Eh ty i twoje spiski
Otóż w aktualnej szczepionce są podtypy H1 . Więc może ona dać częściowa odporność. Jak jest naprawdę jeszcze nie wiemy , to się okaże dopiero.

Już mamy skuteczny lek na ta epidemię.
SREBRO KOLOIDALNE.
Jesteśmy ocaleni.

osirisie

Wystarczyło posłuchac konferencji prasowej min. Kopacz, a wtedy bys wiedział wszystko dokładnie. Tam było wyraźnie powiedziane, że nie ma najmniejszego sensu szczepić się teraz na grypę, gdyż te szczepionki nie działaja na świńska odmianę. Kopacz powiedziała, że Polska jest przygotowana na ewentualną epidemię ale nie przez szczepionki. Wystarczy by lekarz pierwszego kontaktu dokonał odpowiedniego wywiadu z chorym i zadał dwa najważniejsze pytania - czy był w krajach gdzie ta odmiana panuje lub czy stykał się z kims kto stamtą przyjechał. Na tej podstawie może wykluczyć lub założyć ewentualne zagrożenie. Jeżeli to drugie to kieruje na oddział zakźny, a tam już specjaliści sie pacjentem odpowiednio zajmą. Bez paniki więc.

Najśmieszniejsi na konferencji byli sami dziennikarze. Zadawali pytania jakby 80 % z nich było conajmniej niedorozwinietych i nie potrafiących pojąc podstawowego przekazu.
Teraz możemy się tylko spodziewać, jak ta banda niedorozwojów będzie nakręcać spiralę strachu.

Mam rade dla młodych. Jeżeli nie będziecie się nadawać do pracy na wysypisku śmieci, to zatrudnijcie się jako dziennikarze. W tym zawodzie intelekt nie jest potrzebny, a wniektórych redakcjach nawet niewskazany

Toć głównie o to chodzi. Nic tak nie przyciąga widzów i słuchaczy, jak wizja nadchodzącej wojny, pandemii, końca świata i tak dalej. Na strachu media zbijają kokosy.




W niektórych redakcjach jest niezbędna bardzo bujna wyobraźnia (np. Fakt)

Hmmm

Nie chcę panikować, ale co to znaczy "stykać się"? Czy 5 godzin spędzone w jednym przedziale w pociągu oznacza "stykanie"? Czy w kasach PKP powinni wykluczać osoby, które przyjechały z Meksyku, czy może każdy powinien sobie wywiesić tabliczkę na szyi "na wszelki wypadek"?

A jeśli jakiś podróżnik usiądzie obok mnie w kinie?

Dla grypy wystarczy parę minut i jedno celne kichniecie
Nie wyobrażam sobie izolacji przy tej akurat chorobie. Zbyt zaraźliwa , liczba ludzi do obserwacji rośnie lawinowo.

Ostatni raz wypowiadała się w programie TVN24 - "24 godziny"
Tryskała wręcz optymizmem i na wszystkie krytyczne i niepokojące pytania odpowiadała, że są gotowi, zwarci i przygotowani na każdą ewentualność.
Kiedy dziennikarz zarzucił jej, że troche mija sie z prawdą, bo lekarze rodzinni reaguja paniką (rzucił pare przykładów) zbyła go informacją, iż 99,99% lekarzy rodzinnych jest super przygotowanych, a to tylko przykład nieudacznika.
Pani Kopacz w tej sytuacji zachowuje sie jak 100% polityk i iluś tam procentowy lekarz oraz minister zdrowia.
I nie obrażaj dziennikarzy, bo to politycy często zachowują sie jak by rozumu im nie stało, więc czasami trudno pojąć co przekazuje dany polityk w tym i owa Kopacz.

Oczywiście wg ciebie powinna siać panikę i przerażenie. Czyli robić to samo co ty zarzucasz dziennikarzom.Ot pisowska logika.

Pisu do tego nie mieszaj.
Minister zdrowia powinien wypowiadać się w tej sytuacji z rozwagą i powagą (ważyć każde słowo) a jej uśmiech nie chodził z ust i klepała jak rozbawiona pokojówka.
Jej entuzjazm i dobry humor nie pasował do powagi sytuacji a treść informacji potwierdzała, że nie była merytorycznie przygotowana do tematu i gadała ogólnikowe stwierdzenia jakich pełno w politycznych (a nie specjalistycznych) stwierdzeniach.
Niestety, ale w mediach zamiast wypowiedzi specjalistów (na wszelkie tematy) wypowiadają się quasi-specjaliści, czyli politycy.
To nie dotyczy wyłącznie Kopacz, ale temat jest akurat z jej branży, więc ona jest na celowniku.
Jeżeli tak rozbawiona minister będzie kierowała kryzysem, to śmiertelność może być wielka.
Beztroska i niekompetencja jest gorsza od epidemii.

Taka pandemia to by zrobiła porządek ze wszystkim. Po pandemii nie byłoby już wojen, terroryzmu, skorumpowanych polityków, zachłannych księży, chamstwa, złodziejstwa, głodu, biedy.
Być może ludzkości potrzebne jest takie oczyszczenie. Kiedy ludzi będzie bardzo mało to zaczną szanować drugiego człowieka za to ze jest. Nawet jeśli to będzie człowiek kompletnie inny w poglądach i obyczajach.

Wyginie żywiąca się śmieciową żywnością cywilizacja grubasów męczących niepotrzebnie zwierzęta hodowlane.USA są tu sztandarowym przykładem.

To, czego powinniśmy się bać, to dwie sprawy.

Po pierwsze jak widać wirus grypy jednak zmutował z ptasią odmianą (czego właśnie bali się wirusolodzy kilka lat temu przy okazji ptasiej grypy- więc mówienie, że tamta panika była bezzasadna jest w tej chwili śmieszne). Nie ma też nic nieprawdopodobnego w tym, że za jakiś czas pojawi się jeszcze bardziej zjadliwy wirus, którego śmiertelność rzeczywiście może być wysoka. Ale tym bym się nie przejmowała w tej konkretnej chwili. Pożyjemy, zobaczymy.

Bardziej niepokoi mnie inna prawa, a konkretnie przygotowanie naszego kraju do epidemii. Leki przeciwwirusowe są drogie. Liczba miejsc w szpitalach ograniczona. Co będzie, jeżeli rzeczywiście epidemia się rozwinie i będą chorowały tysiące ludzi? Co z tego, że śmiertelność w przypadku tego wirusa jest niewielka, skoro po prostu nie będzie środków, aby wszystkim zapewnić należytą opiekę?

Panikować jeszcze oczywiście nie musimy... jeszcze

R.

Była:
-Choroba szalonych krów.
-Ptasia grypa
-Globalne ocieplenie
-Globalne ozimnienie
-Kryzys finansowy
-Koniec świata w 2012 roku
-Świńska grypa.

A ja na to mogę najwyżej wychylić się z okna mieszkanka, jedną rękę zgiąć w łokciu drugą rękę na niej położyć i tą zgiętą machać. W kierunku reszty podniecającego się świata, mediów i innych takich tam światowych finansistów i "autorytetów" czarnowidzów którzy nagminnie coś kombinują kręcą i wymyślają siejąc panikę. Ciekawe do czego to jest potrzebne bo jak wiadomo bez przyczyny nic się nie dzieje.

Na razie mamy globalne ocipienie.
To co ostatnio wyprawiają media woła o pomstę do niebios.
Pogoń za niusami jest odwrotnie proporcjonalna do przyrostu rozumu.

Pogoń pogonią - często wkurza, gdy sie to czyta, ogląda.
Ale nie wszystko to sensacja, straszenia, blef...
Ciekawe czy CzłowiekbezOczu będzie tak machał jedną lub drugą rękę, gdy ta susza w Polsce potrwa jeszcze tydzień - dwa, i za produkty żywnościowe jesienią przyjdzie mu zapłacić o kilkanaście - kilkadziesiat % więcej.
Choć może dobrze, że machasz - możesz wzorem Chińczyków spożytkować to machanie ku szczytnym celom
http://www.goscniedzielny.wiara.pl/inde ... 1239220747