Mówisz o przekupstwie złodziei i morderców, którzy będą następnych złodziei i morderców płodzić, nie akceptuję tego.



A John D. Rockefeller? Polecam o nim poczytać, zaskarbił sobie na pewno więcej świętego spokoju i uznania niż jakikolwiek polityk lewicowy.

Commander, alez ja sie z tym zgadzam ze nalezy zmniejszac swiadczenia socjalne, nalezy zmniejszac biurokracje i urzedy, nalezy wychowywac ludzi do uczciwej pracy i do brania odpowiedzialnosci za swoje czyny i swoje zycie. Ale to jest w Polsce NIEWYKONALNE, przynajmniej dzisiaj, jutro i za 10 lat. Muszą umrzec nasi dziadkowie, nasi rodzice i prawdopodobnie my sami zeby wykorzenic w narodzie homosovietikusa i genetycznego patriote. Nie da sie tego zrobic jednym cieciem.

A w dodatku ja nie wierze w ludzi, w ich zaradnosc. Uwazam, ze ludzmi wrecz NALEZY czesciowo sterowac, nalezy stwarzac im warunki pomocy, bo sami sobie nie poradza - nie pisze o Tobie czy o innym zaradnym liberale. Jest wiele osob ktore po prostu z natury swej nie daliby sobie rady w swiecie bez socjalu. Uwazam ze czesciowo panstwowa powinna byc sluzba zdrowia, edukacja, a sluzby cywilne i wojskowe calkowicie panstwowe.


EDIT, Commander: Jesli byloby mnie stac na prywatna armie i zamek strzezony przez 24h + kuloodporny samochod i samolot to pewnie mialabym swiety spokoj nawet wtedy, gdy zylabym zewszad otoczona przez slumsy zamieszkale przez tych, ktorzy nie wiedza jak zyc, ale pelni paskudnych ludzkich cech takich jak egoizm, chciwosc, zazdrosc. Ale to juz dalekie jest od realizmu;)

Dzisiaj szykuje się ciekawa debata:
Jarosław kontra Kaczyński.
W zależnosci od tego kto lepiej wypadnie, na tego zagłosuję

Ja uważam, że znajomość ekonomii na poziomie korwinowskim jest dość powszechna.

Dodam, że obok Rybińskiego do grona uznanych ekonomistów zalicza się chociażby Balcerowicz (szef NBP z czasów wiceprezesury Rybińskiego, z którym zresztą Rybiński długo prezentował jednolitą linię), Rostowski, Belka, Kołodko czy Bugaj. Jakoś dziwnym trafem ani UPR nie składa się w 100% z ekonomistów, ani 100% ekonomistów nie należy do UPR.
I nie jest to tylko polska specyfika. Szefowie amerykańskiego FED czy europejskiego EBC to ekonomiści, ministrowie finansów to najczęściej ekonomiści, nawet lista noblistów z ekonomii nie zaczyna się i nie kończy na Miltonie Friedmanie, a są tam też tacy ekonomiści jak Paul Krugman czy Joseph Stiglitz, dość krytyczni wobec liberalizmu.

Socjalizm w zdrowej formie brzmi trochę jak sucha woda
Ale zasadniczo się z Tobą zgadzam, o ile socjalistycznymi nazwiemy obecne gospodarki europejskie czy amerykańską. Uważam, że należy im zaliczyć na duży plus sam fakt, że wyewoluowały, a w wyścigu o przeżycie pobiły inne formy, w tym gospodarki zdecydowanie bardziej liberalne. I oznak końca tego trendu na razie nie widać, wręcz przeciwnie: to nie Europejczycy przechodzą na system nieobowiązkowej opieki medycznej, a Amerykanie przechodzą na system obowiązkowy. Mnie się to ideologicznie nie podoba, ale takie są fakty, a z faktami się nie dyskutuje, nawet jak nie pasują do teorii.

Chodzi mi o socjalizm jako ruch spoleczno-polityczny, ktory na przelomie XIX-go i XX-go wieku faktycznie stworzyl prawa czlowieka, poprzez nadawanie praw robotnikom, rolnikom, umozliwianie powszechnego dostepu do edukacji i sluzby zdrowia w swiecie, w ktorym do tej pory rzadzila glownie ludzka natura, cechujaca sie dazeniem do jak najwyzszego statusu zycia kosztem slabszych jednostek. A juz sposob, w jaki w wielu miejscach socjalizm ludziom narzucano swiadczy glownie o tym, jak bardzo byl tam potrzebny.

Obecnie uwazam, ze rozsadnie dawkowany socjal jest najlepszym zabezpieczeniem i gwarantem spokoju w kraju. Nie da sie go obejsc, nie da sie go przeskoczyc, bo tak w przyrodzie nie ma luk, tak i ludzkosc nie bedzie sie uwsteczniala powrotem do kapitalizmu w czystej formie.

Aha, w krajach kapitalistycznych tez istnieje forma "socjalu". W USA nazywa sie on systemem kredytowym.

Innymi słowy, socjalizm jest wbrew naturze, a więc jest wynaturzeniem. Q.E.D.

Cywilizacja też była wbrew naturze. Właśnie walka z ludzkimi ułomnościami i przywarami świadczy o rozwoju gatunku.

oj wątpię czy taka powszechna (patrz: wyniki wyborów). poza tym jaki to jest poziom "korwinowski"? w domyśle: niski poziom? korwin głosi poglądy Austriaków, a więc konkretnej szkoły ekonomicznej, a nie swoje, "korwinowskie". może jedynie tłumaczy te poglądy w sposób dość prosty i nie używa specjalistycznego języka i dlatego to brzmi amatorsko (co jednak się chwali, bo więcej ludzi to zrozumie).

co do wymienionych ekonomistów. cóż, czasem też się dziwię, że ci ludzi głoszą poglądy, które jawnie się nie sprawdzają i nic sobie z tego nie robią. wystarczy poczytać bzdury, które wypisuje kołodko. Rostowski był monetarystą dopóki nie zajął się polityką... Belka na spotkaniu w kwietniu nadal twierdził, że Polska powinna wstąpić do strefy euro. politycy-ekonomiści (czyli rządy, banki centralne, IMF, BŚ itp) raczej są usposobienia keynesowskiego, bo inaczej siedząc w takich instytucjach przeczyli by samym sobie.

Studenci ekonomii mają dwa rózne przedmioty: makroekonomię i mikroekonomię. Nie bez przyczyny.

Jak znajdę trochę czasu, to poszukam i poczytam. Jestem ciekaw tych faktów, które miałyby świadczyć na niekorzyść idei czysto liberalnych.

Jeszcze tylko dodam, że według mojej wiedzy, liberalizm rzeczywiście powodowałby większe zróżnicowanie w poziomie życia. A duże zróżnicowanie zarobkowe niewątpliwie powoduje niepokoje społeczne. Nie neguję tych zjawisk.



A kto proponuje skasowanie policji? Chyba nie Korwin. Czy Korwin proponuje prywatyzację policji?

Zrozum, że podstawą społeczeństwa liberalnego jest silne prawo i jego egzekwowanie, podstawą jest sprawiedliwość. Liberalizm, wolność nie oznacza braku prawa, policji, itd. Wprost przeciwnie.



To operujmy na prawdziwych wizjach, a nie mocno uproszczonych i podkoloryzowanych. Nie chcemy chyba uprawiać demagogii.



Ja się wcale nie dziwię, że wielu ekonomistów nie jest za liberalizmem, skoro w takich szkołach jak SGH (Szkoła Główna Handlowa) zdają się uczyć innego nurtu ekonomii. Ciekaw jestem ile tam czasu poświęcają na omówienie szkoły austriackiej a ile na klasyczną i keynesizm.

http://wybory.onet.pl/parlamentarne-201 ... lnosc.html

Swoje poparcie dla PiSu wyraził typowy dla wzorca tej partii konserwatysta, patriota, katolik i człowiek prawicy, Jerzy Urban.

OK, mała prowokacja, ale w sumie... ta deklaracja wydała mi się jakaś taka... naturalna

Ukyo jako socjalistka nawet nie zapoznała się z programem Nowej Prawicy, stąd takie kwiatki jak "prywatna policja". Zresztą jestem ciekawy czy szanowna Ukyo zapoznała się chociaż z programem partii aferzystów na którą głosuje, czyli post komunistów z SLD...

To tak dla jasności, Korwin Mikke nie jest za prywatyzacja policji to jest bzdura, popiera natomiast tak w ogólnikach:
-zwiększeniem środków na policje
-poszerzeniem uprawnień policji


Akurat Urbana poparł oficjalnie RPP.

No cóż, istnieje coś takiego jak anarchokapitalizm... tyle że nie nalezy do ideologii NP. Przekręcanie konserwatywnego liberalizmu do poziomu anarchizmu to niestety dość częste zjawisko. NP jest radykalna, ale nie aż tak.




Tak jak napisałem, generalnie ta deklaracja była jego "żartem". W końcu Urban nalezy do komuchów późnoprlowskich, zatem tych, których PiS istotnie nie lubi (nie to co Gierka na przykład).

No tak anarchokapitaliści owszem, ale już minarchiści( nie mylić z monarchistami) kwestie policji wojska zostawiają w gestii państwa. No ale to juz jakby kolejna odmiana troche wypaczona ogólnej doktryny libertarianizmu..


Tak ja wiem że to była forma żartu, temu panu zawsze było i jest do śmiechu. Tylko generalnie poparł on też oficjalnie Palikota co jakby po Biedroniu, feministkach i innym lewactwie w sumie nie dziwi. Także RPP wyraźnie pokazuję że równie dobrze mógłby nazywać się SLD2.
To że PiS jest zakłamany to akurat żadna nowość...