Wszystko o rządzących i opozycji w Polsce, cz.4
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał:
Cytuj: jednoznacznie pejoratywne i obraźliwe
Za słownikiem PWN:
cham
1. posp. «o człowieku ordynarnym»
2. daw. «pogardliwie o chłopie»
W jednym jak i drugim przypadku jest to jednoznacznie pejoratywne, więc Kamyku nie wymyślaj jakiś naciąganych teorii, tylko po to by udowodnić swoją tezę.
Cham jak i du.p.ek są siebie warte a sąd uznał, że to nic takiego co zadziwia, tym bardziej że użyto ten epitet w stosunku do najważniejszej osoby w państwie.
Nie dziwi też, że seryjnie przegrywają sprawy w sądzie osoby będące w konflikcie z PO, a wygrywają wszyscy z PO (też seryjnie).
Już kiedyś w naszej historii takie sytuacje miały miejsce. Było to po 1945 roku.
Demokracja zaczęła się w 1989 roku i zakończyła z momentem objęcia władzy przez PO.
To nie PiS miało zapędy dyktatorskie, tylko ci co ja o to oskarżali.
|
| Śr cze 03, 2009 17:11 |
|
|
|
 |
|
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Według internetowego słownika:
cham - grubianin, prostak, gbur
i to jest obelga!
Cham - według biblii jeden z trzech synów Noego
chyba, że o to Palikotowi chodziło
Tak czy inaczej prezydent jest głową państwa i należy mu się minimum szacunku. Nie zamierzam wtórować Palikotowi w jego błazeńskim zachowaniu. Tym bardziej, że pośrednio może to obrażać wyborców prezydenta (wybrali prostaka - prostacy).
Nie mówiąc już o tym co powyżej - jak Palikot pierdnie to nagle 'cham' przestaje być obelgą mimo, że jest określeniem kolokwialnym. Jeśli chciał coś wyrazić mógł użyć innego słowa.
A w moim przekonaniu Kamyku to tak czy inaczej dobrze Twoje intencje odczytałem. Po co napisać, że nie przystoi tak prezydenta nazwać? Lepiej powiedzieć, że to nie jest obelga. Jakby nazwał go głupkiem mógłbyś napisać to samo - przecież to normalne określenie człowieka o ograniczonej inteligencji mierzone obiektywnie.
_________________ MÓJ BLOG
|
| Śr cze 03, 2009 17:18 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Cham - według biblii jeden z trzech synów Noego
chyba, że o to Palikotowi chodziło
Na pewno o to Kamykowi chodziło i chyba o chyba na tym oparł swe orzeczenie sąd. 
|
| Śr cze 03, 2009 17:21 |
|
|
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Epikuros napisał(a): Tak czy inaczej prezydent jest głową państwa i należy mu się minimum szacunku. Nie zamierzam wtórować Palikotowi w jego błazeńskim zachowaniu. Tym bardziej, że pośrednio może to obrażać wyborców prezydenta (wybrali prostaka - prostacy). Ja też nie zamierzam wtórować Palikotowi i uważam jego zachowanie za błazeńskie, ale co to ma do rzeczy? Możemy wyrazić swoje zdanie na temat demokratycznie wybranego posła Palikota, a on może wyrazić swoje zdanie na temat demokratycznie wybranego prezydenta Kaczyńskiego. W granicach obowiązującego prawa rzecz jasna, ale o tym czy te granice zostały przekroczone w demokratycznych państwach decyduje sąd. Epikuros napisał(a): Nie mówiąc już o tym co powyżej - jak Palikot (censored) to nagle 'cham' przestaje być obelgą mimo, że jest określeniem kolokwialnym. Jeśli chciał coś wyrazić mógł użyć innego słowa.
Dlaczego nagle? Masz jakieś przesłanki, aby twierdzić, że "cham" wcześniej był uważany za obelgę? Jakiś wyrok sądu może?
|
| Śr cze 03, 2009 22:33 |
|
 |
|
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Określenie cham jest stosowane zawsze aby podkreślić negatywną cechę i nie jest to język salonowy.
_________________ MÓJ BLOG
|
| Śr cze 03, 2009 22:34 |
|
|
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Zgadza się, ale to za mało, aby stwierdzić naruszenie prawa. Podkreślenie negatywnej cechy to nie znieważenie, a język może nie salonowy, ale też nie brukowy. Prezydentowi należy się szacunek, ale to nie znaczy, że wolno jedynie piać peany o jego pozytywnych cechach.
Jak już pisałem, mnie się wypowiedź Palikota nie podoba, ale nie widzę podstaw, aby lamentować i podważać wyrok sądu. Szczerze pisząc, to wręcz uważam takie komentarze za komiczne.
|
| Śr cze 03, 2009 23:07 |
|
 |
|
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
Alus napisał(a): Pan Prezydent L. Kaczyński w trakcie uroczystej sesji obu izb parlamentu poświęconej 20 rocznicy 4 czerwca, oglada w kuluarach sejmu wystawę. osirs...oświeć nas czy czyni to prywatna osoba, czy Prezydent kraju wybrany w wolnych wyborch????? Warto wspomnieć, że do obejrzenia wystawy ograniczył się również pan Premier  Widocznie byla ciekawsza niż sesja, poza tym nie przesadzajmy z rangą 4 czerwca. Dobrze podsumował tą rocznicę Józef Szaniawski http://www.naszdziennik.pl/index.php?da ... d=dd11.txt: Cytuj: Dokładnie 4 czerwca 1989 r. siedziałem w więziennej celi zakładu karnego w osławionym Barczewie i za oknem widziałem tylko kraty, bo nawet okno zakryte było szybą z matowego szkła. Miałem już za sobą 5 lat odsiadki, a pozostawało mi do wyjścia drugie tyle. 4 czerwca nie był dla mnie żadnym dniem wolności, był tak samo ponury jak wszystkie inne więzienne dni, a nie tylko ja sam, ale nawet klawisze zdawali sobie sprawę, że jestem ostatnim więźniem politycznym PRL. (...) Niech to będzie powiedziane jednoznacznie: 4 czerwca 1989 r. odbyło się w Polsce głosowanie, a wybory zostały przeprowadzone przy Okrągłym Stole i w Magdalence. Nie można mówić, że wybory były częściowo demokratyczne, bo demokracja albo jest, albo jej nie ma. Jajko nie może być częściowo świeże, a częściowo nieświeże. A wynik wyborów był z góry przesądzony - 65 proc. miejsc w Sejmie PRL miało przypaść komunistyczno-michnikowskiej koalicji i tak właśnie się stało." (...) 4 czerwca 1989 r. zapoczątkował niewątpliwie transformację polityczną, ekonomiczną, społeczną, ale taką, że od 20 lat Polska nie może wyrwać się z zaklętego kręgu zmarnowanych szans. Doświadczamy tego nieustannie, także przy beznadziejnych sporach wokół rocznicy 4 czerwca 1989 roku.
|
| Cz cze 04, 2009 6:15 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Tyle, że gdyby nie 4 czerwca 1989r p. J. Szaniawski odsiedziałby jeszcze następne 5 lat...zaiste nic owe wybory nie zmieniły w jego życiu.
|
| Cz cze 04, 2009 6:55 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Zgadza się, ale to za mało, aby stwierdzić naruszenie prawa. Podkreślenie negatywnej cechy to nie znieważenie
Czyli rozumie, że gdybym hipotetycznie uznał i publicznie stwierdził, iż TUSK jest chamski wobec obywateli to będzie li tylko niesalonowa konstatacja?
|
| Cz cze 04, 2009 7:12 |
|
 |
|
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
SweetChild napisał(a): Zgadza się, ale to za mało, aby stwierdzić naruszenie prawa. Podkreślenie negatywnej cechy to nie znieważenie, a język może nie salonowy, ale też nie brukowy. Prezydentowi należy się szacunek, ale to nie znaczy, że wolno jedynie piać peany o jego pozytywnych cechach.
Czyli idiotą też można Prezydenta nazwać?
2. pot. mężczyzna ograniczony, nieodpowiedzialny, naiwny; głupiec, bałwan, dureń
_________________ MÓJ BLOG
|
| Cz cze 04, 2009 8:28 |
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Alus napisał(a): Tyle, że gdyby nie 4 czerwca 1989r p. J. Szaniawski odsiedziałby jeszcze następne 5 lat...zaiste nic owe wybory nie zmieniły w jego życiu. Zgodnie z logiką "demokracja albo jest, albo jej nie ma" wcale bym się nie zdziwił, gdyby Józef Szaniawski stwierdził, że te 5 lat nie robiłoby mu różnicy. Albo odsiadka jest, albo jej nie ma. I oczywiście nie zgodzę się z mickedem, że Szaniawski dobrze podsumował rocznicę 4 czerwca. Moim zdaniem wiele umknęło jego uwadze, być może nie z jego winy, bo jak pisze "za oknem widział tylko kraty, bo nawet okno zakryte było szybą z matowego szkła". Czy można mieć za złe daltoniście, że nie dostrzega kolorów? osiris napisał(a): Czyli rozumie, że gdybym hipotetycznie uznał i publicznie stwierdził, iż TUSK jest chamski wobec obywateli to będzie li tylko niesalonowa konstatacja? Według mnie tak. Epikuros napisał(a): Czyli idiotą też można Prezydenta nazwać?
Problem polega na tym, że mamy wiele negatywnych określeń, powiedzmy N1, N2, ..., Nn i trudno jednoznacznie stwierdzić, że Nk jeszcze nie jest znieważeniem, a N(k+1) już jest. Dla mnie "idiota" (podobnie jak "d*pek") to jednak bardziej obraźliwe określenie niż "cham". Ale zdaję się tu na wyrok sądu i gdyby np. sąd uznał, że Palikot znieważył prezydenta nazywając go chamem, to też przyjąłbym ten werdykt ze spokojem i nie dramatyzowałbym, że kaczyści opanowali sądy, ograniczają wolność słowa i prześladują posła.
|
| Cz cze 04, 2009 8:55 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): osiris napisał(a): Czyli rozumie, że gdybym hipotetycznie uznał i publicznie stwierdził, iż TUSK jest chamski wobec obywateli to będzie li tylko niesalonowa konstatacja? Według mnie tak.
Ciekawe co na to Kamyk, jeśli zwymyślam TUSKA od chamów?
Nagle może okazać się, że ten sam epitet zastosowany wobec premiera będzie niedopuszczalny a w stosunku do Prezydenta jak najbardziej.
|
| Cz cze 04, 2009 9:00 |
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Kamyk powie, że ma niezły ubaw czytając wasze wypowiedzi  I zastanawia się, czy ktoś przeczytał jego zdanie:
Cytuj: Nie twierdzę, że nasz obecny prezydent jest chamem
Odpowiadając osirisowi na pytanie - nie jestem stronniczy
|
| Cz cze 04, 2009 13:25 |
|
 |
|
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Kamyk napisał(a): Kamyk powie, że ma niezły ubaw czytając wasze wypowiedzi  I zastanawia się, czy ktoś przeczytał jego zdanie: Cytuj: Nie twierdzę, że nasz obecny prezydent jest chamem Odpowiadając osirisowi na pytanie - nie jestem stronniczy
Dlatego właśnie cenię moderację tego forum. Wszystko co piszecie jest bardzo ostrożne
_________________ MÓJ BLOG
|
| Cz cze 04, 2009 13:49 |
|
 |
|
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
Alus napisał(a): Tyle, że gdyby nie 4 czerwca 1989r p. J. Szaniawski odsiedziałby jeszcze następne 5 lat...zaiste nic owe wybory nie zmieniły w jego życiu. Na pewno nie pięć lat, bo wynikająca z krachu ekonomicznego komunizmu i zarządzona w Moskwie pieriestrojka i tak prędzej czy póżniej by nas ogarnęła. O tyle rozumiem Szaniawskiego, że wielu Polaków po poczatkowych nadziejach na zupełnie nowe państwo było rozczarowanych zakresem ustępstw lewicy solidarnościowej wobec komunistów. Nie udało się nam, tak jak Niemcom, czy Czechom przeprowadzić szybkiej lustracji i dekomunizacji, nawet Węgrzy szybciej od nas doprowadzili do w pełni demokratycznych wyborów. Te ustępstwa i "gruba kreska" jeszcze przez wiele lat odbijały się czkawką, hamując rozwój normalnej demokracji.
|
| Cz cze 04, 2009 14:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|