Nie jestem lewicowym aktywistą.

Wiem, że raczej nic nie wyniknie z robienia tych list (bo Giertych i tak na stołku pewnie zostanie) - niemniej jest to kulturalna forma wyrażenia sprzeciwu wobec zajmowania przezeń stanowiska ministra edukacji.


I o tym właśnie powyżej napisałem.
To, co zrobił, jest śmieszne.

Wspomniana ankieta dotyczyła m.in seksu grupowego, pedofilii, seksu ze zwierzętami. Czy dalej uważasz, że wszystko jest dla ludzi???
Czyli nałogowi pracoholicy, to ci, którzy nie uważali na lekcjach biologii?
Jak spojrzeć na dwie ateistyczne ideologie XX wieku: komuinizm i nazizm (obydwie walczyły z religią), to wcale nie musi tak być. Poza tym de facto ateistów, tzn ludzi wierzących, że poza światem materialnym nic nie ma, jest niewielu. Ludzie chodzą do wróżek, boją się 13-tki i czarnego kota, wierzą w żyły wodne, czakramy i inne dziwactwa.

Tak tylko, ze to zabezpieczenie jest pozorne. Nawet jeśli prezerwatywa jest dobrej jakości. Bo tak naprawdę problem jest w tym, że w tym momencie zwycięża egoizm i brak odpowiedzialności, liczy się tylko własna przyjemność. A efektem są później rozbite rodziny i niechciane dzieci.

MIcked, wypowiedz pierwsza zacytowana wyjales nieco z kontekstu.

Druga zreszta tez. Chcesz mi moze wmowic, ze Dekalog chroni przed pracoholizmem? Jesli ktos swiadomie rezygnuje z czasu wolnego (np ja), na rzecz zajec, ktore daja mu satysfakcje (nie zawsze pieniadze), to robi to, bo tak chce.

Aha. Jestem pracoholikiem.




Popelniasz podstawowy blad. Komunizm nie jest ideologia ateistyczna. Wlasnie z racji takich bledow mi rece odpadaja. Ateizm nie jest antyreligijny. komunizm byl. Ateizm nie jest antyklerykalny. Komunizm byl. A nazizm religii nie wykluczal. Hitler wrecz staral sie o blogoslawienstwo na wojne.


Crosis

BEdzie troche offtop, bo nei o oswiacie ale o dzialalnosci ministra G.


----------------------------
Giertych promuje żonę ministra

Minister edukacji próbował zrobić dyrektorem prestiżowej organizacji polsko-niemieckiej żonę Rafała Wiecheckiego, ministra z LPR i byłego wszechpolaka.

28-letnia Magdalena Wiechecka, żona szefa resortu gospodarki morskiej, jest asystentką w firmie budowlanej. W środę została zaprezentowana jako jedyna kandydatka Ministerstwa Edukacji Narodowej na dyrektora Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży (Jugendwerk).

Instytucja powstała w 1991 roku w wyniku umowy między rządami Polski i Niemiec. Działa w Warszawie i Poczdamie, zrealizowała do tej pory kilkadziesiąt tysięcy projektów związanych m.in. z wymianą młodzieży. Praca w Jugendwerku to łakomy kąsek - polski dyrektor zarabia prawie 2 tysiące euro, pensje pracowników znacznie przekraczają płace w budżetówce.

W środę i czwartek w Warszawie zebrała się rada organizacji, która miała głosować nad udzieleniem absolutorium obecnemu zarządowi i zaakceptować plan działań na następny rok. Ku zaskoczeniu polskich i niemieckich członków rady wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski przyprowadził na posiedzenie młodą kobietę. Przedstawił ją jako kandydatkę na nowego dyrektora.

Gdy członkowie rady zaczęli pytać Wiechecką o jej wizję działalności organizacji, okazało się, że nie potrafi nic o tym powiedzieć. Nie ma też doświadczenia w pracy na podobnym stanowisku. Dlaczego resort ją wybrał i to bez konkursu? - Z tego, co wiem, ta pani zna świetnie język niemiecki - powiedział "Rz" Roman Giertych, wicepremier i szef MEN.

O sprawie dowiedział się przebywający za granicą premier, i - według jego współpracowników - od razu interweniował. W czwartek rano rozmawiał z Orzechowskim, zaraz potem Wiechecka zrezygnowała z kandydowania.


----------------------------
Źródło: Portal Morski

Jak sadze, wszelki komentarz jest zbedny. Pewnie po to LPR i Samoobrona chcieliby zrezygnowac z konkursow. Wtedy bez problemu na czele takiej fundacji stanelaby zona Wiecheckiego.

Jedyne, co mnie cieszy, to reakcja premiera.


Crosis

Nie bardzo rozumiem, moim zdaniem kontekstem była ankieta OBOPu w szkołach, uznałem tą akurat ankietę za przykład chorego podejścia do wychowania młodzieży.
Tak, pod warunkiem, że się go przestrzega.
Z tego co napisałeś, to nie jesteś. Pracoholizm jest wtedy, gdy praca staje się dla człowieka uzależnieniem na tyle, że odbija się to na innych sferach jego życia, są poradnie, które specjalizują się w jego leczeniu.
W pewnym sensie masz rację, tzn komunizm sam był parareligią (czyli czymś więcej niż ideologią) i dlatego miał (i ma do dziś) tak silne oddziaływanie. W związku z tym zwalczał inne religie, jako konkurencję. Na pewno był odrzuceniem Boga, jeżeli nie jest to tożsame z ateizmem, to mogę Ci przyznać rację.
I zamykał seminaria, szkoły i wydawnictwa katolickie, prześladował księży. A to błogosławieństwo, czy "Got mit uns" na pasach niemieckich żołnierzy, to był pic na wodę, przykład instrumentalnego traktowania religii, które znamy od czasów faryzeuszów do dzisiaj. To, co robił Hitler nie miało nic wspólnego z chrześcijaństwem.

Odnosnie komunizmu. Ateizm nie zaklada walk z religia. W normalnym spoleczenstwie normalnym ateistom nie beda przeszkadzali zyjacy obok nich teisci. Komunizm zas tepil teizm z cala swoja stanowczoscia.

Zerknij do innego watku, w ktorym pisze jako ateista o ateizmie. Ateizm ogolnie ciezko nazwac swiatopogladem, chocby na tej zasadzie ze Stalin byl ateista i ja tez nim jestem. A mimo to nasze swiatopoglady roznia sie diametralnie.

Crosis

Crosis, jedna z postaci ateizmu jest antyteizm- teoretyczna negacja Boga polaczona z praktyczna wrogoscia wobec religii i dzialaniami, ktore zmierzaja do wyelimonowania Boga z zycia czlowieka.

ToMU, kto wg. Ciebie powinien byc Ministrem Edukacji?

Crosis, podajesz plotki, ktore minister Giertych zdementowal, i po co?

Albo doświadczony pedagog, może wykładowca uczelni, człowiek znający się na tym (niekoniecznie prawnik) - albo po prostu osoba z jakimś tam doświadczeniem może nauczycielskim, ale przede wszystkim dobry manager, mający swój sensowny i nie przesycony jakąkolwiek ideologią pomysł, wizję szkolnictwa polskiego.

ToMu, zauwaz tylko, ze to co dla jednych jest sensowne dla drugich nie jest.
A po drugie kazdy czlowiek zyjacy w danym spoleczenstwie jest czyms "nasiakniety". Nie jestesmy przybyszami z kosmosu.

A teraz zobaczcie czy i jakie skutki wychowawcze ma ta nagonka na nielubianego z powodów politycznych Giertycha:

a tu właśnie przejaw takiej publicznej 'współpracy' publicznie wskazujący na prawdziwe problemy:

A przy okazji, czy uczestniczenie [...] w demonstracji przed Sejmem to już nie jest extremalna forma ?
Rozmyte poczucie odpowiedzialności mają ci 'pedagodzy' ze Związku Nauczycielstwa PeO-lskiego ...

[...] - to już jest epitet - jo_tka

Dla mnie to było neutralne określenie niedojrzałego wieku, ale niech tam ...

Kolejny przyczynek do postępowości metod wychowawczych pomysłodawców wmanewrowania dzieci i młodzierzy w rozgrywki polityczne:

O ile nie uznają (ci dyrektorzy) tych sterowanych protest-wagarów za „uwarunkowane rozwojem zachowania eksperymentalne” ? (onet: Przestępcze zabawy w doktora)

A dziś "z pałami" na gimnazjalistów^^ No poprostu cudownie- gratuluje poczucia humoru.

Jasne, że otwarte. Wystarczy przedrzeć się przez kordon policji, a wtedy to już na pewno będą chcieli rozmawiać. Jak taki człowiek może być ministrem edukacji? Nie wiem. Ale ludzie odpowiedzialny za ten, w moim odczuciu zamach na demokrację, powinni polecieć ze stołków. Nie wspominając o dalszych konsekwencjach.

Mlodziez ma sie uczyc a nie strajkowac i politykowc ( oczywistym jest, ze posluguja sie nimi).
Kazdy wiek ma inne prawa.