Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 16, 2025 17:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 409 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 28  Następna strona
 Czym jest ideologia LGBT? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2147
Post Re: Czym jest ideologia LGBT?
Soul33 napisał(a):
Tutaj udajesz, że nie znasz różnicy między różnymi rodzajami miłości.

Zastanawiające. A Ty widzisz? Wydaje mi się, że posługujemy się różnymi językami.
Z zacytowanego zdania wynika, że pojęcie kojarzy Ci się głównie (albo niemal tylko) seksem, emocjami, uczuciami. Czy wiesz, co to jest miłość?
Te różne miłości kojarzą mi się z popularyzowanymi przez Tischnera różnym odmianami prawdy.

Miłość jest jedna. Bez odmian. Każdy przymiotnik określający ją stanowi jej ograniczenie. To coś jak obóz i obóz koncentracyjny, albo krzesło i krzesło elektryczne.

Miłość, to zawsze jest to samo. Miłość, to jest pragnienie czyjegoś dobra. I czynienie tego dobra. Niezależnie od płci, rasy, wzrostu, wieku, poglądów itd.

Soul33 napisał(a):
Tylko chodzi o to, że nie da się tego zrobić - zawrzeć formalnego związku między dwiema osobami tej samej płci.
Nieprawda. Da się. Dopóki nie ma zakazu, to można i da się. Związki cywilnoprawne są w jednakowym stopniu dostępne dla wszystkich obywateli. A u mowa może zawierać wszystkie dobrowolne zobowiązania, które nie są sprzeczne z prawem. Może regulować wspólność materialna, zobowiązania alimentacyjne, prawo do opieki i informacji...

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Wt lis 21, 2023 9:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn paź 30, 2023 11:04
Posty: 121
Post Re: Czym jest ideologia LGBT?
5-ta symfonia Czajkowskiego. Od bardzo wielu lat najpiękniejszy dla mnie utwór świata. Jakby targał moją duszą. Kilka lat temu konferansjer w filharmonii wyjawił mi okrutną prawdę, czemu tak naprawdę Piotr dał wyraz. Jest to suma wszystkich lat represjonowania jego ukrytych i nieakceptowanych przez świat żądz i tęsknot. Bardzo mnie to zniesmaczyło i zmniejszyło walor utworu, jednak pozostał najpiękniejszy. Co, jak co, ale popęd można represjonować, a nawet trzeba, a także modyfikować i ukierunkowywać. Czy na serio geje i ich amatorzy muszą tu jęczeć, roztrząsać, kłócić się i upominać innych, jak bardzo świat ich jeszcze nie akceptuje?
Poza tym chciałabym zwrócić uwagę, że to jest forum wiara.pl, a nie geje.pl, dlatego nawet jeśli nie dbacie o jasne stanowisko Boga w tej sprawie, to domena powinna chyba troszkę zobowiązywać, zwłaszcza nadopiekuńczą w tym wątku moderacje, która wystawia jej coraz bardziej niefajne świadectwo.
Jeśli już Was tak bardzo interesują peryferie normalności, to może przerzucilibyście się chociaż na L, które wydaje się jakby nieco bardziej miłe?


Wt lis 21, 2023 9:43
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Czym jest ideologia LGBT?
Idący napisał(a):
Soul33 napisał(a):
Tutaj udajesz, że nie znasz różnicy między różnymi rodzajami miłości.

Z zacytowanego zdania wynika, że pojęcie kojarzy Ci się głównie (albo niemal tylko) seksem, emocjami, uczuciami.

Nic w moim zdaniu nie sugeruje tego, co napisałeś. Teraz natomiast to ja odniosłem wrażenie, że uważasz uczucia, emocje i seks za coś złego i godnego pogardy. Tymczasem we współczesnej nauce katolickiej mogą to być piękne dary Boga, gdy mają miejsce w małżeństwie sakramentalnym. W rzeczywistości jednak mogą być czymś równie pięknym dla niekatolików i niewierzących, którzy nie uznają sakramentów katolickich.

Cytuj:
Miłość jest jedna. Bez odmian. Każdy przymiotnik określający ją stanowi jej ograniczenie.
Miłość, to zawsze jest to samo. Miłość, to jest pragnienie czyjegoś dobra. I czynienie tego dobra. Niezależnie od płci, rasy, wzrostu, wieku, poglądów itd.

Twierdzenie, że miłość do dziecka, matki i żony jest tym samym to znowu zabawa słowami albo luźne teoretyzowanie zamiast poważnej dyskusji. Pragnienie czyjegoś dobra to fundament miłości, ale takie ujęcie jest niewystarczające do jej właściwego opisu. Istnieją aspekty, które odróżniają miłość do dziecka od miłości do partnera/partnerki. Przykładowo, można kochać wiele dzieci, a partnerkę tylko jedną*. Natomiast z Twoich słów wynikałoby, że nie ma żadnej różnicy. Tylko dlaczego w takim razie nie wprowadzić związków poligamicznych, małżeństw z dziećmi, adopcji dorosłych i diabli wiedzą, co jeszcze? Czyżby dlatego, bo jednak jakaś różnica jest?

*Nie wiem, czy ludzki mózg posiada biologiczny potencjał do kochania więcej niż jednej osoby (zakładając jego nietypowy rozwój), ponieważ istnieją ludzie, którzy tak twierdzą, ale jak na gatunek monogamiczny byłoby to coś bardzo niezwykłego. A także bardzo rzadkiego, o czym świadczy fakt, że społeczeństwa się tego nie domagają.

Cytuj:
Nieprawda. Da się. Dopóki nie ma zakazu, to można i da się. Związki cywilnoprawne są w jednakowym stopniu dostępne dla wszystkich obywateli. A u mowa może zawierać wszystkie dobrowolne zobowiązania, które nie są sprzeczne z prawem. Może regulować wspólność materialna, zobowiązania alimentacyjne, prawo do opieki i informacji...

W takim razie skasujmy małżeństwa cywilne, bo z Twoich słów wynika, że wszystko można uregulować poprzez umowę. Z tego, co czytam, nazywa się to umową partnerską i faktycznie daje porównywalny status prawny z małżeństwem, ale to wymaga dużo więcej zachodu. A nawet KK przy ślubie sakramentalnym nakazuje wziąć również ślub cywilny, a nie podpisać szereg innych umów. Ciekawe czemu.

Ponadto, wszędzie na świecie istnieją rytuały zaślubin w różnych formach, ale zawsze jest to wydarzenie wyjątkowe z towarzyszącą temu specyficzną oprawą i zwyczajami. Tak też jest traktowany ślub cywilny, jako niezwykłe podniosłe wydarzenie ze szczególną oprawą i składaniem przysięgi. Czy wiesz, dlaczego to jest takie powszechne i ludzie wszystkich kultur tego chcą? Przecież według Ciebie wizyta u prawnika wystarczy i jest wszystko jedno.

Andy72 napisał(a):
Dlaczego ktoś kto ma nie nietypowe upodobania seksualne ma zmuszać całe społeczeństwo, aby jego związek traktowało podobnie jak małżeństwo. To jest uderzenie w Sakrament małżeństwa i w rodzinę.

Nie wiem, jaki wpływ na tradycyjne rodziny i sakrament małżeństwa ma życie homoseksualistów. Nie jestem w stanie zauważyć żadnego związku między jednym a drugim. To tylko taki zarzut, których chwytliwie brzmi - atak na tradycyjną rodzinę i sakrament. Ale jak w praktyce jedno wpływa na drugie?


Anka-K napisał(a):
Jest to suma wszystkich lat represjonowania jego ukrytych i nieakceptowanych przez świat żądz i tęsknot. Bardzo mnie to zniesmaczyło i zmniejszyło walor utworu,

To bardzo przykre, że tak łatwo wpłynąć na czyjeś uczucia. Pomijając, że są one wynikiem głęboko zakorzenionych uprzedzeń, a nie żadnych racjonalnych przemyśleń, to niestety nie mają też żadnego związku z chrześcijaństwem:

Mt 5,46 Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec niebieski.

Jak widać, chrześcijaństwo jest wymagające i nie każdy podoła wymaganiom Jezusa. A uczy też, że nie powinno się zatrzymywać w pół drogi i przestrzegać Jego nauk bez przekonania:

Ap 3,15 Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust.

Niełatwo jest wyzbyć się uprzedzeń. Może to być nawet bardzo trudne, szczególnie na poziomie emocjonalnym, ale to nie jest usprawiedliwienie. Tym bardziej w świetle chrześcijaństwa. A Ty jeszcze wymagasz od innych:

Anka-K napisał(a):
Co, jak co, ale popęd można represjonować, a nawet trzeba, a także modyfikować i ukierunkowywać.

Celibat to wolny wybór dokonany dla Boga, a nie dlatego, bo komuś coś się nie podoba. Natomiast gadanie o zmianie ukierunkowania pociągu seksualnego z własnej woli to już abstrakcja sprzeczna z wiedzą medyczną. Może najpierw zmień własną orientację, aby tego oczekiwać od innych. Oczywiście nie piszę tego złośliwie, tylko w ten sposób proponuję zastanowić się, czy to ma jakikolwiek sens.

Łk 11,46 I wam, uczonym w Prawie, biada. Bo wkładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie.

Jeśli ktoś nie daje rady z chrześcijaństwem, proponuję zen. Bez ironii, bo to naprawdę wartościowa filozofia życia.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Wt lis 21, 2023 14:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 05, 2023 19:21
Posty: 51
Post Re: Czym jest ideologia LGBT?
Tak sobie czytam te nienawistne komentarze niektórych osób i myślę sobie, że niektóre pokolenia muszą po prostu naturalnie przeminąć, aby Polska mogła się zmienić. Co się na szczęście systematycznie dzieje.


Wt lis 21, 2023 16:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2147
Post Re: Czym jest ideologia LGBT?
Soul33 napisał(a):
Teraz natomiast to ja odniosłem wrażenie, że uważasz uczucia, emocje i seks za coś złego i godnego pogardy.
Jeśli tak zabrzmiało, to mój błąd. Chodzi o to, że miłość to nie uczucie, to nie seks, to nie emocje. To decyzja i postawa. Te zjawiska mogą towarzyszyć miłości. Ale w miłości pojawia się też nienawiść, tęsknota, ból, żal, niezaspokojenie, gniew...
Celem miłości nie są emocje. Ale dobre emocje wzmacniają miłość.

Soul33 napisał(a):
Twierdzenie, że miłość do dziecka, matki i żony jest tym samym to znowu zabawa słowami albo luźne teoretyzowanie zamiast poważnej dyskusji. Pragnienie czyjegoś dobra to fundament miłości, ale takie ujęcie jest niewystarczające do jej właściwego opisu. Istnieją aspekty, które odróżniają miłość do dziecka od miłości do partnera/partnerki.
Oczywiście, miłość różnie się przejawia. Towarzyszą jej różne uczucia i emocje. Tym niemniej, zawsze jest to pragnieniem czyjegoś dobra. Inaczej to dobro dajemy żonie, dzieciom, chorym, potrzebującym...
Zawsze jest to dawaniem dobra.

Soul33 napisał(a):
*Nie wiem, czy ludzki mózg posiada biologiczny potencjał do kochania więcej niż jednej osoby (zakładając jego nietypowy rozwój), ponieważ istnieją ludzie, którzy tak twierdzą, ale jak na gatunek monogamiczny byłoby to coś bardzo niezwykłego. A także bardzo rzadkiego, o czym świadczy fakt, że społeczeństwa się tego nie domagają.
Ci, którzy naśladują Jezusa nie mają z tym problemu. Chyba, że znów używając słowa miłość, ograniczone jest do zaspokajania popędu seksualnego.

Soul33 napisał(a):
W takim razie skasujmy małżeństwa cywilne, bo z Twoich słów wynika, że wszystko można uregulować poprzez umowę.
Skasujcie, jeśli tak uważacie. Przypomnę definicję małżeństwa: Związek między dwiema osobami płci odmiennej, zawarty zgodnie z obowiązującym prawem, pociągający za sobą pewne wzajemne prawa i obowiązki, ustalone w przepisach i zwyczajach. Jest zastrzeżone dla szczególnego rodzaju związków. Głównie ze względu na możliwość prokreacji. A także dlatego, że takie związki pozwalają społeczeństwo przetrwanie i rozwój pokoleniowy. Małżeństwo zasługuje na szczególną ochronę, że względu na szczególną rolę, jaką spełnia.

Soul33 napisał(a):
Z tego, co czytam, nazywa się to umową partnerską i faktycznie daje porównywalny status prawny z małżeństwem, ale to wymaga dużo więcej zachodu.
Dziękuję za potwierdzenia stanu faktycznego i wycofanie się w wcześniejszych tez.

Soul33 napisał(a):
A nawet KK przy ślubie sakramentalnym nakazuje wziąć również ślub cywilny, a nie podpisać szereg innych umów. Ciekawe czemu.
Do czasu zawarcia Konkordatu tak było. Wymóg prawa cywilnego i sankcje dla Kościoła. Teraz jest możliwość wyboru.

Soul33 napisał(a):
Ponadto, wszędzie na świecie istnieją rytuały zaślubin w różnych formach, ale zawsze jest to wydarzenie wyjątkowe z towarzyszącą temu specyficzną oprawą i zwyczajami. Tak też jest traktowany ślub cywilny, jako niezwykłe podniosłe wydarzenie ze szczególną oprawą i składaniem przysięgi. Czy wiesz, dlaczego to jest takie powszechne i ludzie wszystkich kultur tego chcą? Przecież według Ciebie wizyta u prawnika wystarczy i jest wszystko jedno.

Już podałem definicję małżeństwa. I wyjaśniłem rolę takiego związku w społeczeństwie i dla społeczeństwa.
Ale jeśli wierzysz w to, że zaślubiny wiążą się z największymi fetami, to jesteś w błędzie.

Soul33 napisał(a):
Przecież według Ciebie wizyta u prawnika wystarczy i jest wszystko jedno.
Jeśli tak napisałem, to włażę pod ławę i odszczekuję. Proszę, przytocz kiedy i gdzie tak napisałem. Oczywiście, nie mogą w 100% wykluczyć, że popełniłem taki błąd. Ale jestem przekonany, że nigdzie nie deprecjonowałem małżeństwa, a w szczególności sakramentu małżeństwa. Jest dla nieprawdopodobne, abym mógł głosić, że nie ma różnicy między małżeństwem a umową cywilną.
Proszę: Udowodnij, że tak twierdziłem, lub wycofaj się. Bez przepraszania. Po prostu przyznaj, że nic takiego nie miało miejsca.
Albo ja przeproszę, jeśli się mylę.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Wt lis 21, 2023 18:39
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Czym jest ideologia LGBT?
Idący napisał(a):
Oczywiście, miłość różnie się przejawia.

Dziękuję. W moim mniemaniu, równie dobrze można to nazwać różnymi rodzajami miłości i różnymi możliwościami przejawiania się miłości. Nie całkiem jest to jednak decyzja, bo nie można swobodnie wybrać, kogo się kocha. Częściowo jest to decyzja, z kim angażujemy się w relację, ale czy pokochamy tę osobę, to ostatecznie dopiero się okaże. Jest natomiast bardzo wiele takich cech, jak choćby wiek, które są niekompatybilne z naszym gustem i wyklucza to miłość. Zatem jednak decyzja i nie-decyzja tu się łączą.

Cytuj:
Ci, którzy naśladują Jezusa nie mają z tym problemu.

Jest też - sumarycznie - wiele osób, które dorastały w wierze chrześcijańskiej, czy też konkretnie katolickiej i w wieku dojrzewania uświadamiają sobie inną orientację seksualną niż się spodziewali. Wtedy już mają problem, ponieważ z dużym prawdopodobieństwem będzie im bardzo trudno. A zamiast zrozumienia i miłości bezwarunkowej, mają nienaruszalne wymogi od tych, którym jest łatwiej.

Cytuj:
Przypomnę definicję małżeństwa: Związek między dwiema osobami płci odmiennej, zawarty zgodnie z obowiązującym prawem, pociągający za sobą pewne wzajemne prawa i obowiązki, ustalone w przepisach i zwyczajach.

Jak już wspomniałem, znaczenie słów się zmienia. A w Polsce nie chodzi o małżeństwa, tylko związki partnerskie.

Cytuj:
Małżeństwo zasługuje na szczególną ochronę, że względu na szczególną rolę, jaką spełnia.

Niewątpliwie w kontekście dzieci, status prawny związku jest ważny. Ale nie zauważyłem społecznej zgody w kwestii nienaruszalnego wymogu KK w postaci zdolności do odbycia stosunku. Czytałem różne takie wątki i zwykle pojawiania się zdumienie oraz przekonanie o niesprawiedliwości. W dodatku warunek ten zależy od krajowego episkopatu. W Polsce można też zawrzeć małżeństwo sakramentalne przez osoby starsze, które na pewno dzieci mieć nie będą, albo inne nieodwracalnie bezpłodne. Jak więc widać, możliwość prokreacji wcale nie jest jakimś warunkiem sine qua non małżeństwa katolickiego.

Cytuj:
Dziękuję za potwierdzenia stanu faktycznego i wycofanie się w wcześniejszych tez.

Nie upierałem się, że nie można poprzez umowy cywilnoprawne osiągnąć tego samego, co przez zawarcie związku cywilnego. Twierdziłem tylko wcześniej, że szkoda zachodu i pieniędzy. Nie uważam kwestii alternatywy prawnej za istotną, ponieważ z jakiegoś powodu ludzie powszechnie chcą mieć możliwość zawarcia związku cywilnego. A w przypadku związków partnerskich popiera ich formalizację większość społeczeństwa. Widocznie im zależy.

Jak też wspomniałem, może to poprawić stabilność związków nieformalnych, które nie decydują się na małżeństwo, ale zdecydują się na związek partnerski. Będzie to więc przy okazji służyć dobru rodziny.

Cytuj:
Do czasu zawarcia Konkordatu tak było. Wymóg prawa cywilnego i sankcje dla Kościoła. Teraz jest możliwość wyboru.

Nie wiedziałem, ale rzeczywiście teraz jest możliwość wyboru. Ale tutaj jakiś prawnik wyjaśnia:

    - Osoby, które decydują się na ślub "czysto" kościelny chcą zachować rozdzielność majątkową, bez konieczności zawierania dodatkowych umów np. intercyzy. Nie muszą wtedy martwić się o ewentualny podział majątku czy długi współmałżonka

Jak dla mnie, to jest jawnie sprzeczne z katolicką ideą małżeństwa. Tym niemniej, wymagana jest zgoda ordynariusza diecezji, który udzielić może jej ze względu na szczególne okoliczności, a nie wszystkim chętnym.

Cytuj:
Ale jeśli wierzysz w to, że zaślubiny wiążą się z największymi fetami, to jesteś w błędzie.

Bynajmniej. Twierdzę tylko, że zwykle są wydarzeniem wyjątkowym ze szczególną oprawą. A z perspektywy psychologii społecznej, rytuały, szczególnie bogate, zwiększają trwałość składanych przysięg. Poza tym, rytuały są we wszystkich znanych mi społecznościach, więc ludziom z natury musi na tym zależeć. Powszechność zjawiska we wszystkich kulturach oznacza, że takie pragnienie tkwi w genach. Dlatego zestaw umów cywilnoprawnych nie zastąpi ludziom zawarcia związku cywilnego, czy to małżeństwa, czy związku partnerskiego, ponieważ jest to sprzeczne z naturą ludzką. A rytuału nie można wymyślić sobie dowolnego, ponieważ wtedy nie posiada on cechy charakterystycznej rytuału, jaką jest uznawana społecznie forma (przynajmniej w jakimś gronie, w którym człowiek się obraca).

Cytuj:
Soul33 napisał(a):
Przecież według Ciebie wizyta u prawnika wystarczy i jest wszystko jedno.
Jeśli tak napisałem, to włażę pod ławę i odszczekuję. Proszę, przytocz kiedy i gdzie tak napisałem. Oczywiście, nie mogą w 100% wykluczyć, że popełniłem taki błąd.

Masz rację, pomyliłem się. Sformułowałem myśli nieprecyzyjnie. Chodzi o to, że cały czas powtarzasz o możliwości sporządzenia umów, które dadzą podobne skutki prawne, a z tego wynika, że małżeństwo cywilne jest zbędne i szereg umów prawnych byłby wystarczający. A jednak w społeczeństwie panuje zgoda, że związki cywilne powinny istnieć, bez względu na możliwość zawarcia innych umów.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Wt lis 21, 2023 21:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 09, 2017 12:38
Posty: 1626
Post Re: Czym jest ideologia LGBT?
Oskar2000 napisał(a):
Tak sobie czytam te nienawistne komentarze niektórych osób i myślę sobie, że niektóre pokolenia muszą po prostu naturalnie przeminąć, aby Polska mogła się zmienić. Co się na szczęście systematycznie dzieje.

Według Ciebie powinna się zmienić? Większość społeczeństwa jest z niej zadowolona, a przede wszystkim czuje się tu bezpiecznie. By wszystkim dogodzić należałoby całkowicie znieść wszelkie prawo i pozostawić w nim jedno zdanie "Róbta co chceta i jak chceta" Tylko nie wiem czy wtedy nie wrócilibyśmy (zresztą w bardzo krótkim czasie) do "epoki jaskiniowców" :) Zdajesz sobie sprawę jak życie w grupie, skupisku ogranicza? Nawet najmniejsze z nich mają swoje tzw. regulaminy, jednym się to podoba innym mniej, a jeszcze innym wcale...no ale trzeba jakoś żyć, nauczyć się współżyć i pamiętać, że tak naprawdę nikt nie jest tak do końca wolny...to ułuda.

Ps. Nie jesteś sam, niezadowolonych jest więcej i choćby nie wiem jak to prawo zmieniać zawsze tacy będą, bo każdy z nas jest inny i patrzy na nie z własnej perspektywy.

_________________
"To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem" (J 15,12)


Śr lis 22, 2023 8:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2147
Post Re: Czym jest ideologia LGBT?
Idący, wiem, że zdaniem niektórych miłość jest wyłącznie decyzją i uznają to za jedyną słuszną koncepcję, a wszystkie inne za uboższe lub charakterystyczne dla niższych poziomów rozwoju duchowego. Wiąże się to z ideą przeciwstawienia duchowości i cielesności, z których jedna wyklucza lub przynajmniej ogranicza drugą, więc ideałem jest odejście od cielesności w takim zakresie, jak to tylko możliwe. Wywodzi się to jeszcze z teologii św. Augustyna.

Jest to jednak fałszywa dychotomia. Istnieje bowiem jeszcze koncepcja komplementarności, według której przeciwieństwo nie istnieje, tylko duchowość i cielesność uzupełniają się tworząc jedność. Analogicznie do katolickiej koncepcji duszy, która jest nierozerwalną jednością z ciałem. Osobiście od dawna tak właśnie postrzegam kwestię miłości w związku jako połączenie decyzji i uczuć, które są jej nieodłączną częścią. Natomiast oderwanie seksu od miłości, oprócz tego, że może być szkodliwe, spłyca całą seksualność, a nawet życie w ogólności. I w sposób oczywisty zabija związek, gdy przychodzi czas, że na seks nie ma miejsca. Ty jednak moje słowa cały czas interpretujesz w duchu dychotomii i dlatego nie możemy się porozumieć.

Tymczasem koncepcja Kościoła katolickiego odeszła od dychotomii właśnie w kierunku komplementarności, co zdaje się, że jakoś Ci umknęło. Docenienie cielesnej sfery miłości zaczęło się od nauk Jana Pawła II zanim został papieżem. Może więc jakoś inaczej odbierasz to niż ja. W każdym razie, jeszcze dalej poszedł Benedykt XVI w swojej encyklice "Bóg jest miłością". Mówi tam o trzech aspektach miłości pochodzących z filozofii greckiej. Agape, eros i philia, czyli miłość duchowa, cielesna i przyjacielska. Papież odnosi się tam do krytyki chrześcijaństwa, według której chrześcijaństwo zniszczyło eros, przedstawia historię tego pojęcia i pisze, jak powinno być rozumiane w duchu katolicyzmu. Przytoczę kilka fragmentów. Cała encyklika jest np. tutaj.

4. Czy rzeczywiście jest tak? Czy Chrześcijaństwo rzeczywiście zniszczyło eros? Spójrzmy na świat przedchrześcijański. Grecy – bez wątpienia podobnie jak inne kultury – dostrzegali w erosie przede wszystkim upojenie, opanowanie rozumu przez „boskie szaleństwo”, które wyrywa człowieka z ograniczoności jego istnienia i w tym stanie wstrząśnięcia przez boską moc pozwala mu doświadczyć najwyższej błogości. (...) W religiach ta postawa wyrażała się w kultach płodności, do których przynależy „święty” nierząd, który kwitł w licznych świątyniach. Eros był więc celebrowany jako boska siła, jako złączenie z bóstwem. (...)

5. Dwie rzeczy dostrzegamy wyraźnie w tym pobieżnym spojrzeniu na koncepcję erosu w historii i dzisiaj. Przede wszystkim to, że istnieje jakaś relacja między miłością i Boskością: miłość obiecuje nieskończoność, wieczność – jakąś rzeczywistość wyższą i całkowicie inną w stosunku do codzienności naszego istnienia. Okazało się jednak równocześnie, że drogą do tego celu nie jest proste poddanie się opanowaniu przez instynkt. Konieczne jest oczyszczenie i dojrzewanie, które osiąga się także na drodze wyrzeczenia. Nie jest to odrzuceniem erosu, jego „otruciem”, lecz jego uzdrowieniem w perspektywie jego prawdziwej wielkości.

Zależy to przede wszystkim od konstytucji istoty ludzkiej, złożonej z ciała i duszy. Człowiek staje się naprawdę sobą, kiedy ciało i dusza odnajdują się w wewnętrznej jedności, a wyzwanie erosu może być rzeczywiście przezwyciężone kiedy ta jedność staje się faktem. Jeżeli człowiek dąży do tego by być jedynie duchem i chce odrzucić ciało jako dziedzictwo tylko zwierzęce, wówczas duch i ciało tracą swoją godność.


Jak to rozumiem, gdy jeden z dwóch elementów, które są nierozłączne traci godność, wtedy ich połączenie również traci godność.

I jeśli, z drugiej strony, odżegnuje się od ducha i wobec tego uważa materię, ciało, jako jedyną rzeczywistość, tak samo traci swoją wielkość. (...) Kocha jednak nie sama dusza, ani nie samo ciało: kocha, człowiek, osoba, która kocha jako stworzenie jednostkowe, złożone z ciała i duszy. Jedynie wówczas, kiedy obydwa wymiary stapiają się naprawdę w jedną całość, człowiek staje się w pełni sobą. Tylko w ten sposób miłość – eros – może dojrzewać, osiągając swoją prawdziwą wielkość. Dzisiaj nierzadko zarzuca się chrześcijaństwu, że w przeszłości było przeciwnikiem cielesności; faktycznie, tendencje w tym sensie zawsze były.

Jednakże sposób gloryfikacji ciała, jakiego dzisiaj jesteśmy świadkami jest zwodniczy. Eros sprowadzony jedynie do „seksu” staje się towarem, zwykłą „rzeczą”, którą można kupić i sprzedać, co więcej sam człowiek staje się towarem. (...) Wiara chrześcijańska przeciwnie, zawsze uznawała człowieka jako byt jedyny a zarazem podwójny, w którym duch i materia przenikają się wzajemnie, doświadczając w ten sposób nowej szlachetności. Owszem eros pragnie unieść nas „w ekstazie” w kierunku Boskości, prowadząc nas poza nas samych lecz właśnie dlatego wymaga ascezy, wyrzeczeń, oczyszczeń i uzdrowień.


Podobnie miłość jako połączenie duchowości i cielesności przedstawia o. Ksawery Knotz, którego książki o seksualności w świetle katolicyzmu to bestsellery i wychowują się na nich nowe pokolenia katolików. Stan zakochania jest natomiast przedstawiany jako dar od Boga, a nie słabość, która sprzeciwia się miłości. Pokazuje się jedynie, w jakich warunkach może on właściwie rozkwitać.

Odnoszę też wrażenie, że zwolennicy idei "miłości jako decyzji" deprecjonują zdanie wszystkich inaczej myślących. Ty na tej podstawie odrzucasz sens rozmowy i sprawia to wrażenie, jakbyś uważał, że "z tak prymitywnym ujęciem nie ma drogi do porozumienia".

Cytuj:
Zmiana orientacji, to problem wewnętrzny. Nie ma żadnego związku z miłością. Natomiast ma związek z zaspokajaniem żądz seksualnych.

Orientacja seksualna determinuje, z kim możemy wejść w związek i kogo możemy pokochać (w ujęciu komplementarnym, oczywiście). A także, wobec kogo możemy doświadczyć stanu zakochania, który nie jest czymś złym, tylko może być dobrym.

Cytuj:
Czy podesłać linki dotyczące tego tematu? Bez obawy, zupełnie nie związane z religią i wiarą.

Jeśli jest w nich coś więcej niż definicje, to chętnie się zapoznam.

Cytuj:
Ucieczka od tematu? Wciąż wokół seksu?

Ja piszę o tym, że polskie prawo kanoniczne za bardzo koncentruje się na seksualności, a Ty mi zarzucasz, że ja za bardzo koncentruję się na seksualności. Nie mogę się zgodzić, ponieważ moje stanowisko jest takie, jak przedstawiłem wyżej.

Cytuj:
Ale nieprawdą jest, że tak chce większość. Prawdą jest, że większość boi się wyrazić swoje zdanie w obawie przed nagonka agresywnych ideologów i aktywistów LGBT. A nawet przed agresją fizyczną.

Bardzo łatwo tak powiedzieć, że większość boi się wyrazić zdanie. Tylko jakoś w innych anonimowych badaniach nie boją się wyrazić swojego zdania. Jest mnóstwo badań psychologicznych, w których ludzie wyrażają opinie negatywnie postrzegane w społeczeństwie. Trzeba by wykazać, że akurat w kontekście związków partnerskich boją się takich wyrazić. Osobiście zauważam, że to od wielu lat zmniejsza się negatywne i wrogie postrzeganie homoseksualizmu. Jeszcze zanim pojawiły się gender studies, czy działania grup LGBT i nikt nie powiedziałby złego słowa o kimś, kto ma bardzo negatywne zdanie o homoseksualistach. Sam upominam ludzi za używanie obraźliwych słów, bo niektórzy używają ich z niewiedzy. Albo za wyśmiewanie transseksualizmu. Chociaż raczej nazwałbym to wyjaśnianiem, a nie upominaniem. Czyli zmiana społecznego postrzegania homoseksualizmu wynika ze zmian kulturowych, i dopiero, gdy zaczęła nabierać rozpędu, pojawiły się różne organizacje, które wspierają zmiany społeczne. Istotne jest też stanowisko psychologii, wskutek czego chyba każdy absolwent czuje się w obowiązku bronić i wspierać mniejszości seksualne. To wpływa na postawy społeczne, które faktycznie się zmieniają, więc według mnie nie ma sensu zarzut, że to tylko strach przed wyrażeniem zdania.

