Nawet eksperci NBP przyznają, że będzie jeszcze gorzej
http://businessinsider.com.pl/finanse/p ... -r/vl10bvl

Podobnie rzecz się ma z ograniczeniem kwoty do której można posługiwać się gotówką między firmami. Została drastycznie zaniżona. To akurat jest trend światowy i świetnie wpisuje się w jakieś tam teorie spiskowe. Nie da się też kupić większej ilości złota w sposób anonimowy. Trzeba pokazać dowód osobisty i taka operacja zostanie gdzieś tam zarejestrowana. To już są zachowania faszystowskie. O broni palnej nawet nie warto już wspominać.

Wątpliwości co PiS ma wspólnego z ustrojem komunistycznym odsłonił wypadek samochodu Macierewicza.
Otóż osobistym kierowcą Macierewicza - z wyboru szefa MON - jest p Kazimierz Bartosik, pracownik służb specjalnych PRL, w stanie wojennym osobisty kierowca gen dywizji Michała Janiszewskiego członka WRON i szefa gabinetu gen Jaruzelskiego.
W latach 90-tych prawa ręka Macierewicza.

Chyba nie masz racji. Broń palną podobno głównie kupuje się anonimowo. Z ręki do ręki. Gotówka - towar. Większe ilości złota, zwłaszcza w sztabkach też raczej w cieniu i dyskretnie. To samo dotyczy narkotyków. Żadne przelewy, niezależnie od wysokości należności.
Tylko w pralni obowiązują przelewy. Oczywiście tylko wychodzące. Bo wpływy też są gotówkowe.

Ale nie ma się czym martwić, jacyś astronomowie z Ameryki obliczyli, że pod koniec roku jakaś kupa kamieni trafi w Ziemię i tym samym zakończy sią sporów politycznych. Definitywnie.

Mówiąc o broni, miałem na myśli dostęp do legalnej broni palnej dla zwykłego obywatela. Powinna ta broń być znacznie bardziej powszechna. Większej ilości złota nie kupisz anonimowo, zostały wprowadzone przepisy na to i np. mennica nie sprzeda Ci sztabki 500g bez rejestracji. Narkotyki to towar nielegalny (niewiadomo czemu) więc to zły przykład.

ja tam się w politykę nie mieszam

Ale politycy nie mają takich hamulców i ładują się w Twoje życie jak tylko chcą.

Bzdura. Narkotyki są szeroko i coraz powszechniej kupowane za dające (przy prawidłowym użytkowaniu) anonimowość kryptowaluty.

Ale spamować za to lubisz?

Upodabnianie ustroju państwa PiS-u do komunizmu można zauważyć niemal codziennie, na każdym kroku.
PiS jest znany z totalnego podważania dotychczasowego dorobku Polaków.
Niedawno min. Morawiecki rozpoczął podważanie wyników statystycznych dot. naszego rozwoju w minionych latach.
Co ciekawe, nie robił tego wcześniej. Jeszcze w połowie roku obiecywał wzrost PKB o 3,7%, odnosząc się do poprzednich danych, których wcale nie kwestionował.
Zaczął podważać dopiero wtedy, gdy okazało się, że spada tempo wzrostu gospodarczego i na łeb na szyję lecą inwestycje, a prognozy rządu stały się właściwie nierealne. Wtedy to przyjął taktykę rodem z ZSRR, sięgającą czasów nauki radzieckiej.
Jak wiadomo, w ZSRR nie było zwykłych uczonych, ale byli tzw. "uczeni radzieccy" - mądrzejsi i lepsi od pozostałych. Wykrywali i opisywali zjawiska, których nigdzie indziej nie zaobserwowano. Dokonywali wynalazków całkowicie pionierskich. Taki Miczurin na przykład. Skrzyżował jadalne jabłko z jadalna gruszką, w wyniku czego uzyskał odporny na mrozy, niejadalny owoc.
Nie było zwykłej nauki. Była "nauka radziecka" - tzw. łysenkizm. Też lepsza od nauki całego świata. Odkrywała prawa, które nigdzie indziej nie obowiązywały.
A co mamy w Polsce PiS-u?
Wybitny polski historyk i wicepremier w jednej osobie Morawiecki odkrywa, że polski dochód narodowy był przez lata źle liczony.
Właściwie dopiero teraz jest liczony dobrze. Dlatego jego wzrost stał się aż tak mizerny.
Piąty najgorszy w ostatnim XX-leciu. No i tamte niskie wzrosty były w czasach kryzysu, a teraz jest przecież hossa.
Niski wzrost nie wynika ze złych rządów, które wystraszyły inwestorów zaprowadzanym w Polsce chaosem i nieprzewidywalnością. Wynika ze złego liczenia matematyków z GUS-u wzrostu uzyskiwanego za poprzedników.
Może trzeba zmienić matematyków z tej rządowej przecież instytucji na innych, lepszych?
PiS w ten sposób rozwiązuje problemy w większości podległych sobie instytucji.
Wystarczyło zastąpić misiewiczami sędziów w Trybunale Konstytucyjnym i od razu Trybunał przestał wydawać kłopotliwe dla PiS-u wyroki.
Może misiewicze policzyliby tamten stary wzrost PKB lepiej i dokładniej. Nie byłoby dzisiaj aż takiego spadku.
A może trzeba będzie stworzyć nową metodologię liczenia. A najlepiej całkowicie nową matematykę - jakiś nowy matematyczny łysenkizm?
Termometr, który pokazuje niewłaściwą temperaturę, zawsze można przecież w ostateczności stłuc i próbować zastąpić nowym.

To zdanie najbardziej mi się podoba.
Po co nam niesprawny termometr?

A sprawny to jest zawsze taki, który pokazuje, że Władza odnosi sukcesy, bo przecież nie może być inaczej.

Termometr radziecki. Zawsze pokazuje temperaturę zgodną z wolą partii.

A propos tematu, z Warszawy chcą zrobić taki typowy komunistyczny moloch. Mają włączyć do miasta nawet Górę Kalwarię, która jest 30 km od Warszawy, a po drodze są pola, łąki i lasy.

Ne wiem, po co tak się ograniczają. Całe Mazowsze niech zrobią jedną metropolią.

Wydaje mi się, że jest to powrót do pisowskiej koncepcji "województwa warszawskiego", które pewnie mniej więcej tak miało wyglądać, a która to koncepcja z jakichś powodów została w tej postaci zarzucona. Zapewne Wielka Warszawa daje więcej możliwości konsolidacji władzy Choćby dlatego, że za jej pomocą szereg powiatów (jak np. pruszkowski czy legionowski) zostaje przerżnięta na dwie części, co spowoduje konieczność ich ponownego utworzenia w nowych granicach (poszerzonych o powiaty sąsiednie? wchłoniętych? jak daleko to pójdzie?), a zatem i również nowych wyborów do ich władz Tworzenie takich administracyjnych molochów ostatnio praktykowały np. Chiny - tak zrobiono choćby z Pekinem, który obecnie, gdy mówimy o granicach administracyjnych, jest powierzchniowo większy od województwa małopolskiego, z czego jedynie 8% przypada na obszary miejskie. No ale ostatnio zacieśniamy przecież stosunki z Chinami