Ja też mam podejrzenie (chociaż nie nazwałbym go brzydkim), że Ty masz kogoś z rodziny pracującego w służbie zdrowia, chociaż niekoniecznie lekarza.



Daj dobry przykład

Każda wymieniona osoba może być uczciwa, ale jak wiemy z życia trafić na w/w uczciwych to jak szóstkę w Lotto.
Dlaczego jest taka histeria w związku z różnymi zatrzymaniami, kontrolowanymi prowokacjami CBA?
Uczciwi mogą spać spokojnie, a jest taka wrzawa ponieważ............ i niech każdy sobie odpowie.
Obsuwa się grunt pod nogami różnego rodzaju hochsztaplerów, więc huzia na Józia.
Ciężko odsiać ziarno od plew, ale kontrowersyjne (dla niektórych) działania rządu próbują oczyścić ten syf.
Nasz kraj nasiąknięty od 1945 roku nepotyzmem i korupcją ciężko oczyścić z tych paskudnych naleciałości i jeszcze wiele pokoleń wymrze póki zostanie Polska oczyszczona z tych brudów przeszłości.
Trudno w tej naszej dyskusji o obiektywizm, ponieważ wielu dyskutantów pochodzi z bardzo różnych środowisk społecznych, wiec ile środowisk, tyle różnych opinii.
Każde środowisko popiera swoją opcję polityczną, więc nie spodziewajmy się tutaj merytoryczne dyskusji, lecz (jak widać) propagandowej sieczki.
Szczególnie bryluje w tym środowisko PO oraz LiD.
Jak Sierakowska chciała wczoraj coś zarzucić (niby konkretnego) pani Kruk, to pani Elżbieta poprosiła ją o konkrety, a otrzymała słowotok bez faktów.
Tak dyskutują ludzie dawnej SLD.
Przerywają adwersarzowi na każdym kroku, a nie dają sobie słowa odebrać kiedy oni są przy głosie.
Dokładnie tak samo było w debacie Kwach-Kaczor.
Jaruga-”Pleciuga” jest mistrzynią w tego typu debatach.
Dobrze chociaż, że na forum nie można tych metod używać i każdy ma czas w pełni się wypowiedzieć.
Jedno jest pewne, do porozumienia raczej nie dojdziemy i każdy zostanie przy swoim zdaniu.
Kto jest w większości – pokażą wybory, a kto ma rację - pokaże dopiero historia.

No fakt, ale nie lekarz i nie salowa.

Mogę tylko ujawnić, że osobiście nie mam nic wspólnego ze służbą zdrowia, a bycie mężem pracownika służby zdrowia powinno skutkować raczej tym, że powinienem pochlebiać lekarzom, ale tego nie robię - jak widać.

Może, ale jako sędzia w tej sprawie nie mógłbyś występować, bo niejako z definicji jesteś stronniczy. Tyle, że ja nie widzę w tym nic złego, w sprawie służby zdrowia każdy z nas jest dość stronniczy, bo albo był, albo jest albo będzie jej klientem, najczęściej w bardzo istotnych sprawach "życia i śmierci". Nie mogę więc twierdzić, że mnie to nie dotyczy, stoję z boku i jestem obiektywny.

Widziałem tę debatę w TVN-24 bo w publicznej nie byłoby miejsca na coś takiego.. Byłoby ocenzurowane bo mogłoby zaszkodzić notowaniom PiS..
Białystok tam był bodjze tego przykładem ( program regionalny)

Główny fakt jaki Posłanka Lid-u odwodniła nie ona zresztą pierwsza.. Ze [b] TV publiczna stała sie prywatnym folwarkiem PiS-u..
Tyle fakt na marginesie sporu lekarzy..

"Każda wymieniona osoba może być uczciwa...." wypisz, wymaluj wczesny PRL - wtedy także każdy MÓGŁ był uczciwy...ale tylko mógł... niemniej każdy z zasady był podejrzany.
Dlatego w PRL większe kary groziły za przestępstwa gospodarcze niż za morderstwo.
Aktualnie trend jest ten sam....CBa finguje afery łapówkarskie, aby przy błyskach fleszy ukazywać sukcesy szeryfa IV RP, który jednocześnie wypuszcza na wolność ludzi, którzy dokonali linczu.
....."niech każdy sobie odpowie" - premier tysiącelecia juz odpowiedział - "na każdego coś się znajdzie".

Nie ma innej skutecznej metody.
Jeżeli czekaliby na spektakularną okazję, która sama zaistnieje i główni aktorzy dadzą się złapać za rękę, to prawdopodobnie agenci CBA zarośliby pajęczyną.
Te prewencyjnie działania maja taki skutek, że potencjalni nieuczciwi funkcjonariusze publiczni i posłowie zaczęli się bać i nie skorzy są teraz do dawania i brania łapówek.
Cel już w połowie osiągnięto.
A, że nieuczciwi ludzie mają niespokojny sen i strach na nich padł, iż o 6 rano zapuka ktoś do ich drzwi, to ich problem, a nie uczciwych obywateli.
Tak właśnie miało być.

Watek skreca w strone CBA, ale wroce do "zarzutu" pod moim adresem.

