Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 05, 2025 14:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 466 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 32  Następna strona
 ACTA - koniec wolnego internetu? 
Autor Wiadomość
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Okazuje się, że wolny rynek rozwiązał kwestię problemu praw autorskich w Internecie.
Polecam zapoznanie się z rozwiązaniami twórców i tych, którzy z dzieł autora korzystają:

http://creativecommons.pl/

Może by tak naszym rządzącym przesłać info, aby wiedzieli, że nie muszą stawiać sobie misji regulowania wszystkiego z perfekcją godną urzędnika UE ustalającego wytyczne krzywizny ogórka :).


So lut 18, 2012 14:48

Dołączył(a): Śr sty 25, 2012 11:23
Posty: 302
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Warto wspomnieć, że ZAIKs i jeszcze jedna podobna złodziejska organizacja usiłowały jakiś czas temu - w ramach ochrony prawa autorskich, a jakże! - wymusić płacenie im tantiem od utworów na tych licencjach :brawo:


So lut 18, 2012 18:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
WZasadzieNiegroźny napisał(a):
Warto wspomnieć, że ZAIKs i jeszcze jedna podobna złodziejska organizacja usiłowały jakiś czas temu - w ramach ochrony prawa autorskich, a jakże! - wymusić płacenie im tantiem od utworów na tych licencjach :brawo:


ZPAV ostatnio chce zapłaty za używanie w lokalu radia, w którym taka muzyka jest grana, dawałem wcześniej link do newsa.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


So lut 18, 2012 20:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 25, 2012 11:23
Posty: 302
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Nic tylko dać im teraz dzięki ACTA jeszcze szersze uprawnienia, nie ma co...


So lut 18, 2012 21:50
Zobacz profil
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
A wiecie, że UE wychodząc naprzeciw złodziejom w majestacie prawa- mowa o kryminalistach prowadzących publiczne biblioteki i złodziejach korzystających na tym złodziejskim procederze jakieś kilka lat temu utworzyła dyrektywę mającą na celu chronić autorów i zapobiegać zabijaniu innowacyjności, a także utraty zysków, zarządziła aby płacić tantiem autorom za każdą wypożyczoną książkę? Polska na szczęście nie wdrożyła w pełni tej dyrektywy, więc jest jak jest. Ale jak informuje prasa Ministerstwo Kultury ma się zająć tym problemem w tym roku.
Acro powinno to usatysfakcjonować...


N lut 19, 2012 14:02
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Jako użytkownika bibliotek specjalne ta wiadomość nie raduje, ale uznaję jej logikę - podobnie jak powinien ją uznać każdy, kto rozumie, że wartość książki to nie tylko koszt zadrukowanego papieru.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N lut 19, 2012 14:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Witold napisał(a):
Jaka znowu nadinterpretacja. Przeciez to naturalna kolej rzeczy. Wydaje się to absurdalne, ale naprawdę nie widzę żadnych powodów, dla których bojownicy o prawa autorskie nie mieliby się posunąć i do tego. Bo niby co ich powstrzyma? Właśnie na tym polega problem, pomiędzy "ochroną praw autorskich", a tego typu absurdami nie ma żadnej wyraźnej granicy, której możnaby się trzymać. Wszystko jest kwestią czysto umowną oraz tego, na ile organizacje antypirackie czują, że mogą sobie pozwolić. A to jak wiadomo się zmienia i im więcej będzie się im ustępowac, tym więcej będą sobie pozwalać.

Na "zdrowy rozsądek" bym nie liczył. Dla polityków to często bywa ostatnie kryterium, jakie biorą pod uwagę.

Nie ma tez żadnej wyraźnej granicy między obroną konieczną a morderstwem. Czy to argument za doprecyzowaniem prawa i praktyki sądowej, czy depenalizacją zabójstw?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N lut 19, 2012 14:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Johnny99 napisał(a):
To je uspójnijmy i wprowadźmy dla prawa autorskiego wymogi stosowane przy patentach - a jednocześnie radykalnie skróćmy okres ochrony ;) Ciekawe, ilu twórców skorzysta, gdy trzeba będzie się naprawdę wysilić?

.

Chcesz powołać jakieś komitety ustalające, czy dana fraza czy utwór, pomysł literacki, ujęcie, jest wystarczająco oryginalne aby zasłużyć na ochronę?! To dopiero będziesz miał pole do używania sobie w swobodzie interpretacji! Mozart patentu by nie dostał, bo "za dużo nut" :D

Cytuj:
Możemy porozmawiać o moralności, ale wtedy przestańmy mówić o "kradzieży" czy "odpowiedzialności karnej", żeby nie wprowadzać się nawzajem w błąd.

OK, to jak proponujesz nazywać coś, co moralnie, a nie prawnie, jest kradzieżą?

Cytuj:
Tyle, że to już nie jest "kradzież". Co napisałem wyżej. Rafał Ziemkiewicz "domaga się", by jego książki nie były pożyczane. Może? Może. Lojalny nabywca książki Ziemkiewicza powinien wziąć to pod uwagę? Powinien. Ale w żaden sposób nie wchodzi tu w grę prawo, przymus, odpowiedzialność karna itp.


RAZ ma prawo się tego domagać, albo żeby np nie sprzedawać jego książek w Radomiu. I teraz albo wydawca mu to zapewni - i wtedy moze od wydawcy domagać się respektowania umowy, albo nie - i wtedy może szukać innego, albo zrezygnować z publikowania.

Natomiast jeżeli kupię książkę pod warunkiem, że jej nie sprzedam w Radomiu, to zwyczajnie łamię umowę i narażam się na karę. Nie podoba mi się to ograniczenie - to kiążki nie kupuję, a nie rzucam się ją ukraść.

Cytuj:
Cytuj:
- jest to niewielka grupka, wymagany jest kontakt fizyczny aby sobie działko przekazać


Gdzie jest mowa o wymogu kontaktu fizycznego?

Trudno mailem wysłać książkę, ale przydyktować przez telefon film. No dobra - można paczkę wysłać, ale to kolejna niedogodność, ograniczająca zasięg.

Cytuj:
To jasne. Dlatego jest napisane, że dozwolony użytek odnosi się jedynie do dzieł już udostępnionych. Jeżeli więc dzieło nie zostało udostępnione za darmo, to pierwsze ogniwo łańcucha musi stanowić ten, kto je kupił.

Czyli przynajmniej na początku tego (krótkiego zresztą) łańcuszka pojawia się legalny zakup.

Cytuj:

Żeby sfilmować film w kinie, musisz kupić na niego bilet.. więc jest legalny zakup

Filmowanie na seansach jest dozwolone?!
To twoje stwierdzenie ma tyle sensu, co takie: kradzież obrazu jest ok, bo przecież żeby ukraść włamywacz jednak kupił bilet (a obraz sciągnął pod nieuwagę strażnika).

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N lut 19, 2012 14:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Acro napisał(a):
Nie ma tez żadnej wyraźnej granicy między obroną konieczną a morderstwem. Czy to argument za doprecyzowaniem prawa i praktyki sądowej, czy depenalizacją zabójstw?


Jest.

Poronione porównanie.


N lut 19, 2012 14:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Val napisał(a):
Cytuj:
Kradzież koszuli, której nikt nie używa, to strata też tylko potencjalna. Staje się realną dopiero wtedy, gdyby właściciel nagle chciał jej jakoś użyć.

No nareszcie przyznałeś- tak jak z babcią, a co my tu przegapiliśmy- jak ściąga się plik, a firma o tym nie wie, to jest to stratą potencjalną, tak długo aż firma dowie się, ile jej tych plików ściągnięto. No to dlaczego nie piszesz o tych potencjalnych stratach, skoro firmy nie wiedzą w jakiej ilości ściagają, a czasem nawet nie wiedzą, że w ogóle ściągają? To od kiedy ta potencjalna uszczupla zysk?

Nie. Potencjalność straty wynikającej ze ściągnięcia pliku wynika z tego, ze osobą sciągająca, gdyby nie zdobyła go nielegalnie, byłaby gotowa za niego zapłacić. Nie z tego, ze firmy nie wiedzą, ile jest takich osób. Nie myl istnienia straty z możliwością jej precyzyjnego oszacowania.

Nie odpowiedziałaś: czy w związku z tym, ze strata z kradzieży nieużywanej koszuli jes6t tylko potencjalna, to takie przywłaszczenie jest ok?

Cytuj:
Ano widzisz- raz zarzucasz, że ludzi są legalistami, a innym razem piszesz o moralności.

Zarzucam, że są legalistami? Raczej odwrotnie. I o co chodzi tu z ta moralnością? Uważam, ze legalizm jest moralny.

Cytuj:
Chodzi o prostą sprawę- każdy ma swoje wyobrażenie co jest kradzieżą a co nie. Prawo też na to wpływa, ale nie jest czynnikiem decydującym, w końcu każdy ma swój sposób myślenia.

