No to chyba przespałaś trochę.
W kwestii ochrony życia nienarodzonych nie można poprzestać na obecnym kompromisie wyrażonym w ustawie z 7 stycznia 1993 roku, która w trzech przypadkach dopuszcza aborcję. Stąd w roku Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli, do osób wierzących i niewierzących, aby podjęli działania mające na celu pełną prawną ochronę życia nienarodzonych. Prosimy parlamentarzystów i rządzących, aby podjęli inicjatywy ustawodawcze oraz uruchomili programy, które zapewniłyby konkretną pomoc dla rodziców dzieci chorych, niepełnosprawnych i poczętych w wyniku gwałtu. Wszystkich Polaków prosimy o modlitwę w intencji pełnej ochrony życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci zarówno w naszej Ojczyźnie, jak i poza jej granicami.
źródło : Komunikat w sprawie pełnej ochrony życia człowieka

Teraz będziesz łapać za słówka jak dotychczas, czy może starczy ci charakteru aby przyznać, że nie kłamię?

Gdzie w zacytowanym tekście jest mowa o zaostrzeniu prawa (zaostrzenie prawa wiązałoby się z karami, a tych Kościół się nie domaga, a wręcz opowiedział się za niekaraniem kobiet, które dokonały aborcji). Ten list to jest prośba skierowana do ludzi dobrej woli, a nie postulat do rządu czy Sejmu.
Nie licz na to, że Kościół kiedykolwiek zmieni zdanie, że każde życie jest świete, a czlowiek nie ma prawa decydować kto może, a kto nie może życ.

Grzmieli np gdy sejm w 2010r uchwalał ustawę o przeciwdziałaniu przemocy, a później w 2015r przy podpisywaniu konwencji antyprzemocowej, też grzmieli, przy czym przedstawiali p-ko konwencji argument mamy przecież naszą bardzo dobrą ustawę o przeciwdziałaniu przemocy.

Oczywiście, że domaga się zmiany prawa. Nawet nie potrafisz się przyznać, że oszukujesz, a sama krzyczysz "łapać złodzieja"?

(ciach - obrażanie - m_m). Całkowity zakaz przerywania ciąży to jest zaostrzenie prawa w stosunku do dotychczasowego stanu. To, co było legalne, staje się zabronione, nielegalne. Oraz musi się wiązać z karami. Oczywiście, projekt, jaki wpłynął do Sejmu przewiduje takie kary. Ponieważ prawo, które nie przewiduje kar za złamanie jego przepisów -- jest martwe. Episkopat doskonale wie, że całkowity zakaz musiałby się wiązać z karami za czyny, które do tej pory były legalne, a więc niekaralne.

(ciach - obrażanie - m_m) "nie można poprzestać na obecnym kompromisie wyrażonym w ustawie z 7 stycznia 1993 roku... aby podjęli działania mające na celu pełną prawną ochronę..." Bez wątpienia prawo, w postaci ustaw uchwala Sejm, a nie "ludzie dobrej woli". Frazeologia użyta przez episkopat to tylko zasłona dymna z pięknie brzmiących słów - faktycznie apel został skierowany do posłów. Ponieważ tylko oni mogą przegłosować ustawę, jakiej oczekuje episkopat.

Absolutnie nie masz racji. Domaga sie poszanowania każdego życia os zawsze. Nigdy w tej kwestii nie zmienił zdania, a teraz z okazji 1050 rocznicy Chrztu Polski przypomniał. Powtarzam jeszcze raz - zaostrzenie prawa wiąże się z karami, (ciach - obrażanie - m_m)

Ok, a jak Twoim zdanie Kościół zamierza egzekwować ewentualnie w ten sposób uchwalone prawo? Jesli zaostrzenie, to i odpowiednia kara, prawda? Bo co da sam przepis, jesli nie będzie egzekwowany? Masz propozycję stosownej kary ze strony Kościoła?

I CO Z TEGO?!? Domaga się zmiany obowiązującego w tym zakresie prawa. Twierdziłaś, że się nie domaga, więc kłamiesz i to z premedytacją, z żywe oczy.

(ciach - obrażanie - m_m)wprowadzenie NOWEGO zakazu w prawie oznacza WPROWADZENIE KAR za złamanie tego zakazu. Gdyby za złamanie nowego zakazu nie groziły żadne kary, obywatele mogliby go łamać do woli, czyli w praktyce taki przepis by wcale nie działał, byłby martwym zapisem, tylko na papierze. W tym przypadku: do tej pory było legalne, a więc nie było karalne przerywanie ciąży w przypadku, gdy pochodziła z przestępstwa, a teraz miałoby być to nielegalne. Co oznacza, że za przerwanie ciąży w takim przypadku groziłyby kary. TO OCZYWISTE. Projekt złożony do Sejmu, naturalnie, przewiduje kary w takim przypadku.

(ciach - obrażanie - m_m) Kościół domaga się zaostrzenia przepisów PAŃSTWOWYCH, obowiązujących wszystkich obywateli państwa i ściganych przez państwowe instytucje. Egzekwowanie przestrzegania nowego prawa będzie należeć do państwa - to chyba oczywiście, (ciach - obrażanie - m_m)?!?

Nieee, to Targowica stała na straży porządku prawnego Rzeczypospolitej, podeptanego i obalonego na drodze quasi-zamachu stanu przez Konstytucję 3 Maja.

I dla trwałego chronienia tego porządku prawnego twórcy targowicy stali latami przy tronie carskim, kornie służyli i ich potomkowie także wiernie służyli Rosji.
Z córką Rzewuskiego, agentką Rosji łajdaczył się zesłany na Krym A. Mickiewicz.....jej poświęcił wiersz "Niepewność".....gdy cie nie widzę, nie wzdycham nie płaczę

Nie domaga się, a zwraca się z prośbą, a odnosiłam się do Twojego i Kozioła twierdzenia, że KK domaga się zaostrzenia prawa, a nie zmiany. Ponadto mówiłam, że w tej kwestii (aborcji) Kościół nie zmienia swojego stanowiska od lat i nie zmieni. Zadaniem Kościoła jest stać na straży poszanowania godności ludzkiej od poczęcia do naturalnej śmierci, co własnie robił w przeszłości i o czym przypomina teraz. Chyba nikt nie spodziewał się, że Kościół zaprzestanie upominania się o prawo do życia dzieci poczętych z gwałtu i nieuleczalnie chorych. Każdy człowiek niezaleznie od wieku i rozwoju posiada tę samą godność, godność dziecka Bozego.

Helenka, chyba jednak ci umknelo, ze episkopat jednak stwierdzil, ze ten aktualny kompromis to za malo
W kwestii ochrony życia nienarodzonych nie można poprzestać na obecnym kompromisie wyrażonym w ustawie z 7 stycznia 1993 roku, która w trzech przypadkach dopuszcza aborcję.
Stąd w roku Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli, do osób wierzących i niewierzących, aby podjęli działania mające na celu pełną prawną ochronę życia nienarodzonych. Prosimy parlamentarzystów i rządzących, aby podjęli inicjatywy ustawodawcze.

Oczywiscie prosza, a nie zadaja, ale ton jest jasny: jako biskupi (nie “tylko“ jako obywatele) oczekuja i postuluja zmiane prawa.

I tu jest pytanie, czy zwiazki wyznaniowe powinny wystepowac z takimi postulatami do wladzy swieckiej?

Tu jest zbior dokumentow episkopatu. Nie wiem, czy kompletny.

Nic mi nie umknęło. Jednak nie jest to domaganie się zaostrzenia istniejącego prawa, co wyjasniłam powyżej.

Kazdy prosi. Jeszcze by tego brakowalo, zeby ci, co chca ustaw zadali tego od parlamentu.


Biskupi mowia wprost tym razem: “zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli, do osób wierzących i niewierzących, aby podjęli działania mające na celu pełną prawną ochronę życia nienarodzonych. Prosimy parlamentarzystów i rządzących, aby podjęli inicjatywy ustawodawcze.“
Chodzi o czyny.

Mozna wprowadzic ustawe o ochronie zycia od poczecia do smierci. Tyle, ze na dzis episkopatowi tez sie nie spodoba (“nienaturalne“ poczecie in vitro). Dzis granice naturalnosci sa nieostre.

@Helenka
OK, zacięłaś się.
Odkładam sprawę do jutra. Może być priv, dyskrecja zapewniona.