Dobrze, że napisałeś, iż tylko niektórych......co smutne to tych mieniących prawdziwymi Polakami katolikami
Zawsze takie zachowania będą mnie raziły.
Rok 1970r, grudzień, manifestacja studentów na krakowskim rynku. Oddziały milicji, ZOMO, rozpędzają nas, biją, traktują gazem łzawiącym, gonią z psami.
Usiekamy Grodzką, chowamy się na Franciszkańskiej w kościele. Banda milicji, ZOMO dopada do drzwi kościoła i nie wchodzi do wnętrza, po jakimś czasie odchodzi. Wychodzimy bezpieczni z kościoła.
Upłynęło 45 lat i nie milicja, nie ZOMO, gwiżdże, buczy po kościołach, na cmentarzach.
Kto bardziej wierzy w sacrum - tamci komunistyczni aparatczycy, czy aktualni "katolicy"???
W sejmie to oni mogą gwizdać, buczeć, ba nawet lać się po pysku jak np Na Ukrainie, w Korei, w Japonii, ale w miejscach poświęconych Bogu wara!!!

W Warszawie wyganiali ze Św. Krzyża. Ale rzeczywiście, nie gwizdali ni buczeli. Z cmentarzy wygarniali po cichu. Najczęściej w drodze do domu. A zamiast gwizdać walili pałkami w tarcze. Dopiero potem ruszali. Na tych burczących, na tych gwiżdżących. Na tych, którzy nie chcieli poddać się jedynie słusznej partii. PO, jako kontynuatorka (jedna z kilku) PZPR ma też swoich pretorian, którzy wbrew temu co widzą, cały czas udają, że jest inaczej.

Widzą inaczej, bo przecież kościół, poświęcany cmentarz, to współcześnie tylko zabobon......a jednocześnie lęki niszczą wiarę, atakują Kościół........

Weź pod uwagę, że Jezus w "miejscu poświęconym Bogu" ukręcił bat i z krzykiem powyrzucał kupców z owego miejsca - właśnie dlatego, że było to miejsce poświęcone Bogu. Czyżby też nie wierzył w sacrum?

Typowe: jeden, jedyny przypadek, kiedy Pan Jezus uzyl przemocy i to do tych, co profanowali swiatynie.
No ale przeciez to "dowod", ze wolno samowladnie wyrzucac kazdego, profanujac swiatynie...

Nie, to pokazuje, że 1. ktoś, kto sprzeciwia się profanacji sacrum w sposób gwałtowny, niekoniecznie w to sacrum "nie wierzy" - raczej przeciwnie, 2. użycie przemocy samo w sobie nie oznacza "profanacji świątyni" - inaczej musiałabyś uznać, że Jezus też sprofanował świątynie, i to bardziej niż ci, co tylko gwiżdżą.

Uwazasz, ze pan Kowalski gwizdzacy w swiatyni ma takie samo poczucie sacrum jak mial Pan Jezus?
I to gwizdanie ma taki sam "sens prorocki" jak mialo wyrzucenie kupczacych i robiacych interesy w Swiatyni?

Co wolno wojewodzie....

Ale u nas przeciez kazdy (katolik) bulawe (bicz) w plecaku nosi.

Nie mam pojęcia. Jeden Pan Bóg wie.



Nie, sensu prorockiego nie ma, ma natomiast taki sam sens bezpośredni - sprzeciwienie się profanowaniu świątyni.



Czyż nie mamy naśladować Chrystusa?



Nie każdy, ja np. nie gwiżdżę i nie zamierzam gwizdać. Ty pewnie też nie.

Gdybysmy Go nasladowali w pokorze, posluszenstwie i milosci nieprzyjaciol. Slowem w zaleceniach z Kazania na gorze.
Ale przeciez to nie dla nas. My sobie wybierami sami, gdzie bedziemy Pana Jezusa nasladowac. Z naszych powodow i dla naszej prywaty.

No tak, to przykre.

No tak Jezus profanator.....wypędził ze świątyni kupców traktujących świątynię jako bazar......wedle takiej optyki Jezus zapewne pierwszy gwizdałby w katedrze podczas niedoszłego ingresy abp Wielgusa

Nie rozumiem. Zaprzeczasz że to zrobił? Czy o co chodzi?

Faktycznie: to przykre ze kaplani rekami Rzymia usuneli niewygodnego Syna Bozego. Slow "przykre" jest nardzo adekwatne...

A czy ja pisałem o usunięciu niewygodnego Syna Bożego? Ogarnij się, bo jak zwykle nie nadążasz.

Przepędzenie przekupniów stanowiło formę manifestacji wrogości wobec kogokolwiek, czy fundamentem było Gorliwość o dom Twój pożera mnie.....odpowiedz sobie sam.