Pewno tak. Podobnie dla niektórych zabić kogoś z poza bandy jest ok - czy taka własna definicja morderstwa powoduje, że powinniśmy unikać moralizowania nt zbrodni?

Cytuj:
Sam to udowodniłeś swoim przykładem- nie wiedziałeś, że coś jest nielegalne (GS).
Udowodniłem tylko, ze nie znam szczegółów prawa (zresztą, na razie nie ma wyroku, więc GS jest jeszcze legalny) Czyn niemoralny musi musi intencjonalny.

Cytuj:
Tak ja w tym przypadku Twojej argumentacji koszuli nie przyjmę, ponieważ nawet jeśli babcia nie zgłosi kradzieży pierścionka czy koszuli to dla mnie zawsze to będzie strata, ale nie potencjalna.

Nie mogę się od Ciebie doprosić abyś napisała, na czym ta strata ma polegać? Czego babcia nie zrobi z pierścionkiem, o którym nie wiem że go ma? Facet z koszulą, której nie wyciąga latami z wora w piwnicy?

Cytuj:
I wiesz co? Nie mam zamiaru kłócić się kto ma rację- ty masz swoją, ja swoją.

A to akurat dotyczy każdej sytuacji rozbieżności zdań. :)

Cytuj:
Tłumacząc, że zawsze mordowano jest bez sensu z prostego powodu- można tak argumentować wprowadzenie każdego przepisu- nawet zainstalowania Ci podskórnie chipa, a także założenie Ci w domu podsłuchów i kamer, w celu zapobiegania potencjalnemu morderstwu, bo przecież nie wiadomo czy jakiś psychopata nie będzie miał ochoty targnąć się na Twoje życie. I dzięki temu skuteczność w walce z mordercami wzrośnie, nie można zaprzeczyć.

Jak można argumentować? Bo ja argumentuję tak: trzeba z X walczyć, bo X jest złe. A ty na to: ale X ma miejsce od zawsze, więc po co z tym walczyć. I w ogóle nie rozumiem, co do tego Twojego sposobu argumentacji mają czipy itd.
Cytuj:
Różnica pomiedzy tobą a mną, jest taka- ja się nie zgadzam na traktowanie obywatela jako potencjalnego przestępcę w imię walki z słuszną ideą taką jak piractwo, morderstwo, pedofilia itp

Zgadzam się. I co w związku z tym?

Cytuj:
To że coś ma długą historię i jest złe, nie znaczy że należy za wszelką cenę to zwalczać, a raczej pogodzić się z tym, że zawsze będzie margines działań niepożądanych w wolnym kraju.

Oj, brniesz... :(
Morderstwa są złe, ale mają długą historię, więc nie zwalczajmy ich. Czy tak?

Cytuj:
Bo tylko permanentna kontrola każdego kroku spowoduje duże spadki złych działań, ale czy warto poświęcać wolność jednostki w imię bezpieczeństwa?

Powtarzam: czy zwalczanie to tylko permanentna kontrola? A profilaktyka? Zabezpieczenia? Podniesienie skuteczności ścigania?

Cytuj:
Z tym, że za większych złodziei uważa się piratów, którzy piracą gotowy produkt, a nie firmy, która wykradają dane produktu w fazie prac nad nimi. A ten biznes się rozwija, jeśli wierzyć dziennikarzom opisującym ten proceder.

Nie mam pojęcia, jak dokonałaś tego porównania. Nie słyszałem, zeby ktoś kwestionował niemoralność i karalność szpiegostwa przemysłowego.

Cytuj:
Chodziło ponadto o to, że piractwo wg Ciebie poprzez uszczuplanie zysków zabija innowacyjność. Zwracam uwagę, że konkurencja również uszczupla zyski swoim produktem, co logicznie prowadzi do mniejszej innowacyjności- paradoks?
Bo jest to tej samej klasy argument, co Twój z morderstwem- twoja ulubiona analogia.

:D
Rety, dopiero teraz złapałem. o co cho!

Popełniasz prosty błąd, wynikający ze stosowanego skrótu myślowego: piractwo poprzez uszczuplanie zysków płynących z innowacyjności zabija innowacyjność! Nie wszelkich zysków, ale zysków z innowacyjności! Firma może też mieć zyski z produkcji np leków generycznych i piractwo jej wtedy wisi. Ale jeśli nie zarobi na pracach nad nowym produktem, to nie będzie nad nim pracować. Mam nadzieję że wyjaśniłem teraz jasno, o co w tym chodzi.

Cytuj:
Cytuj:
I trzy - same Chiny zaczynają dostrzegać że piractwo im szkodzi i rozpoczynają walkę o przestrzeganie praw.

Masz jakiś dowód?

Procesowi doganiania światowych liderów w dziedzinie innowacji towarzyszy zwiększenie skuteczności prawnej ochrony własności intelektualnej
http://www.obserwatorfinansowy.pl/2011/10/05/voxeu-wartosc-chinskich-patentow-dane/

Cytuj:
I nie wyjaśniłeś co Ci przeszkadza, że ktoś korzysta przy opracowywaniu swojej innowacji z dotychczasowej cudzej innowacji? Bo sensu nie zrozumiałam
Rozwiń pytanie, nie rozumiem go.
Cytuj:
Przypominam- argumenty typu: zawsze mordowano..., jak to lubisz używać przemawiają również za inwigilacją.Wcześniej wyjaśniłam dlaczego. ACTA ją wprowadza, a ty jesteś za tym dokumentem, więc sobie przeczysz.

Przecież to twój argument: zawsze robiono X, więc może trzeba sie z tym pogodzić.
Cytuj:
A widzisz- znowu problem własnego pojmowania świata- dla mnie to analogia do tego, co jest w Internecie. Ty nakreślasz granice- na podstawie czego?
W szkole bywało, że nauczyciel nagrał program dostępny w kablówce i rok w rok pokazywał go uczniom- to nie jest strata dla firmy?
I krąg osób które sobie pożyczają i mają kontakt fizyczny może wynieść nawet 50 osób. Jaka jest więc granica ilościowa? I dlaczego moralne jest pożyczanie osobom z którymi mamy kontakt fizyczny, a z osobami z rodziny, które mieszkają np za granicą i kontaktujemy się przez Internet już nie?Oni za granicą nie mogą nam nagrać z kablówki serial i wrzucić do sieci i nam wysłać dzięki temu, bo to niemoralne?
Tak samo biblioteka- ileż to traci autor na tym, że ludzie zamiast kupić biorą z biblioteki?
Co z tego, że dozwolony użytek własny- moralnie każdy ocenia ten sam czyn inaczej. Czy prawo jest zawsze w pełni moralne? Bo ten sam użytek własny zezwala na ściąganie filmów z sieci, które ty uważasz za kradzież. Więc my tu Ci tłumaczymy- dlaczego wobec tego nie uznać za kradzież również tego, że pożyczamy znajomym? W obu przypadkach jest to legalne, ty nie uznajesz jednego.

Pisałem o tym kilka razy.
To, że jakieś prawo jest niejasne, to argument za doprecyzowaniem go a nie deregulacją.

Cytuj:
o_O. Ty stawiasz wiele tez i ich nie udowadniasz.
dwie z wielu, których nie udowodniłeś:
-piractwo zabija innowacyjność,
-piractwo uszczupla zyski,
- piractwo to to samo co kradzież cudzego mienia (bo inaczej nie da się wyjaśnić, dlaczego non stop posługujesz się takimi analogiami)

Litości!
Wybrałaś strategie zaprzeczania oczywistościom!? :(

1. prawo ekonomii: inwestuje się w coś, na czym można zarobić. Jeżeli na innowacji się nei zarobi (bo zaraz zostanie skopiowana, inni przyjdą na gotowe), to po co inwestwać z ich opracowywanie?

2. o tym było wcześniej w dysjusji z Johnnym 99 i Mrocznym. Znowu prosta ekonomia: innowacja to inwestycja, jeżeli nie przynośi dodatkowych przychodów, zmniejsza zyski.

3. piractwo to kradzież własności intelektualnej. Czyli w sposób nieupraniony korzystasz z cudzej własności - tyle że niematerialnej.

Cytuj:
Wg audytu oprogamowania najmniejsza skala piractwa jest w USA, Japonii i Luksemburgu. Największa: Gruzja, Zimbabwe, Mołdawia. Badaniem objęto 111 krajów.
W skali UE większe piractwo oprogramowania niż w Polsce jest w Grecji, Łotwie, Rumunii, Bułgarii.
Wg raportu IDC: "Skala piractwa komputerowego w krajach rozwijających się okazała się średnio 2,5 razy wyższa niż w krajach rozwiniętych".
Wszystko dostępne jest w Internecie.
Kiedyś przeglądałam sobie kalendarzyki dla uczniów, jakie przygotowuje co roku UE. Była tam mapa UE i procentowy wskaźnik piractwa w każdym kraju. Niestety kalendarz nie mój, więc nie mogę zrobić skanu

Proszę o źródła oraz wyliczoną zależność.

Cytuj:
Co do biedy jeszcze- piszesz, że jak skutecznie będziemy zwalczać piractwo ro zyski wzrosną. Stąd przykład, jaki Ci podałam- wiele z tych osób nie kupi i tak, więc gdzie ten zysk Acro?

Wielu nie kupi, ale wielu jednak kupi. I tu będzie zysk.

Cytuj:
I podróbki nigdy nie były modne.
A jak się świetnie sprzedają! Nawet jakas nasza "biedna " posłanka miała, jak się okazało, torebkę-podróbkę.

Cytuj:
Kolejna sprawa biedy- dlaczego chcesz właśnie od tych biedniejszych egzekwować moralność i przestrzeganie prawa?

Dlaczego uważasz że nie chcę bogatych ścigać na piractwo? :o
Cytuj:
Dlaczego by nie zacząć od gospodarki i wziąć się za likwidację wszelkich przywilejów?
Jestem za! Tylko co to ma do rzeczy?

Cytuj:
Doprowadź do tego, że każdy będzie równy wg prawa, a nie równy i równiejszy i wtedy, gdy pani z kiosku będzie miała takie same zwolnienia jak taki np. piosenkarz to ok. poprę walkę z piractwem- warunek- prawo nie faworyzuje nikogo.

Ale co to ma do rzeczy? Czy ja, dopóki każdy nie będzie równy przed prawem, pracować 20 h tygodniowo i co tam jeszcze piszesz - czy ja dopóki to nie nastąpi, moge sobie do woli mordować i gwałcić?!

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N lut 19, 2012 15:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Witold napisał(a):
Acro napisał(a):
Nie ma tez żadnej wyraźnej granicy między obroną konieczną a morderstwem. Czy to argument za doprecyzowaniem prawa i praktyki sądowej, czy depenalizacją zabójstw?


Jest.

Poronione porównanie.

Nie ma.
Np jest mowa o użyciu środków adekwatnych. Jak to ocenić? Czy piła łańcuchowa jest adekwatna do łomu? A pistolet do piły? A jeżeli broni się kobieta, która nie jest w stanie piły podnieść? Czy można strzelać do złodzieja transformatora (prawdziwy casus)? itd. itp

Trochę innych autentycznych kontrowersji:

Przykładów na to jak różnych sytuacji dotyczy ta kwestia jest wiele. Krzysztof zaatakował swojego brata Roberta łopatą do odśnieżania. Ten w obronie własnej użył siekiery. Zadał trzy ciosy w głowę. Wcześniej bracia wielokrotnie kłócili się. Krzysztof był agresywny, nadużywał alkoholu. To on zaatakował pierwszy, krzyczał do brata, że go zabije. W odpowiedzi ten drugi uderzył do trzykrotnie siekierą. Został oskarżony o usiłowanie zabójstwa.

Pijany mąż znęcał się nad żoną. W tej chwili ataku kobieta robiła akurat kanapki. Trzymała w ręku nóż. Kiedy napastnik rzucił się na nią, próbowała uciekać. Wtedy mężczyzna zaczął ją bić, chwycił za głowę, wlókł po podłodze. Kobieta odruchowo zaczęła machać nożem, uderzając nim dwa razy w nogę napastnika. Okazało się, że przecięła mu tętnicę. Mężczyzna zmarł, nim przyjechał lekarz. Prokuratura umorzyła sprawę, mimo że wstępnie zakładano nieumyślne spowodowanie śmierci (za co grozi do pięciu lat więzienia). Śledczy uznali, że była to obrona konieczna.

Inny tragiczny w skutkach przykład podaje „Rzeczpospolita". Małżeństwo, wybierając się na wieczorne przyjęcie do znajomych, pomyli numery domów. Właściciel, który wcześniej był już ofiarą włamywaczy, sięga po broń. Ginie kobieta.

http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiado ... 44281.html

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N lut 19, 2012 15:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Acro napisał(a):
Nie ma.
Np jest mowa o użyciu środków adekwatnych. Jak to ocenić? Czy piła łańcuchowa jest adekwatna do łomu? A pistolet do piły? A jeżeli broni się kobieta, która nie jest w stanie piły podnieść? Czy można strzelać do złodzieja transformatora (prawdziwy casus)? itd. itp


Granica między obroną konieczną a morderstwem jest bardzo prosta: obrona konieczna ma miejsce wtedy, kiedy jedna strona znajduje sie w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia/zdrowia/mienia odpiera bezpośredni i bezprawny atak drugiej strony. Owszem, kiedy przychodzi co do czego, osądzenie tego może nie być łatwe, problemem jest stwierdzenie czy rzeczywiście takie zagrożenie i atak miały miejsce. Ale jeśli chodzi o definicje, wszystko jest jasne. W przypadku morderstwa elementy bezpośredniego zagrożenia i bezprawnego ataku nie występują.

W przypadku piractwa nie chodzi o to, czy czyn był usprawiedliwiony okolicznościami, tylko o to czy w ogóle powinien on byc uważany za naganny. Albo jak wolisz, czy jest kradzieżą.

Porównanie jest poronione, bo problem odróżnienia obrony koniecznej od morderstwa zwyczajnie nie jest podobny do odróżnienia ochrony praw autorskich od absurdów takich jak uznanie pożyczania za kradzież i innych. To pierwsze opiera się własnie na odróżnieniu pewnych rzeczy, w drugim takiego odróżnienia po prostu nie ma. Inna płaszczyzna. Obrona konieczna a morderstwo to dwie różne rzeczy, natomiast ściganie piractwa i absurdy antypirackie to jedno i to samo zagadnienie, różniące się jedynie poziomem, natężeniem, tym jak daleko można się posunąć, ale kierunek jest ten sam.


N lut 19, 2012 16:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Cytuj:
W przypadku piractwa nie chodzi o to, czy czyn był usprawiedliwiony okolicznościami, tylko o to czy w ogóle powinien on byc uważany za naganny. Albo jak wolisz, czy jest kradzieżą.

O to też, ale co krok - w tym Ty - wyciągacie jakieś przykłady, kiedy sa kłopoty z intepretacją przepisów. Np czemu mam prawo patrzeć na budynek i nikt nie może ode mnie żądać za to zapłaty (przestrzen publiczna), a czemu może domagać się zapłaty za obejrzenie filmu. No więc pokazuję, że takich problemów jest wiele w prawie, a wyjasnia je praktyka sądowa.

Cytuj:
Porównanie jest poronione, bo problem odróżnienia obrony koniecznej od morderstwa zwyczajnie nie jest podobny do odróżnienia ochrony praw autorskich od absurdów takich jak uznanie pożyczania za kradzież i innych.

Jakoś podane przeze mnie przykłady (z życia!) pokazują, że wcale nie jest to takie proste.

Cytuj:
Obrona konieczna a morderstwo to dwie różne rzeczy, natomiast ściganie piractwa i absurdy antypirackie to jedno i to samo zagadnienie, różniące się jedynie poziomem, natężeniem, tym jak daleko można się posunąć, ale kierunek jest ten sam.

I znowu nie sposób się zgodzić.

I obrona konieczna i zwykłe zabójstwo to to samo: pozbawienie życia innego człowieka. Różnica tylko w trudnej do oceny motywacji i racjonalności tej motywacji. Okazuje sie jednak, że można żyć z takim prawem - sądy też dłupie nie są, kierują się też intencjami twórców prawa, a prawo, nawet jeśli czasem nieprecyzyjne, jest lepsze nić jego brak.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N lut 19, 2012 18:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 25, 2012 11:23
Posty: 302
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Acro napisał(a):
Potencjalność straty wynikającej ze ściągnięcia pliku wynika z tego, ze osobą sciągająca, gdyby nie zdobyła go nielegalnie, byłaby gotowa za niego zapłacić.



Jest to założenie raczej niesprawdzalne, a wysoce wątpliwe.


N lut 19, 2012 19:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
W Polsce 50%, a w niektórych krajach nawet 90% oprogramowania jest nielegalne. Uważasz, ze wszyscy ci ludzie gdyby nie pirackie kopie przesiedliby się na Linuxa i Open Office? I nikt z nich nie kupiłby legalnego Wiedźmina, wszyscy tłukliby jedynie w pasjansa? :D

Wartości, jak pisałem, nie da się precyzyjnie ustalić, co nie znaczy że nie można jakoś z grubsza szacować, na podst wielu innych danych.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N lut 19, 2012 19:58
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 466 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 32  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL