Wokół tyle biedy
Przecież rządzi platforma

Przeceniasz PO - jeszcze nie opanowali możliwości cudownego romnażania dostatków.
A pragmatyczni, zlaicyzowani urzędasi w Brukseli patrzyli zapewne zadziwieni i rozbawieni - prezydent jednego z najbiedniejszych miast, z najuboższego kraju w UE, przyjeżdża pośpiewac kolędy

Cudów nie obiecywał Jarosław, a Donald! Czego on nie naobiecywał!!!
A ilu się na te obiecanki dało nabrać? Dość dużo, tyle, że pomogło to mu zwyciężyć i nadal lansować propagandę sukcesu. Dokładnie tak samo, jak za Gierka.

A 3 miliony mieszkań?

3 miliony mieszkań i inne cuda, które "pomogły zwyciężyć i lansować propagandę sukcesu". Która okazała się zresztą takiej samej jakości jak te 3 miliony mieszkań. Bo na wyborach ludzie się jakoś na nią nabrać nie dali. Ani na propagandę sukcesu, ani na iście gomułkowską propagandę paranoidalnego wyklinania "wrogów ludu", "układów", "łże-elit", tych co odpowiadali za "sfałszowane sondaże". A najlepsze jest to że zwolennicy PiSu nadal wszystkie sondaże pokazujące mizerne poparcie ich ulubieńców, uważają za sfałszowane i robione pod publiczkę TVNu i Wyborczej, choćby nawet były robione dla Rzeczpospolitej

Zaiste Niesiołowski miał rację. Podobieństwo PiSu do PZPR jest miejscami uderzające. Ta sama mentalność.

"Autorytet"- Niesiołowski
Wystarczy, aby zakończyc dyskusję na tym etapie!
To fanatycznie broniąca platformy Alus ma nieco więcej oleju w głowie.
"Gratuluje" Ci Witoldzie autorytetu formatu Niesiołowski. O takich "autorytetach" wypowiedział się ostatnio Episkopat. Niesiołowski, Palikot i paru innych opluwaczy to dno platformy.

3 miliony mieszkań to jedyna wpadka Prawa i Sprawiedliwości.

Baaardzo subiektywne i dość wątpliwe stwierdzenie...

Jaki się czyta Witolda, to zaiste przypominają się czasy PRL-u oraz siermiężna propaganda PZPR-u.
PO dokładnie kopiuje powyższe wzorce.




Może ktoś powie dlaczego TUSK uparł się żeby nie ogłaszać tego stanu?
Gdyby u mnie nie było prądu, to nie miałbym centralnego ogrzewania icałej reszty.
Po prostu nie da się żyć a oni uważają iż chyba nic się nie stało, bo przecież w kancelarii premiera jest ciepełko, woda i prąd, więc chyba wszędzie jest OK.

Medialni sługusy platformy nawet jak za czasów Gierka, znaleźli poszkodowanych bez prądu i wody, ale uśmiechnietych ze względu na piękną zimę.
Propaganda wychodzi im idealnie nawet wielu maluczkich daje się na nią nabrać NIESTETY !

I bardzo dobrze że nie będzie stanu klęski żywiołowej. Nie popadajmy w paranoję. Jak na nasze położenie geograficzne to ta zima nie jest szczególnie mroźna, ani szczególnie śnieżna. Żadnej klęski żywiołowej nie ma. Po niejednej wichurze w mieście nie ma prądu a ulice są pozawalane i pozalewane, a nikt się o stan klęski żywiołowej nie upomina.

Interwencja rządu w takiej sytuacji to ostatnia rzecz jakiej bym chciał

W przypadku niektórych cała zdolność do jakiejkolwiek dyskusji ogranicza się do "zakończenia na tym etapie".




A jakie to ma do cholery znaczenie, czy to Niesiołowski, Palikot, Michnik czy papuaski szaman? Fakt pozostaje faktem, że to co powiedział to prawda. Od kiedy na prawdziwość stwierdzenia ma wpływ to kto je wygłasza? To też wam przypomnę przy waszym następnym głupim zarzucie o komunistycznej mentalności.




Istotnie, masz rację. O tym przecież mówię. O PZPR-owskiej mentalności twoich ulubieńców, której uosobieniem jest towarzysz Wies... znaczy Jarosław. Przykłady powyżej.

Podobnie z wami. Wasze postrzeganie PiSu i PO to coś jak nowy "olbrzym i zapluty karzeł reakcji". Ciężko się naprawdę o jakąkolwiek poważną dyskusję z takim podejściem. Przyczepią się nawet do tego, że rząd nie ogłosi stanu klęski żywiołowej, ze względu na to że spadło trochę śniegu. I ci osobnicy mają czelność zarzucać komuś propagandę na wzór PZPRu.

Z mojej strony zawsze tak jest.


Widzę że poniektórzy widzą wprowadzenie tego stanu jako stan wojenny, czy coś w tym rodzaju.
Tu nawet nie chodziło o zwiekszenie dotacji a tylko uruchomienie specjalnych procedur upraszczającyh naprawę lini energetycznych.
Kamyku, po nawet najgorszej ulewie ludzie nie marzli tygodniami bez prądu i wody więc nie rób sobie drwin z ludzkiej tragedii.

Daleki jestem od robienia sobie drwin, zwłaszcza że najcięższa sytuacja bywa zwykle właśnie w moim województwie, a i moja niedaleka rodzina od kilku dni na wsi nie ma prądu.
Nie neguję, że sytuacja jest ciężka, ale stan klęski żywiołowej to to na pewno nie jest. Ja bym, chciał, aby pomoc tym ludziom odbywała się na poziomie samorządu, województwa, a nie rządu. To jest problem niektórych (wcale nie tak licznych) tylko miejscowości, a nie całego kraju, nie widzę więc pola do działania dla rządu, a właśnie dla lokalnych samorządów, a jeszcze bardziej lokalnych społeczności