Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn wrz 01, 2025 23:19



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 466 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 32  Następna strona
 ACTA - koniec wolnego internetu? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Kozioł:

Cytuj:
A ty nie rozumiesz, że przywłaszczenie cudzej własności bez zgody właściciela to zwykła kradzież?
Wyobraź sobie, że wydajesz singla i cieszysz się, że go sprzedaż i będziesz miał pieniądze na wydanie płyty. A tu jeden człowiek kradnie ci ten utwór i rozpowszechnia w sieci, inni też kradną i w ten sposób 100 tys ludzi ma ten singiel, grają go w marketach a ty okradziony nie masz nawet zwrotu nakładu na singiel. DOTARŁO?

A teraz powiedzmy, że wymyśliłeś wynalazek, wyłożyłeś mnóstwo kasy na badania, opatentowałeś i wydajesz na rynek. Czy kopiowanie go i rozpowszechnianie nie jest okradaniem ciebie z zysków? Ktoś po prostu ciebie w ten sposób wykorzystuje. DOTARŁO?


A Ty rozumiesz, że kopiowanie to nie przywłaszczenie?

Wydając singla doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że i tak wycieknie do internetu i NIC tego nie powstrzyma. I wiesz co? Sam bym go wrzucił do internetu. Dlaczego? Raz, że większa, zupełnie darmowa promocja, a dwa, że jest większa szansa na to, że komuś się spodoba i sięgnie po oryginał. W ciemno jest mniejsza szansa, że to sprzedam.

Co do wynalazku - ha! Piszesz o rozpowszechnianiu, ja nic nigdy na ten temat nie mówiłem. Rozpowszechnianie jest karalne, a czerpanie z tego korzyści dopiero może przyczynić się do strat producenta (kasa trafia do pirata zamiast do właściciela, w przypadku samego ściągania żadna kasa nie występuje).

Cytuj:
Piractwo okrada właścicieli z zysków.


Nie, nie okrada. Nie generuje zysków. A to nie jest kradzież ani tym bardziej strata. DOTARŁO?

SweetChild:

Twoje wyliczenia może i by były prawdziwe, ale błędnie zakładasz, że 999 ludzi, którzy ściągneli mój album nigdy go nie kupi. Tak samo jak błędnie zakładasz (jak i wielu artystów), że gdyby wyeliminować piractwo w 100% to ludzie zaczną kupować bo nie będą mieli innego wyjścia. Otóż nie, to nie jest pewne dlatego nigdy, ale to nigdy nie da się wyliczyć straty z tytułu ściągania plików z internetu (a także ich darmowego udostępniania). Wszelkie liczby, którymi posługują się korporacje są nieprawdziwe, bazowane na wyliczeniach zakładających właśnie, że gdyby tego nie było w necie to ludzie by kupili. A to jest kłamstwo.

Nie wspominając o tym, że piractwo napędza kulturę i naukę. Wiele kapel to rozumie, ja już tłumaczyć znów nie będę. Programy - gdybym nie spiracił Photoshopa nie nauczyłbym się go używać, gdybym nie nauczył się go używać nie założyłbym firmy, w której kupiłem sprzet i Photoshopa na 10 komputerów. Gdybym go nie ściągnął być może nie otworzyłbym firmy, a Adobe nie dostałoby ode mnie ani grosza.

A studenci jak mają? Masz zaliczyć project w AutoCAD. Nie masz? A co mnie to obchodzi, masz zaliczyć.

Cytuj:
Dla ścisłości, jest jeszcze jedna kwestia: wiele osób, które ściągają daną płytę za darmo i tak nie kupiłaby jej w sklepie. W tym wypadku strata jest dyskusyjna, ale nie zmienia to faktu, że te osoby wchodzą w posiadanie danego utworu w sposób nieuprawniony (czyli taki, na który nie zgadza się jego właściciel).


A tego akurat nie wiesz.

Acro:

Cytuj:
Ja to rozumiem. Mam tylko wrażenie, że wielu protestujących nie wie, przeciwko czemu protestuje. To, na co zwracam uwagę to fakt, że nie widać żeby jakoś ACTA miały ograniczyć wolność w necie. Ułatwią tylko ściganie międzynarodowego piractwa. To chyba dobrze.


No jeśli za dobrze uważasz, że można Cię pociągnąć do odpowiedzialności nawet za to, że nie piracisz (czyli np. wrzucisz na bloga link do YT), a urzędnik Cię ścigający nie będzie mógł być pociągnięty do ŻADNEJ odpowiedzialności to spoko, Korea Płn. stoi dla Ciebie otworem.

Cytuj:
Kolejna sprawa - widoczna też w tej dyskusji - to dziwne lekkie pojmowanie piractwa. Ponieważ nie kradnie się nic fizycznego, więc to już nie kradzież. Właścicielowi nie ubywa itp. Jasne, że to kradzież i nie ma co się oszukiwać. To tak, jakbym się tłumaczył z jazdy na gapę: przecież ten autobus by pojechał tam, gdzie miał jechać bez względu na to, czy kupiłbym bilet, więc to nie kradzież. A to kradzież!

Inna rzecz- to sposób wyliczania strat. SweetChild słusznie zauważa, że są wyolbrzymiane. Do tego czasem mogą być formą promocji. Skopiowałem kiedyś płyte pewnego zespołu (tak, biję się w piersi), który znałem tylko z jednego kawałka. Na pewno nie wydałbym 60 zł na płytę. A ta tak mi się spodobała, że dwa kolejne albumy już kupiłem. Per saldo wydawcy więc na tym zarobili. Ale nie zmienia to nijak kwalifikacji prawnej mojego czynu - pierwszą płytę im ukradłem.


Gdybyś ukradł im tę płytę to by jej nie mieli i nie mogli dalej na niej zarabiać.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pt sty 27, 2012 10:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Acro napisał(a):
Kolejna sprawa - widoczna też w tej dyskusji - to dziwne lekkie pojmowanie piractwa. Ponieważ nie kradnie się nic fizycznego, więc to już nie kradzież.


Ponieważ własność intelektualna nie jest tym samym, czym własność obiektu fizycznego, tak jakby chciały tego organizacje antypirackie. W przeciwnym razie, w nieskończoność można mnożyć absurdy jakie z tego wynikają na poziomie pozornie zupełnie normalnych zjawisk.

Jeżeli skopiowanie książki to kradzież książki, która niczym się nie różni od kradzieży samochodu, to czy zacytowanie kilku zdań z książki to to samo co kradzież części samochodu np. radia? Idąc logiką antypiracką - jak najbardziej.

Załóżmy że mamy pięciu studentów, z których tylko jeden kupił podręcznik, zrobił sobie notatki, a następnie pożyczył go koledze, którzy tak samo, przeczytał, zrobił notatki, a następnie pożyczył go kolejnym czterem kolegom. Czy to znaczy, że tych pięciu okradło autora i wydawcę? Przecież skorzystali z treści, za którą nie zapłacili. Z ich perspektywy zupełnie niczym się to nie różni od ściągnięcia z internetu nielegalnej kopii książki, albo jej skserowania. Ergo: pożyczanie znajomym książek to też kradzież...?

I proszę nie argumentować, że to wchodzi w skład tzw. fair use. Organizacje antypirackie są także przeciwne fair use. Ba, w Polsce na chwilę obecną, ściąganie muzyki z sieci w zasadzie też wchodzi w skład dozwolonego użytku (choć słyszałem różne interpretacje przepisów w tej kwestii, ale wśród nich i takie, które uznają, że samo ściąganie jest legalne).


Pt sty 27, 2012 11:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
I jeszcze taki szczegół. Mam nadzieję, że wiedzie, iż wszystkie rekompensaty wyegzekwowane z tytułu ACTA będą szły na konta mafijnych organizacji (nie bójmy się nazywać rzeczy po imieniu) typu ZAIKS? Dokładnie tak, ACTA służy mafii, nie artystom, artysta z tego nie dostanie ani grosza (chyba, że tak jak Hołdys, ma ciepłą posadkę w ZAIKS).

Współcześni artyści nawet w ogóle nie przystępują do tych organizacji. Wolą sprzedawać płyty sami i ja też wolę kupować bezpośrednio od nich bo wtedy wiem, że 100% kasy idzie do nich, a nie do pazernych pośredników.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pt sty 27, 2012 11:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Witold napisał(a):
Acro napisał(a):
Kolejna sprawa - widoczna też w tej dyskusji - to dziwne lekkie pojmowanie piractwa. Ponieważ nie kradnie się nic fizycznego, więc to już nie kradzież.


Ponieważ własność intelektualna nie jest tym samym, czym własność obiektu fizycznego, tak jakby chciały tego organizacje antypirackie. W przeciwnym razie, w nieskończoność można mnożyć absurdy jakie z tego wynikają na poziomie pozornie zupełnie normalnych zjawisk.

Jeżeli skopiowanie książki to kradzież książki, która niczym się nie różni od kradzieży samochodu, to czy zacytowanie kilku zdań z książki to to samo co kradzież części samochodu np. radia? Idąc logiką antypiracką - jak najbardziej.

Załóżmy że mamy pięciu studentów, z których tylko jeden kupił podręcznik, zrobił sobie notatki, a następnie pożyczył go koledze, którzy tak samo, przeczytał, zrobił notatki, a następnie pożyczył go kolejnym czterem kolegom. Czy to znaczy, że tych pięciu okradło autora i wydawcę? Przecież skorzystali z treści, za którą nie zapłacili. Z ich perspektywy zupełnie niczym się to nie różni od ściągnięcia z internetu nielegalnej kopii książki, albo jej skserowania. Ergo: pożyczanie znajomym książek to też kradzież...?

I proszę nie argumentować, że to wchodzi w skład tzw. fair use. Organizacje antypirackie są także przeciwne fair use. Ba, w Polsce na chwilę obecną, ściąganie muzyki z sieci w zasadzie też wchodzi w skład dozwolonego użytku (choć słyszałem różne interpretacje przepisów w tej kwestii, ale wśród nich i takie, które uznają, że samo ściąganie jest legalne).

Dzięki temu, że kopiując nie kradniesz także fizycznego nośnika, zmniejsza to tylko rozmiary strat, ale pozostaje kradzieżą. Oczywiście, mozna mnożyć przykłady z pogranicza (typu wielokrotne pożyczanie ksiązki), nie zmienia to istoty problemu.

Idąc z kolei Twoim tropem dojdziemy także do absurdu - że np skopiowanie czyjegoś patentu nie jest przestępstwem. Bo przecież fizycznie mu się nic nie zabrało. Jak sobie wyobrażasz w tej sytuacji mechanizm finansujący twórców, wynalazców, opracowywanie nowych technologii, leków itd?


No jeśli za dobrze uważasz, że można Cię pociągnąć do odpowiedzialności nawet za to, że nie piracisz (czyli np. wrzucisz na bloga link do YT), a urzędnik Cię ścigający nie będzie mógł być pociągnięty do ŻADNEJ odpowiedzialności to spoko, Korea Płn. stoi dla Ciebie otworem.[/quote]
To dopuszcza istniejące prawo? Jeśli nie - nie obawiaj się, nic takiego ci nie grozi. Przypominam - w ACTA jest wyraźny zapis mówiący, że obowiązują nas lokalne, narodowe prawa tym zakresie. Jeśli tak - to żal miej, ale nie do ACTA.
Cytuj:
Gdybyś ukradł im tę płytę to by jej nie mieli i nie mogli dalej na niej zarabiać.

Kupując książkę twoim zdaniem płacisz tylko za druk i papier, czy za pracę autora również? Dlaczego więc nie szanujesz jego pracy?

Uważasz, że skopiowanie patentu, nad którym ktoś pracował latami i wydał fortunę jest ok - byle tylko zostawić mu papier, na którym to zapisał?

Czy wejście bez biletu na koncert jest ok, bo przecież wykonawcy nie traca na tym nic fizycznie? Czy jazda bez biletu pociągiem jest ok, bo przecież ten pociąg i tak tam jedzie - z toba czy bez.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt sty 27, 2012 12:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Mroczny Pasażer napisał(a):
Twoje wyliczenia może i by były prawdziwe, ale błędnie zakładasz, że 999 ludzi, którzy ściągneli mój album nigdy go nie kupi. Tak samo jak błędnie zakładasz (jak i wielu artystów), że gdyby wyeliminować piractwo w 100% to ludzie zaczną kupować bo nie będą mieli innego wyjścia. Otóż nie, to nie jest pewne dlatego nigdy, ale to nigdy nie da się wyliczyć straty z tytułu ściągania plików z internetu (a także ich darmowego udostępniania). Wszelkie liczby, którymi posługują się korporacje są nieprawdziwe, bazowane na wyliczeniach zakładających właśnie, że gdyby tego nie było w necie to ludzie by kupili. A to jest kłamstwo.

Dlatego dodałem na końcu posta: dla ścisłości, wiele osób, które ściągają daną płytę za darmo i tak nie kupiłaby jej w sklepie. Cały przykład był oczywiście bardzo uproszczony, a miał na celu nie dokładne wyliczenia, ale przedstawienie, skąd bierze się strata i jak jest rozumiana.
W wyliczeniach korporacji medialnych straty zapewne też są zawyżone, ale można przyjąć w ciemno, że ich realne straty są bolesne, bo inaczej nie angażowałby się one tak bardzo w zwalczanie piractwa. Po co mieliby to robić, jeśli nie "for money"?

Mroczny Pasażer napisał(a):
Nie wspominając o tym, że piractwo napędza kulturę i naukę. Wiele kapel to rozumie, ja już tłumaczyć znów nie będę.

I bardzo dobrze, jak jakaś kapela nie ma nic przeciwko kopiowaniu i udostępnianiu ich muzyki, to nikomu nic do tego. A ACTA też nie zmusi tej kapeli do ścigania piratów.

Mroczny Pasażer napisał(a):
Programy - gdybym nie spiracił Photoshopa nie nauczyłbym się go używać, gdybym nie nauczył się go używać nie założyłbym firmy, w której kupiłem sprzet i Photoshopa na 10 komputerów. Gdybym go nie ściągnął być może nie otworzyłbym firmy, a Adobe nie dostałoby ode mnie ani grosza.

I myślisz, że ACTA sprawi, iż Adobe będzie ścigać takich jak Ty, jeśli będzie na tym tracić? To są firmy komercyjne i ścigają nie po to, aby tracić.

Mroczny Pasażer napisał(a):
Cytuj:
Dla ścisłości, jest jeszcze jedna kwestia: wiele osób, które ściągają daną płytę za darmo i tak nie kupiłaby jej w sklepie. W tym wypadku strata jest dyskusyjna, ale nie zmienia to faktu, że te osoby wchodzą w posiadanie danego utworu w sposób nieuprawniony (czyli taki, na który nie zgadza się jego właściciel).

A tego akurat nie wiesz.

Jak właściciel się zgadza, to nie ma problemu. Interesuje nas przypadek, gdy właściciel się nie zgadza.

Witold napisał(a):
I proszę nie argumentować, że to wchodzi w skład tzw. fair use. Organizacje antypirackie są także przeciwne fair use. Ba, w Polsce na chwilę obecną, ściąganie muzyki z sieci w zasadzie też wchodzi w skład dozwolonego użytku (choć słyszałem różne interpretacje przepisów w tej kwestii, ale wśród nich i takie, które uznają, że samo ściąganie jest legalne).

Być może organizacje antypirackie są także przeciwne fair use, ale też nikt nie twierdzi, że te organizacje we wszystkim mają rację. Moim zdaniem właśnie fair use jest tą granicą zdrowego rozsądku. I mając jeden egzemplarz książki trudno tę granicę przekroczyć, dopiero możliwość taniego kopiowania na masową skalę rodzi problemy.


Pt sty 27, 2012 13:29
Zobacz profil
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Acro napisał(a):
Kupując książkę twoim zdaniem płacisz tylko za druk i papier, czy za pracę autora również? Dlaczego więc nie szanujesz jego pracy?

A czy szanują pracę autorów takie biblioteki? Piszesz sobie książkę i nagle okazuje się,że taka biblioteka jedna z drugą udostępniają ją za free, każdemu kto do nich przyjdzie. To jest dopiero złodziejstwo i to w majestacie prawa. Powinno się natychmiast zamknąć wszystkie biblioteki, a wszystkich czytelników rozliczyć przed sądem za straty jakie poniósł autor i wydawca. Chcesz przeczytać książkę to najpierw musisz na nią zapłacić inaczej jesteś złodziejem. Bądźmy konsekwentni w ochronie praw autorskich :) .


Pt sty 27, 2012 13:45
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
mauger napisał(a):
Acro napisał(a):
Kupując książkę twoim zdaniem płacisz tylko za druk i papier, czy za pracę autora również? Dlaczego więc nie szanujesz jego pracy?

A czy szanują pracę autorów takie biblioteki? Piszesz sobie książkę i nagle okazuje się,że taka biblioteka jedna z drugą udostępniają ją za free, każdemu kto do nich przyjdzie. To jest dopiero złodziejstwo i to w majestacie prawa. Powinno się natychmiast zamknąć wszystkie biblioteki, a wszystkich czytelników rozliczyć przed sądem za straty jakie poniósł autor i wydawca. Chcesz przeczytać książkę to najpierw musisz na nią zapłacić inaczej jesteś złodziejem. Bądźmy konsekwentni w ochronie praw autorskich :) .

A biblioteka skopiowała sobie książkę, czy ukradła?


Pt sty 27, 2012 14:06
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
A co za różnica? Jeśli będę udostępniał wszystkim legalnie nabyte mp-3 to nie będzie to już piractwem?


Pt sty 27, 2012 14:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
mauger napisał(a):
Acro napisał(a):
Kupując książkę twoim zdaniem płacisz tylko za druk i papier, czy za pracę autora również? Dlaczego więc nie szanujesz jego pracy?

A czy szanują pracę autorów takie biblioteki? Piszesz sobie książkę i nagle okazuje się,że taka biblioteka jedna z drugą udostępniają ją za free, każdemu kto do nich przyjdzie. To jest dopiero złodziejstwo i to w majestacie prawa. Powinno się natychmiast zamknąć wszystkie biblioteki, a wszystkich czytelników rozliczyć przed sądem za straty jakie poniósł autor i wydawca. Chcesz przeczytać książkę to najpierw musisz na nią zapłacić inaczej jesteś złodziejem. Bądźmy konsekwentni w ochronie praw autorskich :) .


Możliwe, że tak powinno się zrobić, żeby być całkiem uczciwym. Nasze prawo jednak na to zezwala. Rozumiem, że jesteś przeciwny bibliotekom? To fajnie, jednak większym problemem jest piractwo elektroniczne, niedopuszczalne przez nasze prawo i trzeba się na nim najpierw skupić.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt sty 27, 2012 14:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Acro napisał(a):
Dzięki temu, że kopiując nie kradniesz także fizycznego nośnika, zmniejsza to tylko rozmiary strat, ale pozostaje kradzieżą. Oczywiście, mozna mnożyć przykłady z pogranicza (typu wielokrotne pożyczanie ksiązki), nie zmienia to istoty problemu.


Ale to właśnie te przykłady stanowią istotę problemu. Skłaniają do wątpliwości co do tego, czy używanie czegoś objętego prawami autorskimi bez płacanie jest kradzieżą, skoro są przypadki, w których robi się właściwie dokładnie to samo, a mimo to nie uznajemy tego za kradzież. Rzecz w tym że w przypadku własności intelektualnej sytuacja nie jest jednoznaczna, a granica pomiędzy "kradzieżą" a dozwolonym użytkiem (np. pożyczaniem) jest czysto umowna.


Pt sty 27, 2012 14:57
Zobacz profil
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Acro napisał(a):
Nasze prawo jednak na to zezwala.

Dlaczego tak jest? To jawna niesprawiedliwość, przecież prawo nie powinno popierać złodziejstwa! Natychmiast trzeba to zmienić! Jeszcze ktoś mógłby sobie pomyśleć przez analogie, że tak jak czytanie książek, tak również słuchanie muzyki i oglądanie filmów za free to jednak nie to samo o okradanie kogoś z pieniędzy.
Cytuj:
Rozumiem, że jesteś przeciwny bibliotekom?

Jak mam nie być przeciwny skoro czytelnicy bibliotek to taka sama banda złodziei jak ci co słuchają muzyki i oglądają filmy nie płacąc za nie, nieprawdaż :-D ? Przecież niczym się nie różnią.


Pt sty 27, 2012 15:45

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Acro:

Cytuj:
To dopuszcza istniejące prawo? Jeśli nie - nie obawiaj się, nic takiego ci nie grozi. Przypominam - w ACTA jest wyraźny zapis mówiący, że obowiązują nas lokalne, narodowe prawa tym zakresie. Jeśli tak - to żal miej, ale nie do ACTA.


Hehe, naiwnyś. Już teraz europejskie prawo stoi w wielu przypadkach nad polskim (co czasem jest dobre, ale czasem złe) więc i ACTA z czasem nabędzie więcej mocy prawnej.

Nikt nie powiedział, że od dziś wszystko zacznie się zmieniać chociaż kto wie.

Cytuj:
Kupując książkę twoim zdaniem płacisz tylko za druk i papier, czy za pracę autora również? Dlaczego więc nie szanujesz jego pracy?


Szanuję. Dlatego gdy ściągnę album i mi się spodoba to kupuję oryginał. Proste. Kota w worku nie kupię.

Cytuj:
Uważasz, że skopiowanie patentu, nad którym ktoś pracował latami i wydał fortunę jest ok - byle tylko zostawić mu papier, na którym to zapisał?


Samo skopiowanie i używanie w celach prywatnych bez czerpania z tego korzyści majątkowych tak, jest słuszne.

Cytuj:
Czy wejście bez biletu na koncert jest ok, bo przecież wykonawcy nie traca na tym nic fizycznie? Czy jazda bez biletu pociągiem jest ok, bo przecież ten pociąg i tak tam jedzie - z toba czy bez.


Nietrafiona analogia. Kupując bilet kupujesz usługę, płyta z muzyką/programem usługą nie jest.

SweetChild:

Cytuj:
Dlatego dodałem na końcu posta: dla ścisłości, wiele osób, które ściągają daną płytę za darmo i tak nie kupiłaby jej w sklepie. Cały przykład był oczywiście bardzo uproszczony, a miał na celu nie dokładne wyliczenia, ale przedstawienie, skąd bierze się strata i jak jest rozumiana.
W wyliczeniach korporacji medialnych straty zapewne też są zawyżone, ale można przyjąć w ciemno, że ich realne straty są bolesne, bo inaczej nie angażowałby się one tak bardzo w zwalczanie piractwa. Po co mieliby to robić, jeśli nie "for money"?


Ale zrozum, to nie jest strata. To jest brak zysku, a brak zysku nie jest i nigdy nie będzie stratą.

Cytuj:
I myślisz, że ACTA sprawi, iż Adobe będzie ścigać takich jak Ty, jeśli będzie na tym tracić? To są firmy komercyjne i ścigają nie po to, aby tracić.


Jest taka możliwość.

Cytuj:
Jak właściciel się zgadza, to nie ma problemu. Interesuje nas przypadek, gdy właściciel się nie zgadza.


A czy właściciele z TV/radia zgadzają się na nagrywanie programów/muzyki na płyty, a kiedyś na VHS i kasety magnetofonowe? To jest IDENTYCZNY proceder jak teraz ściąganie z internetu, ale dziwnym trafem to dla nikogo złe nie jest, a już tym bardziej nie jest kradzieżą. Bo każdy tak kiedyś robił. :)

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pt sty 27, 2012 15:57
Zobacz profil
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Ważne, że Palikotowi nie udało się przejąć politycznie, protestów internautów.
Dzisiaj w Warszawie został został wygwizdany.


Pt sty 27, 2012 21:24
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
gita napisał(a):
Ważne, że Palikotowi nie udało się przejąć politycznie, protestów internautów.
Dzisiaj w Warszawie został został wygwizdany.

A nie powinien - bo skoro jak twierdzisz, ta sama młodzież podpisuje listy w sprawie TVTrwam, to powinna uszanować fakt, że ostatnio RPP głosuje w sejmie ręka w rękę z PiSem :D


Pt sty 27, 2012 22:20

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Zachowaj obiektywizm. Politykom PiSu również "grzecznie" podziękowano.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pt sty 27, 2012 22:21
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 466 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 32  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL