Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 06, 2025 12:05



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Dobra wiadomość dla planujących potomstwo :-) 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So mar 24, 2007 11:15
Posty: 312
Post 
Cytuj:
Ja jako rodzić z jakimś tam doświadczeniem ( 24 lata po ślubie dzieci 22 lata i 16 ) Mam inne podejście do tego zagadnienia..
Kiedys moja matka uskładała mi wkład na m mieszkanie.. w chwili realizacji z tego wkładu starczyło na 2 metry kwadratowe mieszkania.. dodam w chwili otrzymania spółdzielczego..
Wole inwestować w dzieci w naukę niż odkładać dla nich na dobra materialne.. Jak skończą szkolę sami tak jak jak i i wielu z mojego pokolenia sie dorobią..


masz rację, mój ojciec też miał takie podejście, nigdy nie miałam drogich ciuchów, ale na kursy angielskiego dałby się zarobić na śmierć.

Ale jeśli młodzi ludzie latami odkładają macierzyństwo tylko z powodu braku warunków mieszkaniowych, to jednak może warto zainwestować. Dzieci to fajna inwestycja, gadatliwa, ale miła ;)


Cz wrz 06, 2007 12:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 07, 2007 5:25
Posty: 36
Post 
Renata_ZG napisał(a):
mam małe dzieci to już zamiast kupowania bluzek, odkładam na mieszkanie dla dzieci. Nawet do fryzjera nie chodzę, obcina mnie mąż :) :)


Hmmm...jesli daje ci to poczucie spokoju - to pewnie warto rezygnować z podstawowych rzeczy. Lecz to jest duze ryzyko. Przez tyle lat, nim dzieci dorosną, z pewnoscią czeka nas mnóstwo zawirowań w polityce i gospodarce - i oby nie pojawił się drugi Balcerowicz który obetnie twoim życiowym oszczędnościom kilka zer od końca...
Tak stało się z pieniędzmi moich rodziców - sprzedali działkę w złym okresie (26arów +domek po swoich dziadkach), ulokowali pieniądze w banku, dokładali do nich swoje drobne oszczędności (właśnie takie o jakich wspominasz) i w pewnym momencie - okazało się , że konieczne jest "schłodzenie gospodarki"...
Klika zer z kwoty na koncie zniknęło...
Uważam, że lepiej na bieżąco nie oszczędzać nadmiernie - zwłaszcza np. na jedzeniu czy ubraniu - bo zbyt duze ryzyko, że mozesz teraz mieć biedę i później - również.


Cz wrz 06, 2007 12:18
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 24, 2007 11:15
Posty: 312
Post 
z tym fryzjerem to był trochę żart, nie chodzę, bo mi się po prostu nie chce,
ale to lenistwo mi się opłaca ;)


Cz wrz 06, 2007 12:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03
Posty: 680
Post 
agata27 napisał(a):
Uważam, że lepiej na bieżąco nie oszczędzać nadmiernie - zwłaszcza np. na jedzeniu czy ubraniu - bo zbyt duze ryzyko, że mozesz teraz mieć biedę i później - również.


Na pewno nie warto oszczędzać pieniędzy. Lepiej lokować w cokolwiek. ;)


Cz wrz 06, 2007 12:37
Zobacz profil ICQ WWW
Post 
I bardzo dobrze,że w ostatnich podrygach PiS postanowił pomóc ludziom dobrze zarabiającym :!: :razz: :-D


Cz wrz 06, 2007 12:49

Dołączył(a): So mar 24, 2007 11:15
Posty: 312
Post 
wszystkim partiom wczoraj odbiło, nie tylko PiSowi, 8 posłów wstrzymało się od głosu.


Cz wrz 06, 2007 12:53
Zobacz profil
Post 
Renata_ZG napisał(a):
wszystkim partiom wczoraj odbiło, nie tylko PiSowi, 8 posłów wstrzymało się od głosu.


Zgadza sie, ale tak to jest, gdy sie zaczyna rozdawać kiełbaski wyborcze. Inni nie chcą być gorsi :evil:


Cz wrz 06, 2007 12:56
Post 

Ulgi prorodzinne zainteresować mogą głównie słabiej zarabiających. Słabo zarabiający potrzebują lepiej płatnej pracy. Miejsca płacy i szkolenia dla nowych pracowników tworzą firmy. Pieniądze na ulgi zostaną zaczerpnięte z podatków. Zatem z jednej strony owe ulgi faktycznie są pewną ulgą, z drugiej strony utrudniają rozwiązanie istoty problemu, czyli braku dostępu do lepszej pracy.


