Kolejny "postępowiec"

Postępowcy zawsze sa motorem rozwoju człowieka, religii, państwa.....gdyby nie postępowcy dotąd człowiek mieszkałby w jaskiniach.

Postępowiec w cudzysłowie, "dzięki" "postępowcom" wymordowano miliony ludzi

Czyzbys Andy72 uwazal, ze Pan Bog kocha bardziej Polakow niz reszte swiata?
Wlasnie w ramach takiego przekonania z napisami w roznych jezykach "Bog jest z nami" wymordowano miliony. Takze chrzescijan.

Bo ci w jaskiniach nikogo nie mordowali.

W 1978-79 r mnóstwo duchownych watykanistów Jana Pawła II nazywali właśnie postępowcem

Można ostatnio zaobserwować zmasowany atak lewactwa i postępowszczyzny która chce zniszczyć Kościół i jeszcze bardziej zniewolić ludzkość

Wyrzuciłem offtop o "gejostwie", bo pojawił się w tej dyskusji zupełnie od czapy.

http://www.krytykapolityczna.pl/artykul ... narkomanow
prezydent Filipin dotrzymuje obietnic wyborczych

Czy to ma być jakaś aluzja do naszego prezydenta?
Który - jak wiadomo - swoich zobowiązań wyborczych nie dotrzymał.
Czy może pocieszenie, że w innych krajach populizm triumfuje w jeszcze większym stopniu, co u nas?

Raczej refleksja nad demokracją, która będąc najlepszym możliwym systemem nie ma niestety wbudowanych zabezpieczeń idiotoodpornych, oraz przede wszystkim nad tym, jakie skutki przynosi polityka prześladowania użytkowników narkotyków, którą ONZ konsekwentnie promuje, a teraz jest wielce zaskoczone.

No cóż zastosowała stara metodę - nie dasz chleba to daj igrzyska - milionom nędzarzy "mieszkającym" na cmentarzach, w lepiankach, pieczarach prezydent daje zabawę w postaci wyłapywania narkomanów i dilerów.......w jednym z najbardziej katolickim kraju....chory jest ten nasz współczesny świat

No właśnie, tam jest to przecież spacjalnie podkreślone, że on otwarcie i wulgarnie obrażał biskupów i papieża, kpił z gwałtu na zakonnicy, a mimo to "katolicy" go wybrali...

Ale jest też napisane, że:


Jak głosi śródtytuł z tego artykułu: PKB to nie wszystko. Jednym z podstawowych zadań państwa jest zapewnienie bezpieczeństwa swoim obywatelom, a nie zapewnienie bezkarności (czy w ostateczności wygodnej celi) bandytom. Z dwojga złego zdecydowana większość populacji wybierze śmierć bandyty niż ofiary i trzeba naprawdę silnej wiary, aby postąpić odwrotnie.

Co oczywiście nie znaczy, że popieram takie barbarzyństwo jak uliczne egzekucje. Ale uważam, że nie tyle polityka ONZ wobec użytkowników narkotyków, a polityka łagodnego podejścia do bandytów prowadzi lud do poparcia tak desperackich i drastycznych metod.

U nas też katolicy wybierali Dudę i PiS.
Ilu z nich wzięło pod uwagę, że głosują na ludzi mających w pogardzie najwyższe świeckie prawo swojego własnego Narodu?