Agnieszka Radwańska została wykluczona z akcji "Nie wstydzę się Jezusa" za rozbierane zdjęcia..
http://www.polskieradio.pl/43/265/Artyk ... ie-zdjecia

No cóż na dłuższą metę nie da się stosować metody Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek.
Dla mnie dziwne było jej zachowanie przed pałacem prezydenckim w 2 rocznicę katastrofy.
Stała wraz z ojcem i siostrą ukrywając twarz za woalką.....wstydziła się czy chciała wzbudzić zainteresowanie mediów?

Jak zwykle dla Alus najważniejsze jest rozstrzygnięcie kwestii, czy Radwańska nie jest aby za PiS..

Ostre słowa padają pod jej adresem w związku z tą sesją, nie wiem czy potrzebnie...Niektóre komentarze nasuwają wręcz skojarzenia z ewangelicznym rzucaniem kamienia.

Przypomniało mi się jak rozebrała się M. Wojciechowska, miałam podobne odczucia jak teraz.
Chciałabym tylko powiedzieć tym wszystkim fajnym kobietom, które mają coś więcej do powiedzenia i zaprezentowania oprócz ciała, a jednak decydują się na pozowanie do rozkładówek (itp): dziewczyny naprawdę szkoda, że chcecie to robić.

Ja tam nie widzę nic zdrożnego w tym, że Radwańska wzięła udział w sesji zdjęciowej dla ESPN, który wbrew propagandzie niektórych, wcale nie jest rozkładówką. Rozkładówką jest Playboy czy CKM. I chociażby po okładkach widać, że to nie to samo

MARIEL
Nie rozumiem Twojego oburzenia. Jakby mieli bikini, to by było ok? Przecież newralgiczne części ciała są zakryte swoistym "bikini". Identyczny zabieg stosują artyści religijni, którzy na obrazach piersi zakrywają włosami czy dłońmi, lecz bywa, że nie zakrywają wcale. Natomiast miejsca intymne u Adama i Ewy często są zakrywane listkiem figowym.

Ponadto, dla ludzi, którzy nieraz byli na plaży czy nad basenem, takie widoki jak w magazynie ESPN nie są niczym szczególnym, gdyż z "golizną" są po prostu oswojeni. Nie wiem jak oburzeni golizną Radwańskiej radzą sobie na plażach, gdzie mało kto ma obszerny strój kąpielowy, który zakrywa całą pupę i biust tak, aby nie można było określić, czy jest mały czy duży.

Bóg nie dał ludziom ciał, aby się ich wstydzili, zakrywali ciuchami pod szyję i spódnicami/spodniami, przynajmniej do kostek. Chyba nie marzy wam się, aby każdy chodził w ubraniach a'la muzułmanka, bo każdy skrawek ciała na widoku to powód do wstydu, jak to kiedyś na świecie było (wystarczy przejrzeć historię ewolucji bikini).

Oczywiście nie przyłączam się do linczu na Radwańskiej. Nie podoba mi się również że odcięli się od niej organizatorzy akcji "Nie wstydzę się Jezusa". Dziewczyna nie świeci biustem, ani okolicami bikini, więc równie dobrze mogła pozować w kostiumie kąpielowym- wyszłoby na to samo. Ciekawe, że z takim samym linczem nie spotyka się Adriana Lima, która bez porównania jest większym obiektem marzeń facetów na świecie i nie ukrywa się z swoją wiarą...

A gdzie je wyraziłam? Jak już koniecznie chcesz polemizować to z tym, co napisałam a nie z własnym chochołem.
O. Następny
Nie wiem jak sobie z tym radzą oburzeni, bo się do nich nie zaliczam.

Uważam, że to smutne iż osoby takie jak Agnieszka decydują się na taki krok, dla mnie to jak kupczenie sferą życia, która powinna być zachowana dla najbliższej osoby. Wiem, że takich posunięć często się potem żałuje.
Nie rozumiem także porównań do negliżu na plaży, ludzie w większości idą na plażę aby się poopalać, a nie sprzedawać swoje wdzięki.
Smutne, że ludzie nie widzą już dzisiaj tak oczywistych różnic.
I nie, nie oburza mnie to, dlatego zastanawiam się czy wykluczenie Agnieszki z akcji było właściwe. Ludzie upadają, popełniają błędy. Może wystarczyłoby tylko wyrażenie swojej opinii n.t. udostępniania publice swoich rozbieranych zdjęć(?)

Jak zwykle Johnny, który nie daj Boże nie jest zwolennikiem PiS, sprowadzi każdy temat do kwestii PiS.....bo katastrofa smoleńska tyczy jedynie PiSu....oj Johnny spasuj.
Dla mnie ukrywanie się za woalkami daje dowód podwójnych standardów. Jeśli jest się za kimś/za czymś lub przeciw to mówi się, okazuje to jawnie.

