Inna teoria (i wyrok sądu) mówi, że została zagłodzona.
A moim zdaniem padła ofiarą indoktrynacji religijnej. Była wrażliwą osobą, a te wszystkie baje o szatanach i bogach tak jej wsiadły na psychikę, że nie dała sobie z tym rady. Dostała jakichś wizji...skurczów mięśni...religia nie była tu bez winy.

Nikt Elbrusa w czepialstwie nie pobije



Więc jeszcze jakiś rytuał "zagłodzenia" istnieje? Można zobaczyć jego formułę kanoniczną?

Ciekawe skądinąd, że sąd zasądził wyższą karę niż postulował prokurator..



A moim zdaniem ty padłeś ofiarą indoktrynacji ateistycznej.



A ja znam taką jedną starszą kobietę, która ma wizje i skurcze mięśni jak słyszy, że Boga nie ma. Więc lepiej uważaj, bo możesz kogoś krzywdzić swoimi bajaniami o ateizmie.

No właśnie o tym mówię! To kolejna ofiara indoktrynacji religijnej! Ja nie odczuwam żadnych negatywnych i długotrwałych psychofizycznych skutków bajania o bogach (no może poza zażenowaniem, rozbawieniem, załamaniem, zamyśleniem itd itp). A biedna staruszka ma ataki epilepsji, jak ktoś jej powie, że Jahwe to bajka. Straszne.

W takim razie Anneliese Michel była ofiarą indoktrynacji ateistycznej - dostawała skurczów jak słyszała o bogach i szatanach..



A ja nie odczuwam żadnych negatywnych i długotrwałych psychofizycznych skutków, kiedy słucham durnot ateistycznych (no może poza zażenowaniem, rozbawieniem, załamaniem, zamyśleniem itd itp). Fajnie wiedzieć, że się nie jest ofiarą indoktrynacji religijnej



Dlatego czas ukrócić indoktrynację ateistyczną - doprowadza niektórych do choroby.

Przekręcasz. Podejrzewam, że gdyby Anneliese Michel czy tej Twojej staruszce nie opowiadać różnych legend i baśni twierdząc, że to absolutna prawda, a kto sądzi inaczej ten się będzie smażył w piekle, to do niczego by nie doszło. Trudno sądzić, że kobieta nie znająca opowieści o Maryji będzie ją widywała w majakach.

A ja myślę, że jeśli Anneliese Michel była chora (a nie opętana), to byłaby chora tak czy tak. Epilepsji nie dostaje się od słuchania legend i baśni. Nawet ateistycznych.

Kto wie, może gdyby ją indoktrynowano ewolucją, to widziałaby małpy i dinozaury?

Ja też sądzę, że była chora, ale na tę chorobę nałożyły się skutki indoktrynacji religijnej. I masz rację, gdyby od małego wmawiano jej, że jak będzie niegrzeczna to przyjdzie wielki dinozaur i ją zje, a ochronić może ją jedynie gorylica o niebieskim futrze na mordzie, to pewnie by takie postacie widziała. Na szczęście ewolucjoniści i ateiści nie indoktrynują dzieci w podobny sposób, w jaki czynią to teiści i kreacjoniści.

Ja się wychowałem w katolickiej rodzinie, a nigdy mnie nie "indoktrynowano" piekłem, natomiast często słyszałem, że jak będę niegrzeczny, to przyjdzie jakiś potwór/zły pan/tata i mnie zje/zabierze/spuści lanie itp. Więc, oczywiście, do dzisiaj męczą mnie przeróżne wizje i skurcze, w których widzę potwory, złych panów i tatów, którzy mnie jedzą, zabierają i spuszczają mi lanie etc.etc. tylko że nie. Więc sorry, Jajko, ale dawno nie widziałem wśród wierzących takiego bajarza, jak ty. Bajki opowiadasz właściwie w każdym poście. To zresztą typowe dla ateistów.

@Jajko. Na Jego Boską Makaronowatość!
Żadnej indoktrynacji religijnej "ni ma", nie było i nie będzie! A kto taki defetyzm rozsiewa - pewnikiem został opętany demonem racjonalizmu.
Wystarczy krótka wędrówka po forum, aby Twoje bzdury - do cna ośmieszyć!
Spójrz. - Wśród aktywnych userów mamy kilku młodych ludzi, otwarcie przyznających się do schizofrenii, objawiającej się m.in. obsesją na punkcie "czystości" (konkretnie onanizmu). I co mądralo?
Wina wpajanych wierzeń? A guzik prawda! Nasłuchali się tych uczonych durnot, propagowanych przez seksuologów i psychologów o szkodliwości onanizmu, wypadaniu włosów, ślepocie i limicie życiodajnego eliksiru - i teraz są efekty.

Czego to my się od racjonalistów nie dowiemy - istnieją rytuały związywania, przypalania i zagładzania, a od "wpajania wierzeń" można dostać epilepsji i schizofrenii! Kto wie, może włosy też od "wierzeń" wypadają, a nie od onanizmu?

Johnny: zauważ (po powtórnej lekturze powyżsych postów), że przypisujesz ateistom własne poglądy i sądy na ich temat. Gdzie ja rzekomo napisałem, że od wpaja nia wierzeń można dostać epilepsji i schizofrenii, a związywanie to rytuał?? KONFABULUJESZ na potęgę.

Wizje i skurcze mięśni to nie epilepsja i schizofrenia. Przynajmniej ja tak niegdzie nie twierdzę.

A moja odpowiedź "sporo jest, niestety, fatalnych skutków uprawiania tych rytuałów" nie była odpowiedzią na Twoje pytanie czy związywanie to rytuał.

KONFABULUJESZ I MANIPULUJESZ.

Jajko: A moim zdaniem [Anneliese Michel] padła ofiarą indoktrynacji religijnej. Była wrażliwą osobą, a te wszystkie baje o szatanach i bogach tak jej wsiadły na psychikę, że nie dała sobie z tym rady. Dostała jakichś wizji...skurczów mięśni...

J99: A ja znam taką jedną starszą kobietę, która ma wizje i skurcze mięśni jak słyszy, że Boga nie ma. Więc lepiej uważaj, bo możesz kogoś krzywdzić swoimi bajaniami o ateizmie.

Jajko: No właśnie o tym mówię! (...) biedna staruszka ma ataki epilepsji, jak ktoś jej powie, że Jahwe to bajka. Straszne.



W takim razie jakie rytuały miałeś na myśli?

J99: Nic nie wiem o żadnych rytualnych obrzędach polegających na związywaniu i przypalaniu - ani w chrześcijaństwie, ani w żadnej innej istniejącej współcześnie religii, ani w ateizmie.

Jajko: Cóż, Ty nie wiesz, a ludzie giną.

Wniosek: Jajko ma pretensje do J99, że ten nie wie o żadnych rytualnych obrzędach polegających na związywaniu i przypalaniu, a to dlatego ma pretensje, że ludzie giną (w ich wyniku zapewne - bo inaczej jaki sens miałoby to, co napisał Jajko?). Czyli: Jajko zna jakieś "rytualne obrzędy" polegające na związywaniu i przypalaniu, i oburza się, że J99 nic o nich nie wie, ponieważ "ludzie giną".

Weźmy też inną wypowiedź Jajko:

Fakt, katolicy dawno nikogo zdrowia czy życia podczas swoich rytualnych obrzędów nie pozbawili.

Jakie to ma znaczenie, skoro nic o żadnych rytualnych obrzędach Jajko nie twierdzi?

Za to sporo jest, niestety, fatalnych skutków uprawiania tych rytuałów wśród innych odłamów chrześcijaństwa oraz w innych systemach wierzeń.


Jakie "rytuały" Jajko ma na myśli i czy to "wśród innych odłamów chrześcijaństwa" nie ma żadnego związku z tym, iż tematem wątku są niecne czyny, dokonywane przez protestanckiego pastora? Wniosek: Jajko nie zna fatalnych skutków wykonywania "tych rytualnych obrzędów" wśród katolików, ale jest ich "sporo" wśród innych odłamów chrześcijaństwa, na co przykładem ma być na przykład sprawa omawiana w tym wątku.



A ty, po pierwsze, gadasz głupoty, po drugie, sam nie wiesz co piszesz, a, po trzecie, zaczynasz pluć i wściekle parskać, kiedy ci się to pierwsze wykaże. Ponadto bez przerwy rzucasz idiotycznymi oskarżeniami w wierzących, które są tak głupie, że właściwie szkoda czasu na nie odpowiadać. Słowem: jesteś żałosny.

hehe.... Usiłujesz dopasować praktykę do (swojej) teorii, a jak nie wychodzi, to stwierdzasz, że gadam głupoty, pluję i parskam. A sam wymyślasz na poczekaniu jakieś niedorzeczne historyjki o staruszkach, a mój komentarz do nich bierzesz na poważnie!! Trochę pomyślnku!
Nie ma to jak merytoryczna dyskusja