I właśnie prof Krasnodębski jest ewidentnym reprezentantem "języka pisowskiego" - od lat pracuje na uniwersytetach w Niemczech i od lat głosi w Polsce, że Niemcy są największym zagrożeniem, wrogiem dla Polski....czyżby forma kolaboracji z wrogiem?

To chyba oczywiste, że nie jest to "normalne" stanowisko, nie przeprowadza się na nie naboru przez headhunterów bądź konkurs ofert...
Znajomość języków jest drobiazgiem, przy rozgrywkach politycznych stojących za wyborem.
Jeśli zna niemiecki ( z Merkel rozmawia bez tłumacza) i angielski ( widać było, że rozmawiał swobodnie z Cameronem, a i konferencję prasową zaczął po angielsku ), wystarczy, by się porozumieć w unii.

No i poza tym istnieja tlumacze orzysiegli, ktorzy zyja z takich tlumaczen. Tekdty oficjalnych wystapien po angielsku na pewno Francuzi i Wlosi sami sobie nie tlumacza. Musieliby miec opanowany jezyk do perfekcji, bo w dyplomacji wazne sa niuanse.

Ja moge powiedziec o sobie, ze teraz juz lapie niuanse w niemieckim, ale nie wiem czy wszystkie. Angielski mam opanowany tak, ze rozumiem zdecydowansa wiekszosc, ale wielu idiomow nie lapie.

@Kael

Dla jasnosci, nie jestem zwolennikiem Tuska ani Kaczynskiego. Mam jednak dobra pamiec i pamietam jak politycy Platformy w Parlamencie Europejskim wieszali psy na Kaczynskich jak rzadzil PiS i robili im czarny PR a ludzie pytali mnie czy Kaczynski jest faszysta bo taka opinie robil np. sp. Geremek et consortes. Natomiast jak ktos probuje krytykowac obecna koalicje podejrzewany jest o nienawisc, faszyzm, krytykanctwo itp. Dziwia mnie te dysproporcje, ta asymetria.

Zgodze sie, ze polityka w Polsce opiera sie zbyt czesto na emocjach a nie na racjonalnych przeslankach. Zgoda rowniez na to, ze niestety znajomosc jezykow obcych wsrod naszych politykow (ba, nawet hierarchow koscielnych) jest zatrwazajaco niska. No, moze ludzie z mlodszego pokolenia (partyjne mlode wilki) nie maja juz z tym problemu.



No wlasnie nie jest drobiazgiem skoro o tym trabia niemal wszystkie gazety na Zachodzie. Gdyby tak bylo moznaby wybrac gluchoniemego .

Masz racje, ze to rozgrywki polityczne i stad teza wielu komentatorow, ze wybor Tuska i tej Wloszki swiadczy, ze glowni rozgrywajacy (stara Unia) chca miec slabych partnerow. Wybrano Polaka, zeby uspokoic i poglaskac czlonkow Unii ze wschodniego bloku.

Nie rozśmieszaj mnie!

@bramin, to dziala jak najbardziej i w druga strone. Poczytaj komentarze pod artykulami w GN. Do dobrego tonu nalezy wieszanie psow na PO i jej politykach. Ot, chocby juz wpis otwierajacy gity.

Nie wiem dlaczego wybrano Tuska. Przekonamy sie niedlugo
Typowo polskie jednak jest zamienianie czyichs sukcesow w porazki juz na starcie i zyczenia innym wszystkiego najgorszego.


@gita: smiej sie smiej. A w miedzyczasie podszkol angielski. Bedziesz mogla sie chwalic, ze jestes lepsza od bylego premiera.


A tak na marginesie: ile jezykow zna biegle Prezes Kaczynski. Zeby nam wstydu nie przyniosl jezeli kiedys by przez pomylke historii zostal premierem? Bo wiesz, tez bedzie musial bywac wsrod roznych politykow i lepiej zeby rozumial co przy nim mowia....

JKM chyba tez plynna angielszczyzna nie szokuje?

Nic dziwnego w sytuacji gdy aktualnie ok 50% dziennikarzy ma korzenie PiS-owskie.

Bardzo się cieszę...
Niech rządzi długo i szczęśliwie...
Kolegów też mógłby zabrać ze sobą, w końcu to ich wspólny sukces.

Gito, przy mojej skromnej znajomości języków obcych (angielski i niemiecki płynnie, hiszpański doszlifowuję do poziomu zaawansowanego, kilka języków zaczęłam ale to nie jest poziom, którym można się chwalić) uczestniczyłam w wykładach profesora Krasnodębskiego w ramach stypendium w Bremie i muszę powiedzieć, że jakoś mnie nie powalił jako wykładowca. Owszem, solidna znajomość faktografii i bazy teoretycznej, natomiast brakowało mi u niego umiejętności rozumienia procesów, łączenia faktów, miałam znacznie lepszych wykładowców (również wśród tych o zbliżonych poglądach.
Ale pomijając już ten offtop, na studiach, ba, już na wcześniejszych etapach edukacji, zawsze uczono mnie, żeby jak najlepiej zrozumieć jakieś zjawisko, wyrobić sobie na jego temat opinię trzeba poznać stanowiska różnych stron. Ty posłuchasz jednej wypowiedzi Krasnodębskiego i już wydaje Ci się, że wiesz wszystko, ja prześledzę prasę od lewej do prawej strony sceny politycznej, regularnie czytuję kilka dobrych czasopism angielsko i niemieckoęzycznych, po czasie również czasopisma naukowe i książki, i w ten sposób będę dążyła do tego, by mieć ogląd różnych stanowisk, myśląc również o tym, że dobrze byłoby od czasu do czasu poczytać prasę francuską, rosyjską czy chińską. No ale skoro Ty słyszysz jedną wypowiedź i już wszystko wiesz, to cóż, gratuluję pewności siebie.
Co do znajomości angielskiego przez premiera - nie jest ona na pewno rewelacyjna, tak jak u Sikorskiego, którego akcent mnie ale myślę, że skoro zna angielski na poziomie komunikatywnym, to nie jest już taka sytuacja jak wśród ludzi, którzy nigdy się tego języka nie uczyli, i jeżeli będzie miał teraz dobrego nauczyciela, dociśnie to, to jest w stanie bardzo szybko przeskoczyć na wyższy poziom.

Słaby język Tuska to nie największy problem. EU wybrała tego który przez lata bronił interesów Putina i Rosji. Taka jest polityka EU, wspierająca poszerzanie wpływów Rosji.

Powiedzial znawca problemu @quas.

To nie Tusk budzil Europe, kiedy zaczely sie problemy na Ukrainie? Pewnie nie.
A ze staral sie o dobre kobtakty z sasiadami dopoki zachowywali sie pozornie racjonalnie, to akurat uwazam za pozytywne.
Jest wieksza sztuka zyc w dobrych ukladach sasiedzkich z sasiadami ktorych nie dazymy zbytnia sympatia niz narobic sobie wszedzie wrogow.

Właśnie, właśnie. Gram ja sobie w tę Cywilizację, akurat zaczęła się nowa gra, miesiąc temu. Pierwsze co zrobiłem, to pozawierałem układy dobrosąsiedzkie ze wszystkimi graczami naokoło. Potem pomogłem zmontować dwa sojusze, zresztą w przyjaźni ze sobą (do jednego należę). Został mi jeden gracz, który zachował się nieuprzejmie nie odpowiadając na moje powitanie. Porywam mu robotników. On się wścieka, gania za mną po całej planszy, traci czas i zasoby. Ostatnio jakby się przymierzał do ataku, tyle że ja tymczasem zdążyłem nastukać wojska. Tak się politykę robi - a nie zakwasza wszystkich w okolicy...

Przez lata reprezentował intersy Putina nie Polski. To co było po Smoleńsku nazywam wręcz włażeniem w tyłek Putinowi, ale tak robiła też EU i robi to dalej. Dlatego prorosyjska EU wybrała najbardziej prorosyjksiego pionka. Wczesniej reprezentowanie intersów Putina, a teraz nieudolna polityka, tak że Polska zbiera największe baty sankcyjne. To jest Tusk, uległy kompan Putina. Taka też jest polityka EU, wspierająca inwazję Rosji.

Bronienie interesów Putina nie jest staraniem się o dobre kontakty.

Tuskowi gratuluję. Mam nadzieję, że dzięki temu i Polska zyska. Jest szansa, że wplywy jego mafii znacznie osłabną.
Polityki zagranicznej nie prowadził żadnej (wyjątek Ukraina, ale opinia publiczna, nawet tak mu przychylna, nie zniosłaby ponownego włażenia w d... Putinowi, gdy czujemy zagrożenie) poityki zagranicznej. Teraz będzie mógł dbać o wspaniałe żyrandole. Tym bardziej, że nie własnymi rękoma.
A unią i tak rządzi Angela. I jej piesek. (Nie mam tu nic zdrożnego na myśli, uwielbiam psy.)

Hm? Merkel podobno nie cierpi psów, miała jakoby nieprzyjemne przejście w młodości. Kaczka dziennikarska?