzo odpowiedzialny.
Tylko brac wzorce i bić czołem przed McDonaldem!




O historii Polski ucza juz w szkole podstawowej. Tak wiec nie bede przerabiał z Toba czegoś co powinienes wiedzieć.

tolkien - wbrew pozorom amerykanie są o wiele bardziej purytańscy niż się wydaje na odległość.

Może patrz na kwestię eksterminacji Indian płaszczyznowo a nie linearnie.
Deko wcześniej Hiszpanie i Portugalczycy eksterminowali Azteków i Inków, a cała Afryka służyła rozwiniętym i mającym oparcie w tradycji narodom jako zasobnik darmowej siły roboczej - od Anglii przez Holandię, Frabcję i Niemcy do Portugalii i Hiszpanii.

Ronalda McDonalda zostaw w spokoju.
Znasz jego powiedzenie: "Sprzedaję hamburgery a zarabiam na ........"
Właśnie -- wiesz na czym zarobił swoją fortunę założyciel sieciówki McDonalds?

Ależ wiem.
Tylko że w np XV w Królestwo Polskie wcale nie powodowało identyfikacji narodowej jako naród polski.