No coz Panno_Funiu, w Trzeciej Rzeszy tez niczyje sumienie sie nie liczylo. Czyz nie byl to stan idealny?
Jasne przepisy i obowiazki. Zero wlasnej odpowiedzialnosci.

Kael->

Nie warto tego nawet komentować...
No ale skoro Pan chce, to proszę sobie to odnieść do wspomnianej placówki katolickiej i jej stanowiska względem zatrudnionych tam pracowników. Ma Pan swoją Trzecią Rzeszę. Stan idealny?

No coz, do czynow niemoralnych nikt ich tam nie zmusza. A ze w nadgorliwosci nawet nie zrobili tego, co powinni (pigulke przepisala juz lekarka pierwszego kontaktu), ich nie usprawiedliwia.

Wymaganie jednak, ze nalezy robic bez protestu wszystko, co przepisy przewiduja, konczy sie jak w Trzeciej Rzeszy. czy to sie Pannie podoba, czy nie.

Kael->

Owszem, zmusza. Mają zakaz przepisania odpowiedniego środka, który zapobiegnie dalszemu nieszczęściu, zgwałconej kobiecie. Zmusza się ich do postępowania niezgodnego z ich sumieniem, postępowania które wielu uzna za niemoralne, jakim jest odmowa pomocy drugiemu człowiekowi. Pomocy zgodnej z obowiązującym prawem, i z tym co według nich jest słuszne i powinno być zrobione.


No to już napisałam Panu gdzie tu mamy do czynienia z ową Trzecią Rzeszą. Czy się to Panu podoba, czy też nie.

Bzdura Panno_Funiu.
Nikt ich nie zmusza do pracy akurat w katolickim szpitalu. Robia to dobrowolnie, zgadzajac sie na warunki i zasady, jak - nie przymierzajac - uzytkownicy tego forum zgadzaja sie na regulamin tu panujacy.

Nikt ich nie zmuszal do odmowy pomocy.

A Trzecia Rzesza, jezeli Panna_Funia tego nie wie, nie dawala swoim obywatelom innej mozliwosci: albo robisz jak ci kazemy, albo - oboz koncentracyjny (w najlepszym przypadku).
Tu, co najwyzej trzeba by pracodawce zmienic.
Lekarze sa poszukiwani w wielu szpitalach niekatolickich.

Kael->

W bzdurach to Pan się pogrąża coraz bardziej Panie Kael. To Pan zasugerował Trzecią Rzeszę odnosząc się do mojego podejścia. Sytuacja, której zresztą nie ma, a gdyby była to działanie byłoby identyczne do tego, co Pan broni w odniesieniu do katolickiej placówki.
Oj! Chyba ktoś tu nie umie patrzeć obiektywnie i ma straszne klapki na oczach...


A katolicko uformowanych sumień też nikt nie zmusza do tego by pracowały w publicznej służbie zdrowia. Jak to Pan mówi: Tu, co najwyzej trzeba by pracodawce zmienic. Proste.

Panno_Funiu, wybiorcze klapki na oczach nie pozwalaja Pannie zobaczyc, ze zadanie bezmyslnego przestrzegania przepisow jest mieczem obosiecznym.

Bo za pare lat ktos moze uznac, ze osoby np sparalizowane nalezy poddawac eutanazji, zeby "nie cierpialy". Nie wiadomo kogo wtedy to moze trafic.

Ja wole ludzi, ktorzy robia co powinni, ale nie sa zmuszani do czynnosci niezgodnych z ich sumieniem. Kropeczka_ns to wyjasnila jako lekarz.
Zreszta, gdyby Panna sledzila temat a nie zajmowala sie bezkrytycznie krytyka katolickich szpitali jako takich, to moze by i zauwazyla, ze kard. Meissner (czyli zwierzchnik akurat tych szpitali) rozwaza zmiane przepisow, jezeli wprowadzi sie "pigulki gwaltu" zapobiegajace zaplodnieniom, nie nidacji.

Dla Panny_Funi to akurat zadna roznica, ale zapewniam Panne, ze ona tez kiedys byla zarodkiem, ktory byl zdany na zagniezdzenie, albo nie.
Jednoczesnie Panna_Funia nigdy nie byla ani plemnikiem, ani komorka jajowa.

Zapomniałeś dodać: "po pomoc w zabiciu dziecka".
Więc to normalne, że odmówili.

Dla jednych normalne, dla innych nie. Normalność jest względna.

Jezeli wzgledna, to tym bardziej nie nalezy zmuszac kogos do "naszej" normalnosci.

Jeśli ktoś chce funkcjonować jako instytucja publiczna, opłacana przez Państwo, to chcąc nie chcąc, musi dostosować się do definicji normalności przyjętej przez Państwo, a w niej mieści się "pigułka po".

Powtórzę moje porównanie, bo nikt się nie odniósł (za trudne pewnie):
To tak jakby ostry dyżur chirurgiczny pełnił szpital świadków Jehowy i odmawiał transfuzji krwi, często niezbędnej podczas operacji, uzasadniając swoje podejście zakazem boskim. Absurdalne?

Gdyby szpital tego Swiadka Jehowy zatrudnil, to szpital by za niego odpowiadal. Gdyby to byl szpital SJ, to chyba tylko ktos kompletnie nieswiadomy domagalby sie transfuzji. Problem bylby tylko, gdyby to byl jedyny szpital w promieniu 100 km.

A w ogole, Jajko dyskutujesz z teoria wymyslona przez media (jak zreszta lubisz). Fakty byly inne.

A jakie były fakty?

Wg prasy babka kontaktowała się z dwoma szpitalami i oba odmówily! Miała szczęście, że było to w mieście. Chyba nietrudno wyobrazić sobie podobny przypadek gdzieś w małym miasteczku, nie? Poza tym, ostry dyżur jest od szybkiej pomocy w nagłych przypadkach i człowiek nie powinien się zastanawiać czy akurat prowadzony jest ów szpital przez ludzi wierzących w takie czy inne bóstwa.

Odmowili, ale nie dlatego, ze takie mieli przepisy, tylko z nadgorliwosci. I tego nikt nie pochwala.
Pigulke "po" kobieta juz miala.

Kael->

No naprawdę... i kto to pisze?
Po raz kolejny odsyłam do własnych wpisów na temat bezmyślnego przestrzegania przepisów w placówce katolickiej.


Pana prawo by woleć takich ludzi, moje by woleć innych.


J.w - Pana prawo by cenić sobie opinie Pani Kropeczki_ns, i z takowymi się liczyć, moje by tego nie robić.
Ja nie uznaję autorytetu lekarzy, którzy zaprzęgają do pracy kwestie religijno-światopoglądowe.


Nie interesuje mnie co rozważa ten Pan. Interesuje mnie co przysługuje obywatelom zgodnie z prawem.


Owszem, dla mnie to żadna różnica.


Życie potoczyło się takim torem, więc jestem, mogło potoczyć się inaczej i nie istniałabym. Być może zaistniałyby inne okoliczności i zamiast mnie byliby teraz inni ludzie, których nie ma.
Naprawdę, nie widzę powodu by rozważać co by było gdyby...