A co ma 'uruchomienie odpowiednich procedur' do istnienia bądź nieistnienia paraliżu? Wielu ludzi zapomina - i chyba również Ty, drogi kolego - że organy konstytucyjne to nie bezrozumne automaty stosujące literę prawa. To są ludzie, o określonych poglądach. W kluczowym elemencie każdego aktu prawnego, również Konstytucji RP, znajdziemy klauzulę generalną - czyli nakaz dokonania oceny. Tej oceny dokonują właśnie ludzie o określonych poglądach, ludzie którzy właśnie zginęli i zgodnie z konstytucyjną oraz wojskową procedurą zostali zastąpieni przez innych ludzi - o diametralnie innych poglądach. Odmawiam uczestnictwa w temacie, w którego tytuł automatycznie szufladkuje treści poprzez negatywną konotację emocjonalną, i to w dodatku z Caps Lockiem.

Wieszanie wstążeczek jak najbardziej buduje jedność - jedność w paraliżu, jedność w nic nie robieniu, jedność w kultywacji bolesnej emocji a następnie przynoszeniu dla niej ukojenia. Ja proponuję jednoczyć się w duchu Prawdy.

Jezus Chrystus powiedział (Ewangelia wg. Św. Łukasza):

“Niech umarli grzebią umarłych swoich, lecz ty idź i głoś Królestwo Boże.”

Niech Jezus Chrystus będzie z Wami wszystkimi.

Możesz poprosić moderatora o zmianę tytułu lub swoimi rzeczowymi wpisami wyprowadzić ludzi z błędu.
Poza motywami potrzebne są DOWODY, dlatego jeśli nie ma żadnych przesłanek poza domysłami
("bo ktoś mógł na tym skorzystać"), dlatego proponuję nie rozwijać dyskusji w tym kierunku i jak już napisałeś "głosić Królestwo".

Zginęła para prezydencka i jedne z ważniejszych osób na szczeblu władzy w Polsce. To jest tragedia i każdy o tym wie. Wkurza mnie, że teraz na wszystkich stronach internetowych, w radio czy telewizji ludzie w końcu zaczęli szanować prezydenta, teraz to jest nasz prezydent, a wcześniej to co? Był wykpiwany i pokazywany palcem. Ludzie z niego szydzili, w tym politycy.

Może mi ktoś zarzuci, że to nie pora na takie komentarze, ale jak nie teraz to kiedy.

Współczuje wszystkim rodzinom, które straciły bliskich w tej strasznej tragedii.

.
Nie bardzo rozumiem skąd to rozgoryczenie, Taladriele? Już mówiłem że ja osobiście nie należałem do zwolenników PIS-u, Kaczyńskich czy też prezydenta. I co mam według Ciebie zrobić w tej sytuacji? Cieszyć się, że zginął? Można nie zgadzać się z kimś politycznie, można uważać że nie jest na poziomie, ale śmierci nie trzeba mu życzyć. Chyba dobrze, że w obliczu tragedii krytyczne głosy milkną?

Liam, możliwe, że zareagowałam tak a nie inaczej, bo dla mnie prezydent Kaczyński był dobrym prezydentem. Na niego miałam głosować w kolejnych wyborach (o ile by kandydował). Czuje, że w jakiś sposób ta tragedia dotknęła i mnie. Może stąd te rozgoryczenie. Po prostu w czasie jego rządów nasłuchałam się tyle słów krytyki, szyderstw i niemiłych komentarzy pod jego adresem i ze strony zwykłych obywateli i ze strony polityków (Niesiołowski, Palikot czy chociażby Sikorski), i widzę, że dopiero w obliczu największej tragedii, śmierci, potrafimy kogoś docenić, poszanować i w końcu nazwać prezydentem.

Spiski, wady techniczne, błąd.....a może koniecznośc refleksji....memento mori.
Przeddzień święta Miłosierdzia Bożego - podobnie 5 lat temu umarł JPII.
Na dziś wyznaczone główne obchody rocznicy, Msza św o godz 21 w intencji papieża - intencja zapewne obejmie wszystkie ofiary katastrofy.
Zamiast się dochodzić o prestiż Prezydenta, o winnych, może lepiej pomyśleć jak tragiczne skutki wynikają z konfliktów, waśni, sporów o krzesło, samolot........

Ja w tym nie widzę nic dziwnego, internauci okazują klasę i potrafią wznieść się ponad polityczne podziały.
A zdrowa krytyka dla żyjących rządzących to raczej objaw patriotyzmu i troski o kraj.

Propagandowy efekt żałoby narodowej to homogenizacja postaw populusu. Jak powszechnie wiadomo, łatwiej kontrolować to, co jednorodne. Ordo ad chao, chciałoby się rzec. Drogi Elbrusie, trochę powagi, apeluję - jakie dowody? Skąd? Ze Smoleńska? Na użycie interferometru skalarnego? Przecież tzw. opinia publiczna nie wie nawet, że taka broń istnieje i wierzy, że szczytem fizyki fal jest kuchenka mikrofalowa i telefon komórkowy. Nie żyjemy w czasach, w których ma ma się 'dowody'. Jak się ma 'dowody', to albo jest się po stronie tych, przeciwko którym dowody przemawiają, albo szybko znikasz bez śladu. Ja nie mam dowodów. Mam domysły, poszlaki, efekty dedukcyjnej analizy treści. O tym możemy rozmawiać. Ty potrafisz podać dowody na rosyjską wersję incydentu? Nie sądzę. Nikt nie może. Polskiej ekipie telewizyjnej kazali wyłączyć kamery. Jak prezydent kraju NATO, wraz z Szefem Sztabu, giną na Sowieckiej ziemi, to chyba nie spodziewasz się, że ujrzysz dowody na cokolwiek? Katyń był ile lat temu? I ile do tej pory pokazali Sowieci 'dowodów'?

Niech Jezus Chrystus będzie z Wami wszystkimi.

Poczytałem trochę wiadomości i komentarzy na Wykopie.

Najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy jest nacisk na pilotów, aby wylądowali w Smoleńsku mimo ostrzeżeń kontrolerów ruchu. Podobno Rosja jeszcze przed startem poinformowała o złych warunkach naturalnych. Jak to odebrał Prezydent? Może odwoła lot i nie weźmie udziału? Nie, on tam musiał być na czas! Zginął na własne życzenie.

Przypomnijmy lot do Tbilisi. Pilot dostał odznaczenie od Klicha za przestrzeganie procedur

Tutaj sytuacja nie jest aż tak napięta, ale warunki niekorzystne. Prezydent prawdopodobnie wydał rozkaz, że pilot ma wylądować tu i bomba. Teraz stanie się bohaterem narodowym. Oto dopełnienie zbrodni w Katyniu, ofiara za grzechy Stalina i całego ZSRR. Dlaczego od razu nie ugasili samolotu, nie zabezpieczyli terenu i nie wyciągnęli ludzi? Może ktoś by przeżył.

Przy okazji zginęli najważniejsi dowódcy Wojska Polskiego, ministrowie, prezes NBP, duchowni i świeccy.

Tusk poleciał wcześniej.

Wciąż nie wykluczam udziału rosyjskich służb specjalnych w katastrofie.

WebCm masz racje: na pewno mgle zrobili i kazali tam ladowac Polakom, chociaz swoj samolot skierowali gdzie indziej...

Ja bym tylko chciala wiedziec, dlaczego my sie nigdy niczego nie uczymy z historii?
Mielismy ostrzezenia: po katastrofie CASA nigdy nie powinno sie wsadzac do jednego samolotu/aurobusu/pociagu CALEGO KIEROWNICTWA kraju i armii.

Szkoda, ze Kochanowski znowu mial racje:
Cieszy mię ten rym: Polak mądry po szkodzie:
lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,
nową przypowieść Polak sobie kupi,
że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.

Tak się składa, że o dzisiejszej tragedii dowiedziałam się będąc w swojej szkole, pozwolę sobie zacytować zdanie jakie wypowiedział mój profesor od historii "ziemia smoleńska jest tragedią dla Polaków. Po 70 latach, w tym samym miejscu ginie kolejna polska elita inteligencji."

Niech odpoczywają w pokoju wiecznym.

To bardzo ciekawe - aluzja do katastrofy samolotu CASA. W rzeczy samej, koncentracja kluczowego personelu w jednym środku transportu to kardynalny błąd w kwestii bezpieczeństwa. Narzuca mi się jednak pytane - dlaczego powtórzono ten błąd? W przypadku wojskowego transportu CASA mieliśmy do czynienia w kadrą oficerską, oczywiście, ale na szczeblu zdecydowanie niższym niż Sztab Generalny WP i Prezydent RP, była to również 'impreza' lokalna.

Trudno mi uwierzyć - nawet jeśli Prezydent naciskał - iż Szef Sztabu z radością zasiądzie na pokładzie samolotu wraz z Prezydentem i świtą, w sytuacji gdy opuszczają przestrzeń powietrzną NATO. To nie byli ludzie niekompetentni. Całe przedsięwzięcie nosi - moim zdaniem - znamiona skrajnego pośpiechu. Pytanie - co było jego przyczyną. Znamienna wydaje mi się również rekomendacja sowieckiej kontroli lotów, by lądowali w Mińsku lub w Moskwie. Jasne chyba, że Prezydent wybierał się w konkretne miejsce, na konkretny szczyt, lądowanie poza miejscem przeznaczenia było wykluczone.

Co do zrobienia mgły - naprawdę - nie obśmiewałbym tej kwestii. Tego nie można wykluczyć, nie sądzisz chyba, że wzbudzenie mgły nad lotniskiem leży poza zasięgiem współczesnej technologii wojskowej.

Niech Jezus Chrystus będzie z Wami wszystkimi.

Wieczny odpoczynek racz im dać Panie...