Czy gdybym byla (a nie jestem) pracownikiem sluzby zdrowia, to nie moglabym miec wlasnego zdania, czy byloby ono wiarygodne tylko "przeciw"lekarzom? A czy jezeli jestem zona/corka/siostra/kuzynka/szwagierka/znajoma (niepotrzebne skreslic), to tez nie moge sie wypowiadac w tej kwestii?
Czyli o kulturze moga sie wypowiadac tylko niewyksztalceni analfabeci, bo oni maja "obiektywne" podejcie do tematu?

Osiris: nie podales jeszcze twojego rozwiazania problemu sluzby zdrowia i jak powinni sie zachowywac lekarze, zeby zostali zauwazeni, a nikomu nie zaszkodzili. Czekam na konstruktywne propozycje.

Uwazam, ze porownanie z kolejarzami tez nie jest calkiem chybione. Jezeli masz wazne spotkanie, to moze bedziesz musial jechac taksowka. Jezeli jestes chory, moze bedziesz musial isc do lekarza prywatnie. Koszty ponosi oczywiscie klient, bo inaczej jakikolwiek strajk nie ma sensu. Jak sam pisales nikt innej akcji nie zauwazy.

"Tak właśnie miało być"....Stalin myślał podobnie i w "raju na ziemi" tak było.
"Uczciwych obywateli" w IV RP nie ma - "na każdego coś się znajdzie"

"Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przesłuchani"

Ale też nie ma się co czarować, korupcja w Polsce jest na tyle powszechna, że winnych długo nie zabraknie. Mnie działania CBA, nie wyłączając prowokacji, nie przeszkadzają a drażni jedynie "spektakl medialny", jaki robi z tego min. Ziobro (tak było np. w przypadku zatrzymania kardiochirurga). Minister Sprawiedliwości nie powinien rzucać ciężkich oskarżeń (zabójstwo), które potem okazują się bardzo słabo poparte materiałem dowodowym, bo to podważa wiarygodność całego wymiaru sprawiedliwości.

Samo zwalczanie korupcji uważam natomiast za zasadne, bo jest ona jak rak na organizmie gospodarczym. Chociaż działania CBA to leczenie objawów, a lepiej byłoby zlikwidować przyczyny, to jednak nawet leczenie objawów jest lepsze niż żadne (taka medyczna analogia, aby nie było całkiem OT ).

Poczytaj dokładniej wcześniejsze moje grezmoły.
A wypowiadać się możesz, ale jeśli jesteś lekarzem, lub im bardzo bliskim, to wolałbym o tym wiedzieć, bo wtedy trochę inną retorykę przyjmę.

Tiaaaa, szczególnie pacjent z erki wyskoczy jak strzała i będzie latał szukać innej alternatywy ratowania swojego zdrowia lub życia.
Co Ty wypisujesz?
Odnoszę wrażenie, że bardzo niedbale czytasz moje wypowiedzi.
Cały czas mam na myśli (i to wylewam na papier, czy też ekran monitora) pacjentów pozostawionych samym sobie w ciężkich stanach, lub potrzebującyh natychmiastowych zabiegów.

Alus, a Tobie chyba zacięła się płyta.

Nie płyta ...ale często mam wrażenie że śnię, a czas się cofnął o kilkanaście lat i żyję w tym systemie, który tak ogromnie nie lubiłam...cały czas wtedy miałam odczucie uwięzienie - teraz to uczucie wróciło.

Nie orientuje sie w szczegolach, ale z tego co bylo mi wiadomo, operacje ratujace zycie byly przeprowadzane.
Jezeli lekarze postanowili sie zwolnic z pracy, to jest to ich decyzja i jest to problem dyrektora jak prace szpitala zapewnic (w koncu za to bierze pieniadze). Nie slyszalam o wypadku, zeby erka zatrzymywala sie w polowie drogi do szpitala i zaczynala strajk.
Moze mi jednak w skrocie przypomnisz twoje konstruktywne propuzycje? Trudno czytac dokladnie tyle stron, choc staralam sie byc na biezaco.
Jesli uwazasz, ze merytorycznie cos zmieni, ze mam krewnego zwiazanego ze sluzba zdrowia (ale nie strajkowal), to prosze bardzo - nie krepuj sie i zmien retoryke.

Mój program jest taki.
Prywatne szpitale, ale też składki zdrowotne lokowane u komercyjnch ubezpieczycieli.
Likwidacha całkowita NFZ.
Wszytko razem, albo wcale.
Jeżeli sprywatyzujemy tylko szpitale, a wszystko inne zostanie po staremu, to kicha totalna i udawanie zmian, a nie rzeczywista rewolucja w systemie.

To już powoduje brak obiektywizmu w ocenach sytuacji.
Teraz nie dziwię się, ża masz takie a nie inne zapatrywanie na całą syuację.

Jeszcze jedna - nowa - uwaga do strajku lekarzy.
Mamy "sukces", ale okupiony olbrzymimi kosztami.
Nazwałbym to pyrrusowym zwycięstwem.
Szpitale , które prowadziły ewakuacje, zapłacą za to milion złotych.
Drugie tyle, co miesiąc, będą płacić za podwyżki dla lekarzy.
Ciekaw jestem kiedy upadną, bo to jest raczej pewne, zapewne o to - tak naprawdę - chodziło lekarzom w tym strajku i dopieli swojego.
Cierpieć będziemy wszyscy, a lekarzom w to graj.