Ja się zastrzelę @Johnny, @Alus - mało jest politycznych tematów w Aktualnościach?

W swoim poście

Coś mi wygląda na to, że wyedytowałaś się.


MARIEL zrobiła sobie kiedyś taką sesję i stąd jej wiedza?


To proste. Ciebie nauczono, że pokazywanie ciała publicznie(jak widać z plażą Cię oswoili) to wyłącznie sprzedawanie wdzięków. Nic więcej. Jednakże są ludzie, którzy od małego są uczeni, że ciało to ciało. I wystawianie go na widok publiczny niekoniecznie musi oznaczać sprzedawanie wdzięków. Pokazuje się dziecku sztukę sakralną, gdzie można zobaczyć tyle ciała co u Agnieszki, zabiera się go na plażę nudystów, czy też do tropików, gdzie kobieta opala się topless w samych tylko stringach i że może czasem czuć podniecenie, ale to nie oznacza, że ona jest prostytutką i należy jej się taki sam szacunek jak dla innych ludzi. Zabiera się dziecko na wystawy, gdzie może zobaczyć greckie rzeźby czy też obrazy z kobietami renesansu(Rubens!) itp.
I takie dziecko, gdy podrośnie, widzi że zdjęcie Agi to nie jest wyłącznie "sprzedawanie wdzięków", ale forma sztuki. Może ocenić jej sesję przez pryzmat warsztatu fotografa porównując je z obrazami, które już wcześniej widział. No chyba, że od dawna był zakochany w Agnieszce, ale w takiej sytuacji podniecałaby go fotografia Agi w krótkiej sukience mini, w której gra na korcie. Ludzie sukcesu przez sam swój sukces są dla niektórych podniecający i nic z tym nie można zrobić.



Ciekawe, czy gdyby od małego oswajano Cię z sztuką, odbierałabyś jej sesję tak samo. Jest możliwość że nie, skoro oswojenie z widokami na plaży powoduje, że żadnego smutku nie odczuwasz.

Mnie zaskakuje, że osoby z najbliższego otoczenia Agnieszki nie doradziły jej odpowiednio. Można było przewidzieć, że istnieje możliwości wykluczenia z akcji "Nie wstydzę się Jezusa" lub przynajmniej spotkania ze zbyt ostrą krytykę. Czyżby sami durnie? Jak ona się teraz czuje? Miło jej? Bardzo w to wątpię.
A nie byłoby żadnej trudności, aby znaleźć lepszy magazyn, który zrobi mniej roznegliżowaną sesję na wyższym poziomie i w którym wywiad nie będzie serią głupawych pytań.

Nie wiem, czy Agnieszka nie ma tego problemu, jaki spotyka niejedną sławną osobę. To znaczy, czy nie wpadła w grono klakierów, co odcina człowieka od zdrowej i realistycznej krytyki. A bez tego łatwo o tego typu sytuacje.

Nie zaczęłam, a nic nie poradzę, że katastrofa smoleńska Johnnemu kojarzy się jedynie z PiS.
Dziennikarka K. Korwin-Piotrowska uważa, ze Kościół winien rozbierane zdjęcia Radwańskiej wykorzystać do ewangelizacji, wszak w muzeach watykańskich nagość aniołków nikogo nie oburza

Nie znalazłam nigdzie takich słów Karoliny, które by wspominały coś o ewangelizacji
Możesz przytoczyć?

Jakie -przykładowo- padły tam serie głupawych pytań?

Ona sama powiedziała, ze marzyła o takiej sesji. Spełniła więc swoje marzenie. Dziewczyna ma charakter, wiec możliwe, że nie jest w pełni posłuszna swojej ekipie. Zresztą nieraz pokazała, że potrafi iść swoją ścieżką (np. jej konflikt z ojcem). To nie jest potulna, grzeczna dziewczynka.

Ona ma wiele sesji na koncie z "mniej roznegliżowanymi" sesjami. Widocznie chciała spełnić swoje marzenie i zrobiła to co chciała. Ponieważ sukces już osiągnęła, nie musi się przejmować "co ludzie powiedzą", bo to nie wpłynie na jej karierę.
Zresztą ona zgodziła się również na sesję z tego względu, że głównym celem jest promocja zdrowego trybu żywienia i sportu.



Uważasz tak na podstawie jednej sesji?

Wypowiedź dzisiejsza w TVN24 ok godz 14,00.



Spełniła marzenie, a jak mówi o. Gużyński "żadną miarą nie da się pogodzić roznegliżowanych zdjęć z misją ewangelizacyjną krucjaty "nie wstydzę się Jezusa"

Durniami to byli ci, którzy odradzaliby jej sesję ze względu na reakcję garstki dewotów mających niezdrową obsesję na punkcie ciała. To nie Radwańska ma problem tylko ci ludzie mają problem z sami ze sobą.

Czyli Radwańska opuściła szeregi dewotów.