Cz wrz 06, 2007 16:46
Post 
PTRqwerty napisał(a):

Ulgi prorodzinne zainteresować mogą głównie słabiej zarabiających. (...)



Nie wiem ile zarabiasz, ale trudno słabiej od Ciebie znać nasz polski system podatkowy :razz: :razz: :razz:

Te ulgi są dla dobrze zarabiajacych :!:


Cz wrz 06, 2007 17:00
Post 
Gruby napisał(a):
PTRqwerty napisał(a):

Ulgi prorodzinne zainteresować mogą głównie słabiej zarabiających. (...)



Nie wiem ile zarabiasz, ale trudno słabiej od Ciebie znać nasz polski system podatkowy :razz: :razz: :razz:

Te ulgi są dla dobrze zarabiajacych :!:

Niezrozumiałeś. Ulgi prorodzinne jako takie są skierowane zawsze pod adresem słabiej zarabiających. Dla innych sprawa jest obojętna. Tak więc pisałem o ulgach jako takich. Dalej zaś opisałem dlaczego ulgi prorodzinne jako takie stanowią de facto obciążenie firm, którym utrudnia to tworzenie nowych miejsc pracy.

A Twój tekst sugerujący jakobyś znał nasz system podatkowy... :D Gdyby Gilowska nie powiedziała co powiedziała, bardzo wątpię byś sam się zorientował w sprawie :D :D
Natomiast Gilowska przesadziła. Policzyłem sobie owe ulgi. Są realnie odczuwalne już na poziomie płac nauczycielskich, a zatem nie jest tak, że łapią się na nie osoby wyłącznie zamożne.


Cz wrz 06, 2007 18:30
Post 
PTRqwerty napisał(a):
Gruby napisał(a):
PTRqwerty napisał(a):

Ulgi prorodzinne zainteresować mogą głównie słabiej zarabiających. (...)



Nie wiem ile zarabiasz, ale trudno słabiej od Ciebie znać nasz polski system podatkowy :razz: :razz: :razz:

Te ulgi są dla dobrze zarabiajacych :!:

Niezrozumiałeś. Ulgi prorodzinne jako takie są skierowane zawsze pod adresem słabiej zarabiających. Dla innych sprawa jest obojętna. Tak więc pisałem o ulgach jako takich. Dalej zaś opisałem dlaczego ulgi prorodzinne jako takie stanowią de facto obciążenie firm, którym utrudnia to tworzenie nowych miejsc pracy.

A Twój tekst sugerujący jakobyś znał nasz system podatkowy... :D Gdyby Gilowska nie powiedziała co powiedziała, bardzo wątpię byś sam się zorientował w sprawie :D :D
Natomiast Gilowska przesadziła. Policzyłem sobie owe ulgi. Są realnie odczuwalne już na poziomie płac nauczycielskich, a zatem nie jest tak, że łapią się na nie osoby wyłącznie zamożne.


Oczywiście,że łapia sie wszyscy, ktorzy płacą podatki, ale na całą ulgę łapia sie tylko ci ktorzy zarabiajha przyzwoicie.

Ulga na jedno dziecko, ktorą bedzie można odliczyc w przyszłym roku od podatku dochodowego za 2007 r. wynosi 1145,08 zł, ale żeby z nie skorzystać trzeba najpierw tyle podatku zapłacić,
A żeby tyle zapłacić to trzeba zarabiać miesiecznie 1758 zł
A jezeli zarabisz 1758 zł i masz dwoje dzieci to na drugie dostaniesz zero ( nie mylic z ministrem Ziobro)


Ale jezeli zarabiasz 936 zł miesięcznie, czyli masz wynagrodzenie minimale, to odliczysz sobie raptem 222 zł chociażbys miał tuzin dzieci,
Tak wiec nie czaruj mnie bajkami o pomocy dla najbiedniejszych.

I Gilowską też mnie nie czaruj , bo jak jej słucham to ze śmiechu dostaję zajadów.


Cz wrz 06, 2007 19:18
Post 

Chłopie czytać nie umiesz. Wszystko co napisałeś jest zgodne z moimi poglądami.

W pierwszym swym wpisie rozważałem, że ulgi prorodzinne jako takie są - lub też powinny być - skierowane do najuboższych. Czyli, że jeżeli jakieś ulgi mają być, to powinny obejmować najuboższych. Dalej pisałem, że niestety są finansowane z podatków. A więc podniesienie ulg to podniesienie obciążeń firm. A podniesienie obciążeń firm to hamowanie ich zdolności tworzenia nowych miejsc pracy i ich otwartości do realizowania szkoleń. W efekcie ulgi mogą utrudnić najuboższym znalezienie lepszej pracy, a doprawy to czego potrzebują to nie ulgi a lepsza płaca.

Ty zaś wpierniczyłeś się z tekstem, że systemu nie znam i że te ulgi nie obejmą najuboższych. Rozsiadłeś się wygodnie i pisałeś o tym jak to niezorientowany jestem. Niedoczytałeś, że pisałem generalnie o ulgach. O ich zasadzie. A więc co do zasady podnoszenie obciążeń firm, utrudnia życie najuboższym. Czytałbyś ze zrozumieniem, zrezygnowałbyś z wyniosłej postawy, to może byś zrozumiał.

Tak więc zgadzam się z Tobą. Z Twoim ostatnim wpisem także. Policzyłem ulgi jakie uzyskaliby konkretnie moi rodzice - nauczyciele dyplomowani (1800 netto), gdyby mieli małe dzieci. Wyszło mi zatem, że jak najbardziej odczuliby ulgę. Ty zaś dalej chrzanisz i pouczasz jakbyś nie mógł zastosować prostej zasady racjonalnej dyskusji - należy domniemywać, że współrozumówca wie co mówi i ma tyle samo dobrej woli co ja.

Mam nadzieję, że teraz już będziesz rozumiał o czym tu pisałem.



Cz wrz 06, 2007 19:33
Post 
PTRqwerty napisał(a):

Chłopie czytać nie umiesz. Wszystko co napisałeś jest zgodne z moimi poglądami.

W pierwszym swym wpisie rozważałem, że ulgi prorodzinne jako takie są - lub też powinny być - skierowane do najuboższych. Czyli, że jeżeli jakieś ulgi mają być, to powinny obejmować najuboższych. Dalej pisałem, że niestety są finansowane z podatków. A więc podniesienie ulg to podniesienie obciążeń firm. A podniesienie obciążeń firm to hamowanie ich zdolności tworzenia nowych miejsc pracy i ich otwartości do realizowania szkoleń. W efekcie ulgi mogą utrudnić najuboższym znalezienie lepszej pracy, a doprawy to czego potrzebują to nie ulgi a lepsza płaca.

Ty zaś wpierniczyłeś się z tekstem, że systemu nie znam i że te ulgi nie obejmą najuboższych. Rozsiadłeś się wygodnie i pisałeś o tym jak to niezorientowany jestem. Niedoczytałeś, że pisałem generalnie o ulgach. O ich zasadzie. A więc co do zasady podnoszenie obciążeń firm, utrudnia życie najuboższym. Czytałbyś ze zrozumieniem, zrezygnowałbyś z wyniosłej postawy, to może byś zrozumiał.

Tak więc zgadzam się z Tobą. Z Twoim ostatnim wpisem także. Policzyłem ulgi jakie uzyskaliby konkretnie moi rodzice - nauczyciele dyplomowani (1800 netto), gdyby mieli małe dzieci. Wyszło mi zatem, że jak najbardziej odczuliby ulgę. Ty zaś dalej chrzanisz i pouczasz jakbyś nie mógł zastosować prostej zasady racjonalnej dyskusji - należy domniemywać, że współrozumówca wie co mówi i ma tyle samo dobrej woli co ja.

Mam nadzieję, że teraz już będziesz rozumiał o czym tu pisałem.




Nie jest zgodne, bo z Twoich wypowiedzi wynika, że według Ciebie ta ulga jest adresowana do najubozszych, a to bzdura, bo naprawdę skorzystaja z niej tylko ci dobrze zarabiajacy, a najubozsi dostana nedzne ochłapy z ktorych na dodatek beda musieli opłacic kogoś, kto im wypełni PIT-y, co mnie osobiscie cieszy :razz:

Jezeli Twoi rodzice zarabiaja miesiecznie po 2671 zł to nie należa do naiuboższych, ale i tak jezeli posiadaja dwoje dzieci to i tak nie dostana pełnej ulgi aczyli 2290,16 zł a tylko 2166 zł, bo na pełna ulgę nadal sa zbyt ubodzy.
Z dobrodziejststwa twej konkretnej ulgi skoryztaja naprawde tylko bogaci, zwłascza jezeli maja wiecej niz jedno dziecko .

No i tacy jak ja, ktorzy zarobia parę złotych na wypełnianiu PIT-ów tym maluczkim


Cz wrz 06, 2007 19:52
Post 
Gruby napisał(a):
PTRqwerty napisał(a):

Chłopie czytać nie umiesz. Wszystko co napisałeś jest zgodne z moimi poglądami.

W pierwszym swym wpisie rozważałem, że ulgi prorodzinne jako takie są - lub też powinny być - skierowane do najuboższych. Czyli, że jeżeli jakieś ulgi mają być, to powinny obejmować najuboższych. Dalej pisałem, że niestety są finansowane z podatków. A więc podniesienie ulg to podniesienie obciążeń firm. A podniesienie obciążeń firm to hamowanie ich zdolności tworzenia nowych miejsc pracy i ich otwartości do realizowania szkoleń. W efekcie ulgi mogą utrudnić najuboższym znalezienie lepszej pracy, a doprawy to czego potrzebują to nie ulgi a lepsza płaca.

Ty zaś wpierniczyłeś się z tekstem, że systemu nie znam i że te ulgi nie obejmą najuboższych. Rozsiadłeś się wygodnie i pisałeś o tym jak to niezorientowany jestem. Niedoczytałeś, że pisałem generalnie o ulgach. O ich zasadzie. A więc co do zasady podnoszenie obciążeń firm, utrudnia życie najuboższym. Czytałbyś ze zrozumieniem, zrezygnowałbyś z wyniosłej postawy, to może byś zrozumiał.

Tak więc zgadzam się z Tobą. Z Twoim ostatnim wpisem także. Policzyłem ulgi jakie uzyskaliby konkretnie moi rodzice - nauczyciele dyplomowani (1800 netto), gdyby mieli małe dzieci. Wyszło mi zatem, że jak najbardziej odczuliby ulgę. Ty zaś dalej chrzanisz i pouczasz jakbyś nie mógł zastosować prostej zasady racjonalnej dyskusji - należy domniemywać, że współrozumówca wie co mówi i ma tyle samo dobrej woli co ja.

Mam nadzieję, że teraz już będziesz rozumiał o czym tu pisałem.




Nie jest zgodne, bo z Twoich wypowiedzi wynika, że według Ciebie ta ulga jest adresowana do najubozszych


Jak wyżej pisałem, nic podobnego nie napisałem. Co zresztą we wcześniejszym wpisie wyjaśniłem. Dalej Twych wynurzeń nie czytałem. EOT


Cz wrz 06, 2007 20:55
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 10, 2005 1:37
Posty: 589
Post 
Gruby napisał(a):
Ulga na jedno dziecko, ktorą bedzie można odliczyc w przyszłym roku od podatku dochodowego za 2007 r. wynosi 1145,08 zł, ale żeby z nie skorzystać trzeba najpierw tyle podatku zapłacić,
A żeby tyle zapłacić to trzeba zarabiać miesiecznie 1758 zł
A jezeli zarabisz 1758 zł i masz dwoje dzieci to na drugie dostaniesz zero ( nie mylic z ministrem Ziobro).


Owszem, ale zwykle rodziców jest dwoje i wtedy rozliczają się wspólnie - i ulga na dziecko odliczana jest od wspólnego podatku....

Naprawdę nie rozumiem argumentów tych, którzy mówią, że jeśli ktoś mało zarabia, nie wykorzysta ulgi. Tak przecież musi być. Inaczej nie byłaby to ulga, a dotacja.

_________________
Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale MOCY, MIŁOŚCI i trzeźwego MYŚLENIA (2Tm 1,7)

Moje blogi: Świat Czytników, VrooBlog, Blog Biblijny (zawieszony). Moje strony: porównywarka polskich e-booków


Cz wrz 06, 2007 22:42
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL