Z tym że tak rzetelnie to zrobił że przekazał dane osób które nie współpracowały ze specsłużbami.
A zwłaszcza w wypadku Prezydenta RP mółby pomyśleć co dostarcza.

Wałęsa oprócz tego że podlegał procedurze weryfikacji jako prezydent kraju złożył oświadczenie lustracyjne, a sąd w 1997 potwierdził jego prawdziwość - czyli potwierdził że agentem nie był.

Powtarzam, uchwała nakazywala ministrowi przekazanie akt SB, a nie ich weryfikację, kto był faktycznym agentem, a kto nie, to ostatnie mogło dokonać się tylko w wyniku jakiejś procedury sądowej. A podejście typu: tego akta przekazujemy, tego nie bo to prezydent, a tamtego też nie, bo to mój kumpel i wiem, że jest niewinny byłoby ewidentnym nadużyciem.
Faktycznie, okazało się, że jeden z senatorów, Janusz Mazurek, został umieszczony na liście omyłkowo w wyniku błędnych informacji dostarczonych przez UOP, ale sprawa została wyjaśniona, a sam Janusz Mazurek nie tylko, że nie atakował za to Macierewicza, ale jeszcze stał się propagatorem ustawy lustracyjnej w Senacie. Wałęsa, przy całym moim szacunku dla niego jako przywódcy Solidarności, zachował się dość niejasno. Najpierw przyznał przed dziennikarzami, że coś kiedyś podpisał (a przecież mógł podpisać i potem wycofać się z tego), a potem zmienił linię i zaczął totalnie atakować rząd Olszewskiego. Nawiasem mówiąc mało kto pamięta, że wniosek prezydenta Wałęsy o dymisję rządu Olszewskiego pojawił się kilka dni wcześniej i nie dotyczył wcale lustracji, ale okoliczności podpisania układu o wycofaniu wojsk sowieckich. Cała sprawa rzekomej agentury Wałęsy nie pojawiła by się, gdyby on sam nie prowadził dziwnej gry polegającej na ustępstwach wobec Rosji, czy komunistów (wzmacnianie lewej nogi) i nie otaczał się dziwnymi ludźmi w okresie swojej prezydentury. Zresztą jestem zdania, że jeżeli oceniać prezydenturę Wałęsy, to nie pod kątem jakichś teczek (bo mogłoby to być równie skomplikowane jak w przypadku Zyty Gilowskiej) ale konkretnych decyzji, które podejmował.

Tia - komunistów powinien był wyciąć w pień a Rosji wypowiedziec wojnę...
A wśród owych "dziwnych ludzi" byli obecnie nam panujący Bracia.
Spooky...

Poczytaj trochę o tamtych czasach, ja znam je z autopsji, i pamiętam wielkie rozczarowanie wyborców Wałęsy gdy zaczął wspierać komunistów. M.in Wałęsie zawdzięczamy to, że byli SB-cy mają dziś znacznie wyższe emerytury niż ich ofiary. A ustępstwa wobec Rosji polegały m.in na zgodzie na pozostanie w naszym kraju żołnierzy sowieckich wojsk łączności (czytaj agentów służb specjalnych) którzy nas terenie dawnych baz wojskowych mieli tworzyć jakieś spółki niby gospodarcze na specjalnych prawach. W ostatniej chwili zablokował to rząd Olszewskiego i Wałęsa po powrocie z Moskwy natychmiast wystąpił o jego dymisję. A Bracia odeszli z kancelarii prezydenta, gdy okazało się, że rządzi tam de facto niejaki Wachowski.

Wydawałoby się, że po przesileniu.
Samorozwiązanie Sejmu unicestwione. Odnowiona Koalicja może wreszcie wziąść się za lustrację, budżet 2007, autostrady, mieszkania, Trybunał Konstytucyjny, Narodowy Bank Polski.

Nic bardziej mylnego.
Będą jeszcze niespodzianki.

Bo INTERESY są poważnie zagrożone.

http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html? ... caid=12858

Powrót Samoobrony jest najlepszym rozwiązaniem dla Polski

Zgadnijcie, kto to mówi

Oczywiście, że będą. Trudno żeby nie było niespodzianek, gdy krajem rządzi układ, w którym najmniej jest logiki i sensu.


Chyba tę kolejną złotą myśl Wielkiego Brata wypiszę sobie nad łóżkiem.

Człowiek o wątpliwej reputacji i niewątpliwej amnezji?

A dla mnie ostatnio przypomina to kabaret

Oto najpierw Jego Magnificencja Obronca Moralnosci Jaroslaw Kaczynski wyrzuca Warchola Leppera z rzadu. W koncu z ludzmi o "marnej reputacji" rozmawial nie bedzie.

Co potem? Warchol staje sie niebezpieczny, moze zaczac glosowac za rozwiazaniem Kabaretu Naczelnego, czyli Sejmu. Co robi Uklad? Uklad grozi Warcholowi wprowadzeniem zakazu pelnienia funkcji w Rzadzie dla osob karanych. Na co Warchol publicznie wypowiada sie na temat tego, co Uklad robi, zeby powciagac znajomych na stanowiska.

Na scene wkracza Jego Koniowatosc. Jego Koniowatosc namawia na koalicje.

Potem co sie dzieje? Noc Krotkich Nozek - Warchol przestaje byc Warcholem, a staje sie Bardzo Powaznym Koalicjantem, nagle Jego Magnificencja Jaroslaw Kaczynski zapomina o jego marnej reputacji, a sam Warchol zapomina calkowicie o tym co powiedzial na temat Ukladu.


Czy nie ma lepszego kabaretu? PiS osmieszyl sie ostatecznie. Dal wlasnie potwierdzenie temu, ze za utrzymanie wladzy oddalby wszystko. Postawa braci Kaczynskich jest zalosna, chwytaja sie kazdej mozliwosci, byleby tylko utrzymac sie przy korycie. A Lepper to idealnie wykorzystuje.


Poziom rynsztokowy.


Crosis

Tylko czemu bilety wciąż są takie drogie?

zdaje mi się, że tylko krowa nie zmienia poglądów
dlatego dziwi mnie to, iż wspólnota strachu (przed rządami pisu), która teraz zamieniła się na wspólnotę wstydu narodowego (z powodu działań pisu) tak mocno gardłuje, aby premier kaczyński dotrzymał słowa i nie rozmawiał z warchołami...
a dlaczego nie?
pis ma do wykonania misję (lub wydaje się pisowi, że tak jest) i w pół drogi się nie zatrzyma - to chyba jasne
pozostaje mi tylko żałować, że przed rokiem emocje przegranych z po i wygranych z pisu wzieły górę nad rozsądkiem

żałuję, że dane mi było oglądać ten żenujący polityczny spektakl
jako zwyczajny wyborca pragnę zyć ideałami, a nie przygladać się jak one upadają w poselskim pokoju pani beger

źle się stało, że wszyscy bylismy tego świadkami i źle się stało, że pan mojzesowicz i lipiński nie odeszli, nie ukryli sie w najdalszych poselskich ławkach

a czy pis sie osmieszyło, jak czytam tutaj... mają amnezję, brak im rozumu, nie dotrzymali słowa....
świete prawo opozycji do pisania i mówienia takich rzeczy

cóz, czasami trzeba ealizować swój program w takich warunkach, jakie są możliwe,
żqałuję tylko, że w takim stylu - bo jestem zniesmaczony tym, że nasi politycy zachowują się jak dzieciaczki w piaskownicy - emocjonalnie i dziecinnie - podbierają sobie zabawki, przezywają się itp.

styl - naganny
cena za rządzenie - mozliwe, że zbyt duża (ale to okazać się może za miesiąc albo za 3 lata)
cel - cóż... - wygrać mozna w nagannym stylu
jestem za wygraną chociaż styl mnie brzydzi

pzdr

Nie - czasem nie można.

W ten sposób tłumaczyli bolszewicy krwawe wprowadzanie najlepszego ustroju.

Zatem albo się mówi o uczciwości i prawości i TAKI program się w sposób uczciwy i prawy realizuje, albo realizuje się jak sie da -a le wtedy to juz nie jest ani uczciwe ani prawe.

jesli pis dokona chocby jednego mordu, to przyznam ci rację - na razie to co napisałeś to nadużycie

poza tym spotkamy się przy urnie wyborczej - tam dasz upust swojej niechęci do prawdomówności i nieprawdomówności polityków
mnie na przykład wzięcie kasy przez po - zdziwiło - ale nie mozna było inaczej nieprawdaż?
dostosowali sie tylko do warunków
i tak jest z pisem - zrobili to samo
w innym miejscu pisałem, że mam dosc relatywizowania ocen\powtórzę zatem -
to czego byłem (jak i wy) świadkiem oburza mnie, nie znajduje usprawiedliwienia dla takich działań
a jednocześnie rozumiem je i z tego powodu odczuwam pewien dyskomfort

nie chcę odejścia pisu od władzy, mimo tego, że podpisałbym sie pod większością postów przeciwników rządu na tym forum
nie podpisałbym się jedynie pod postulatem jego liwidacji

pzdr

O nie.
Albo się mówi że to my PiS jesteśmy uczciwi i sprawuje się władze uczciwie a jeżeli nie to z obietnic robi się frazes a ucziciwością PiSu można sobie buty wytrzeć.
Nie będzie miejsca dla usprawiedliwiania i gloryfikacji łgarstw i krętactw tych co na Jasnej Górze obiecywali że zrobią porządek i że zrobią to uczciwie.
PIS zełgał wszystkim posługując sie w dodatku symbolami religijnymi.

Mnie też zdziwiło.
Ale to nie PO wpisało sobie na sztandary UCZCIWOŚĆ I PRAWDOMÓWNOŚĆ

NIE.
Nie wolno z kłamstwami walczyć kłamstwem.
Z kłamstwami walczy się uczicwością.
Każdy chrześcijanin to wie.

Ale nie ci co podpisują się pod chrześcijaństwem mamiąc ludzi.

tak - sprawowanie władzy przez pis nosi znamiona nieuczciwej?
czy tylko emocjonalnie niekonsekwentnej i niesmacznej?

i własnie stąd bierze sie mój niesmak i dyskomfort, że mozna sobie buty wytrzeć




może polityk przestaje byc chrześcijaninem kiedy musi wybierać pomiędzy nagannym postepowaniem a nagannym postepowaniem
a może jest tylko chrześcijaninem zmuszonym przez sytuację do podejmowania takich wyborów
a może chrześcijanin (idealny) politykiem być nie powienien
bo polityka zmusza do takich własnie wyborów

pzdr