Jak widać gita "katoliczka", która nie zna przykazań kościelnych nie ma nawet odwagi, żeby sama mi powiedzieć, że mnie ignoruje. Ale dobrze. Przyjmuję ten link jako jednoznaczną deklarację tchórzostwa i już biednej gity w tym wątku nie męczę. Niech dalej prowadzi swoją goebbelsowską kampanię.

Kogo nie powinien popierać, nie tylko katolik, ale wierzący w Jedynego?

Uważam, że nie powinno popierać się lewicy.

A kogo nie popierać dla polepszenia sytuacji w Polsce?

Uważam, że nie wolno popierać nikogo związanego z rządzącą partią ani z żadnej zaprzyjaźnionej z nimi partii. Musi być słyszalny głos innej opcji politycznej. Nie chcę, abyśmy dalej brnęli w kierunku totalitaryzmu.

Kierując się np. wskazaniem katolika:
http://wierzejski.blog.onet.pl/2009/05/ ... -i-cynicy/
Którego gita nazwie "spadem".
Podobnie atakuje PiS katolik Braun.
Czyli gity pytanie na kogo powinien głosować katolik retoryka w rodzaju kwadratury koła.

Nie zawsze się z Tobą zgadzam, ale pod tym podpisuję się obiema rękami.

Gita - wyjaśnij w jaki sposób rozpoznawałaś katolików głosując w PRL?
Bo nie uwierzę, że jako nauczycielka stosowałaś bierny opór nie chodząc na wybory.
Podobnie maszerowałaś w pochodach 1-majowych, przedtem sprawdzając listy obecności dzieci i pilnując, aby żadne nie czmychnęło z szeregu

Ty przecież już wszystko wiesz, więc po co moje wyjaśnienia?

Wszystko to wie jedynie Bóg.
A Ty, w przeciwieństwie do mnie - bo nigdy w PRL nie byłam na wyborach - głosowałaś na komuchów.

Gita - wyjaśnij w jaki sposób rozpoznawałaś katolików głosując w PRL?
Bo nie uwierzę, że jako nauczycielka stosowałaś bierny opór nie chodząc na wybory.
Podobnie maszerowałaś w pochodach 1-majowych, przedtem sprawdzając listy obecności dzieci i pilnując, aby żadne nie czmychnęło z szeregu[/quote]
Ty przecież już wszystko wiesz, więc po co moje wyjaśnienia?[/quote]
Wszystko to wie jedynie Bóg.
A Ty, w przeciwieństwie do mnie - bo nigdy w PRL nie byłam na wyborach - głosowałaś na komuchów.[/quote]

A kto oprócz komuchów startował w PRL do sejmu?

Katolik nie chcąc wybierać komuchów nie chodził na wybory.

Znowu pokazałaś, że czasami potrafisz myśleć.
P.S.Można też było iść za kotarę i skreślić kandydatów i tak było w moim przypadku, informacja o takim moim zachowaniu została natychmiast przekazana do siedziby PZPR.

Samo pójście do lokali wyborczych było aktem poparcia dla komunistów...nie oszukuj się.

Dałam się wciągnąć w off top, a więc dałam się oszukać.
P.S.Pytanie wątku poszerzam o:Na którego z kandydatów nie powinien głosować katolik?

Wybory w PRL. Nie porównujmy. Znajomy olał pierwsz gierkowskie wybory. Kosztowało go to sporo. Raz, po ukończeniu 18) byłem i oddałem kartkę do urny. Potem brałem sobie na pamiątkę. Dopiero później bojkotowałem. A od 89 zawsze biorę udział. Nie czuję się zhańbiony. Na pochodzie raz byłem, mając kilkanaście lat w pierwszej klasie szkoły średniej wraz z całą szkołą. Nie każdy może być bohaterem. Choć czasem przychodzi chętka, aby opowiadać, dziłalności, ulotkach, drukowaniu, demonstracjatch itd. Ale po co?
Teraz powinniśmy odpowiedzieć, czy dążymy do eurokomuny, czy zachowania tożsamości narodowej. Czy opanowanie przez lewicę całej władzy nie jest groźne. Czy demokracja nie wymaga, aby część władzy, nawet malutka, była w rękach opozycji. Zwłaszcza w sytuacji, gdy media głównego koryta są opłacane przez rządzących.

W czasie edukacji pochód 1-majowy był przymusem, to do czasu jej trwania musiałam chodzić.
Przez co jeszcze bardziej nie lubiłam tamtego systemu, gdy w czasach LO ustawiono nas na pustym placu, często w upale lub deszczu i przez 1-2 godziny słuchaliśmy Gomółki o ile wzrosła ilość jaj znoszonych przez kury.
A nie dało rady uciec, gdyż nauczyciele bardzo pilnowali.
Na wyborach nie byłam nigdy, bo wiadomym było, że długo przed wyborami PZPR ustalił konkretnych posłów, dlatego zapewne nawet nie przeliczali głosów.
Komunistom jedynie chodziło o frekwencję, bo choć zawsze oficjalnie "była" w granicach 90%, to komuś trzeba było zrobić fotki "ludu pracującego miast i wiosek wybierających swoją władzę".
Nigdy nie miałam w pracy żadnych problemów z tego tytułu, za granicę nie jeździłam, więc odmowa paszportu mnie nie interesowała.

Precyzyjnie wskazuje prof A. Raźny, m.in. członek Zespołu Wspierania Radia Maryja
Lech Kaczyńskie i jego partia, nie tylko stracili okazję, aby uczynić z Polski bastion chrześcijaństwa w Europie XXIw, ale przyczynili się walnie do jej przekształcenia cywilizacyjnego - w kierunku perspektywy ateistycznej.
http://gloria.tv/?media=555214