Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 22:38



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 761 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 51  Następna strona
 Abp Wielgus agentem? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn sty 08, 2007 8:38
Posty: 294
Post 
Przepraszam- znalazłem Twoje źródło- nie zauważyłem linka.


Pt sty 12, 2007 21:33
Zobacz profil
Post 
pawell napisał(a):
Czy możesz Lucyno powiedzieć skąd pochodzi wklejony przez Ciebie skrót listu biskupów?
Wymowa tego fragmentu jest zupełnie inna niż całości listu. "Wyciągnięto" fragmenty i sklejono w całość która w moim odbiorze mówi coś zupełnie innego niż rzeczywisty list !!


pawell, tak więc masz doskonały przykład manipulacji tejże "stronki", którą z taka pasja czytuje i cytuje Lucyna.


Cytuj:
Arcybiskup Michalik poinformował, że podczas spotkania biskupów został wybrany łącznik Konferencji Episkopatu z Kościelną Komisją Historyczną. Został nim biskup Sławoj Leszek Głódź.


Niestety zawsze musi być jakis cień...
Ten łącznik nie rokuje zbyt wielkich nadzieji na solidność.


http://wiadomosci.onet.pl/1464469,11,,, ... mspec.html

Cytuj:
Nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk w wywiadzie dla KAI przyznał, że abp Stanisław Wielgus zataił przed Benedyktem XVI swą współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa.
(...)

"Kiedy natomiast pojawiły się te sygnały w prasie, to dyskretnie zwróciliśmy się do Lublina, bo stamtąd ks. Wielgus się wywodził, z pytaniem o istnienie jakichś akt na jego temat. Opowiedziano nam, że żadnych dokumentów nie ma" - oświadczył abp Kowalczyk.

"Nie poprzestałem na tym. Wezwałem bp. Wielgusa i zapytałem go bezpośrednio jak ta sprawa u niego wygląda. On napisał szczegółowe wyjaśnienie, które natychmiast zostało przekazane Stolicy Apostolskiej" - poinformował nuncjusz. Dodał, że bp Wielgus "napisał o swoim wyjeździe do Niemiec, przedstawił całą procedurę jak uzyskał paszport, itp. Jednak ani jednym słowem nie wspomniał o fakcie podpisania współpracy".

Według abpa Kowalczyka, "wszystkie te zeznania były składane pod przysięgą; trudno więc było je podważać". Podkreślił, że w Kościele przy tego typu procedurach wychodzi się z założenia, że "biskup zeznający pod przysięgą nie może wprowadzić nikogo w błąd". "Tak więc Stolica Apostolska była poinformowana o tym wszystkim, co bp Wielgus powiedział o swojej pracy i swoich kontaktach z SB. Z przekazanej przez ks. biskupa wiedzy nie wynikała żadna współpraca" - dodał nuncjusz.
(...)




Przykre, ale prawdziwe. Teraz jednak juz mamy wyjąsnione, dlaczego papież przyjął rezygnację. Po prostu skłamał samemu papieżowi, a taka osoba nie powinna sprawowac takw ysokiej funkcji...


So sty 13, 2007 8:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Proponuję cały wywiad TUTAJ

- Procedura wyboru
- Kolejne fakty w czasie z tej nominacji
- Każdy katolik ma obowiazek zawiadomić o przeszkodzie dla kandydata na biskupa


Cytuj:
KAI: Czy Nuncjatura sprawdziła akta IPN?

- Wówczas nie. Jako podmiot zagraniczny nie mam prawa wchodzić w wewnętrzne sprawy państwa polskiego i żądać zdeponowanych w państwowych instytucjach akt dotyczących konkretnych osób. Do tego są uprawnione zupełnie inne podmioty i urzędy. To one powinny jak najszybciej reagować i przekazać nam takie informacje, jeśli one istnieją. Myśmy, jako Nuncjatura na takie dokumenty czekali.

Takie sprawy ma obowiązek przedstawić nam także zajmująca się tym Kościelna Komisja Historyczna powołana przez Konferencję Episkopatu. Takie są ustalenia.

Nasza wiedza uległa radykalnej zmianie, kiedy Kościelna Komisja Historyczna rozpoczęła badania dokumentów zdeponowanych w IPN i potwierdziła fakt współpracy.

KAI: Ale był to już początek stycznia, kilka dni przed planowanym ingresem!

- Tak, był to już początek stycznia i dlatego sytuacja stała się taka nerwowa. Ale proszę pamiętać, że każdy katolik, który o czymś wie, o jakiejś przeszkodzie dla danego kandydata na biskupa, powinien bezwzględnie o tym zawiadomić Stolicę Apostolską: poprzez Nuncjaturę lub bezpośrednio. Powtarzam każdy, czy jest ministrem, czy ambasadorem, czy dziennikarzem, czy kimś innym. To jest obowiązek jego sumienia jako katolika. Każdy miał taką możliwość. Tymczasem nikt do nas nie przyszedł, ani nie zadzwonił.

Zobaczyliśmy tylko artykuł w "Gazecie Polskiej", ale był to artykuł bez odwołania się do jakiegokolwiek dokumentu, bez powołania się na źródła. Informacje te były tak napisane, że nie miały żadnych cech wiarygodności dowodowej. Działania takie oceniam jako zupełnie nieodpowiedzialne. Nie można pisać czegoś takiego w gazecie, nie poinformowawszy Nuncjatury. Ja czekam na dokumenty, na informacje udokumentowane, a nie na jakieś "plotki", o których piszą gazety.


Innymi słowy - wystarczyło wysłać to w komplecie do nuncjatury, albo poinformować ją, że jest się w posiadaniu podpisanej deklaracji o współpracy ZAMIAST wszelkich publikacji, itp działań. Choć wątpię, szczerze powiedziawszy, czy osoby znające te dokumenty o tym wiedziały...

- Co będzie sprawdzane w kontekście kolejnych nominacji i jak powinni zareagować obecni biskupi?

I na koniec:
Cytuj:
Proszę pamiętać, że podstawową sprawą, cokolwiek byśmy powiedzieli, niezależnie od dokumentów (co do których ktoś może mieć wątpliwości, że są podrobione, podrzucone itp.) jest dla nas zawsze wiarygodność człowieka, jego zeznania. Przecież w każdej procedurze sądowej czymś powszechnym jest uznanie, że to co zostało powiedziane, zwłaszcza pod przysięgą, jest czymś absolutnie podstawowym. Jeśli tę zasadę podważymy, to do czego dojdziemy?


Gorzko. Ale dobrze przynajmniej, że chyba wszystko w końcu zostało wyjaśnione...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So sty 13, 2007 9:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Z ciekawostek podsumowujących - dla tych, którzy przynajmniej początek śledzili połowicznie... Kalendarium wydarzeń

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So sty 13, 2007 10:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4&art=1168688091

Niestety arcybiskup ciągle trwa w nieprawdzie. Już samo podpisanie lojalki i przyjmowanie za nią wymiernych korzyści jest działaniem przeciw Kościołowi, działaniem wbrew jasnemu zakazowi episkopatu w tej sprawie. Wygląda na to, że abp Wielgus po raz enty zmienia zdanie w sprawie swojej historii, jeśli twierdzi, że jego kontakty z SB nie miały znamion występowania przeciw Kościołowi. :-(

Dlaczego zawsze jak wydaje się, że Kościół podąża po ciężkich doświadczeniach w dobrym kierunku pojawiają się wypowiedzi, które temu przeczą. :?

_________________
www.onephoto.net


So sty 13, 2007 14:00
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
"Bp Stanisław Wielgus
Płock

Przysięgam na Boga w Trójcy Świętej Jedynego, że w czasie spotkań i rozmów, które prowadziłem z przedstawicielami milicji i wywiadu , w związku z moimi wyjazdami za granicę w latach siedemdziesiątych XX wieku - nigdy nie występowałem przeciw Kościołowi, nie uczyniłem też, ani nie powiedziałem nic złego przeciw duchownym i świeckim osobom.

Płock, 2 grudnia 2006".


No tak, nie skłąmał tylko zataił podpisanie lojalek. Przeciętny Kowalski w takim momencie dopuszcza się kłamstwa. Arcybiskup tylko mija sie z prawdą.
Gdyby ktos chciał twierdzić inaczej, to zawsze Rydzyk może mu podesłac swoje "parasolkowe" bojówki opetane przez szalonego mnicha.

Znów ktos napisze, ze to nie ten temat. Prawda jest jednak taka, ze sekciarz Rydzyk nadal jątrzy i rozbija Kosciół od wewnątrz. Wielgusa można przetrawić, ale czas najwyższy by zabrac sie za tego oszusta z Torunia, który mami, okłamuje i zwodzi prostych ludzi. To nie ksiadz to czyste narzędzie szatana - Tadeusz Rydzyk i banda [...] skupiona wokół niego...
Przykre, ale gdy oglada się to co oni teraz wyrabiają, wbrew Ojcu Świętemu i Episkopatowi, to widac wyraźnie zgniłe owoce...

Za lustracje Episkopat wziął się skutecznie, mam nadzieje, ze teraz przy pomocy Ojca Swietego wezmie sie za tę sektę z Torunia

[...] - jo_tka


So sty 13, 2007 17:41
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Biskup nie zmienia zdania. Jest pewna różnica między określeniem "skrzywdziłem Kościół" a "działałem przeciw Kościołowi". W sumie - zapewne w intencjach i o intencje tu się sprawa rozbija...

Osobiście myślę, że krzywoprzysięstwo to za mocne słowo. Dla mnie ono oznacza celowe wprowadzenie w błąd mimo przysięgi. Jeśli w ten sposób była sformuowana przysięga, to zapewne z pełnym przekonaniem przysiągł, bo nie czuł, żeby działał przeciw Kościołowi. I jak widać nadal to do niego nie do końca dociera...

Przeczytaj sobie ten tekst opublikowany kiedyś w Więzi. Sporo wyjaśnia...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So sty 13, 2007 17:45
Zobacz profil
Post 
jo_tko - wprowadzasz relatywizm. Relatywizm, który sama napiętnowałaś w innym temacie...


Crosis


So sty 13, 2007 17:47
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Nie wydaje mi się. Ja nie usprawiedliwiam biskupa. Twierdzę tylko że mogło być tak, że powiedział w swoim przekonaniu prawdę. Dlatego, że we własnym sumieniu wcześniej to sobie skutecznie zafałszował. Dokładnie tak samo, jak dziewczyna z Twojego przykładu, która przestała mieć poczucie grzechu popełniając go.

Moralnie to go nie usprawiedliwia, ale zastanowiłabym się przed nazywaniem jego czynu krzywoprzysięstwem. Dla mnie krzywoprzysięstwo jest celowym i świadomym kłamstwem.

Natomiast pozostaje problem - na przyszłość - na ile można/ należy wierzyć deklaracjom, na ile trzeba je weryfikować. Właśnie ze względu na psychologię, opisaną w podanym wyżej artykule.

I odpowiadałam na stwierdzenie Paschalisa, że biskup zmienia zdanie. Nie zmienia. Do niego po prostu powoli dociera prawda i pewnie trochę jeszcze czasu mu to zajmie. Dzisiejszą wypowiedź traktowałabym jako stwierdzenie: "miałem czyste intencje, przysięgając". I tyle. Nie mam powodu w to nie wierzyć.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So sty 13, 2007 17:54
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
I odpowiadałam na stwierdzenie Paschalisa, że biskup zmienia zdanie. Nie zmienia. Do niego po prostu powoli dociera prawda i pewnie trochę jeszcze czasu mu to zajmie.


Wuchodzi na to, ze cały naukowy dorobek w imie którego się sprzeniewieżył u8bekom, nie idzie w parze z inteligencją, bo tej mu nadal brakuje.
Ciesze się, ze tak mało "lotny" umysłowo człowiek nie zajmuje tak wysokiego stanowiska w Kościele polskim


So sty 13, 2007 17:57
Post 
jo_tko - a ja nie. Dlatego, że przysięgał. Przysięgając zataił. I to co piszesz, mogłoby mieć sens, gdyby nie fakt, co zataił. Na tej samej zasadzie każdy będzie mógł teraz przysięgać, bo wierzył, że działa w dobrej wierze.

Spójrzmy na to od tej strony: Jako duchowny dobrze wiedział, co to jest podpisanie lojalki. Nie ważne w jakim celuy i co z tego wynikło. Doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Mimo to, nawet w wypadku oskarżeń, utrzymywał strategię "pójścia w zaparte". Okazało się, że wtedy kłamał. Kłamał świadomie, bo zaprzeczał, jakoby cokolwiek podpisywał.

Już nie chodzi o to, co w ramach tej lojalki robił, co powiedział. Sam fakt, że kłamał na temat jej podpisania, świadczy dla mnie jasno. To jest celowe i świadome kłamstwo. Było też celowe i świadome zatajenie tej informacji przed Watykanem. Przed Ojcem Świętym.

Jeśli natomiast wierzyłby w swoje dobre intencje, nie kłamałby, nie szedłby w zaparte do ostatniej chwili. Dla mnie sama lojalka mało tu znaczy -ale fakt, że dostojnik Kościoła kłamie w żywe oczy, jest już dla mnie ohydny.

Crosis


So sty 13, 2007 18:03
Post 
Cytuj:
Dla mnie sama lojalka mało tu znaczy


Dla Ciebie może tak, ale sam Wielgus tworzył i podpisał w sierpniu Memoriał biskupów, w którym wyraźnie napisano, ze samo podpisanie było GRZECHEM.
Kto jak kto, ale biskup Kościoła katolickiego powinien zwracac uwagę na swoje własne grzechy, a nie tylko wysłuchiwać cudzych.


So sty 13, 2007 18:06
Post 
Cytuj:
Dla Ciebie może tak, ale sam Wielgus tworzył i podpisał w sierpniu Memoriał biskupów, w którym wyraźnie napisano, ze samo podpisanie było GRZECHEM.


Oczywiście chodzi o podpisanie lojalki, a nie Memoriału...żeby nie było nieścisłości :D


So sty 13, 2007 18:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Crosis - chwileczkę. Czytałeś ten artykuł? To o czym mówię, to nie jest "działanie w dobrej wierze". Nie tak. Rzecz jest w tym, że jeśli człowiek sobie 20 lat wmawia że nic złego i nic przeciw Kościołowi nie zrobił, to w końcu sam się o tym przekona. I dopiero konfrontując się z faktami - dokumentami - i nie bez bólu może dojść do prawdy.

Zapytam inaczej, czy jeśliby ktoś przysiągł, że czegoś nie zrobił, bo po późniejszym urazie głowy wyleciało mu na trwałe to zdarzenie z pamięci, uznałbyś to za krzywoprzysięstwo? Tu jest sytuacja nieco inna, bo wywalenia z pamięci i sumienia dokonał sam delikwent. Ale pytanie pozostaje - nie pamiętał (w tym momencie naprawdę nie pamiętał), przysiągł - popełnił krzywoprzysięstwo?

Nie ulega wątpliwości, że fakt podpisania lojalki zataił. Bez wątpienia jest to zło. Ale odpowiadał na pytanie, czy działał przeciw Kościołowi. Nie na pytanie, czy coś podpisał. Kruczek. Ale dla mnie istotny.

Ogólnie - nie ulega dla mnie wątpliwości, że zatajenie faktu współpracy było złem. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że kłamstwo jest złem. Nie ulega wątpliwości, że to zatajenie i kłamstwa umożliwiły nominację - i stały się przyczyną przyjęcia rezygnacji. Nie ulega dla mnie wątpliwości jego wina w tej sprawie. Mam nadzieję, że to jest jasne.

Natomiast mam poczucie że istnieje różnica skali zła między stwierdzeniem "kłamstwo" czy "zatajenie prawdy" a "krzywoprzysięstwo". I z tym ostatnim byłabym mimo wszystko ostrożna. A jeśli nawet należy to nazwać krzywoprzysięstwem, to ciągle dopuszczam, że nie było to działanie celowe. I tylko to chcę powiedzieć.

I nadal za najistotniejsze uważam pytanie, jak znaleźć środek między zaufaniem do człowieka a potencjalnym wpływem wieloletnich zafałszowań sumienia...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So sty 13, 2007 18:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Wybacz jotko, ale ja tej różnicy między skrzywdziłem Kościół, a działałem przeciw Kościołowi jakoś nie dostrzegam. Oba te czasowniki oznaczają czyny, a nie intencje. Dlaczego uważasz, że czasownik działałem nie odnosi się do czynów tylko do intencji ??

Poza tym przyznam, że takie semantyczne reinterpretacje uprawiane przez abp Wielgusa w rozmowie pod przysięgą z papieżem, jeśli nawet nie są kłamstwem to są zwyczajnym oszustwem.

I jeszcze jeden cytat z wywiadu nuncjusza dla KAI:

Cytuj:
Kiedy natomiast pojawiły się te sygnały w prasie, to dyskretnie zwróciliśmy się do Lublina, bo stamtąd ks. Wielgus się wywodził, z pytaniem o istnienie jakichś akt na jego temat. Opowiedziano nam, że żadnych dokumentów nie ma.

Nie poprzestałem na tym. Wezwałem bp. Wielgusa i zapytałem go bezpośrednio jak ta sprawa u niego wygląda. On napisał szczegółowe wyjaśnienie, które natychmiast zostało przekazane Stolicy Apostolskiej.

Bp Wielgus napisał o swoim wyjeździe do Niemiec, przedstawił całą procedurę jak uzyskał paszport, itp. Jednak ani jednym słowem nie wspomniał o fakcie podpisania współpracy.

Wszystkie te zeznania były składane pod przysięgą. Trudno więc było je podważać. W Kościele przy tego typu procedurach wychodzi się z założenia, że biskup zeznający pod przysięgą nie może wprowadzić nikogo w błąd. Natomiast my nie możemy podważać wiarygodności tego, co mówi nam biskup pod przysięgą. Tak więc Stolica Apostolska była poinformowana o tym wszystkim, co bp Wielgus powiedział o swojej pracy i swoich kontaktach z SB. Z przekazanej przez Księdza Biskupa wiedzy nie wynikała żadna współpraca.


To jest już ewidentny przykład oszustwa abp Wielgusa. Po pojawieniu się doniesień o jego współpracy z SB nuncjusz zapytał go wprost, a ten mimo to nie przyznał się do tej współpracy. To nie jest w tej sytuacji tylko zatajenie prawdy przed Ojcem Świętym. To jest jego świadome oszukanie (i to pod przysięgą!), bo padło wyraźne pytanie w tej sprawie ze strony nuncjusza, które wymagało klarownej odpowiedzi.

_________________
www.onephoto.net


So sty 13, 2007 18:25
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 761 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 51  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL