Autor |
Wiadomość |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Krzyże w szkole
Już widzę Sheetę i Mrocznego nawróconych na katolicyzm w wyniku zmuszania do oglądania krzyża w Urzędzie Skarbowym, tuż nad głową nieuprzejmej urzędniczki grożącej policją za niewpłacenie dwóch należnych groszy. Tak, to dobry sposób.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz gru 10, 2009 16:12 |
|
|
|
 |
ysuk-san
Dołączył(a): Śr wrz 16, 2009 8:43 Posty: 424
|
 Re: Krzyże w szkole
Jak wyrok każe zdejmować to ludzi to wali, jak jest inicjatywa odwrotna tu już agresja i zmuszanie. Typowe myślenie Kalego, jak Kali cos zrobić (ukraść) to dobrze jak Kalemu coś zrobić (ukraść) to źle.
Właściwie wątpię by inicjatywa w parlamencie włoskim przeszła. Tym niemniej jest to jeden z pierwszych sygnałów obrony z zalewem laicyzacji. Nie rozumiem mrocznego i sheety pod względem - gdzie tu agresja? Albo zmuszanie? chyba że chodzi o zmuszanie patrzenia do patrzenia na krzyż, bo cóż innego. Dlaczego prawo do (ewentualnego) zmuszania ma mieć jedynie mniejszość?
|
Cz gru 10, 2009 21:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Krzyże w szkole
Kurde, ysuk-san, Ty masz chyba problemy z rozumieniem podstawowych pojęć. Piszesz: Cytuj: Jak wyrok każe zdejmować to ludzi to wali, jak jest inicjatywa odwrotna tu już agresja i zmuszanie. Typowe myślenie Kalego, jak Kali cos zrobić (ukraść) to dobrze jak Kalemu coś zrobić (ukraść) to źle.
Właściwie wątpię by inicjatywa w parlamencie włoskim przeszła. Tym niemniej jest to jeden z pierwszych sygnałów obrony z zalewem laicyzacji. Taka ustawa nie jest formą obrony przed laicyzacją. Taka ustawa jest formą narzucania wszystkim przymusu, a więc czymś zupełnie innym. Ciężko, naprawdę ciężko jest Ci zrozumieć, że istnieje rozgraniczenie przestrzeni prywatnej i publicznej? Ty wchodzisz w temat osobiście i emocjonalnie, bo krzyż jest dla Ciebie wyróżnikiem jedynego słusznego światopoglądu. Dla mnie jest zupełnie inaczej: krzyż jest tylko jednym z wielu symboli, z których wszystkie mają podobny wyraz: po prostu oznaczają pewien światopogląd. Sens jest taki, żeby przestrzeń związana bezpośrednio z funkcjami państwa była wolna od takich symboli, czyli nie promowała żadnego światopoglądu. Oto cel zdejmowania. Celem zmuszania do wieszania jest swoiste "obsikanie terenu", czyli zawłaszczenie 100% przestrzeni związanej z funkcjami państwa przez jeden jednyny związek wyznaniowy. Jeśli ktoś prezentuje tutaj moralność Kalego, to właśnie ludzie, którzy proponują taką ustawę. I nie ma to żadnego związku z walką z laicyzacją, a bardziej przypomina budowania u Katolistanu. Crosis
|
Pt gru 11, 2009 9:32 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Krzyże w szkole
Crosis napisał(a): Krzyż est tylko jednym z wielu symboli, z których wszystkie mają podobny wyraz: po prostu oznaczają pewien światopogląd. Crosis Promujący miłość, dobro, poświęcenie....podstawy egzystencji każdego człowieka.
|
Pt gru 11, 2009 10:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Krzyże w szkole
Jak wiele innych religii Nic szczególnego, jak się popatrzy z boku  Crosis
|
Pt gru 11, 2009 10:08 |
|
|
|
 |
ysuk-san
Dołączył(a): Śr wrz 16, 2009 8:43 Posty: 424
|
 Re: Krzyże w szkole
Cytuj: Ty wchodzisz w temat osobiście i emocjonalnie, bo krzyż jest dla Ciebie wyróżnikiem jedynego słusznego światopoglądu. Staram sie podchodzić do sprawy rzeczowo. Ale masz rację, że jeżeli chodzi o sprawe która mnie dotyka, nie moge podejść zupełnie zimno, bez emocji. Ale dokładnie tak samo czynią wszyscy, walczący z krzyżami ateiści, szczególnie ci, których cechuje chrystofofia zwana czasem radykalnym ateizmem. Cytuj: Dla mnie jest zupełnie inaczej: krzyż jest tylko jednym z wielu symboli, z których wszystkie mają podobny wyraz: po prostu oznaczają pewien światopogląd. No właśnie, tu może jest sęk, ze dla wierzących religia nie jest żadna ideologia, czy doktryną ale czymś zdecydowanie głębszym. Cytuj: Sens jest taki, żeby przestrzeń związana bezpośrednio z funkcjami państwa była wolna od takich symboli, czyli nie promowała żadnego światopoglądu. I rzeczywiście w to wierzysz? Jezeli tak, to jest to właśnie wiara ateistyczna, mówiąca że zbawienie to wyzwolenie sie od religii. Siłowe dochodzenie do swego to nic innego jak fundamentalizm ateistyczny. Cytuj: ...czyli zawłaszczenie 100% przestrzeni związanej z funkcjami państwa przez jeden jedyny związek wyznaniowy paradoksalnie - Np ateistów Cytuj: Jeśli ktoś prezentuje tutaj moralność Kalego, to właśnie ludzie, którzy proponują taką ustawę. I nie ma to żadnego związku z walką z laicyzacją, a bardziej przypomina budowania u Katolistanu. Crosis, ales pojechał. A przepraszam byłeś kiedyś w jakimś kraju islamskim? Podejrzewam, że nie bardzo, bo bys o żadnych katolistanach nie pisał. Cytuj: Celem zmuszania do wieszania jest swoiste "obsikanie terenu" Tylko nikt nie każe wieszać, a ściągać. To jest właśnie owo ateistyczne obsikiwanie. Ateistyczne, bo wspólnoty religijne jakoś nic o tym nie mówią. W zasadzie masz rację, mam pewien swiatopogląd, który stoi w sprzeczności ze światopogladem ateistycznym. Równiez tym, ze jestem tolerancyjny dla innych religii i idei. A Ateiści juz mniej. Dowód - ściąganie krzyzy Lub ustawa w izbie lordów, by Kościół MUSIAŁ przyjmować do kapłaństwa kobiety i zdeklarowanych homoseksualistów. Jeżeli nie - kary pieniężne, konfiskaty mienia lub wtrącenia do więzienia. To nazywasz tolerancja religijną?
|
Cz gru 17, 2009 15:42 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
 Re: Krzyże w szkole
Widać, jak bez jakiegokolwiek chamstwa podchodzą ludzie do problemu zdejmowania krzyży... W szkole w której uczniowie napisali petycję o zdjęcie krzyży, i gdzie zorganizowano "uczciwą" "kulturalną" i "merytoryczną" dyskusję, ksiądz katecheta rozdał uczniom od petycji zabawki. Podejście traktujące każdego człowieka tak samo, czy zwyczajne stwierdzenie "Oto co myślimy o waszej petycji"? Bo dla mnie było to zwyczajnie niesmaczne...
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Cz gru 17, 2009 16:24 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
 Re: Krzyże w szkole
Zawsze może być gorzej i może zacząć być tak, że skoro "mają wisieć" to ktoś je zacznie przekręcać do góry nogami, czego byłem sam świadkiem. Każda akcja rodzi reakcję...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz gru 17, 2009 16:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Krzyże w szkole
Zachowanie tego księdza było co najmniej żałosne. I on śmie nazywać się nauczycielem? Kpina. Nauczyciel nie może ośmieszać uczniów, którzy wyszli z jakąś inicjatywą w taki sposób. Zauważcie, że oni postąpili nad wyraz poważnie: napisali petycję, starali się przeprowadzić merytoryczną dyskusję. Ośmieszając ich ten ksiądz ośmieszył siebie. Ale mógł zrobić wiele więcej zła: mógł pokazać, że nie warto się starać i próbować rozmawiać na poziomie, bo i po co? Skoro ktoś i tak cię zrówna z błotem. Miejmy nadzieję, że ci uczniowie są jednak mądrzejsi od tego księdza. Ja mam 90% pewności, że tak jest. ysuk-san napisał(a): I rzeczywiście w to wierzysz? Jezeli tak, to jest to właśnie wiara ateistyczna, mówiąca że zbawienie to wyzwolenie sie od religii. Siłowe dochodzenie do swego to nic innego jak fundamentalizm ateistyczny. Wybacz, ale mówisz o ateiźmie jak przysłowiowa "świnia o słońcu". Wyobraź sobie, że ja wiem o tym, że ateizm to też wiara. Ale takiej bzdury jak Ty tutaj napisałeś od wielu setek postów nie widziałem - jak możesz w jednym zdaniu łączyć dwa słowa: ateizm i zbawienie. Ateizm to wiara w nieistnienie boga. Aż i tylko. Nic więcej. Zero zbawienia, zero "wyzwolenia od religii". Rzucasz hasła jak Che, a nie masz kompletnie pojęcia o czym mówisz. Ja nie chcę "wyzwolenia od religii" bo nie czuję się przez nią zniewolony. Po prostu nie podoba mi się, że państwo, któremu płacę podatki godzi się na stawianie jednego, konkretnego światopoglądu nad innymi. Fruwa mi, czy ten światopogląd to chrześcijaństwo czy islam czy kościół wielkiego potwora spaghetti. Państwo neutralne światopoglądowo nie powinno wg mnie czegoś takiego robić. Nie wiem, jak mogę Ci to prościej wytłumaczyć... mam nadzieję, że teraz trafi. Cytuj: Crosis, ales pojechał. A przepraszam byłeś kiedyś w jakimś kraju islamskim? Podejrzewam, że nie bardzo, bo bys o żadnych katolistanach nie pisał. Byłem. Ale argument: "gdzie indziej jest gorzej, więc nie narzekaj" - jest wg mnie bzdurą. I jeśli takie chcesz wysuwać, to znaczy, że czas Ci wrócić do piaskownicy. Cytuj: Tylko nikt nie każe wieszać, a ściągać. To jest właśnie owo ateistyczne obsikiwanie. Ateistyczne, bo wspólnoty religijne jakoś nic o tym nie mówią. Ty zdaje się nie rozumiesz prostej matematyki. Zero nie równa się minus 1. Zobrazujmy to tak: niech promowanie jakiegoś światopoglądu będzie oznaczone jako 1. A -1 to będzie promowanie innego, przeciwnego światopoglądu. 1 - krzyż wisi. - promujemy światopogląd katolicki 0 - krzyża nie ma. - nie promujemy żadnego światopoglądu -1 - wisi hasło "Nie wierzę w Boga, bo nie wierzę w Krasnoludki". - promujemy światopogląd ateistyczny Rozumiesz już [...] Crosis
Ostatnio edytowano N gru 20, 2009 9:35 przez jo_tka, łącznie edytowano 1 raz
nie będę się bawić w wycinanie słówek, proszę o opanowanie emocji
|
Cz gru 17, 2009 20:34 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
 Re: Krzyże w szkole
Cytuj: Karę do pół roku więzienia oraz grzywnę w wysokości 1000 euro dla urzędnika państwowego za zdjęcie krzyża w budynku użyteczności publicznej lub odmowę jego zawieszenia (!?) przewiduje projekt ustawy, przygotowany przez grupę katolickich senatorów centroprawicowej włoskiej koalicji.
Dziennik "La Repubblica" podał, że w złożonym w Senacie projekcie mowa jest o obowiązkowej obecności krzyża we wszystkich urzędach, a także w szpitalach, na lotniskach, w portach, na stacjach kolejowych i w więzieniach we Włoszech. Mroczny - absolutnie się zgadzam, że to absurd. Ogólnie: w moim odczuciu obecnie rządzące we Włoszech partie tworzą na swój użytek ideologię z elementami chrześcijaństwa. Podczepiają się pod chrześcijaństwo, także pod wartości i lęki ludzi. Są szkodliwi - przede wszystkim dla samego chrześcijaństwa...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt gru 18, 2009 11:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Krzyże w szkole
Crosis napisał(a): Państwo neutralne światopoglądowo nie powinno wg mnie czegoś takiego robić.
Nie wiem, jak mogę Ci to prościej wytłumaczyć... mam nadzieję, że teraz trafi.
Crosis Nie trafi  ...ani w historii, ani współczesnie nie było, nie ma i napewno nie zaistnieje taki twór jak "państwo neutralne światopoglądowo" Państwo to ludzie, a każdy ma jakiś określony światopogląd.
|
Pt gru 18, 2009 11:58 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
 Re: Krzyże w szkole
Crosis napisał(a): Wybacz, ale mówisz o ateiźmie jak przysłowiowa "świnia o słońcu". Wyobraź sobie, że ja wiem o tym, że ateizm to też wiara. Ale takiej bzdury jak Ty tutaj napisałeś od wielu setek postów nie widziałem - jak możesz w jednym zdaniu łączyć dwa słowa: ateizm i zbawienie.
A mi się wydaje że to Ty coś źle zrozumiałeś.  Ja to zdanie zrozumiałem tak, że gdy autor użył słowa "zbawienie" nie miał na myśli zbawienia duszy czy jej odpowiednika, tylko po prostu życie w "osiągniętym celu" Crosis napisał(a): Ty zdaje się nie rozumiesz prostej matematyki. Zero nie równa się minus 1. Zobrazujmy to tak: niech promowanie jakiegoś światopoglądu będzie oznaczone jako 1. A -1 to będzie promowanie innego, przeciwnego światopoglądu. 1 - krzyż wisi. - promujemy światopogląd katolicki 0 - krzyża nie ma. - nie promujemy żadnego światopoglądu -1 - wisi hasło "Nie wierzę w Boga, bo nie wierzę w Krasnoludki". - promujemy światopogląd ateistyczny
Rozumiesz już [...] Tak ale jak już jesteś w jedynce to żeby dojść do zera musisz zrobić to minus jeden. Tyle, że wcale 1 nie musi oznaczać promowania światopoglądu katolickiego a np kulturowe przywiązanie do tego symbolu związanego z historią państwa. Oczywiście jakby nie było krzyż zawsze promuje religię, ale niektórzy uważają że ów promowanie to jest jedyny konkretny cel i w dodatku jest promowanie jest na równi z przymuszaniem do jej wyznawania totalnie zapominając o historii państwa. Poza tym pewnie zgodzisz, się że brak symboli religijnych jest dużo bliższy ateizmowi niż promowani i religii i ateizmu. Więc nie możemy mówić o zerze a co najwyżej o -2/3.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
Ostatnio edytowano N gru 20, 2009 9:37 przez jo_tka, łącznie edytowano 1 raz
edycja zmienionego cytatu
|
N gru 20, 2009 0:55 |
|
 |
Nejion
Dołączył(a): Pn lis 09, 2009 12:57 Posty: 26
|
 Re: Krzyże w szkole
0bcy_astronom napisał(a): Oczywiście jakby nie było krzyż zawsze promuje religię, ale niektórzy uważają że ów promowanie to jest jedyny konkretny cel i w dodatku jest promowanie jest na równi z przymuszaniem do jej wyznawania totalnie zapominając o historii państwa.
Tak, jest to promowanie, i jest to swoiste przymuszanie. A jaki inny cel mają krzyże w instytucjach państwowych? Oświeć mnie, bo dla mnie jest to jedyny cel krzyży. A historię państwa zostaw w spokoju, bo do Złotych Czasów Średniowiecza nie wrócisz, choćbyś nie wiem jak bardzo nad tym faktem ubolewał.
|
Wt gru 22, 2009 16:15 |
|
 |
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
 Re: Krzyże w szkole
Nie widzę związku między wiszącym na ścianie krzyżem a przymuszaniem kogoś do wyznawania wiary. Analogicznie można powiedzieć, że brak krzyża zmusza mnie do wyznawania ateizmu. Taki sam związek, czyli brak.
|
Cz gru 24, 2009 3:07 |
|
 |
w_aldek
Dołączył(a): N mar 22, 2009 20:06 Posty: 99
|
 Re: Krzyże w szkole
W rzeczywistości problem jest większy niż powieszenie znaku na ścianie (gdziekolwiek). Bo dotyczy przestrzeni życia dla ludzi wyznających pewne wartości, swobody ich wyrażania i szacunku wobec ich poglądów.
Dlaczego np. nie ma problemu ze "świerszczykami" w kioskach obok szkół, kościołów czy nawet przedszkoli? Dlaczego nagość zalewa nas mimo iż nie jesteśmy jej wyznawcami? Dlaczego wobec takich faktów nie ma sprzeciwu takiego jak wobec krzyża?
Dlaczego poi się nas demagogią np. nt. naturalności związków homoseksualnych, a przecież wystarczy prosty eksperyment: niech dwie osoby tej samej płci, żyjąc na bezludnej wyspie się rozmnażają(!) Każdy kto nie pochwali takich znawców tematu jest homofobem, ciemnotą itd.
Pewne grupy walczą dziś o miejsce dla siebie. Nic dziwnego, że dochodzi do starć. Czy chrześcijaństwo (sorki, ale to forum dla nich, nie wspominam więc innych wyznań) ma prawo być widoczne publicznie?
Jeżeli się wycofamy (jak to mamy w zwyczaju myląc pokorę z tchórzostwem), to się nagle okaże, że w "chrześcijańskiej" Europie nie ma miejsca dla chrześcijan. Nie mówię, że trzeba mieczem zawalczyć, ale raczej własnym życiem i przykładem, tak by powodów do usunięcia krzyży było jak najmniej. Nie łudzę się, że ich nie będzie, ale może będzie bardziej wyraźnie widać, że ci co domagają się usunięcia nas z życia społecznego robią to z zawiści i nie mają do tego podstaw. Już często to widać, ale może za mało mamy jeszcze gorące serca.
Nie ważne jakiego wyznania jesteś w tym dniu życzę Ci, by światłość zajaśniała i dla Ciebie, byś mógł się jak dziki cieszyć z radości poznania Prawdy.
_________________ Nie wiem jak jest w Niebie, mam tylko nadzieję tam dotrzeć
|
Cz gru 24, 2009 8:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|