Przeczytałem linkowany artykuł.
Nijak nie wynika z niego, że Nergal twierdzi, czy twierdził w przeszłości, że jest satanistą.

No tak....ja mówiąc, że wybrałam Chrystusa, a nie określając się mianem "chrześcijanka" nie jestem nią

To chyba oczywiste.
Na przykład Świadkowie Jehowy nieraz posługują się osoba Jezusa w swoich naukach, jednak nie uważa się ich za chrześcijan. Oni sami też się za chrześcijan nie uważają.

Nie wolno ludziom lepić etykiet wyznaniowych według własnego widzi mi się, tylko jeśli nas to interesuje, należy zapytać jakiego są wyznania. Przypomnę, ze Tobie zadałem swego czasu to pytanie kilka razy i nigdy nie doczekałem prostej, jasnej odpowiedzi, z której wynikałoby, że jesteś chrześcijanką czy katoliczką.

Jakby katoliczka nie była chrześcijanką...

Ja jestem katolikiem i nie wstydzę się do tego przyznawać.
Natomiast byłoby oburzające gdyby ktoś bez moich jednoznacznych deklaracji na ten temat, dywagował publicznie o moim wyznaniu religijnym i usiłował mi wcisnąć jakieś inne wyznanie.
Nawet gdyby ktoś twierdził, że jestem katolikiem, bez mojej deklaracji uważałbym, że nie ma prawa tego robić, bo to jest moja sprawa prywatna, a nie coś do roztrząsania przez inne osoby.

Dlatego bronię prawa Nergala do określenia jego religii przez niego samego, a nie przez jakieś plotkujące na ten temat osoby.

Jeśli wziąść pod uwagę symbole umieszczone na okładkach płyt, koncertach i niektóre nawiązania...
to, kto pisze niektóre teksty zespołu, obecnosc Nergala na konferencji wydawnictwa Lashtal Press, gdzie ma wykład "Magia, Sztuka, Wolnosć", fakt, że podczas obecnej trasy na niektórych koncertach w Polsce, zanim zespół zaczął grać, na scenie stawał red. nacz. wydawnictwa i tłumacz dzieł Crowleya i recytował fragmenty "Wizji i Głosu" sadzę, że Darskiemu blizej do Thelemy niz satanizmu.
Zaznaczam jednak, że Satanizm niewiele ma wspólnego z potocznymi, katolickimi wyobrazeniami na ten temat, jakoby Satanizm był czczeniem Szatana (tym bardziej Szatana w chrześcijanskim rozumieniu)

Prawdopodobnie wisi mu określenie czy blizej mu do Thelemy, czy satanizmu, lansuje się, że szatan, który wjechał na białym koniu w jego życie, stał się dla niego naturalnym wyborem po to aby walczyć ze znienawidzonym chrześcijaństwem.
Oświadczenie wydane w trakcie choroby ukazuje jego wrogość wobec Boga.
Satanista nie satanista - osoba, która nienawidzi Boga i ostentacyjne to manifestuje.

Ma do tego prawo.
Człowiek stworzył tyle wersji Boga, różniące sie miedzy sobą.
Kwestia gustu, którą wersję ktoś sobie wybierze by oddawać jej cześć.
Siłą rzeczy jedna z tych wersji dla jakiegos człowieka jest ciekawa inne nie. Każdy ma prawo wypowiadać swoje zdanie - nawet dosadnie. Jesli komuś to przeszkadza - ma prawo nie słuchać.


Pewnie nie Boga tylko pewnej jego wersji.
Biorac pod uwagę jak wyznawcy tej wersji Boga rozpisywali się na forach itd w czasie choroby życząc mu śmierci, piekła, dając świdectwo na temat swojej religii ... to cóż nie dziwię się.

Ale macie problemy, dajcie człowiekowi wierzyć w kogo chce. Wierzy w szatana? Jego sprawa, jego życie. Głosi to publicznie? Ma do tego prawo. A jeśli chcecie mu je zabrać to niestety, ale wówczas konsekwencja jest wymagana - zabieramy również prawo do głoszenia o naukach Jezusa/Buddy/Mahometa czy innego czorta.

I taki mały hint, który katolicy zawsze pomijają jeśli chodzi o związek czegokolwiek z ich wiarą - im więcej gadacie na dany temat (tutaj nt. Nergala), tym większą reklamę mu robicie.

Ignorancja kluczem do sukcesu, zaprawdę powiadam wam.

To czemu tak oburzają sie ateiści gdy niektórzy im nawtykają?

Pewnie to jest tak, ze jak ktoś swój punkt widzenia uznaje za prawdę, za bardzo utożsamia się ze swoja wersja pawdy to jakakolwiek próba krytyki odbierana jest osobiście, jako atak „na mnie”. Nie dotyczy to tylko ateistów ale tez katolików, zwolenników jakieś opcji politycznej czy fanów grup muzycznych lub drużyn piłkarskich...

Na reklamę można sie dać "złapać"-jasne, ale tylko raz. Po skonsumowaniu reklamowanego produktu każdy swoje wie i raczej drugi raz złapać się nie da

Wygląda na to że na ma słuch muzyczny absolutny i kiedy nie ryczy tych swoich kawałków wygląda na sympatycznego faceta.

A skąd ja mam to wiedzieć?



Zgadza się, ale w przypadku towarów. W przypadku ludzi to tak nie działa. Katolicy gadają, oburzają się, protestują - darmowa reklama dla Nergala, lepiej sprzedające się płyty, ludzie którzy chcą się nim zainteresować. I tak to się kręci.

Gdyby nie katolicy to nie wiedziałbym co to za człowiek. A takich jak ja są tysiące.

http://www.dziennikbaltycki.pl/wiadomosci/468188,gdansk-ryszard-nowak-wytoczy-kolejny-proces-nergalowi,id,t.html

http://www.youtube.com/watch?v=y11y0WK-qqs (NERGAL BIBLE BASH)
Czy Nowak wytoczy jeszcze proces o darcie Biblii??