Przy czym przyznaję, że dziś trzeba za bardzo uważać na to, co się mówi. Jakiś czas temu moja przyjaciółka, którą znam od dziecka bardzo się zdenerwowała na mnie, gdy powiedziałem, że budowa mózgu homoseksualistów jest zbliżona do budowy mózgu płci przeciwnej. Chociaż sam dawno temu dowiedziałem się o tym od koleżanki, przedstawicielki środowisk LGBT, która ukończyła socjologię i pracowała jako edukatorka seksualna. A tamta moja wieloletnia przyjaciółka jeszcze zdyskredytowała naukę za lekceważenie kobiet, chociaż to dzięki nauce wycofano kary za stosunki homoseksualne i zmiany społeczne się zaczęły. Wczoraj natomiast czytałem artykuł, w którym ktoś zauważył, że część środowisk LGBT sprzeciwia się formalizacji małżeństw jednopłciowych, ponieważ uważają, że małżeństwo to wymysł opresyjnej heteronormatywnej kultury. Faktycznie, czasem strach się wypowiedzieć, bo po uszach można oberwać za każdą opinię i zapewne też brak opinii.

Tak że nie martw się, bo jeszcze mogą się skłócić i zacząć walczyć sami ze sobą. Jednocześnie pokazuje to, że odgórne sterowanie ruchem LGBT w celu zniszczenia rodziny itp. itd. działa wyjątkowo słabo.

Cytuj:
Są możliwe małżeństwa jednopłciowe, są możliwe małżeństwa ludzi ze zwierzętami, a nawet możliwe sa małżeństwa ludzi z przedmiotami.

Pamiętaj, że istnieje też lobby anty-LGBT. Żadne małżeństwa ze zwierzętami nie są uznawane przez jakiekolwiek państwo na świecie. W związku z tym, w kwestii tak abstrakcyjnej, jak małżeństwa z przedmiotami już nie chciało mi się sprawdzać.

Cytuj:
Okno Overtona.

Pierwszym krokiem drogi eskalacyjnej jest w tym przypadku pierwszy rodzaj małżeństwa, czyli damsko-męskiego, a małżeństwo jednopłciowe to już krok drugi. Poza tym, małżeństwo jest przecież ideą mająca na celu zniewolenie kobiet, jak mawiają działaczki gender.

Cytuj:
Totalne pomieszanie pojęć. Znasz źródłosłów pojęcia rodzina? To pochodzi od rodzenia.

W Polsce Główny Urząd Statystyczny definiuje rodzinę jako męża i żonę. Ale jak mówiłem, znaczenia pojęć się zmieniają. Dlatego kwestię definicji uważam za najmniej istotną.

Jednak argument jest taki, że związki partnerskie zwiększą stabilność nieślubnych par z dziećmi, które według Ciebie są rodziną.

Cytuj:
Rytuały można wymyślać nowe, można naśladować istnieję. Można je nawet kopiować. Scenerię też.
Totalną bzdurą jest stwierdzenie, że jest to sprzeczne z naturą ludzką.

Napisałem, że cechą charakterystyczną rytuału jest uznanie społeczne. Przynajmniej tych, które mają znaczenie w kontekście społecznym, a nie takich, jak picie kawy rano. Z kolei za naturalne powinno się chyba uznać wszystko to, co jest powszechne we wszystkich kulturach i właśnie o tym pisałem. W tym przypadku jest to wejście w związek poparte rytuałem.

Cytuj:
Drugim jest eliminacja wiary ze strefy publicznej, dlatego kopiowane jest oprawa zawierania ślubów cywilnych.

To twierdzenie przypomina mi twierdzenia, że nigdy nie było na świecie tak źle jak teraz, więc nadchodzi koniec świata. Tylko, że jeszcze nie tak dawno były wojny światowe i komunizm, których teraz nie ma (a komunizmu jest mniej i nie jest taki tragiczny jak za Stalina). To za komuny walczono z wiarą najbardziej, albo na początku naszej ery w Cesarstwie Rzymskim, a nie w czasach obecnych. Po prostu takie są trendy i można wskazać wiele różnych przyczyn spadku religijności.

Cytuj:
No, ale agresja jest typowa dla ideologów LGBT

Jeśli już, to spodziewałbym się raczej działań podobnych do sekt, a sekty nie werbują poprzez agresję, tylko wręcz przeciwnie. Dlatego argument z agresji mnie nie przekonuje.

Cytuj:
Czuję zniechęcenie tą dyskusją. Choć doceniam poziom kulturalny.

Dziękuję i przyjmuję do wiadomości. Ja natomiast uważam, że na temat związków partnerskich powiedziałem już wszystko, co miałem do powiedzenia, a nie chciałbym się powtarzać.

Mogę jeszcze tylko zaproponować rozmowę z chrześcijaninem, który na gruncie Ewangelii uzasadnia formalizację związków jednopłciowych.
https://kulturaliberalna.pl/2017/07/10/ ... seksualne/

Jeśli chcesz porozmawiać na inny temat niż związki partnerskie, to chętnie. Ewentualnie można wydzielić.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Śr lis 22, 2023 9:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Czym jest ideologia LGBT?
Soul33 napisał(a):
Jak już wspomniałem, znaczenie słów się zmienia. .

Tylko niektore zmiany zachodza samoistnie a niektore probuja byc narzucone i zawsze bedziemy zdawac sobie sprawe ze to manipulacja. Wojna jest wojna a nie specjalna operacja. Kochac sie to niekoniecznie znaczy miec seks i milosc niekoniecznie oznacza milosc ojczyzny. Ggrecy mieli cztery wyrazy na okreslenie milosci.


Śr lis 22, 2023 12:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Czym jest ideologia LGBT?
Albo osiem:
Osiem rodzajów miłości według starożytnych Greków
Agape — miłość bezwarunkowa. ...
Eros — miłość seksualna. ...
Philautia — miłość własna. ...
Philia — miłość braterska. ...
Storge — miłość rodzicielska. ...
Ludus — radosna miłość ...
Pragma — mocna, stabilna miłość ...
Mania — szalona miłość


Śr lis 22, 2023 13:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 2719
Post Re: Czym jest ideologia LGBT?
W Piśmie Świętym - wersja grecka - spotykamy 3 z tych słów, jakie w ilości 8 przytaczasz...
Wiesz Ty, albo ktoś, które to słowa? [to takie quizowe pytanie; a tu: https://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=1&t=43602 jest temat o biblijnych pytaniach]

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Śr lis 22, 2023 14:11
Zobacz profil
Post Re: Czym jest ideologia LGBT?
Nie rób OT. O takich pojęciach jak filia, agape, storge, możesz dyskutować w dziale "Biblia". Termin "eros" nie występuje w greckim tekście NT, na upartego można tu wymienić tylko imię Erastos ale jest to złożenie.


Śr lis 22, 2023 18:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Nauka szatana
Ze wzgledu na powolywanie sie na "nauke" zamieszczam tutaj chociaz bardziej nadaje sie do watku o synodzie, kosciele lub LGBT. Niemiecki biskup odpowiada polskiemu:

"Niekiedy wypracowane przez nas kategorie antropologiczne nie są wystarczające do ogarnięcia złożoności elementów wynikających z doświadczenia lub wiedzy naukowej i wymagają dopracowania oraz dalszych badań. W związku z tym utożsamianie poważnych ekspertów i naukowców, którym zależy na przestrzeganiu precyzyjnych standardów naukowych".
Po pierwsze "naukowy" swiatopoglad juz przerabialismy. Po drugie do tego aby stwierdzic ze zjawisko zycia czlowieka opiera sie na pierwiastku meskim i zenskim "precyzyjnych standardow naukowych" nie potrzeba.


Cz lis 30, 2023 13:03
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Nauka szatana
Ja też myślę, że lepiej będzie w tym wątku zamieść Twój post, więc przeniosłem.

robaczek2 napisał(a):
Po pierwsze "naukowy" swiatopoglad juz przerabialismy. Po drugie do tego aby stwierdzic ze zjawisko zycia czlowieka opiera sie na pierwiastku meskim i zenskim "precyzyjnych standardow naukowych" nie potrzeba.

Nie sądzę, aby zacytowany biskup miał na myśli rozmnażanie płciowe. Nie zauważyłem też, aby kwestia potrzeby dwóch płci w tej materii podlegała dyskusjom.

Oczywiście pomijam, że to tylko kwestia czasu zanim opracowane zostaną odpowiednie metody zapłodnienia pozaustrojowego i nic tego nie powstrzyma. Z tego, co czytam, to jeszcze nie jest bliska przyszłość, ale badania trwają. Przy czym wtedy sytuacja niewiele się zmieni, ponieważ nawet osobiście znam kobietę, która kilka lat temu (za czasów PiS - i nie ma wymogu bycia w związku z mężczyzną, ani tym bardziej po ślubie) skorzystała z nasienia jakiegoś znajomego i urodziła dziecko. Obecnie może być też tak, że jedna kobieta jest dawczynią komórek jajowych, a druga nosi ciążę i kobiety w związkach korzystają z tej metody.

Osobiście myślę, że lepiej, ale dzieci miały pary po ślubie. Jednak nie da się nałożyć żadnych prawnych wymogów na poczęcie naturalne, a poczęcie in vitro to tylko niewielki procent wszystkich pozamałżeńskich urodzeń.

Tym niemniej, zacytowana przez Ciebie wypowiedź na pewno nie dotyczy związków jednopłciowych.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Cz lis 30, 2023 19:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Nauka szatana
Soul33 napisał(a):
rozmnażanie płciowe

Wlasnie. Super wypowiedz. To sie nie da rozdzielic jak niektorzy wynalazcy szescdziesieciu ilus plci sadza.


Cz lis 30, 2023 21:33
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 409 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 28  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL