Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt paź 10, 2025 17:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 499 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30 ... 34  Następna strona
 Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 17:48
Posty: 72
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
patryq021 napisał(a):
Ayfkm napisał(a):
Nawet jakby zrealizowano jedynie 10 procent planu to i tak byłby to krok do przodu.


Krok do przodu i dwa do tyłu. Gdybym stanął na odcinku A2 z łopata i kopał przez 3 dni, też byłby to krok do przodu, tylko w tedy powiedział bym jasno: ociągam się, nie przyłożyłem się nie wykonam swoich obietnic. Tymczasem wychodzi przed kamerę Pan X w krawacie i wielce szczęśliwy rzecze, przecież wiedzieliście że nie zdarzymy, to było nie możliwe założenie, ale i tak będzie dobrze i jest to zasługa naszego rządu. Kochajcie nas i głosujcie dalej jak stado baranów.


I co w związku z tym? Czy dla mnie, jako użytkownika autostrady, stanowi jakąkolwiek różnicę, czy wykonano 10% planu, czy 500% z założonego? Nie. Mnie interesuje konkret - wybudowano tyle, a tyle i można po tym jeździć.

patryq021 napisał(a):
Ayfkm napisał(a):
Wolę płacić, niż gdybym miał się tłuc jakąś dróżką powiatową z ograniczeniem prędkości do 70 km/h


Mało Ci że okradają Cie z tego co zarobisz


Co do zasady, kradzież jest czynem niedozwolonym, a podatki, bo domniemywam, że mówisz o nich są, ex definitio legalną daniną publiczną. Skoro pomiędzy czynem nielegalnym, a czynem legalnym zachodzi stosunek sprzeczności, to podatek nie może być kradzieżą.

patryq021 napisał(a):
dołożą Ci kare za kupiony samochód, dowalą podatek na paliwo do tego samochodu, dodasz do tego ubezpieczenie na samochód, to jeszcze jesteś w pełni szczęśliwi że żądają od Ciebie pieniędzy za przejazd przez autostradę która i tak by zbudowali. Policz sobie ile z własnych pieniędzy już im dałeś albo raczej ile Ci już zabrali, to oni nam służą nie my im tak jest zapisane w konstytucji. Ich zasranym obowiązkiem jest budowanie autostrad.


Ależ nikt nikogo nie zmusza do podróżowania samochodem. Możesz wybrać autobus, pociąg albo rower. Jeżeli jednak ktoś kupuje samochód, to musi się liczyć z odpowiednio wyższymi kosztami korzystania z niego. Przy czym, ubezpieczenie nie jest daniną publiczną, bo beneficjentem ubezpieczenia jesteśmy my sami.

Co się tyczy konstytucji, to normy konstytucyjne nie są samowykonywalne, zaś przywilej bezpośredniego stosowania konstytucji przysługuje sądom, a nie zbulwersowanemu Kowalskiemu.

Ale odwróćmy sytuację. Co wg ciebie można zrobić? Tupnąć nóżką, że nie będziemy płacili? Jest płatna autostrada i masz wybór - albo nią jeździsz, albo wybierasz drogę powiatową z ciągnikami i dziurawym asfaltem. Nie ma żadnego przymusu ani w posiadaniu samochodu, ani w korzystaniu z autostrady. Ba! Możesz w ogóle nie konsumować paliw i nie będziesz uiszczał większości danin.

_________________
[i]"Zdawać by się mogło, że ludzi powinna cechować naturalna chęć poszerzania wiedzy. Ale spróbuj ich czegoś nauczyć, gdy nie są skoszarowani w szkole."[/i] - A. Luna


N cze 05, 2011 13:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Napisałem że "za rządów Tuska" Polska idzie do przodu, nie że "dzięki rządom Tuska"

Przyczyny są bardziej złożone, a zasługą Tuska jest to, że zbytnio im nie przeszkadzał


Cytuj:
Rząd Tuska zmniejszył zarówno biurokrację


No to zmniejszył czy tylko nie przeszkadzał w zmniejszeniu? :D


Coś w ten deseń :) Chociaż tu akurat Tusk pewne zasługi miał. Chociaż mniejsze niż np komisja europejska :)

patryq021

Za rządów Kaczyńskiego wzrost PKB wynosił 6,5% i co z tego ?

To, ze był to wynik wtedy przeciętny, siódmy w Europie i gorszy od Rosji

Natomiast 3,5% średniego wzrostu za Tuska, to wynik nie tylko najlepszy, ale wręcz kosmiczny, skoro drugi nastepny za Polską kraj w tym samym okresie miał zaledwie 1,5% rocznego wzrostu

Cytuj:
Według danych GUS obecnie w polskich urzędach pracuje 462,9 tysięcy urzędników. Nie zmniejsza się liczba urzędników ale rośnie. Nie zmniejsza się podatków ale zwiększa


Biurokracja maleje (związek z samą liczbą biurokratów jest tu stosunkowo luźny), podatki także. Prosze zajrzeć do rankingu IEF

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


N cze 05, 2011 16:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 19, 2011 19:08
Posty: 271
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
Ayfkm napisał(a):
I co w związku z tym? Czy dla mnie, jako użytkownika autostrady, stanowi jakąkolwiek różnicę, czy wykonano 10% planu, czy 500% z założonego? Nie. Mnie interesuje konkret - wybudowano tyle, a tyle i można po tym jeździć.



Pytasz sie mnie czy dla Ciebie jako użytkownika ma znaczenie czy bedziesz mógł podróżować po nowoczesnych autostradach po całej Polsce czy tylko po cześci Polski? Pytasz sie mnie czy ma znaczenie czy na Euro bedzie można bez wiekszych problemów dostać sie z miasta do miasta czy też nie? Tak to ma ogromne znaczenie. Konkret jest taki że nie potrafimy budować autostrad, a podpisywanie kontraktów w stylu "taniej, znaczy lepiej" własnie przynosi owoce.

Ayfkm napisał(a):
Co do zasady, kradzież jest czynem niedozwolonym, a podatki, bo domniemywam, że mówisz o nich są, ex definitio legalną daniną publiczną. Skoro pomiędzy czynem nielegalnym, a czynem legalnym zachodzi stosunek sprzeczności, to podatek nie może być kradzieżą.


Tak w demokracji kradzież jest jak najbardziej legalna. To co mówisz o stosunku sprzeczności no cóż, demokracja to system sprzeczności w którym bezrobotnych nagradza sie a pracujących karze. Podatki winny spełniać najważniejsze filary trzymające państwo w rydzach a nie rozbudowaną biurokracje.

patryq021 napisał(a):
Ależ nikt nikogo nie zmusza do podróżowania samochodem. Możesz wybrać autobus, pociąg albo rower. Jeżeli jednak ktoś kupuje samochód, to musi się liczyć z odpowiednio wyższymi kosztami korzystania z niego. Przy czym, ubezpieczenie nie jest daniną publiczną, bo beneficjentem ubezpieczenia jesteśmy my sami.



Jasne że nikt nie zmusza, ja w sumie poruszam się komunikacją miejską i mi to nie przeszkadza. Tylko chodzi w tym o to by ten ktoś nie musiał liczyć się z ciągłymi wydatkami na co najwyraźniej chcesz go skazać. W ten sposób można skutecznie zniechęcić wielu ludzi do zaniechania kupowania tym samym spowolnić gospodarkę.


Cytuj:
Ale odwróćmy sytuację. Co wg ciebie można zrobić? Tupnąć nóżką, że nie będziemy płacili? Jest płatna autostrada i masz wybór - albo nią jeździsz, albo wybierasz drogę powiatową z ciągnikami i dziurawym asfaltem. Nie ma żadnego przymusu ani w posiadaniu samochodu, ani w korzystaniu z autostrady. Ba! Możesz w ogóle nie konsumować paliw i nie będziesz uiszczał większości danin.



Lepiej dawać im ciągnąc jak najwięcej, niech nałożą jeszcze większe podatki żeby załatać długi jakie narobili genialny pomysł. Spytaj Niemców ile płacą za przejazd autostradami, spytaj Belgów albo Francuzów.. 60% ceny paliwa to podatek. Argument nie kupuj samochodu to żaden argument.



pilaster napisał(a):
Natomiast 3,5% średniego wzrostu za Tuska, to wynik nie tylko najlepszy, ale wręcz kosmiczny, skoro drugi nastepny za Polską kraj w tym samym okresie miał zaledwie 1,5% rocznego wzrostu


Tylko że nadal nie jest żadna zasługa Tuska. Pytam były jakieś reformy? Ograniczenie podatków cokolwiek?


Cytuj:
Biurokracja maleje (związek z samą liczbą biurokratów jest tu stosunkowo luźny), podatki także. Prosze zajrzeć do rankingu IEF


Zastanawiam się czy sam sprawdziłeś ten ranking IEF, bo najwyraźniej nie doczytałeś komentarzy w nim zawartych odnośnie Polski także proponuje wgłębić się w opis a nie puste miejsca i cyferki.

_________________
"Jeżeli państwo macie odrobinę zdrowego rozsądku, to przede wszystkim głosujcie na wszystkich, (…) tylko nie na tych łajdaków.(…) Jeżeli zagłosujecie na te trzy partie [PiS, PO, SLD], to jest tak samo jak za komuny – głosowaliście na PZPR."


N cze 05, 2011 19:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 17:48
Posty: 72
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
patryq021 napisał(a):
Ayfkm napisał(a):
I co w związku z tym? Czy dla mnie, jako użytkownika autostrady, stanowi jakąkolwiek różnicę, czy wykonano 10% planu, czy 500% z założonego? Nie. Mnie interesuje konkret - wybudowano tyle, a tyle i można po tym jeździć.


Pytasz sie mnie czy dla Ciebie jako użytkownika ma znaczenie czy bedziesz mógł podróżować po nowoczesnych autostradach po całej Polsce czy tylko po cześci Polski?


A czy nowoczesne autostrady w części Polski oznaczają, że reszta Polski tymi autostradami nie zostanie zabudowana? Kraków nie powstał jednego dnia. Nic nie stoi na przeszkodzie, by później rozszerzyć bazę komunikacyjną w państwie.

patryq021 napisał(a):
Pytasz sie mnie czy ma znaczenie czy na Euro bedzie można bez wiekszych problemów dostać sie z miasta do miasta czy też nie? Tak to ma ogromne znaczenie.


Dla mnie nie ma znaczenia.

patryq021 napisał(a):
Konkret jest taki że nie potrafimy budować autostrad, a podpisywanie kontraktów w stylu "taniej, znaczy lepiej" własnie przynosi owoce.


Jednego nie potrafię zdzierżyć. Tego naszego polskiego samobiczowania się, że jesteśmy marni, beznadziejni a w poszukiwaniu wzorców należy patrzeć za granicę. Proszę cię, byś tego nie robił.

patryq021 napisał(a):
Ayfkm napisał(a):
Co do zasady, kradzież jest czynem niedozwolonym, a podatki, bo domniemywam, że mówisz o nich są, ex definitio legalną daniną publiczną. Skoro pomiędzy czynem nielegalnym, a czynem legalnym zachodzi stosunek sprzeczności, to podatek nie może być kradzieżą.


Tak w demokracji kradzież jest jak najbardziej legalna.


Może być legalna, ale nie musi.

patryq021 napisał(a):
To co mówisz o stosunku sprzeczności no cóż, demokracja to system sprzeczności w którym bezrobotnych nagradza sie a pracujących karze.


A to nie ma żadnego związku z demokracją. Demokracja to metoda sprawowania władzy. Kwestie dotyczące legalności kradzieży zależą od ustroju państwa, a w szczególności od odpowiedniej ustawy karnej. Problem państwa opiekuńczego także leży poza sferą sprawowania władzy, gdyż mógłbym wskazać demokracje, które modelu państwa opiekuńczego nie realizowały, jak np. Stany Zjednoczone w XIX wieku, oraz państwa niedemokratyczne o dość dużych gwarancjach socjalnych, jak Polska Ludowa.

patryq021 napisał(a):
Podatki winny spełniać najważniejsze filary trzymające państwo w rydzach a nie rozbudowaną biurokracje.


Mój znajomy w takich chwilach usprawiedliwiał się, że wybiło u niego szambo i dlatego czuć korwinizmem. Ja ograniczę się do stwierdzenia, że to co napisałeś, to twój i tylko twój pogląd. Jeżeli jednak większość oczekuje transferów socjalnych, to w istocie będą one wprowadzane. Uważam osobiście za śmieszne narzekanie, że przez tą przebrzydłą demokrację nie można wcielić w życie myśli Janusza Mikke. Skoro jest to cudowne lekarstwo na wszystkie bolączki współczesnego świata, to droga jest otwarta. Przekonaj większość, że to rozwiązanie słuszne, zdobądź większość w obu izbach i przeforsuj stosowne reformy.

patryq021 napisał(a):
Ayfkm napisał(a):
Ależ nikt nikogo nie zmusza do podróżowania samochodem. Możesz wybrać autobus, pociąg albo rower. Jeżeli jednak ktoś kupuje samochód, to musi się liczyć z odpowiednio wyższymi kosztami korzystania z niego. Przy czym, ubezpieczenie nie jest daniną publiczną, bo beneficjentem ubezpieczenia jesteśmy my sami.


Jasne że nikt nie zmusza, ja w sumie poruszam się komunikacją miejską i mi to nie przeszkadza. Tylko chodzi w tym o to by ten ktoś nie musiał liczyć się z ciągłymi wydatkami na co najwyraźniej chcesz go skazać. W ten sposób można skutecznie zniechęcić wielu ludzi do zaniechania kupowania tym samym spowolnić gospodarkę.


Zaskakuje mnie ten wręcz totemiczny kult gospodarki w wypowiedziach korwinistów. Wbrew pozorom, gospodarka nie jest dobrem najwyższym, zaś jej wzrost wartością autoteliczną. Mamy także inne wartości, jak prawda, dobro i piękno, by ograniczyć się do tych najprostszych.

Pogląd, jakoby ludzie mieli nie kupować samochodów, z powodu olbrzymich opłat jest błędny. Ani te opłaty nie są olbrzymie, ani nawet gdyby były, to nie zniechęciłyby do zakupu samochodu. Słyszałeś może o czymś takim jak efekt Veblena?

patryq021 napisał(a):
Cytuj:
Ale odwróćmy sytuację. Co wg ciebie można zrobić? Tupnąć nóżką, że nie będziemy płacili? Jest płatna autostrada i masz wybór - albo nią jeździsz, albo wybierasz drogę powiatową z ciągnikami i dziurawym asfaltem. Nie ma żadnego przymusu ani w posiadaniu samochodu, ani w korzystaniu z autostrady. Ba! Możesz w ogóle nie konsumować paliw i nie będziesz uiszczał większości danin.


Lepiej dawać im ciągnąc jak najwięcej, niech nałożą jeszcze większe podatki żeby załatać długi jakie narobili genialny pomysł. Spytaj Niemców ile płacą za przejazd autostradami, spytaj Belgów albo Francuzów.. 60% ceny paliwa to podatek. Argument nie kupuj samochodu to żaden argument.


Samochód to nie jest dobro niezbędne do życia. Nie musisz być posiadaczem samochodu, by twoje życie było godne i szczęśliwe. Jeżeli jednak już posiadasz własny pojazd, musisz się liczyć z opłatami za jego użytkowanie. A oprócz ubezpieczenia i kosztu paliwa wchodzą także koszta takie jak okresowy przegląd techniczny, wymiana oleju, wymiania filtra i naprawy, w razie potrzeby.

Bardzo nie lubię, gdy ktoś próbuje dokonać prostego przełożenia wzorców zachodnich na nasze państwo. Jest to skazane na porażkę, z prostego powodu. Nie jesteśmy Belgią, Niemcami czy Francją. Jesteśmy Polską. Wszystkim, którzy tak zachłystują się okcydentolatrią polecam w ramach terapii pobyt na tym tzw. zachodzie. Ich życie nie jest bezproblemowe, po prostu ich problemy są inne, niż nasze.

_________________
[i]"Zdawać by się mogło, że ludzi powinna cechować naturalna chęć poszerzania wiedzy. Ale spróbuj ich czegoś nauczyć, gdy nie są skoszarowani w szkole."[/i] - A. Luna


N cze 05, 2011 20:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 19, 2011 19:08
Posty: 271
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
Ja uważam że jesteśmy wspaniałym i najlepszym narodem na ziemi, wiec nie wiem o co Ci chodzi. Korzystanie z cudzych rozwiązań też mnie specjalnie nie interesuje.

W demokracji rządy się zmieniają czasem co 4 czasem co 8 lat. Podczas gdy w państwach monarchistycznych rządzi nie zmiennie jedna osoba. Mamy wtedy do czynienia z gospodarzem, gdy jest król Gospodarz nie pozwala on na kradzież w przeciwieństwie do tego co robią partie demokratyczne. Oczywiście ja mówię o Polsce a nie o egzotycznych krajach arablandu czy innych państwach. Wystarczy zajrzeć do historii, Polska zniknęła z mapy przez demokracje szlachecką, gdy rządził jeden człowiek który trzymał wszystkich w zwartym szeregu rośliśmy w siłę. Zachciało się nam demokracji gdzie ludzie którzy nie znają się na niczym decydują o wszystkim..

To co tyczy się podatków, to na szczęście nie tylko mój pogląd i mam nadzieje że coraz więcej ludzi zacznie się do tego przekonywać. Zresztą ja widzę po znajomych że coraz więcej ludzi przekonuję się do liberalizmu który ty nazywasz korwinizmem no ale mniejsza.

Kto mówi że gospodarka jest najważniejsza (aa no tak Palikot), dobro, piękno, prawda no i stado jednorożców. Tylko że ja nie mówię o wartościach życiowych które są nie wątpliwie o stokroć ważniejsze od każdego bogactwa i każdej przyjemności materialnej, wiec nie wiem po co to mieszasz. Ja z miłą chęcią porozmawiam i o miłości, przyjaźni, patriotyzmie, czynieniu dobra i wszystkim co górnolotne i najbardziej wartościowe tylko może w innym temacie.

Mówisz że nie każdy musi mieć samochód, no ja się zgadzam, ogólnie bardziej popieram jeżdżenie rowerem. Tylko co z tego? To znaczy że samochód ma być luksusem dla wybranych? Uczciwie pracujący człowiek powinien mieć prawo nie biorąc kredytu mieć możliwości zakupu pojazdu 4 kołowego i winien mieć prawo kupić po normalnej cenie benzynę i przejechać za minimalną opłatą autostradą która sam zbudował. Jak coś może być tanie jeśli na każdym kroku nałożymy na to podatki lub innego rodzaju opłaty.

Pomijam cytowania za długie posty by były.

_________________
"Jeżeli państwo macie odrobinę zdrowego rozsądku, to przede wszystkim głosujcie na wszystkich, (…) tylko nie na tych łajdaków.(…) Jeżeli zagłosujecie na te trzy partie [PiS, PO, SLD], to jest tak samo jak za komuny – głosowaliście na PZPR."


N cze 05, 2011 22:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 17:48
Posty: 72
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
patryq021 napisał(a):
Ja uważam że jesteśmy wspaniałym i najlepszym narodem na ziemi, wiec nie wiem o co Ci chodzi. Korzystanie z cudzych rozwiązań też mnie specjalnie nie interesuje.


Jak się ma ta deklaracja do twoich wywodów na temat tego, jakie to wspaniałe autostrady mają w Niemczech, Francji i krajach Beneluksu?

patryq021 napisał(a):
W demokracji rządy się zmieniają czasem co 4 czasem co 8 lat.


Nie. Rządy zmieniają się w demokracji stosownie do woli parlamentu. To obsada parlamentu zmienia się co pewien ustalony okres z dwoma wyjątkami. Pierwszym, jest wygaśnięcie mandatu jednego z posłów, a drugim skrócenie kadencji Sejmu.

patryq021 napisał(a):
Podczas gdy w państwach monarchistycznych rządzi nie zmiennie jedna osoba.


Przykłady Wielkiej Brytanii, Szwecji, Hiszpanii, Holandii czy chociażby Lichtensteinu wskazują coś innego. Monarchia nie wyklucza demokracji. To są pojęcia, które dzielą nam klasę uniwersalną na dwa zupełnie inne sposoby. Demokracja odnosi się do kwestii formalnej rządzenia, a monarchia do kwestii materialnej.

patryq021 napisał(a):
Mamy wtedy do czynienia z gospodarzem, gdy jest król Gospodarz nie pozwala on na kradzież w przeciwieństwie do tego co robią partie demokratyczne.


Raczej ciężko by król, który jest tylko jeden, był w stanie kontrolować całe państwo. Np. w takiej Polsce jeden król miałby do "upilnowania" blisko 40 mln mieszkańców. Zadanie niewykonalne.

patryq021 napisał(a):
Oczywiście ja mówię o Polsce a nie o egzotycznych krajach arablandu czy innych państwach. Wystarczy zajrzeć do historii, Polska zniknęła z mapy przez demokracje szlachecką, gdy rządził jeden człowiek który trzymał wszystkich w zwartym szeregu rośliśmy w siłę. Zachciało się nam demokracji gdzie ludzie którzy nie znają się na niczym decydują o wszystkim..


Bzdura. Polska zniknęła z mapy z powodu Prus, Austrii i Rosji.

patryq021 napisał(a):
To co tyczy się podatków, to na szczęście nie tylko mój pogląd i mam nadzieje że coraz więcej ludzi zacznie się do tego przekonywać. Zresztą ja widzę po znajomych że coraz więcej ludzi przekonuję się do liberalizmu który ty nazywasz korwinizmem no ale mniejsza.


Bo to czystej krwi korwinizm. Taki liberalizm na skróty. Prosty, bez chwili refleksji, liberalizm dla mas. A czytając wypowiedzi Janusza Mikke i jego klakierów można odnieść wrażenie, że ten liberalizm kończy się na gospodarce, mając w poważaniu prawa i wolności człowieka i obywatela.

patryq021 napisał(a):
Kto mówi że gospodarka jest najważniejsza (aa no tak Palikot), dobro, piękno, prawda no i stado jednorożców. Tylko że ja nie mówię o wartościach życiowych które są nie wątpliwie o stokroć ważniejsze od każdego bogactwa i każdej przyjemności materialnej, wiec nie wiem po co to mieszasz.


To nie ja traktuję gospodarkę i jej rozwój jako wartość samą w sobie. Byłbym w stanie przychylić się do twojego zdania, gdybyś mówił o dobrobycie i szczęściu, a nie o samym wzroście gospodarczym. Wzrost gospodarczy to jedynie rozwój rynku towarów i usług, a nie przyczynia się to do wzrostu dochodów społeczeństwa i wzrostu jego zamożności. Nie myśl sobie, że jeżeli gospodarka będzie "rosła" w zawrotnym tempie, to ludzie nagle się wzbogacą.

patryq021 napisał(a):
Mówisz że nie każdy musi mieć samochód, no ja się zgadzam, ogólnie bardziej popieram jeżdżenie rowerem. Tylko co z tego? To znaczy że samochód ma być luksusem dla wybranych?


A czy samochód jest dobrem koniecznie potrzebnym? Nie. Człowiek, w większości przypadków może się obejść bez niego. Tak samo, jak może nie nosić złotych zegarków, pić drogich alkoholi czy palić papierosów. Ale skoro się na to decyduje, to musi liczyć się z kosztami.

patryq021 napisał(a):
Uczciwie pracujący człowiek powinien mieć prawo nie biorąc kredytu mieć możliwości zakupu pojazdu 4 kołowego i winien mieć prawo kupić po normalnej cenie benzynę i przejechać za minimalną opłatą autostradą która sam zbudował. Jak coś może być tanie jeśli na każdym kroku nałożymy na to podatki lub innego rodzaju opłaty.


Nie, wcale nie winien mieć tego prawa. Samochód to nie jest dobro, bez którego nie można się obejść. Człowiek ma prawo do szczęścia i godnego życia, ale nie oznacza to, że ma prawo realizować wszystkie swoje zachcianki. Jeżeli chce to czynić, to musi za to stosownie zapłacić.

Tak z innej beczki. Wyobrażasz sobie, co by było, gdybyśmy mieli tanią benzynę? Byśmy stali większość życia w niekończących się korkach.

_________________
[i]"Zdawać by się mogło, że ludzi powinna cechować naturalna chęć poszerzania wiedzy. Ale spróbuj ich czegoś nauczyć, gdy nie są skoszarowani w szkole."[/i] - A. Luna


N cze 05, 2011 22:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
patryq021 napisał(a):
Jeśli rząd jest od tego by nie zajmować się wzmacnianiem wzrostu tylko od biernego obserwowania to po co taki rząd?

:o Takie poglądy głosi teraz JKM czy jakaś mutacja UPRu? W każdym razie ma to tyle wspólnego z liberalizmem co sprawiedliwość społeczna ze sprawiedliwością ;)

micked napisał(a):
Po co- wystarczy trochę kreatywnej księgowości w ktorej rząd premiera Tuska osiągnął już duże sukcesy plus pożyczanie skąd się jeszcze da (skromne 100 mld PLN rocznie). Poza tym dzis nie dodrukowuje się już pieniędzy- wystarczy obligacje :-D

W USA czy Japonii obligacje już nie wystarczają. Wprawdzie pieniędzy papierowych faktycznie się nie drukuje, ale tzw. luzowanie ilościowe (quantitative easing) idzie pełną parą. W ostatnich kilku latach w USA "wykreowano" w ten sposób ponad 1 bilion USD (nasz bilion, czyli 1000 amerykańskich bilionów).
Różnica między finansowaniem długu obligacjami a "dodrukiem pienądza" jest zasadnicza: w pierwszym przypadku ilość pieniądza nie zmienia się, a w drugim tak.


Pn cze 06, 2011 9:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
patryq021 napisał(a):
pilaster napisał(a):
Natomiast 3,5% średniego wzrostu za Tuska, to wynik nie tylko najlepszy, ale wręcz kosmiczny, skoro drugi nastepny za Polską kraj w tym samym okresie miał zaledwie 1,5% rocznego wzrostu


Tylko że nadal nie jest żadna zasługa Tuska. Pytam były jakieś reformy? Ograniczenie podatków cokolwiek?


Najwyraźniej były, skoro wskaźniki to wykazały

Cytuj:
Cytuj:
Biurokracja maleje (związek z samą liczbą biurokratów jest tu stosunkowo luźny), podatki także. Prosze zajrzeć do rankingu IEF


Zastanawiam się czy sam sprawdziłeś ten ranking IEF, bo najwyraźniej nie doczytałeś komentarzy w nim zawartych odnośnie Polski także proponuje wgłębić się w opis a nie puste miejsca i cyferki.


Cyferki sa ważniejsze niż czyjeś czucia i wiara :)

Cytuj:
W demokracji rządy się zmieniają czasem co 4 czasem co 8 lat. Podczas gdy w państwach monarchistycznych rządzi nie zmiennie jedna osoba.


Monarchowie się oczywiście nigdy nie zmieniają. Ich premierzy tym bardziej. Są wieczni :)

Cytuj:
Wystarczy zajrzeć do historii, Polska zniknęła z mapy przez demokracje szlachecką,


No proszę, a mnie się zawsze wydawało, że przez rozbiory... :) Człowiek cale życie się uczy, a głupi umiera :D

Cytuj:
gdy rządził jeden człowiek który trzymał wszystkich w zwartym szeregu rośliśmy w siłę.


To znaczy niby kiedy tak było?

Stalin był jednym człowiekiem trzymającym wszystkich w zwartym szeregu, a jego kraj rósł w siłę. :)

Tylko jakoś mało kto był z tego powodu zadowolny :|

Cytuj:
Uczciwie pracujący człowiek powinien mieć prawo nie biorąc kredytu mieć możliwości zakupu pojazdu 4 kołowego i winien mieć prawo kupić po normalnej cenie benzynę i przejechać za minimalną opłatą autostradą która sam zbudował.


Państwo powinno zatem ustanowić ceny urzedowe na samochody, benzynę i jazdę po autostradzie. Wtedy każdy "będzie miał prawo" Jak za Gierka :mrgreen:

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn cze 06, 2011 10:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 19, 2011 19:08
Posty: 271
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
Ayfkm

Przede wszystkim chodzi o to że w innych państwach gdzie autostrady są lepsze za ich przejazd płaci się mniej niż w Polsce.

Rządy zmieniają się nie od woli parlamentu ale od woli ludu. Może i zmienia się obsada ale czy faktycznie zmieniają się partie, nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi.

Podajesz przykłady państwa gdzie jest monarchia parlamentarna lub konstytucyjna, mi chodzi o jedynowładztwo z brakiem wyłączności na izby niższe, nie chodzi tu wcale o absolutyzm.
"Monarchizm należy więc traktować jako wyraz radykalnego sprzeciwu wobec demokracji bezmyślnie igrającej Religią, Państwem, Tradycją i Własnością"

Kto mówi że jeden król, zawsze może sobie zbudować zaplecze też mi problem.

Polska zniknęła z mapy bo szlachcie zachciało się demokracji, to się zaczęło od nadawania szlachcie przywilejów a potem stopniowo to się toczyło do przodu (do tyłu de facto.) Zresztą przecież podbiły nas państwa w których panował absolutyzm to już powinno dać do myślenia...

Czym się różni ten jak to nazywasz "korwinizm" od liberalizmu bo ja nie bardzo rozumiem. Zauważ że Wip to liberalizm gospodarczy, ale konserwatywny świato-poglądowo. Jasne że jeśli gospodarka będzie rosła to ludzie będą żyli w dobrobycie. Przedsiębiorca który więcej zarabia, zatrudnia więcej ludzi którym więcej płaci, nie trzeba kończyć ekonomie by to wiedzieć.

Korki biorą się z nieudolnej budowy infrastruktury a nie z taniej benzyny, ale nie wątpliwie przyczyniło by się to do wzmożonych korków. Tylko że nie bierzesz pod uwagę że cena samochodów odstrasza bardziej niż cena benzyny.

SweetChild

takie poglądy głoszę ja, to ze popieram jakaś tam partie nie znaczy że się z nią zgadzam w 100%.


pilaster

Przepraszam bardzo, co wykazał wskaźnik? I jakie reformy wymień mi te reformy.

Ranking umieszcza też informacje np:
"W ostatnim roku, całości wydatków publicznych, w tym konsumpcji i wypłat transferowych, nieznacznie wzrósł do 43,3 procent PKB. Prywatyzacja utknęła w martwym punkcie."
"Polska ma stosunkowo wysokie stawki podatku dochodowego"
"Związki zawodowe wywierają znaczny wpływ na rozwiązania umowy i inne kwestie pracy."
"Korupcja jest postrzegana jako znaczące. "

"Biurokracja nadal utrudnia działalności gospodarczej. Brak spójności w stosowaniu kodeksu handlowego powoduje wzrost kosztów tworzenia i funkcjonowania biznesu."

Hm jeszcze jakieś ciekawe uwagi?

_________________
"Jeżeli państwo macie odrobinę zdrowego rozsądku, to przede wszystkim głosujcie na wszystkich, (…) tylko nie na tych łajdaków.(…) Jeżeli zagłosujecie na te trzy partie [PiS, PO, SLD], to jest tak samo jak za komuny – głosowaliście na PZPR."


Pn cze 06, 2011 16:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 17:48
Posty: 72
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
patryq021 napisał(a):
Przede wszystkim chodzi o to że w innych państwach gdzie autostrady są lepsze za ich przejazd płaci się mniej niż w Polsce.


A w Polsce są tansze jabłka niż w Mozambiku. Ale powiedz mi, czego to ma dowodzić? To nie jest nic dziwnego, że w różnych krajach są różne ceny. Ba! Dwa sklepy obok siebie mogą mieć zróżnicowane ceny na te same towary.

patryq021 napisał(a):
Rządy zmieniają się nie od woli parlamentu ale od woli ludu. Może i zmienia się obsada ale czy faktycznie zmieniają się partie, nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi.


Poczytaj, jak w Polsce powoływany i odwoływany jest rząd. Dla ułatwienia podpowiem, że chodzi o art. 154. i art. 155. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

patryq021 napisał(a):
Podajesz przykłady państwa gdzie jest monarchia parlamentarna lub konstytucyjna, mi chodzi o jedynowładztwo z brakiem wyłączności na izby niższe, nie chodzi tu wcale o absolutyzm.


A o co?

patryq021 napisał(a):
"Monarchizm należy więc traktować jako wyraz radykalnego sprzeciwu wobec demokracji bezmyślnie igrającej Religią, Państwem, Tradycją i Własnością"


Skąd ten cytat?

Kto mówi że jeden król, zawsze może sobie zbudować zaplecze też mi problem.

patryq021 napisał(a):
Polska zniknęła z mapy bo szlachcie zachciało się demokracji, to się zaczęło od nadawania szlachcie przywilejów a potem stopniowo to się toczyło do przodu (do tyłu de facto.) Zresztą przecież podbiły nas państwa w których panował absolutyzm to już powinno dać do myślenia...


Polska zniknęła z mapy, bo została anektowana przez trzy państwa, tj. Prusy, Austrię i Rosję. Ja nie dostrzegam tutaj winy polskiej szlachty. Winny jest sprawca czynu. Trochę bez sensu jest to co piszesz, bo odnosząc to do nieco konkretniejszego przykładu, to tak jakby uznać, że gwałtu winna jest ofiara, bo się zbyt wyzywająco ubrała.

patryq021 napisał(a):
Czym się różni ten jak to nazywasz "korwinizm" od liberalizmu bo ja nie bardzo rozumiem.


Poczytaj pisma Locke'a, Smitha, Milla i skonfrontuj to z wypocinami Mikkego.

patryq021 napisał(a):
Zauważ że Wip to liberalizm gospodarczy, ale konserwatywny świato-poglądowo.


Dlatego też mówię, że to taki siermiężny korwinizm, a nie liberalizm. I zaskoczę cię - liberałowie wcale nie protestują przeciwko transferom socjalnym. Tylko proszę cię, nie zacznij mi cytować tutaj tego wyświechtanego już Bastiata.

patryq021 napisał(a):
Jasne że jeśli gospodarka będzie rosła to ludzie będą żyli w dobrobycie.


Nie. Nie ma takiej zależności. Chociaż wydaje się ona racjonalna, to empiria wskazuje na coś zupełnie innego.

patryq021 napisał(a):
Przedsiębiorca który więcej zarabia, zatrudnia więcej ludzi którym więcej płaci, nie trzeba kończyć ekonomie by to wiedzieć.


Bzdura. Wartość pracy nie zależy od dochodu pracodawcy, ale od prawa popytu-podaży.

patryq021 napisał(a):
Korki biorą się z nieudolnej budowy infrastruktury a nie z taniej benzyny, ale nie wątpliwie przyczyniło by się to do wzmożonych korków. Tylko że nie bierzesz pod uwagę że cena samochodów odstrasza bardziej niż cena benzyny.


Cena samochodu nie jest odstraszająca. Możesz za pięć tysięcy kupić jakieś dwudziestoletnie jeździdełko w klasie kompakt i nim jeździć.

Najzabawniejsze jest, że najgłośnie popierają korwinizm ci, którzy niewiele mają. Bo ty ani samochodu nie masz, ani pewnie nawet stałego dochodu. Pójdziesz do pracy i zobaczysz, że świat wcale nie jest tak prosto skonstruowany, jakby tego chciał Mikke. Na szczęście, z korwinizmu się wyrasta i tego właśnie ci życzę.

_________________
[i]"Zdawać by się mogło, że ludzi powinna cechować naturalna chęć poszerzania wiedzy. Ale spróbuj ich czegoś nauczyć, gdy nie są skoszarowani w szkole."[/i] - A. Luna


Pn cze 06, 2011 16:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 19, 2011 19:08
Posty: 271
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
To ja poczytam pisma Locke'a, Smitha, Milla i odezwę się w innym terminie.

_________________
"Jeżeli państwo macie odrobinę zdrowego rozsądku, to przede wszystkim głosujcie na wszystkich, (…) tylko nie na tych łajdaków.(…) Jeżeli zagłosujecie na te trzy partie [PiS, PO, SLD], to jest tak samo jak za komuny – głosowaliście na PZPR."


Pn cze 06, 2011 17:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 29, 2006 7:09
Posty: 223
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
patryq021 napisał(a):
To ja poczytam pisma Locke'a, Smitha, Milla i odezwę się w innym terminie.

Słowo liberalizm ma dwa znaczenia; programu ekonomicznego i filozofii politycznej. Korwin nie jest liberałem w żadnym sensie tego słowa, bliżej mu do anarchokapitalizmu zwanego też libertarianizmem, oczywiści w mocny sprymitywizowanej formie. Najwybitniejszym współczesnym przedstawicielem liberalizmu, jako filozofii, jest Jon Rawls

PS. Z tego, co pamiętam z moich podróży, to w większości krajów UE, tam gdzie są autostrady płatne są droższe niż u nas.


Pn cze 06, 2011 18:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
Pilaster napisał(a):
Najwyraźniej były, skoro wskaźniki to wykazały


Czy Pilaster sprawdził, skąd się te wskaźniki wzięły?

Cytuj:
Cyferki sa ważniejsze niż czyjeś czucia i wiara


Pilaster ma pewną charakterystyczną cechę - jest wyznawcą cyferek. Można mu udowodnić cokolwiek, jeśli tylko przedstawi się to w formie cyferek. Pilaster nie sprawdzi już, czy może np. same te cyferki nie wzięły się z "czucia i wiary", albo np. szacunków opartych na czyimś widzimisię. Skąd się wzięły cyferki w rankingu IEF? Kto to wszystko WYLICZYŁ? Czy w ogóle ktoś cokolwiek tam LICZYŁ?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt cze 07, 2011 9:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
patryq021 napisał(a):
SweetChild

takie poglądy głoszę ja, to ze popieram jakaś tam partie nie znaczy że się z nią zgadzam w 100%.

Twoje prawo, mnie jedynie zadziwia, gdy osoba głosząca mocno liberalne hasła, nagle opowiada się za interwencjonizmem państwowym.

Grzegor napisał(a):
PS. Z tego, co pamiętam z moich podróży, to w większości krajów UE, tam gdzie są autostrady płatne są droższe niż u nas.

A w Niemczech, gdzie autostrady są wolne od opłat, sporo droższa jest benzyna.


Wt cze 07, 2011 10:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
SweetChild napisał(a):
gdy osoba głosząca mocno liberalne hasła, nagle opowiada się za interwencjonizmem państwowym.


Żyjemy w czasach, w których pojęcia takie jak "zniuansowana ocena" itp. stały się, jak widać, całkowicie niezrozumiałe. Jak ktoś jest np. "liberałem", to cała reszta świata rozumie to jako wyznawanie setek najrozmaitszych zdań, z którymi każdy "liberał" ma święty obowiązek się zgadzać, bo jeśli nie zgodzi się choćby z jednym, natychmiast wszyscy wpadają w zaskoczenie/oburzenie.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt cze 07, 2011 10:49
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 499 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30 ... 34  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL