Czy te zdjęcia muszą być takie ogromne? Całe forum się rozłazi i źle się czyta :/

Oooooo!
Jak to dobrze, że ja nie muszę "dziękować" rodzicom, za to, że mnie spłodzili i nie muszę im oddawać hołdów z tego powodu.
Zresztą ten chłopiec jest zbyt mały, aby to napisał. Napisali to dorośli i wcisnęli mu w ręce transparent. W ogóle kwestia z dziękowaniem "za to, że się żyje" jest paranoją i patologią.

No właśnie.
Dziękować rodzicom to mogę, a nawet powinienem za to, ze mnie wychowywali, ubierali, karmili, obdarzyli miłością. Nie jednak za to , ze mnie spłodzili, bo ten akt (wiem z doświadczenia) wcale nie wymaga jakiegoś wyjątkowego poświęcenia.
To rodzice chą mieć dziecko, a nie dziecko chce się narodzić.

Głupi plakat.

Dokładnie, tego typu transparenciki, hasłą nienawiści, lpr, wszechpolacy i nie dziwota, że na marszu było ledwie kilkaset osób.

Nie sądzicie, że istnieje zasadnicza różnica między "spłodzić" a "urodzić"?

No właśnie!

To prawda że akt płodzenia zazwyczaj nie wymaga wiele poświęcenia, ale już znoszenie humorów kobiety w ciąży i dźwiganie brzucha - jak najbardziej (nie wiem która rola jest bardziej niewdzięczna )

Owszem różnica jest ogromna

Nie widzę jednak powodu by za to nadzwyczajnie dziękować. Ja się na świat nie pchałem i domyślam się że nikt z nas tego nie robił.
Mam wiele innych powodów do wdzięczności dla rodziców, jednak sam fakt urodzenia nie jest jednym z nich.

może warto zapytać się policjantów jak liczyli, mają swoje forum http://www.ifp.pl/

sorki za oftop:

stawiam na brzuch i trudy porodu

To hasło, które niesie ten chłopiec, to wg. ciebie hasło nienawiści?!?

jest różnica, ale nie napisałem "splodzić" aby uniknąć "urodzić", tylko po prostu tak mi się napisało.
Dziękowanie zarówno za jedno jak i drugie uważam za patologię i akt zniewolenia dziecka. Rodzice, którzy zmuszają swoje dzieci, lub też nawet nei zmuszają, ale zachęcają do dziękowania im za to, że jest na tym świecie, to nie są dla mnie rodzice, którzy się kierują miłością w pełni znaczenia tego słowa. Rodzicom dziecka z powyższego obrazka powinno być wstyd. Dobrze, że nie mam takich rodziców.

Nie, to akt głupoty i źle pojętej miłości.

Aktem nienawiści były inne transparenciki. Pierwszy lepszy z brzegu:




[/img]

Nie myślę żeby rodzicom tego chłopca zależało na tym, żeby okazywał im swoją wdzięczność.
Ideą było raczej uświadomienie, że rodzice tego chłopca przyjęli jego pojawienie się w łonie (macicy) bez paniki i myśli, że trzeba się jakoś pozbyć tego problemu.
Głos tego dziecka (wymuszony) to raczej próba podarowania możliwości wypowiedzenia się dzieciom (płodom) usuniętym, które nie mają już możliwości wypowiedzania się na temat swojej wdzięczności (ew. wyrządzonej krzywdy).
Kazać dziecku wędrować z taki transparentem może wyglądać dziwnie, ale wydaje mi się że tu naprawdę nie chodzi to że rodzice żądają tej wdzięczności.

Nie kierują się miłością w pełnym tego słowa znaczeniu rodzice, którzy zdecydowali się nie być rodzicami, bo "nie są na to gotowi".

PS. Zgadzam się że napis na obrazku nie jest zbyt mądry

Napis homo-nazi ma sens.Uważam,że lobby homoseksualne siłą narzuca swoją ideologię stawiając ją wyżej od heteroseksualizmu.Do tego jeszcze uważają się za "lepszy" gatunek człowieka.Prawdą jest jednak,że pod pozorem parad równości promują zachowania antyspołeczne.Tam przeważnie dominują geje,co potwierdzają zdjęcia całujących się mężczyzn.

Marsz dla życia i rodziny to swego rodzaju antidotum na szerzącą się destrukcję wartości jakimi są życie i rodzina.

Przemo,jeśli uczestniczyłeś w paradzie równości to kwestię tą zostawiam Twojemu sumieniu.I nie chcę dla Ciebie źle,ale cóż - skoro sam odmawiasz sobie pomocy i wolisz brać udział w gorszącej paradzie to nie ja będę Twoim sędzią,ale Twoje sumienie.Na te słowa nie oczekuję od Ciebie odpowiedzi.Pozdrawiam.

odezwał się neofaszysta, sympatyk lpr i MW


Bezpodstawna insynuacja.


kłamstwo


No jeżeli jedno czy dwa zdjęcia całujących się mężczyzn są dowodem na to iż 100% uczestników parady to geje to ja jestem baletnicą.
Na paradzie byłem osobiście i ze świecą było szukać całujących się par. Ludzie po prostu szli. Gejów i lesbijek nie było tam więcej niż 50-56% calości. Wielu gejów i lesbijek, tak jak mój kolega, zabierało na paradę całe swoje rodziny - mój kolega zabrał mamę i siostrę. I już ilu mamy dodatkowych osób, wcale nie homoskeusalnych, ale pewnie dla polonium210 to też byli geje


Tzw "marsz dla życia i rodziny" jest z góry hybionym pomysłem, gdyż wyrasta z kontrnastawienia wobec Paarady Równości. Ne bez znaczenia ma tu fakt organizowania go zaraz po dniu, w którym ma miejsce Parada.
Ponadto, na marszu dla rodziny przedstawiane są nazistowskie hasła, szerzona nienawiści wobec mniejszości seksualnej, deprawacja demokratycznych wartości. Na szczęscie ta farsa cieszy się nikłym zainteresowaniem u społeczeństwa i nie dziwota, skoro na czele owego marszu stoją takie "znakomitości" i jak Wierzejski, Bosak, Giertych, Orzechowski i inne pożal sie boże "autorytety moralne"...


Moje sumienie ma się świetnie. Na Paradę Równości jak już ci pisałem na privie pójdę za rok, za dwa i za 10 lat też. I będę tak jak w tym roku szedł z podniesionym czołem.