Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 27, 2025 0:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 875 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 59  Następna strona
 Herezja smoleńska 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 16, 2010 19:45
Posty: 185
Post Re: Herezja smoleńska
Zwracam się do wszystkich zwolenników ''zamachu''.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,opage, ... l#opOpinie
Wasi ludzie w natarciu...

Ale ja mam do Was parę POWAŻNYCH pytań...

Dobrze. Załóżmy że to był jednak zamach. Putin i czołówka PO dogadały się i ruskie w czasie remontu zainstalowały bombkę i rozsadziły samolot... rozumiem waszą wściekłośc i ból. Ale przecież, chocby nie wiem jak byście się zżymali i wysilali to nic nie zrobicie. Powiecie: przejmiemy władzę! Dobrze... załóżmy że tak będzie rzeczywiście, że demokratycznie zdobędziecie władzę... i co wtedy? Moglibyście się oczywiście posunąc do zemsty i rozszarpac Tuska i jego ludzi na strzępy. Jego było by łatwo dopasc.

Ale tu przechodzimy do sedna. Tu obnażę wam waszą głupotę i tępotę...

A mianowicie:Jak chcecie ukarac Rosję i Putina???
Wyślecie komandosów by Putina porwac? A może wypowiecie wojnę Rosji? Wy rusofoby jej tak nienawidzicie że moglibyście w głupocie swojej to uczynic. Tyle że to było by dla nas zabójcze. Rosja jest za silna, wasze pisowskie pomachiwanie szabelką może tylko Polsce zaszkodzic. Z Rosją nie wygracie w żaden sposób- zatem pytam się jeszcze raz:

Jak chcecie wy zwolennicy spisku smoleńskiego, i zwolennicy zamachu ukarac Rosję i Putina???
No...? Prawda jest taka że nic nie możecie zrobic a obecnie jjakiekolwiek kroki przeciw Rosji były by dla Polski samobójstwem, ale wy nie jesteście w stanie tego w ogóle pojąc.

Opamiętajcie się. Jeśli to był faktycznie zamach to poczekajcie aż umrze Putin, ale wy pchacie Polskę ku przepaści. Przez was może przepłynąc wiele litrów polskiej krwi.


Pn kwi 09, 2012 20:53
Zobacz profil
Post Re: Herezja smoleńska
nawet Solidarna Polska odcina się od PiSowskich demagogii


Pn kwi 09, 2012 21:22

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Herezja smoleńska
Asphodelus napisał(a):
A mianowicie:Jak chcecie ukarac Rosję i Putina???


Zawsze można się wyżyć na Donaldu Donaldowiczu i Osipie Szczynukowiczu, ich tutejszych agentach ;-)


Pn kwi 09, 2012 21:27
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: Herezja smoleńska
Andy72 napisał(a):
Widać obie strony usiłują zbić kapitał, ale po stronie PiS widać że skutek odwrotny do oczekiwanego.

Jednak po zastanowieniu się, trudno wszystkich oskarżać o zbijanie kapitału. Przede wszystkim są osoby których tragedia dotknęła osobiście. I dla nich będzie na zawsze centralnym wydarzeniem życia, życia przed i po 10 IV 2010. Zwłaszcza jeśli chodzi o Jarosława Kaczyńskiego, który utracił brata i to brata bliźniaka. Do tego cynicznie oskarżany (chyba przez Palikota) o granie śmiercią brata. Inną sprawą są osoby których ta śmierć nie dotknęła osobiście, przykładowo słuchacze Radia Maryja, którzy od pierwszego dnia mówili o wersji zamachu (sam Jarosław Kaczyński nie - list do przyjaciół Rosjan), ja od początku w zamach nie wierzyłem. Dla nich chodzi o to aby ta śmierć miała sens bo niezrozumiałe działanie Boga może być interpretowane jako "i Bóg przeciwko nam", podczas gdy Bóg dopuszczając tragedię nie robi tego bo mniej kocha, choć tak twierdzą ci mówiący o "karze Boskiej"
Iz 53:4
4. .. a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego.(BT)

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Wt kwi 10, 2012 5:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Herezja smoleńska
Asphodelus napisał(a):
No...? Prawda jest taka że nic nie możecie zrobic a obecnie jjakiekolwiek kroki przeciw Rosji były by dla Polski samobójstwem


Tylko co z tego? Jeżeli to był zamach, to to był zamach i trzeba to głośno powiedzieć, a nie ze strachu żyć w kłamstwie i popierać kłamców. To, że wy, "rozsądni", robicie w spodnie ze strachu przed wojną, "hektolitrami krwi" i takie tam, to nie jest usprawiedliwienie dla szerzenia kłamstw, obrażania już teraz także ludzi nauki (ciekawe, ilu jeszcze naukowców będzie musiało wyrazić swoje wątpliwości co do zamachu, żeby ludzie pokroju Maziarskiego przestali kpić z tych, którzy taką możliwość dopuszczają? pytam, ilu?) itp. Ziemkiewicz zresztą uważa, że właśnie dlatego tak się zapluwacie z nienawiści - po prostu wiecie doskonale, że to mógł być zamach, tylko panicznie się tego boicie i ten strach zamieniacie w nienawiść do tych, którzy burzą wasz spokój. Nie ma znaczenia, że "nic nie możemy zrobić" - nawet jeśli nic nie możemy zrobić, to możemy przynajmniej mówić. Głosu nikt nam nie może odebrać. I tak należało postępować od początku.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt kwi 10, 2012 7:44
Zobacz profil
Post Re: Herezja smoleńska
Andy72 napisał(a):
Andy72 napisał(a):
Widać obie strony usiłują zbić kapitał, ale po stronie PiS widać że skutek odwrotny do oczekiwanego.

Jednak po zastanowieniu się, trudno wszystkich oskarżać o zbijanie kapitału. Przede wszystkim są osoby których tragedia dotknęła osobiście. I dla nich będzie na zawsze centralnym wydarzeniem życia, życia przed i po 10 IV 2010. Zwłaszcza jeśli chodzi o Jarosława Kaczyńskiego, który utracił brata i to brata bliźniaka. Do tego cynicznie oskarżany (chyba przez Palikota) o granie śmiercią brata. Inną sprawą są osoby których ta śmierć nie dotknęła osobiście, przykładowo słuchacze Radia Maryja, którzy od pierwszego dnia mówili o wersji zamachu (sam Jarosław Kaczyński nie - list do przyjaciół Rosjan), ja od początku w zamach nie wierzyłem. Dla nich chodzi o to aby ta śmierć miała sens bo niezrozumiałe działanie Boga może być interpretowane jako "i Bóg przeciwko nam", podczas gdy Bóg dopuszczając tragedię nie robi tego bo mniej kocha, choć tak twierdzą ci mówiący o "karze Boskiej"
Iz 53:4
4. .. a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego.(BT)

Gdyby J. Kaczyński nie chciał tej zawieruchy przyciagającej mu poparcie, jednym słowem, gestem zakończyłby to. A on po dwu latach podsyca, bo teraz coraz "bardziej skłania się ku opcji zamachu".
80% rodzin osób, które zginęły tragicznie pod Smoleńskiem nie bierze udziału w tej zawierusze - w tym osób związanych z PiS - w ciszy, zadumie wspominają swoich bliskich.
Czytałam wywiad z p. Dereszem Traktują mnie jak wroga, czego nie mogę zrozumieć, To przykre niewytłumaczalne zjawisko.
Dla fanatyków PiS nawet zmarli nadal pozostają w opozycji, czyli wrogiem.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,124402,titl ... mosci.html

Johnny99 napisał(a):
Asphodelus napisał(a):
No...? Prawda jest taka że nic nie możecie zrobic a obecnie jjakiekolwiek kroki przeciw Rosji były by dla Polski samobójstwem


Tylko co z tego? Jeżeli to był zamach, to to był zamach i trzeba to głośno powiedzieć, a nie ze strachu żyć w kłamstwie i popierać kłamców. To, że wy, "rozsądni", robicie w spodnie ze strachu przed wojną, "hektolitrami krwi" i takie tam, to nie jest usprawiedliwienie dla szerzenia kłamstw, obrażania już teraz także ludzi nauki (ciekawe, ilu jeszcze naukowców będzie musiało wyrazić swoje wątpliwości co do zamachu, żeby ludzie pokroju Maziarskiego przestali kpić z tych, którzy taką możliwość dopuszczają? pytam, ilu?) itp. Ziemkiewicz zresztą uważa, że właśnie dlatego tak się zapluwacie z nienawiści - po prostu wiecie doskonale, że to mógł być zamach, tylko panicznie się tego boicie i ten strach zamieniacie w nienawiść do tych, którzy burzą wasz spokój. Nie ma znaczenia, że "nic nie możemy zrobić" - nawet jeśli nic nie możemy zrobić, to możemy przynajmniej mówić. Głosu nikt nam nie może odebrać. I tak należało postępować od początku.

Nie wiemy, że to był zamach.
Wiemy, że Putinowi przysłowiowo wiszą te wasze teorie spiskowe i pohukiwania.
A NATO, UE, USA nawet palcem nie kiwnie w kierunku Putina.
Nienawiść to jednak ukochany wasz klucz-wytrych przeciwko wszystkim, którzy nie podzielają waszych obsesji.....zawsze jak słyszę/czytam o nienawiści, to na 100% wiem, że wypowiadają je ludzie związani z PiS, GazPol, RM.
Szkoda, że nie potraficie zrozumieć, że kto nienawidzi sam siebie niszczy. , przez co nie potrafi postrzegać rzeczywistości w jej naturalnych wymiarach.


Wt kwi 10, 2012 7:57

Dołączył(a): Pn lip 04, 2011 11:29
Posty: 1541
Post Re: Herezja smoleńska
Alus ale Ty nie postrzegasz rzeczywistosci w ogole,
zyjesz w matrixie agory, iti i innych koncernow medialnych kreujących fałszywą rzeczywistość,
zdajesz sobie z tego sprawę ?

_________________
Króluj nam Chryste !
http://www.duchprawdy.com
http://sacerdoshyacinthus.wordpress.com


Wt kwi 10, 2012 8:59
Zobacz profil
Post Re: Herezja smoleńska
noOne napisał(a):
Alus ale Ty nie postrzegasz rzeczywistosci w ogole,
zyjesz w matrixie agory, iti i innych koncernow medialnych kreujących fałszywą rzeczywistość,
zdajesz sobie z tego sprawę ?

Przynajmniej nie żyję w matni ks Natanka opisującego podczas kazania intronizaję Lucyfera w Watykanie, z aktem gwałtu dziecka na ołtarzu :o :o :o
ITI jakoś nie wystraszył abp Nycza aby w Niedzielę Wielkanocną udzielić mądrego, pełnego miłości chrześcijańskiej wywiadu.
Podobnie nie boją sie ITI rzesze duchownych prowadzących audycję, rozmowy, rekolekcje w TVReligia.
GW też nie boi się wielu duchownych.
Tylko ci, którzy udzielają sobie i swoim poglądom jedynego monopolu na prawdę, boją sie kontaktu z innymi, którzy nie przyjmują bezkrytucznie ich wizji.


Wt kwi 10, 2012 9:05

Dołączył(a): Pn lip 04, 2011 11:29
Posty: 1541
Post Re: Herezja smoleńska
noo
to właśnie to miałem na myśli..
Twoja wypowiedż - żyjesz w matrixie

nie spodziewaj się ze na tvn czy GW powiedzą Ci o intronizacji lucyfera na watykanie..
o faktach faktycznych dowiesz się z "zakazanych książek" lub od zbanowanych historyków,
nie od tych brylujących w mediach, Ci tylko klepią wyuczone kłamstwa

(btw nadużywasz mocno wykrzykników i tych wytrzeszczonych gałek,
to też o czymś świadczy)


i coś jeszcze w temacie smoleńskiego dramatu
coś prawdziwszego niż z mainstreamu
http://dzieckonmp.wordpress.com/2012/04 ... -z-youtube

_________________
Króluj nam Chryste !
http://www.duchprawdy.com
http://sacerdoshyacinthus.wordpress.com


Wt kwi 10, 2012 9:20
Zobacz profil
Post Re: Herezja smoleńska
noOne napisał(a):
noo
to właśnie to miałem na myśli..
Twoja wypowiedż - żyjesz w matrixie

nie spodziewaj się ze na tvn czy GW powiedzą Ci o intronizacji lucyfera na watykanie..
o faktach faktycznych dowiesz się z "zakazanych książek" lub od zbanowanych historyków,
nie od tych brylujących w mediach, Ci tylko klepią wyuczone kłamstwa

(btw nadużywasz mocno wykrzykników i tych wytrzeszczonych gałek,
to też o czymś świadczy)


i coś jeszcze w temacie smoleńskiego dramatu
coś prawdziwszego niż z mainstreamu
http://dzieckonmp.wordpress.com/2012/04 ... -z-youtube

Nie spodziwam sie aby GW czy ITi opowiadały o intronizacji Lucefera, bo tak nisko upaść, aby opowiadać tak wierune bzdury to zdarza się tylko wyjątkom klasyfikującym sie do leczenia psychiatrycznego.


Wt kwi 10, 2012 9:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Herezja smoleńska
A jak się nazywają ci, którzy uważają, że posiadają monopol na prawdę, a przyjmujących inne poglądy "kwalifikują do leczenia psychiatrycznego"?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt kwi 10, 2012 10:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Herezja smoleńska
Asphodelus napisał(a):
Dobrze. Załóżmy że to był jednak zamach. Putin i czołówka PO dogadały się i ruskie w czasie remontu zainstalowały bombkę i rozsadziły samolot... rozumiem waszą wściekłośc i ból. Ale przecież, chocby nie wiem jak byście się zżymali i wysilali to nic nie zrobicie. Powiecie: przejmiemy władzę! Dobrze... załóżmy że tak będzie rzeczywiście, że demokratycznie zdobędziecie władzę... i co wtedy? Moglibyście się oczywiście posunąc do zemsty i rozszarpac Tuska i jego ludzi na strzępy. Jego było by łatwo dopasc.

Gdyby to był zamach, to przede wszystkim należałoby to głośno powiedzieć (wraz z przedstawieniem odpowiednich dowodów). Gdyby w zamachu brał udział polski rząd, to wszystkich zamieszanych należałoby osądzić. Poza tym mielibyśmy do czynienia z agresją na państwo należące do NATO, co powinno uruchomić przewidziane w takim wypadku procedury Paktu.

Nie do mnie było skierowane pytanie, bo nie jestem zwolennikiem koncepcji zamachu, ale przyznam, że Twój post mnie zaskoczył :| Jesteśmy średniej wielkości krajem w środku Europy, należymy do UE i NATO i mielibyśmy "siedzieć cicho" w sytuacji, gdyby zamordowani zostali najwyżsi przedstawiciele naszego państwa? :shock: Postulaty niemniej szokujące niż teoria zamachu.


Wt kwi 10, 2012 10:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Herezja smoleńska
Łukasz Warzecha w rocznicę - bardzo ważny tekst, moim zdaniem:

Zaraz po 10 kwietnia 2010 roku dotarły do mnie trzy rzeczy. Pierwsza – że katastrofa będzie dzielić historię III RP na etap przed i po. Na takiej zasadzie, jak historię II RP dzieli się na czas przed i po zamachu majowym. To było wydarzenie podobnej rangi, choć o całkiem innym charakterze. Oczywiście można się co do tego dziś spierać. Kto ma rację, będzie widać może za jakieś dwadzieścia lat.

Druga – że nie ma szans na wygaszenie politycznej wojny. Przeciwnie – wybuchnie ona ze zdwojoną siłą, bo zwłaszcza jedna ze stron postanowiła zrobić ze Smoleńska swój oręż. Nie, nie ta, o której w tym kontekście najwięcej się mówiło. Ta druga.

Rząd Tuska po początkowym okresie paniki, w trakcie której Rosjanie uzyskali to, co chcieli (choć prawdopodobnie sami byli zaskoczeni tym, jak łatwo im poszło), podporządkował kwestię smoleńską własnym potrzebom politycznym. Mechanizm był banalnie prosty i bardzo czytelny: wobec istniejących już napięć, nieufności i pretensji, jeszcze bardziej pogłębić podział, aby na tym zyskać, tak jak zawsze PO zyskiwała. Pogłębienie podziału nie było trudne także ze względu na zrozumiałe emocje drugiej strony. Wystarczyły delikatne prowokacje. A to się wypuściło Palikota, a to Niesioła, a to się okazało lekceważenie rodzinom ofiar – tym oczywiście, które nie kładły uszu po sobie. Podobny walor miało skopanie nas przez Anodinę i jej komisję, ale tu, zdaje się, sam Tusk nie spodziewał się, jak bardzo jego rosyjscy partnerzy postanowią go upokorzyć. To wszystko musiało wywoływać reakcję, zapewne często przesadzoną. Wtedy na scenę mógł wstępować lider PO lub któryś z jego bardziej zaufanych pułkowników, żeby odegrać rolę szczerze zatroskanego, ale – w przeciwieństwie do „ludzi z Krakowskiego Przedmieścia” – przecież spokojnego, godnego, tłumaczącego, że nic nie możemy; a w ogóle to nie można się nad tym nadmiernie skupiać. Podział zostawał utrzymany.

Wreszcie dotarła do mnie rzecz trzecia – że musi przecież istnieć jakaś część ludzi, którzy byli po 10 kwietnia na Krakowskim Przedmieściu, ale potem już nie. Których nie pociągały miesięcznice i którym nie podobała się powracająca co jakiś czas (bo różne tu były etapy) fiksacja opozycji wyłącznie na sprawie katastrofy. Ale którzy mimo to rozumieją, że to jest sprawa, której wyjaśnienie jest kwestią wiarygodności naszego państwa. Kwestią szacunku nas samych do tego państwa oraz szacunku innych do nas. Kiedy obejrzałem „Przebudzenie” Joanny Lichockiej, właśnie tych ludzi mi w tym filmie brakowało i o tym napisałem (co potem wywołało wiadomą dyskusję oraz połajanki). I do nich dziś chciałbym powiedzieć kilka słów.

Nie trzeba być fanem PiS, nie trzeba chodzić na miesięcznice i nie trzeba kupować „Gazety Polskiej”, żeby nie ulec niszczącemu wpływowi manipulacji tworzenia sztucznych, absurdalnych podziałów. Ich linia przeczy często wszelkiej logice i przyzwoitości. Idzie to tak: jeżeli nie lubisz PiS, to musisz zachwalać raport MAK, musisz twierdzić, że teoria zamachu jest absurdalna, musisz być przeciwko pomnikowi ofiar katastrofy w stolicy, musisz uważać, że może młodzi od Palikota trochę przesadzili, ale w końcu mieli prawo okazać niezadowolenie, że ludzie pod krzyżem byli bez wyjątku wariatami, że polski rząd zrobił wszystko, co powinien w sprawie katastrofy, że śledztwo odbywa się całkiem normalnie, że powtórne sekcje ofiar to makabryczna fanaberia pisowskich rodzin i tak dalej. Punktem wyjścia nie jest samodzielna analiza sytuacji, ale czysta negatywna emocja.

Nie, nie musisz. Nie daj się wpuścić w ten kanał. Pamiętaj, że pod Smoleńskiem zginęli członkowie wszystkich partii. Byli tam też Sebastian Karpiniuk czy Aram Rybicki, Izabela Jaruga-Nowacka i Jerzy Szmajdziński. Im także prawda się należy. Po prostu się należy. Nawet jeżeli uważasz, że PiS zagarnął katastrofę dla siebie, to tylko od ciebie zależy, czy tak będzie. Nikt nie ma monopolu na domaganie się, aby państwo wypełniło swój obowiązek.

Przypomnij sobie, ile bzdur przewinęło się przez media. O kłótni Protasiuka z Błasikiem, o słowach „Jak nie wylądujemy, to mnie zabije”, o obecności gen. Błasika w kokpicie. Zastanów się na spokojnie, czy na pewno państwo rosyjskie jest wiarygodne i czy na pewno ma interes, żeby pomóc nam dojść do prawdy. Obojętnie, jaka ona jest, bo może chodzi po prostu o rosyjskie niedbalstwo. A może o coś więcej. Tego dziś przecież nie możemy stwierdzić. Przypomnij sobie Ewę Kopacz, mówiącą o przekopaniu ziemi na metr w głąb i wspomnij, ile potem znaleziono na podsmoleńskim polu elementów samolotu i osobistych przedmiotów należących do jego pasażerów. Przypomnij sobie, że powtórne sekcje, jakie się dotąd odbyły, wykazały, że wiarygodność rosyjskich informacji jest nikła. Posłuchaj spokojnie, co mówią życzliwi nam Rosjanie, tacy jak choćby Władimir Bukowski.

Obejrzyj jakikolwiek film dokumentalny o dowolnej tragicznej katastrofie lotniczej na świecie i zobacz, jak gromadzi się każdą śrubeczkę, żeby poznać przyczynę. Czy w tym wypadku tak było? Czy przesiano ziemię w okolicy lotniska? Czy zbadano szczątki pod każdym względem? Czy widziałeś choć jedną naukową symulację samego momentu zderzenia, zrobioną przez polską komisję lub prokuraturę? Zapomnij na chwilę o Jarosławie Kaczyńskim, o tym, że go może nie lubisz, o kontrowersjach wokół pochówku na Wawelu i o tym wszystkim, co może ci zaciemniać ogląd sprawy i zadaj sobie pytanie: czy to jest normalne? Czy to jest w porządku?

A teraz pomyśl: to jest twoje państwo. Oczekujesz od niego – myślę, że to jest oczekiwanie ponad podziałami politycznymi – że w razie problemów ujmie się za tobą. Że sobie poradzi. Wyobraź sobie może, jeśli ci to pomoże, że w podobnej katastrofie ginie nie Lech Kaczyński i wielu polityków partii, za którą nie przepadasz, ale inna, bliska ci głowa państwa ze swoimi współpracownikami. Czy uważasz, że takie działanie, jakie po 10 kwietnia podjęło nasze państwo, byłoby naprawdę satysfakcjonujące? Że poczułbyś, iż dzisiaj znasz prawdę? Że wyjaśnienia cię przekonują? Wyobraź sobie, że jest ci strasznie szkoda tego lubianego przez ciebie prezydenta i innych, którzy z nim zginęli, a prezydent miasta z PiS nie godzi się na upamiętnienie ich gdzieś w centrum miasta. Czy uznałbyś, że to po prostu wymogi konserwatorskie czy może czysta, polityczna złośliwość?

To najlepsze ćwiczenie na przetestowanie swoich poglądów: odwrócenie sytuacji. Nie na użytek komentarzy pod tym wpisem czy Facebooka, ale na własny, po cichu i tylko dla siebie. Ze sobą chyba każdy jest w miarę szczery.

Ja wiem, że przy odwróconej sytuacji pisałbym to samo, co piszę dzisiaj. Dla mnie nie mają znaczenia partyjne barwy, ale państwo i fakt, że ono nie potrafiło i nadal nie potrafi się ująć za swoimi najważniejszymi urzędnikami. Dążenie do prawdy należy się wszystkim: i tym z SLD, i tym z PiS, i z PO, i załodze, i urzędnikom państwowym, i rodzinom katyńskim.

Nikt przecież nie oczekuje – jak to sugerują niektórzy – wypowiadania wojny Rosji. Nikt nie chce zrywania z nią stosunków dyplomatycznych. Ale odwołanie się do międzynarodowych ekspertów nie jest chyba poza zasięgiem polskiego państwa, podobnie jak nie była poza nim stanowcza odpowiedź na brednie Anodiny. Odpowiedź, której nie było.

Bądź, kim chcesz. Może być lewicowcem, możesz być liberałem. Nie musisz wywieszać dziś flagi (jak ja zrobiłem), nie musisz oglądać transmisji z uroczystości ani na nich tym bardziej być. Po prostu przemyśl to na spokojnie, bez zacietrzewienia. Pomyśl, że ktoś w tym zacietrzewieniu ma interes, że ktoś cię do niego pobudza, że ktoś ma satysfakcję z twojej obojętności na tę sprawę. Że ktoś próbuje tobą sterować. Że za każdym razem, kiedy wzdychasz: „Jak ja mam tego dosyć”, jakiś Ostachowicz zaciera ręce. Jeszcze raz przestawił wajchę i udało się osiągnąć pożądany efekt. Lubisz być sterowany?

A może da się inaczej? Przyznanie, że coś tu nie gra, że to nie tak, jak być powinno, nie oznacza automatycznie, że stajesz w jednym szeregu z Kaczyńskim czy Macierewiczem. Ale może czasem warto ich też spokojnie posłuchać, zamiast czytać tylko wyrwane z kontekstu cytaty? Może przesadzają i w wielu sprawach się mylą, ale może gdzieś mają też rację?

Nie uważam, żeby wyjaśnienie Smoleńska automatycznie naprawiło Rzeczpospolitą. To znacznie bardziej skomplikowane. Nie sądzę też, żeby w ogóle było w najbliższych latach możliwe. Ale sądzę, że to jedna z bardzo ważnych spraw, które powinny obchodzić każdego rozsądnego człowieka. Nie bądź niewolnikiem schematów, opracowywanych w gabinetach szczwanych piarowców. Pomyśl spokojnie, pomyśl samodzielnie.


http://lukaszwarzecha.salon24.pl/407113 ... -spokojnie

(wszystkie pogrubienia i podkreślenia moje)

Ja bym skorygował jedno: zamiast wyobrażać sobie, że zginął lubiany przez ciebie polityk, wyobraź sobie, że chodzi o katastrofę zwykłego, pasażerskiego samolotu, w którym nie zginęła "elita narodu", tylko zwykli ludzie.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt kwi 10, 2012 11:21
Zobacz profil
Post Re: Herezja smoleńska
..
Załącznik:
q.jpg
q.jpg [ 39.58 KiB | Przeglądane 531 razy ]


Wt kwi 10, 2012 11:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Herezja smoleńska
Kolejny "pisowski oszołom wygadujący brednie o śledztwie smoleńskim" - prof. Lucjan Piela (http://tiger.chem.uw.edu.pl/index.php?i=piela) o śledztwie:

Niestety, wygląda na to, że żadne naprawdę poważne śledztwo się nie toczyło. Komisja ministra Millera zakończyła prace konkluzjami, choć nie dysponowała wszechstronnymi badaniami oryginalnych materiałów. Z naukowego punktu widzenia może mieć to tylko status hipotezy. Owszem, dochodzenie nie musi być szybkie. Czasem po prostu nie może i trwa latami. Tyle że to powinny być bardzo drobiazgowe ustalenia, bez żadnych wstępnych założeń.

- W pracach komisji ministra Millera brali udział eksperci...

- Nie neguję, że są ekspertami w jakichś dziedzinach. Zgodzili się jednak zrobić rzecz, na którą naukowiec zgodzić się w tych warunkach nie może. Od początku niepokoiło mnie, że wyjaśnianie oparto w zbyt dużej części na niepewnych domniemaniach psychologicznych. Przypuszczano, że ktoś z kimś rozmawiał. Mniemano, że powiedział to czy tamto. Kojarzyło mi się to z "mniemanologią stosowaną profesora Stanisławskiego", a ja i moi koledzy myśleliśmy o fizyce, technice, aerodynamice...

- Premier Tusk i politycy PO odrzucali powołanie międzynarodowej komisji naukowców, którzy pomogliby tę tragedię wyjaśnić. Pamiętam, że padały słowa: "więcej wiary w polskich naukowców i prokuraturę".

- Nie przypominam sobie takiej deklaracji rządu, ale na pewno takiej komisji nie było i nie ma. To błąd. Wracając do wiary w polskich naukowców... Odrzucanie naukowców ze względu na narodowość, to jakieś totalne nieporozumienie. Przywoływanie tu wiary to trącący prowincjonalizmem nonsens. Nigdy w świecie nauki czegoś takiego nie spotkałem. Naukowcy są lepsi lub gorsi. Jeżeli mamy dostęp do najlepszych, to należy ich brać! Bez względu na narodowość, na najlepszych światowych specjalistów nie należy żałować pieniędzy!

- Ma pan wrażenie, że polskie władze nie chciały najlepszych?

- Niestety, nie widzę takich starań. Prof. Michael Baden, patolog śledczy i sława światowa nr 1, sam przyjeżdża do Polski i oferuje pomoc... Rząd powinien jeszcze mu sowicie zapłacić, że łaskawie się pojawił. I próbować ściągnąć kolejnych! Tymczasem mamy sytuację, w której on się musi napraszać, a strona polska... nie chce go i to zdecydowanie! To już jest coś, co przekracza moje pojęcie jako naukowca.

- List, którego jest pan sygnatariuszem, podpisało 18 naukowców. Jest jakiś odzew władz na ten list?

- 40-milionowy naród ma swoją naukę i możliwości badawcze, ale nikt ze znanych mi doskonałych uczonych nie został o taką pracę ani teraz, ani wcześniej poproszony. Prof. Piotr Witakowski z AGH organizuje jednak 22 października konferencję naukowców, którzy pochylą się nad różnymi hipotezami. Zaproszeni też będą eksperci, którzy stanowili zaplecze naukowe komisji rządowej. To naturalne i zrozumiałe, bo badania muszą być obiektywne, a ich obliczenia i analizy na pewno będą rozważane z naukową powagą. Te i pozostałe hipotezy będą poddane próbom w dyskusji i naukowym sporze, to normalna procedura w nauce.

- Przez lata pracował pan za granicą. Na Zachodzie sięga się w takich sprawach po naukowców chętniej niż u nas?

- Kiedy w latach 1984-1986 byłem wizytującym profesorem w Cornell University w USA, miała tam miejsce katastrofa promu kosmicznego Challenger. Do zbadania przyczyn powołano komisję, do której od razu zaproszono wybitnych uczonych. Wśród nich Richarda Feynmana, genialnego fizyka, laureata Nagrody Nobla. I... to właśnie on znalazł powód. Drobiazg, małą, gumową uszczelkę, która w temperaturze poranka, kiedy nastąpił start, miała zmniejszoną wytrzymałość i stawała się krucha.

- Feynman miał szczęście? Intuicję?

- Szczęście sprzyja najlepszym. Tym, którzy są przygotowani merytorycznie. Inny z noblistów, również fizyk, Luis Alvarez, z własnej inicjatywy badał film z zabójstwa prezydenta Kennedy'ego. Zwrócił uwagę, że w dwóch chwilach (a czas miał tu kluczowe znaczenie) odblask na karoserii minimalnie się zmienia z powodu przelotu kul i odkształcenia blachy towarzyszącego fali uderzeniowej. Alvarez wykazał, że nie było strzału z przodu, choć przez lata uważano, że trzeci strzał mógł nastąpić z tej strony (a więc, że Oswald nie strzelał sam). W Polsce zastanawiamy się zaś nad rolą brzozy w Smoleńsku! Amerykanie, zamiast się jałowo kłócić, sięgnęli po najlepszych naukowców. Owszem, nie mamy może takich geniuszy jak Feynman, ale, zapewniam, i nasz 40-milionowy kraj dysponuje superspecami w wielu dziedzinach nauki.

- Właśnie, dlaczego tej sprawy brzozy nie można do końca wyjaśnić?

- Nie jestem w stanie tego zrozumieć. Wydaje się, że stało się to już kwestią wiary! Część wierzy w to, że brzoza mogła mieć istotny wpływ na katastrofę. Druga część wierzy, że nie miała żadnego. Na razie ani jedna, ani druga strona nie ma dowodu na kontakt skrzydła z tą brzozą. Przecież to powinna być sprawa nauki, a nie wiary. Można sprawdzić, czy na przekroju brzozy są jakieś mikrofragmenty skrzydła lub farby. Przecież obecnie możemy zobaczyć poszczególne atomy, a tam cały czas muszą być ich jeszcze miliardy! Co więcej, znajdując odłamki można zrobić atomową spektroskopię absorpcyjną. To taki "odcisk palca" składu pierwiastkowego. Jeśli okazałby się identyczny ze składem na danym fragmencie skrzydła, które przecież istnieje, to w zasadzie byłby to koniec sporu. Do tego takie sprawdzenie byłoby bardzo tanie.

- Co pańskim zdaniem mogło zdarzyć się w Smoleńsku?

- Cokolwiek się zdarzyło, zdarzyło się według praw fizyki, a nawet konkretnie według zasad dynamiki Newtona. Dziwiliśmy się, że nie zwrócono się w stronę obliczeń... W ogóle dziwiliśmy się przebiegowi tego śledztwa. W niczym nie przypomina drobiazgowych badań opartych na materiale dowodowym. Wyobrażałem sobie, że duży zespół ludzi kompletuje w Polsce w odpowiednich warunkach wrak. Znajdujemy w Smoleńsku przysłowiową, najdrobniejszą śrubkę, wkładamy ją do plastikowego worka opisując z dokładnymi współrzędnymi, gdzie została znaleziona i pełną dokumentacją fotograficzną 3D... Patrzymy, czego brakuje... Nic takiego nie miało miejsca.

- Były za to pamiętne zdjęcia z wesołego cięcia wraku przez rosyjskich żołnierzy, rozbijania w nim szyb...

- To było przygnębiające. Takie przenosiny wraków na tzw. zdrowy rozum powinny odbywać się pod najbardziej drobiazgową kontrolą fotograficzną, ze szczegółowymi zapisami, bo coś może zwrócić uwagę specjalistów, nawet coś drobnego, a istotnego.

- Czy nie oznacza to bezpowrotnego zniszczenia materiałów dowodowych?

- Źle się stało, ale potęga współczesnej nauki jest wielka. Choć, owszem, może się zdarzyć, że rozwiązanie jakiegoś problemu jest czułe na "warunki początkowe". Wtedy możemy być w kropce. To powinno się jednak zdarzać rzadko. Mnie i kilkunastu moich kolegów ze świata nauki bardziej niepokoi brak normalnego podejścia do tych badań.

- Nie mają panowie obaw, że teraz przyklei wam się łatkę "PiS-owskich naukowców"? Jak wielu, których nie zachwyca oficjalne śledztwo...

- Takie prymitywne epitety zastępują pustkę. Gdy brak merytorycznych argumentów i nie wiadomo, co powiedzieć. Chyba nikt z inicjatorów listu nie jest zaangażowany w żadną z partii (nie wiem, gdyż nie interesowaliśmy się tą kwestią). Podchodzimy do tego w ogóle z innej strony: fizyka i chemia są apolityczne. Zresztą to przecież zaniepokoiło nie tylko nas. Były premier i minister sprawiedliwości Włodzimierz Cimoszewicz, którego dalibóg trudno wiązać z PiS, stwierdził, że śledztwo smoleńskie prowadzone jest jak dochodzenie w sprawie włamania do garażu na Pradze. Niestety, po dwóch latach mam wrażenie, że nawet dochodzenia w sprawie włamań do garażu prowadzone są jednak poprawniej.



Więcej
http://www.se.pl/wydarzenia/opinie/prof ... 50435.html

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt kwi 10, 2012 11:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 875 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 59  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL