Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 3:13



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 126 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona
 Upadek reform społecznych, fatalny stan finansów Państwa 
Autor Wiadomość
Post Re: Upadek reform społecznych, fatalny stan finansów Państwa
Cytuj:
będę uważnie obserwował działania rządu zmierzające do ustabilizowania sytuacji finansowej państwa.

Raczej bezczynnie zostanie Ci obserwować jatkę finansów kosztem społeczeństwa.
Powiedzą, że jeśli wybraliście ich na następne 4 lato to dostali na to WASZ mandat.
Co im odpowiesz?
Rżnijcie nas bom wam zaufał i macie na to 4 lata?


So gru 18, 2010 19:41
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38
Posty: 473
Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
Post Re: Upadek reform społecznych, fatalny stan finansów Państwa
osiris napisał(a):
Raczej bezczynnie zostanie Ci obserwować jatkę finansów kosztem społeczeństwa.
Mógłbyś rozwinąć to zdanie? Co konkretnie rozumiesz poprzez jatkę finansów kosztem społeczeństwa?

_________________
Obrazek


Pn gru 20, 2010 8:12
Zobacz profil
Post Re: Upadek reform społecznych, fatalny stan finansów Państwa
Podnoszenie podatków, akcyz na całego plus cięcie socjalu i zabieranie wszelkich ulg.
Przykładowo VAT może być podnoszony do 25% i nie wiem czy to jest końcowa bariera a akcyza chyba nie ma żadnych ograniczeń.
Jedyne z czego bym się cieszył to zabrania wszelkich przywilejów mundurówkom, nauczycielom i górnikom ale jest to chyba nie realne.


Pn gru 20, 2010 8:20
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38
Posty: 473
Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
Post Re: Upadek reform społecznych, fatalny stan finansów Państwa
osiris napisał(a):
Geonides napisał(a):
Mógłbyś rozwinąć to zdanie? Co konkretnie rozumiesz poprzez jatkę finansów kosztem społeczeństwa?
Podnoszenie podatków, akcyz na całego plus cięcie socjalu i zabieranie wszelkich ulg.
To bardzo znamienne zdanie, które napisałeś. Twierdzisz że jatką finansów publicznych jest zwiększanie przychodów budżetu (podnoszenie podatków, akcyza) oraz ograniczanie wydatków (cięcie socjalu, ulgi).
Moim skromnym zdaniem zwiększenie przychodu przy jednoczesnym ograniczeniu wydatków prowadzi do zrównoważenia budżetu. Jeśli poroznoszę ulotek za 200 zł/miesięcznie a zrezygnuję z kablówki za 50zł to łącznie będę miał do dyspozycji 250 zł?

_________________
Obrazek


Pn gru 20, 2010 8:31
Zobacz profil
Post Re: Upadek reform społecznych, fatalny stan finansów Państwa
Może się źle wyraziłem ale całość zmierzała do tego że finanse będą ratowane wielkim społecznym kosztem bez udziału w tym ciężarze władz, która dalej będzie rozbudowywać już rozbuchaną armię urzędniczą.
MY będziemy zaciskać pasa a oni popuszczać sobie.
Na razie zmiany są powolne i w miarę minimalne bo za rok wybory parlamentarne ale kiedy zdobędą władzę na 4 lata to pójdą na całość.
Obawiam się wręcz scenariusza greckiego.


Pn gru 20, 2010 8:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38
Posty: 473
Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
Post Re: Upadek reform społecznych, fatalny stan finansów Państwa
osiris napisał(a):
Może się źle wyraziłem ale całość zmierzała do tego że finanse będą ratowane wielkim społecznym kosztem bez udziału w tym ciężarze władz, która dalej będzie rozbudowywać już rozbuchaną armię urzędniczą.
Czyli nie negujesz konieczności "ratowania" finansów. Jak to zatem zrobić? Ile właściwie pieniędzy jest potrzebnych by finanse uratować? Skąd je wziąć?
osiris napisał(a):
Obawiam się wręcz scenariusza greckiego.
Obawiam się, że jesteś zorientowany co najwyżej średnio, co się stało w Grecji. Czego zatem się konkretnie obawiasz?

_________________
Obrazek


Pn gru 20, 2010 10:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post Re: Upadek reform społecznych, fatalny stan finansów Państwa
Geonides napisał(a):
Czyli nie negujesz konieczności "ratowania" finansów. Jak to zatem zrobić? Ile właściwie pieniędzy jest potrzebnych by finanse uratować? Skąd je wziąć?


Ja uważam ,że w konstytucji powinien być całkowity zakaz zadłużania się. Zarówno na szczeblu rządowym jaki i samorządowym. Co powstrzymałoby zaciąganie nowych pożyczek.

Kolejny sposób na zdobycie pieniędzy to całkowite rozwalenie ZUS i KRUS. Miliardy złotych tam trafiają. A wystarczy zapytać się ile wynoszą emerytury przeciętnych ludzi ,aby wiedzieć jak bardzo są to złodziejskie instytucje.

Do zlikwidowania nadaje się również nauczanie religii w szkołach , kapelani w wojsku oraz wszelkie około konkordatowe wynalazki. Państwo nie powinno z publicznych pieniędzy płacić kościołowi za posługę. Ten obowiązek należy do wiernych , każdego z osobna.

To samo z Euro 2012. Niech kibice oraz kluby piłkarskie martwią się o ich organizacje. W Warszawie stadion buduje się już chyba za mld złotych. Oczywiście wszystko z kasy podatnika.

W dużym skrócie państwo Polskie zbyt dużo obowiązków bierze na siebie. Dlatego finansowo dogorywa. Należałoby skupić rolę państwa do nast. aspektów armia ,policja , infrastruktura drogowa oraz relacje z innymi krajami.


Pn gru 20, 2010 10:41
Zobacz profil
Post Re: Upadek reform społecznych, fatalny stan finansów Państwa
Cytuj:
Czyli nie negujesz konieczności "ratowania" finansów.

Każdy rozumny nie neguje ale przecież to nie usprawiedliwia władzy żeby tym ciężarem prawie wyłącznie obarczać społeczeństwo.
Za długi powinniśmy płacić solidarnie chociażby przez zwolnienie wielkiej armii urzędników gdzie można by miliardy zaoszczędzić.
Ktoś zapyta a co oni poczną ze sobą a ja zapytam a kto się martwił i martwi całą rzeszą już bezrobotnych?
Cytuj:
Jak to zatem zrobić?

Państwo powinno zacząć od siebie czyli aparatu władzy a o szczegóły pytajcie wybitnych specjalistów którzy za nasze podatki się wyuczali w tej specjalności i teraz brylują w mediach.
Mi za ratowanie kraju nie płacą.
Cytuj:
Ile właściwie pieniędzy jest potrzebnych by finanse uratować? Skąd je wziąć?

Jak wyżej.

Dodam tylko że jako laik widzę te miliardy do odzyskania w tej armii urzędniczej.
Jak czytam ile to milionów (a nie miliardów) zaoszczędzono likwidując to i tamto to pusty śmiech mnie ogarnia.
ONI potrafią tylko te miliardy znaleźć w naszych kieszeniach i to od zaraz a to w postaci podatków a to w postaci naszych przyszłych emerytur robiąc skok na OFE.
W takim łupieniu są rzeczywiście specjalistami.


Pn gru 20, 2010 11:28

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Upadek reform społecznych, fatalny stan finansów Państwa
Spragniony napisał(a):
do czasu. nie można zadłużać się w nieskończoność. zresztą bogactwo narodu nie powinno pochodzić z tego, że rząd się zadłuża i funduje różne bajery (drogi, stadiony, zasiłki) tylko z pracy ludzkiej. to ludzie tworzą bogactwo danego narodu i to oni je wypracowują. tylko w taki sposób można zbudować rozwinięty gospodarczo kraj.


Sugerujesz, że Japonia czy USA to kraje "niedorozwinięte"?

Samo zadłużenie nie jest takie szkodliwe, jeśli pożyczka zostaje właściwie wykorzystana. Jeśli np. wziąłeś kredyt na zakup mieszkania i dzięki temu oszczędzasz na kosztach wynajmu, to może być to sensowne posunięcie. Jeśli wziąłeś kredyt studencki i dzięki wykształceniu będziesz zarabiał dwa razy tle co dostałbyś bez studiów, to też będzie to sensowne posunięcie. Jeśli natomiast za kredyt polecisz na drogie wczasy i będziesz finansował bieżącą konsumpcję, to już zmienia postać rzeczy.

Drogi to forma inwestycji, dobra infrastruktura sprzyja szybszemu rozwojowi i przyciąga nowe inwestycje. O stadionach można by dyskutować, ale imprezy w stylu Mistrzostw Świata są też impulsem dla gospodarki (ktoś te stadiony buduje, do tego dochodzi baza hotelowa itp.) Zasiłki to zło konieczne, bieżąca konsumpcja. Ważne, aby nie były zbyt duże.

osiris napisał(a):
Cytuj:
Niestety nie wiem z czego to wynika, przypuszczam, że bardziej rozwinięte kraje są też bardziej wiarygodne i dzięki temu mogą więcej pożyczyć na niższy procent. A jak mogą to pożyczają i nieźle im się żyje.

I chyba to jest CLOU programu.
Jeżeli np. biedny nie ma żadnych dochodów to mu bank nie da kredytu.


Jest w tym sporo racji, w opinii wielu stosunkowo łagodny przebieg ostatniego kryzysu był wynikiem zapóźnień w rozwoju naszego sektora bankowego (nie zdążyli sprzedać więcej kredytów, produktów lewarowanych i innych złożonych struktur, opartych nie wiadomo jak na nie wiadomo czym).

osiris napisał(a):
Dalej nic nie będzie miał ale także też nie będzie posiadał żadnego długu, bo nie ma żadnego kredytu.
Czy on będzie symbolem "zielonej wyspy"?
Oczywiście przerysowałem przykład ale to w jakiś sposób ukazuje sytuację Polski w kryzysie oraz innych krajów demoludów.
Oznacza to że wcale nam się nie wiedzie lepiej niż Francji, WLK. Brytami czy Niemcom.


"Zielona wyspa" dotyczyła tylko jednego aspektu: wzrostu PKB. Nie poziomu PKB na głowę. Nie znaczy to więc, że wiedzie się nam lepiej niż Francji czy Niemcom a tylko, że nam się poprawia a im pogarsza (w zasadzie należałoby pisać w czasie przeszłym, bo szczególnie Niemcy osiągają dynamikę PKB nie notowaną w tym kraju od lat).
Można by to porównać do sytuacji, gdy pan X dostał 3% podwyżki, podczas gdy jego kolegom A, B i C pensje obcięto o 5%. Jeśli X zarabiał 1000 zł, to po podwyżce będzie dostawał 1030, natomiast jeśli A, B i C zarabiali 3000 zł, to po obcięciu będą dostawali 2850 zł. Nadal dużo więcej niż X.

osiris napisał(a):
Możliwe że wtedy władza będzie leżała na ulicy i nie będzie chętnego żeby ją podnieść.


Historia chyba nie zna takiego przypadku ;)

maly_kwiatek napisał(a):
A gdy Państwa Europejskie zbiednieją, to 2 miliony Polaków pracujących na Zachodzie zostanie wyrzuconych do Ojczyzny i wtedy zacznie się horror.
Ja to wszystko widzę in potentia, dlatego w ogóle zakładam tu tematy ekonomiczne, mimo że bardzo już odszedłem od tematów makroekonomicznych.


Jeżeli załamie się światowy system finansowy czy chociażby padnie strefa Euro, to zapewne ciekawie nie będzie.

Geonides napisał(a):
Jestem natomiast bardzo niezadowolony z faktu iż ministrowi finansów Rostowskiemu udało się wynegocjować możliwość zmiany sposobu naliczania polskiego długo. (Nota bene jest to efekt tego, że z Rostowskim jako ministrem finansów bardzo liczą się w UE).
Poprzez zmianę sposobu naliczania długu, stosunek jego wartości do wartości PKB nie przekroczy magicznej konstytucyjnej granicy 55%. Co nie zmusi rządu do dokonania cięć wydatków przy konstruowaniu budżetu na rok 2011 a więc przed wyborami parlamentarnymi.


Rostowski zapowiadał, że odpowiednio obniżone zostaną też progi oszczędnościowe w Konstytucji. Zobaczymy czy nie skończy się tak jak w przypadku obniżki podatków ;)


Pn gru 20, 2010 12:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Upadek reform społecznych, fatalny stan finansów Państwa
Spragniony napisał(a):
do czasu. nie można zadłużać się w nieskończoność. zresztą bogactwo narodu nie powinno pochodzić z tego, że rząd się zadłuża i funduje różne bajery (drogi, stadiony, zasiłki) tylko z pracy ludzkiej. to ludzie tworzą bogactwo danego narodu i to oni je wypracowują. tylko w taki sposób można zbudować rozwinięty gospodarczo kraj.


Jeszcze raz odniosę się do tego fragmentu, wklejając kilka cytatów z linka Państwowe bankructwa to niekończąca się opowieść, który znalazłem przeglądając podane przez Ciebie w wątku "Wyborów samorządowych" odnośniki.

Cytuj:
(Grecja) To kraj, który od uzyskania niepodległości w latach 30. XIX w. przez połowę swojego istnienia miał kłopoty ze spłatą wierzytelności. Efekt był taki, że na przykład od Wielkiego Kryzysu lat 30. XX w. do 1964 r. właściwie nikt nie pożyczał mu większych sum, co tylko powiększało zacofanie gospodarcze.


Swoje zdanie na temat zadłużenia już przedstawiłem w poprzednim poście, ale chciałem poprzeć je zdaniem eksperta.

Cała rozmowa jest interesująca, ale szczególnie ciekawe wydają mi się następujące fragmenty:

Cytuj:
Bankructwo państwa nie przypomina plajty przedsiębiorstwa, które pada, gdy nie jest już w stanie rozsądnie funkcjonować. Bankructwo kraju to zupełnie inna para kaloszy. Tradycyjnie definiuje się je bardzo precyzyjnie: to sytuacja, gdy kraj zmienia warunki spłaty na gorsze dla wierzyciela. Mówi po prostu: nie oddam tyle albo w takim terminie, który ustaliliśmy, i co mi zrobisz? Taka decyzja oczywiście pociąga za sobą spadek wiarygodności kraju, ale zwykle jest efektem precyzyjnej kalkulacji. Państwo odmawia spłaty, bo np. nie chce wywoływać niepokojów społecznych związanych z drakońskim pakietem oszczędnościowym. Oczywiście zdarzają się wyjątki. W latach 80. rumuński dyktator Nicolae Ceausescu jednoosobowo podjął decyzję, że jego biedny kraj zaciśnie pasa i spłaci w krótkim okresie 9 mld dolarów zagranicznym bankom. Odbyło się to jednak kosztem przerw w dostawach prądu w czasie zimy albo zamkniętych fabryk, które oszczędzały energię. Zwykle jednak kraj wymawia warunki pożyczki, zanim wyczerpią się jego surowce.


Cytuj:
Skoro dłużnicy są bezkarni, to po co państwa w ogóle spłacają swoje długi?

Ekonomiści od lat zadają sobie to samo pytanie. Klasyczna odpowiedź proponowana przez Jonathana Eatona i Marka Gersovitza brzmi: jeśli chcą w przyszłości jeszcze od kogokolwiek pożyczać, muszą dbać o swoją reputację. Ten problem łączy zarówno greckiego premiera Jeoriosa Papandreu w roku 2010, jak i brytyjskiego monarchy Edwarda III w 1340 roku. Obaj mogą przepędzić wysłanników banków, którym zalegają ze spłatą, wiedzą jednak, że bardziej opłaca się oddać choćby część, by w przyszłości pożyczać jeszcze więcej.


Pn gru 20, 2010 12:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38
Posty: 473
Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
Post Re: Upadek reform społecznych, fatalny stan finansów Państwa
osiris napisał(a):
Każdy rozumny nie neguje ale przecież to nie usprawiedliwia władzy żeby tym ciężarem prawie wyłącznie obarczać społeczeństwo.
Sęk w tym, że nie ma innego wyjscia. Dochody budżetu państwa to podatki oraz przychody ze sprzedaży własności skarbu państwa.
osiris napisał(a):
Za długi powinniśmy płacić solidarnie chociażby przez zwolnienie wielkiej armii urzędników gdzie można by miliardy zaoszczędzić.
Dodam tylko że jako laik widzę te miliardy do odzyskania w tej armii urzędniczej.
To jest bardzo chwytliwe, demagogiczne hasło. Zejdź jednak na ziemię. W 2010 na utrzymanie armii administracji publicznej wydano ok 12 mld złotych. Załóżmy zmniejszenie tych wydatków o 20%. To bardzo, bardzo drastyczne cięcie. Otrzymujemy 2,4 mld złotych. Mniej niż się spodziewałeś, prawda?

Druga sprawa. Znam osoby pracujące w administracji publicznej: w urzędzie skarbowym i GDDKiA. Na szeregowych stanowiskach nie jest tam tak wesoło jak Ci się wydaje. Ci ludzie pracują naprawdę za marne grosze: np osoba z dziesięcioletnim stażem, wykształcenie wyższe, samodzielne stanowisko 1800 zł brutto. Premie śmiechu warte: 150-250 zł brutto. Kwartalnie. Nie jest aż tak różowo.

osiris napisał(a):
Ktoś zapyta a co oni poczną ze sobą a ja zapytam a kto się martwił i martwi całą rzeszą już bezrobotnych?
Budżet państwa się martwi. Na szeroko rozumianą opiekę społeczną wydano 15 mld.

osiris napisał(a):
Mi za ratowanie kraju nie płacą.
Mam nadzieję, że totalną bezkrytyczną krytykę systemu mamy od Ciebie za darmo :)

osiris napisał(a):
ONI potrafią tylko te miliardy znaleźć w naszych kieszeniach i to od zaraz a to w postaci podatków a to w postaci naszych przyszłych emerytur robiąc skok na OFE.
W takim łupieniu są rzeczywiście specjalistami.
Dlatego osiris nie wyszydzaj faktu "zielonej wyspy". Wiesz co to znaczy, że PKB wzrosło o 3%? To znaczy że dochody budżetu państwa wzrosły o 10 mld złotych. Ot tak sobie. Bez podnoszenia podatków.

_________________
Obrazek


Pn gru 20, 2010 13:19
Zobacz profil
Post Re: Upadek reform społecznych, fatalny stan finansów Państwa
Cytuj:
Otrzymujemy 2,4 mld złotych. Mniej niż się spodziewałeś, prawda?

Więcej się nie spodziewałem choć gdyby zwolniono więcej bezużytecznych urzędników to kwota była by większa ale nawet ta kwota jest godna uznania w porównaniu do wielu cięć które nawet w sumie przynoszą oszczędności rzędu kilku, kilkudziesięciu milionów.

Cytuj:
Znam osoby pracujące w administracji publicznej:

I stąd Twoje opory.
Wiesz że takie cięcia dotkną Twoich znajomych a może nawet Ciebie a lepiej żeby sięgnąć do kieszeni innych, bezimiennych obywateli a nie naszej.
To naturalny odruch obronny.

A jak pracują tacy ciepłoposadkowi w urzędach miałem okazję zasmakować.
Kiedyś przyszedłem o godz. 14.30 i prosiłem o pewna informacje związaną z moją osoba gdzie przyjechałem 20 km.
Pani mi odpaliła iż nic nie może sprawdzić ponieważ wszystkie szafki już pozamykała a na biurku miała tylko gazetę, którą dla zabicia nudy (jeszcze 30 minut do końca pracy) czytała.
W prywatnej firmie była by taka sytuacja nie do pomyślenia a w urzędach to raczej norma.
Są tam osoby zapracowane i wykorzystywane ale jest też cała rzesza leworęcznych którzy kompletnie nie szanują swojej pracy bo po prostu nie muszą.
Oczywiście zaraz się odezwą obrońcy uciśnionych że tylko ja mam takiego pecha bo nic takiego nie ma tam miejsca.


Pn gru 20, 2010 13:55
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38
Posty: 473
Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
Post Re: Upadek reform społecznych, fatalny stan finansów Państwa
osiris napisał(a):
Więcej się nie spodziewałem choć gdyby zwolniono więcej bezużytecznych urzędników to kwota była by większa ale nawet ta kwota jest godna uznania w porównaniu do wielu cięć które nawet w sumie przynoszą oszczędności rzędu kilku, kilkudziesięciu milionów.
Wymienione przeze mnie cięcie 20% jest ułamkiem czysto teoretycznym i miało na celu ukazanie demagogicznego charakteru Twojego postulatu. Tam gdzie chcesz szukać oszczędności nie ma ich. Twój postulat odbieram zresztą na zasadzie osirisowej bezsilności: sfrustrowany osiris chce dogryźć wszystkim, PO, Tuskowi i Komorowskiemu. A i korpusowi służby cywilnej się przy okazji dostanie, ich podwładnym.

osiris napisał(a):
I stąd Twoje opory.
Wiesz że takie cięcia dotkną Twoich znajomych a może nawet Ciebie a lepiej żeby sięgnąć do kieszeni innych, bezimiennych obywateli a nie naszej.
To naturalny odruch obronny.
Psycholog amator.
Służba cywilna wykonuje pewne działania niezbędne dla funkcjonowania państwa. (No chyba że na zasadzie: "nie - bo nie" działania administracji wydają Ci się zbędne). Na Twoim miejscu, jako osoby potrafiącej korzystać z internetu postulowałbym następujący sposób oszczędzania: rozwinięcie infrastruktury informatycznej służby cywilnej i administracji państwowej, wprowadzenie możliwości realizacji większości zadań zdalnie, komunikowania się z obywatelami - zdalnie. Nie musiałbyś jechać 20km. Ale wyobraź sobie, że to się samo nie zrobi. Prowadziłeś kiedyś jakiś projekt? Znasz się na zarządzaniu zasobami ludzkimi? Wiesz co to znaczy: zainwestować?

osiris napisał(a):
A jak pracują tacy ciepłoposadkowi w urzędach miałem okazję zasmakować.
A byłeś dla pani miły? Czy od razu przyjąłeś pozę roszczeniowego petenta? Z drugiej strony jest coś takiego jak rozkład prawdopodobieństwa. I z niego wynika, że istnieją też panie, które innemu osirisowi o 14.55 udzieliły tych informacji bezproblemowo. Ja stykam się z urzędami dosyć często i powiem Ci, że wszędzie pracują tylko ludzie. Gdybyś swoje zdolności psychologa-amatora zastosował w kontaktach z urzędnikami byłby one mniej frustrujące.

Tak na marginesie osiris, Pan Rostowski powinien być Twoim najwyżej cenionym idolem. Wiesz, gdyby nie wynegocjował zmian w sposobie klasyfikacji środków przekazywanych do OFE, oznaczałoby to przekroczenie granicy zadłużenia w wysokości 55%. Co oznaczałoby m.in. zamrożenie waloryzacji Twojej emerytury/renty.

_________________
Obrazek


Pn gru 20, 2010 15:33
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 13:23
Posty: 454
Post Re: Upadek reform społecznych, fatalny stan finansów Państwa
Cytuj:
Sugerujesz, że Japonia czy USA to kraje "niedorozwinięte"?


są to kraje rozwinięte oczywiście ;) Jednak np. USA w jaki sposób się rozwinęło? Przez pożyczki? Niee. Ludzka praca, kreatywność i przedsiębiorczość stworzyła z paru kolonii brytyjskich największe mocarstwo w historii. I to jest dobra droga do zostania krajem bardzo wysoko rozwiniętym. System finansowy w Ameryce to odrębna historia, ale wyraźnie widać, że odkąd ustalono 1913r czy 14r fed oraz w czas ekspansji keynesowskiej (po Wielkim Kryzysie) już USA nie są w stanie tak mocno iść do przodu jak kiedyś.

Cytuj:
Samo zadłużenie nie jest takie szkodliwe, jeśli pożyczka zostaje właściwie wykorzystana. Jeśli np. wziąłeś kredyt na zakup mieszkania i dzięki temu oszczędzasz na kosztach wynajmu, to może być to sensowne posunięcie. Jeśli wziąłeś kredyt studencki i dzięki wykształceniu będziesz zarabiał dwa razy tle co dostałbyś bez studiów, to też będzie to sensowne posunięcie. Jeśli natomiast za kredyt polecisz na drogie wczasy i będziesz finansował bieżącą konsumpcję, to już zmienia postać rzeczy.


zgadza się, ale jest jedno ale. Trzeba te pożyczki dobrze wykorzystać, a to wybitnie nie wychodzi jak na razie. Druga sprawa to taka, że warto prześledzić na co rozchodzą się pieniądze z budżetu.
http://parl.sejm.gov.pl/WydBAS.nsf/0/03 ... 6-2008.pdf
na str. 17 jest tabelka na co wydatkowane są pieniądze z budżetu. rubryka: "Zabezpieczenie społeczne i wspieranie rodziny" zgarnia prawie 25% budżetu. A to nie jest właściwe wykorzystanie pieniędzy.

Cytuj:
Drogi to forma inwestycji, dobra infrastruktura sprzyja szybszemu rozwojowi i przyciąga nowe inwestycje. O stadionach można by dyskutować, ale imprezy w stylu Mistrzostw Świata są też impulsem dla gospodarki (ktoś te stadiony buduje, do tego dochodzi baza hotelowa itp.) Zasiłki to zło konieczne, bieżąca konsumpcja. Ważne, aby nie były zbyt duże.

Jeśli chodzi o drogi - zgoda. Mało tego, budujemy ich za mało. Ale głównym problemem związanym z budową dróg, o którym nie wspomniałem wcześniej jest lekkomyślność w ich budowaniu.
http://www.youtube.com/watch?v=2dVv-KJM ... re=related
nie wspominając o tym, że buduje je się często na nieutwardzonym dobrze gruncie, w wyniku czego po dwóch latach będą do wymiany.
Co do stadionów to podtrzymuję, że jest to marnotrawienie pieniędzy. A co do impulsu to różnie może być: (artykuł wprawdzie sprzed MŚ w RPA, ale problemy czekają nas podobne)
http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/wy ... rpa,4584,1

nie jesteśmy Katarem żeby budować cuda na takie imprezy sportowe :) chociaż ciekawe jak na tym wyjdą.
http://www.bloomberg.com/news/2010-12-1 ... ation.html

pzdr ;)


Pn gru 20, 2010 18:24
Zobacz profil
Post Re: Upadek reform społecznych, fatalny stan finansów Państwa
Geonides, nie będę wchodził z Tobą w potyczki słowne bo nie ciepię pisać długaśnych postów jak TY czy SweetChild.
Nie mam aż tyle czasu żeby je marnować na forum tym bardziej że moderuje inne forum które wymaga dużego wysiłku intelektualnego z powodu skomplikowanej materii - prawo wszelakie.
Podsumuje Twoje wystąpienie że nic innego napisać nie mogłeś niż to co napisałeś ale nie oznacza to iż TY masz rację.


Pn gru 20, 2010 18:36
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 126 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL