i jeszcze cos dla naszej ulubionej Helenki .
http://de.swoopshare.com/file/b9ec8a100 ... 3.mp3.html
posluchajcie w jakim stanie zostawil Bronisław Komorowski [YZ] swoje miejsce pracy po przegranych wyborach .
w ramach tak zwanej tablicy ogloszen podaje zrodlo - TRWAM , wiadomosci , 16.11.2015 , godz 21.26 .

Z gitą polemizujemy od 8 lat - bywało różnie, jedna drugiej nie szczędziła uszczypliwości, niemniej nie czuję odtrącenia u razy z gity strony i wzajemnie nie żywię do gity jakiejś osobistej niechęci....i zaręczam ci - nigdy nie wnosiłam intencji modlitewnej o jej opamiętanie.
Z Darkiem trudno polemizować, bo często jest ona na zasadzie mówił dziad do obrazu...., dlatego też już bardzo spasowałam.....no cóż nadajemy na innych obrotach, niemniej też nie wnoszę modlitwy o jego opamiętanie.
Pisałam już - polityka to m.in dyskurs, czasem bardzo emocjonalny, nerwowy.
Modlitwa to wyciszenie, oderwanie od utrapień dnia codziennego.
Nie zachodzi korelacja między dyskursem politycznym który dzieli, a modlitwą łączącą ludzi wzajem między sobą i Bogiem.


O tych kłamliwych pomówieniach pisała dziś gita.....

Ocena intencji/postępowania nie równa się ocenie osoby. Nie oceniam go jako osoby. Od razu wyjaśniam: nie mówię, że Kaczyński jest taki czy owaki, ale że postępuje tak czy siak. Jest to zgodne z nauka Kościoła: potępienie grzechu a nie człowieka.

Po pierwsze, ja nie oceniam Ciebie przez pryzmat tego jakim jesteś katolikiem. Przyjęłam do wiadomości, że jesteś katolikiem i własnie dlatego zwracam Ci uwagę na niewłaściwość ocen i postępowania. Nie oznacza to bynajmniej, że mam monopol na wiedzę i sama jestem nieskazitelna. Moja grzeszność nie ma tu nic do tego, że mam prawo zwrócić uwagę bratu jeśli widzę, że postępuje niewłaściwie. Fakt, nie mówię tego Kaczyńskiemu, a dlaczego? Nie mam takiej możliwości. Jeśli będzie mi dane spotkać go w realu, zapewniam Cię, że powiem co mysle o jego postępowaniu. Nie o nim, ale o jego postępowaniu.
Jeśli był chory, powinien zostać w domu. Jeśli pofatygował się z Warszawy do Gniezna, znaczy, że był w formie, co zresztą widać po tym jak się poruszał.

Nie darzę go zbytnio sympatią, to fakt i nie ukrywam tego, ale potrafię stanąć obok własnych uprzedzeń, które nie są bezpodstawne (podobny stosunek mam do postępowania Niesiołowskiego), potrafię stanąć obok, wziąć te uprzedzenia poza margines i przyznać rację tam gdzie ją ma. I tak np. ma rację, że należy zlikwidować umowy śmieciowe, że nakładanie wysokich kar za nieprzyjmowanie uchodźców to pozbawienie suwerenności (na gorąco nie pamiętam więcej szczegółów, gdzie ma rację). Natomiast jego postawa, stosunek do prezydenta, którego nie jestem zwolenniczką, ale szanuję, bo jest demokratycznie wybrany, woła o pomstę do nieba czyli jest haniebny, bo lekceważący głowę państwa.
Analogicznie, nie byłam zachwycona śp prezydentem Lechem Kaczyńskim, chociaż sama go wybierałam jako mniejsze zło, ale byłam zbulwersowana tym jak szydzono z niego w pewnych okolicznościach.

Powtarzam: oceniam jego postępowanie, a nie osobę. Wątpię, abyś widział różnicę (już to z niejednym przerabiałam, że nie odróżniał ad personam od krytyki postawy).

Gdzie widzisz w moich postach pogardę? Obowiązkiem każdego chrześcijanina, ba, każdego człowieka jest piętnować zło, zło, które dany człowiek popełnia, ale nie człowieka.

Modlitwa, intencja modlitwy powinna być taka, aby widać było troskę o tego, za którego się modlimy i dlatego powinna brzmieć: o mądrość dla rządzących w podejmowaniu decyzji ważnych dla kraju, o mądrość ( a nie o rozum) dla opozycji, aby ich działania przyczyniały się do wzrostu dobra, itp.

Odbijanie pałeczki. Nie widzę w postępowaniu Alus braku chęci przebaczania wymienionym przez Ciebie userom. Ocena poziomu wypowiedzi, gdzie mienia się nieomylnymi i stojącymi po właściwej stronie, po stronie samego dobra, nie jest ocena osób, a postępowania.
Terezjuszu, radze liznąć trochę psychologii, takich podstaw, które dotyczą współistnienia z innymi. Odbijanie piłeczki, jak to czynisz, nie prowadzi do porozumienia, a tylko konstruktywna dyskusja na temat, bez offtopów może nas zmieniać. Bo zmianę świata powinniśmy zacząć od zmany siebie.

Chodziłeś na piwo z byłym prezydentem i wypiłeś z nim brudzia? Twoja pogarda przeciwnikiem politycznym chyba ustepuje tylko pogardzie jaka wykazuje prezes Kaczyński wobec tychże, bo nawet pogardza wybranymi ze swego obozu (tu prezydentem Dudą).
Nie zasługujesz, aby zwracać uwagę na Twoje posty, co niniejszym zamierzam uczynić.

Gdy się rozchodziło o 500+ to się bardzo szybko zrobiło. A dlaczego ? Bo dla Pis jest to potencjalnie duży elektorat. A tacy opiekunowie nie są licznym elektoratem i dlatego zbywa się ich pod byle pretekstem.

Ale tam 500+. Skok na spolki panstwowe byl jeszcze szybszy.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nasz-dzi ... zej/hq93gp

I myślę, że takie są najbardziej prawdopodobne przewidywania zamiarów Kaczyńskiego. Nie lamenty o władzy absolutnej i brednie o pałowaniu manifestantów na protestach KOD, ani przesadne bagatelizowanie problemu, tylko właśnie kombinacje przy ordynacji.

Ale jeśli JK okaże się takim durniem, aby dokonać takich manipulacji, to nie będzie miał 200 tys ludzi na ulicach. Będzie miał wielokrotnie więcej (lub tyle samo ale uzbrojonych choćby w kije) i zamieszki.

A pamiętając, jak bardzo panikuje przy protestach, gdy zagłuszał telefony komórkowe protestujących pielęgniarek, to wszystko może się źle skończyć.

Ale w czym system mieszany jest gorszy od proporcjonalnego?

A w czym proprcjonalny jest gorszy od mieszanego?

Naprawde PiS juz wszystkie ruiny po PO odbudowal i tak sie nudzi, ze tylko jeszcze ordynacje wyborcza i Konstytucje musi zmienic? A potem spocznie na laurach?

No, nie wiem...
na przykład Kukiz szedł do wyborów z hasłem jednomandatowych okręgów. PiS proponuje więc model mieszany (część okręgów jednomandatowych - jak chce Kukiz, część wielomandatowych proporcjonalnych - jak dotychczas).

mm Ty zgrywasz durnia tylko, czy naprawdę nie rozumiesz, o co chodzi? "System mieszany" oznacza, że partia rządząca wprowadza okręgi jednomandatowe tam gdzie ma przewagę, a okręgi proporcjonalne tam, gdzie przewagi nie ma. W ten sposób z okręgów jednomandatowych wchodzą sami ludzie słusznej partii, a z okręgów proporcjonalnych - jedni i drudzy.

O ile okręgi jednomandatowe to pole do olbrzymich nadużyć, to "system mieszany" to już totalne szaleństwo, o którym nawet Elbridge Gerry nie śnił.

Ten system mieszany, który ponoć funkcjonuje w Niemczech to totalne szaleństwo?

http://www.dw.com/pl/jak-funkcjonuje-niemiecki-system-wyborczy/a-4712026

No tak, przyznaję, nie zrozumiałem tego zamysłu w pierwszej chwili. Ale wydaje mi się dziwne, by w państwie jednolitym, jakim jest Polska nagle wprowadzać system skrojony pod federację.

Aż chciałoby się powiedzieć : a nie mówiłem ?
Gorzka to satysfakcja, gdy spełnia się przepowiednia co do której miałem nadzieję, że się nie spełni , że "p"is zacznie manipulować przy okręgach wyborczych.

Chodzi o to przycinanie okręgów wyborczych w taki sposób, aby uzyskać jak najlepszy wynik. A teraz to PiS będzie ustalał kształt okręgów. Np. powycinają miasta i w mediach będą rżnąć głupa, że wcale nie chodzi im o więcej stołków w parlamencie.

I mogą celować w uzyskanie większości konstytucyjnej.